Żel pod prysznic mleko migdałowe marki The Body Shop. To już mój kolejny przetestowany kosmetyk z kalendarza adwentowego, ale pierwszy w chmurce. Ten żel był w pierwszym okienku i miło rozpoczął przygodę z kalendarzem.🙂 Żel ma bardzo otulający, przyjemny zapach, jest on idealny na zimową porę. Z konsystencji nie jest mocno gęsty i niestety w ogóle się nie pieni, a ja jednak wolę żele które tworzą pianę. Przez to, nabieram go dużo więcej, przez co nie jest aż tak wydajny jak powinien. Konsystencja za to jest bardzo kremowa, otulająca tak jak i zapach i nawilżająca ciało. To według producenta krem do mycia ciała, nie żel i zdecydowanie się zgadzam. Po jego użyciu po kąpieli pięknie pachnie nim ciało nawet przez kilka godzin. 🥰
Żel jest wegański, ma 93% składników pochodzenia naturalnego. Zamknięty w butelce o pojemności 250ml. Bardzo się cieszę, że go przetestowałam, bo sama bym go nie kupiła, a z nim czuje się mocno dopieszczona.
The Body Shop - Krem pod prysznic - Almond Milk
Jaki ten krem jest cudowny!
Ta mała butelka skrywa w sobie pięknie pachnący i mocno pielęgnujący kosmetyk pod prysznic.
Kosmetyk zamknięty jest w małej, poręcznej butelce, dzięki temu idealnie sprawdza się w podróży.
Krem jest mega kremowy, lekki, a w połączeniu z wodą tworzy mocno kremową, aksamitną pianę, która dosłownie rozpieszcza skórę.
Aplikację kosmetyku i mycie ciała nim umila niezwykle piękny zapach.
Kocham migdałowy zapach, a tu mamy mleko migdałowe, które jest mega słodkie, takie otulające a zarazem ma w sobie coś świeżego.
Atutem zapachu jest fakt, że pozostaje na naszej skórze jeszcze po kąpieli - dla mnie bomba.
Co do samych właściwości kosmetyku, to doskonale myje ciało, a przy tym odpowiednio je pielęgnuje.
Krem doskonale nawilża oraz zmiękcza skórę, dodaje jej niezwykłej gładkości, niczym "satyna".
Kosmetyk działa też na skórę kojąco i łagodząco.
Jestem nim oczarowana i śmiało napisać mogę, że w przyszłości sięgnę po opakowanie full size.
Dla mnie totalny sztos! ♥️
The Body Shop - Almond Milk - Krem pod prysznic & Masło do ciała
Duet miniatur The Body Shop - trafił on do mnie dzięki wspaniałej @Kaamaa.
Uwielbiam miniaturowego kosmetyki, bo dzięki nim mogę poznać dokładnie dany produkt, a na dodatek nie znudzi mi się on.
W zestawie widocznym na zdjęciu mamy masło do ciała i krem pod prysznic w wersji z mlekiem migdałowym.
Opakowania są małe, ale bardzo wydajne, szczególnie masło jest kosmetykiem wydajnym dość mocno.
Ich wielkość sprawia, że śmiało zabrać mogę je na podróż, gdyż nie zajmują sporo miejsca w kosmetyczce.
Podoba mi się design opakowań, grafika, kolorystyka etykiet.
Masło do ciała jest naprawdę bardzo gęste, ale zarazem jego konsystencja jest taka aksamitna, łatwo rozprowadza się na skórze.
Zapach masła mi odpowiada, jest lekko słodkie, trochę olejkowe, długo utrzymuje się na skórze.
Doskonale nawilża ciało, natłuszcza je i zarazem wygładza.
Krem pod prysznic jest dość gęsty, w połączeniu z wodą tworzy jedwabistą pianę, która dosłownie otula naszą skórę.
Świetnie myje skórę, a przy tym bardzo dobrze ją pielęgnuje.
Sprawia, że skóra staje się bardziej jędrna, gładka oraz miękka.
Pozostawia na niej subtelny, lekko słodko-olejkowy zapach.
Dla mnie malusi sztosik, jeśli chodzi o działanie jak i zapachy.
Bardzo lubię kosmetyki TBS i kolejny raz się na nich nie zawiodłam.
Podobne produkty
