3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Możesz stosować ją na dwa sposoby:
na suchą skórę – żeby zmyć makijaż, a później na mokro, żeby oczyścić skórę z resztek zanieczyszczeń.
Przed użyciem wstrząśnij energicznie puszką, żeby wszystkie składniki dobrze się wymieszały. Wyciśnij piankę z puszki pod małym kątem. Jeżeli chcesz zmyć makijaż, nałóż piankę na suchą skórę i wmasuj ją delikatnie w twarz. Tusz do rzęs też zejdzie, ...

Możesz stosować ją na dwa sposoby:
na suchą skórę – żeby zmyć makijaż, a później na mokro, żeby oczyścić skórę z resztek zanieczyszczeń.
Przed użyciem wstrząśnij energicznie puszką, żeby ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 05.12.2022 przez Ametystova

Denko maj - 2023

Moje majowe denko było dosyć skromne, ale to nie znaczy, że słabe

Zacznę od suchego szamponu Batiste, Dry Shampoo & a Hint of Color, Dark Hair. Jest przeznaczony do ciemnych włosów dzięki czemu nie zostawia białych śladów na kosmykach, jest to mega wygodne. Taki suchy szampon naprawdę warto mieć szczególnie jak się ma długie włosy i ich umycie w nagłej sytuacji potrzeby to nie jest takie hop siup.

Pianka do demakijażu i mycia twarzy od Agamato, z dodatkiem aloesu i oleju migdałowego, Sernik. Pianeczka o pięknym zapachu, fajnym działaniu i przede wszystkim dobrze myjąca. Nie ściągała skóry, nie podrażniała jej i dobrze ją oczyszczała.

WhiteTree Natural Cosmetics, Serum do biustu, brzucha i ud czyli masełko o działaniu głęboko odżywczym oraz poprawiającym elastyczność i napięcie skóry. Uff, strasznie długa ta nazwa. Niemniej masełko przepięknie pachnie, całkiem nieźle rozprowadza się o ciele i faktycznie świetnie odżywia i nawilża. Co prawda zostawia nieco tłustą warstwę, ale da się to przeboleć. Jak dla mnie naprawdę ok. Kolejny produkt ze swopa .

Mokosh - Żel do mycia ciała, Nawilżający, Drzewo sandałowe z bursztynem. Ich jedyny żel do ciała i muszę przyznać, że dobrze im wyszedł. Piękne szklane opakowanie, pompka działająca bez zażutu. Żel gęsty i bardzo wydajny o wspaniałym ciepłym o orientalnym zapachu. Naprawdę świetny produkt.

Purito - Plastry do stosowania punktowego, All Care Recovery Cica-Aid, Na stany zapalne i do pielęgnacji blizn. To już taki mój must have. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tych plasterków. Gdyby nie one to bym zginęła pewnie

Zobacz post

Agamato Pianka do demakijażu i mycia twarzy, z dodatkiem aloesu i oleju migdałowego, Sernik

Pora przedstawić Wam pianeczkę do mycia twarzy i demakijażu od Agamato. Jest to produkt z serii wypuszczonej przez vlogerkę i influencerkę Agnieszkę Grzelak. Pianka ma zabarwienie w kolorze żółtym, podobnie jak te do mycia rąk oraz ciała. Coś co mi bardzo w niej pasowało to fakt, że nie podrażnia skóry, a także nie szczypie w oczy!
Pianeczka pachnie pięknie brzoskwiniami w syropie z odrobiną sernika. Jak myje? Dość delikatnie, nawet czasami miałam wrażenie, że przez to nie doczyszcza dokładnie skóry, ale z drugiej strony lepiej iść w tę stronę aniżeli myć za mocno i nie daj popsuć sobie warstwę hydrolipidową naszej skóry. Pianka nie podrażniała, ani nie wysuszała. Jest to całkiem fajny produkt!

Zobacz post

Zestaw pianek agamato

Produkty Agamato poznałam dzięki filmom Agnieszki Grzelak na Youtube. Byłam bardzo ciekawa tej formulacji dlatego wyposażyłam się w komplet kosmetyków a raczej zostałam w nie wyposażona, bowiem dostałam je w prezencie .

Zacznę od pianki do mycia ciała. Ma ona dodatek aloesu i oliwy z oliwek. Jest to jedna z tych większych puszek o większej pojemności. Pianka ma lekko pomarańczowy odcień i jest dość lekka, nie jest tak zbita jak niektóre inne produkty z tej serii. Pięknie pachnie brzoskwiniami, takimi wyjętymi z puszki w słodkim syropie. Myła dobrze, ale miała jedną wadę, bardzo barwiła mi brodzik, a także wszelkie zakamarki kabiny.

Pianka do mycia rąk również zawiera aloes, ale tym razem olej migdałowy. Jest to ta sama seria zapachowa. Pianka była w konsystencji bardzo zbliżona do pianki myjącej do ciała i tak samo jak ona miała lekko pomarańczowe zabarwienie, które barwiło mi umywalkę oraz korek z odpływu.

Nawilżająco-odżywcza pianka do rąk to był pierwszy kosmetyk z serii, który wypróbowałam. Jest z dodatkiem oleju kokosowego i migdałowego. Ma jasną barwę i dużo gęstszą konsystencję niż pianki myjące. Trzeba było bardzo uważać z nakładaniem, by nie psiknąć za dużo, bo była mocno odżywcza i nadmiar się już potem nie chciał wchłaniać lub zostawała na rękach tłusta warstwa. Zużywałam ją dosyć długo i powoli miałam jej dosyć. Myślałam, że będzie nawilżać lepiej, ale nie było źle. Przepięknie pachnie brzoskwiniami z lekką nutą sernika.

Pianka do demakijażu i mycia twarzy była naprawdę bardzo delikatna dla skóry. Myła delikatnie, nie naruszając bariery hydrolipidowej. Miałam czasami wrażenie, że czyści aż za delikatnie, ale lepiej w tę stronę aniżeli przesadzić . Generalnie miała raczej jasne zabarwienie przez co nie barwiła mi armatury. Jak każda inna pianka pachniała pięknie.

Di przetestowania została mi już tylko pianka do ciała, czyli odżywczy balsam, z dodatkiem masła shea i oleju z awokado.

Zobacz post
1