0 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.10.2022 przez gilgotka

Denko kosmetyczne listopad 2022

DENKO LISTOPAD 2022

Ja wiem, że już połowa grudnia, ale mam zaległości w chmurkach więc nadrabiam!

Listopad był średnim miesiącem jeśli chodzi o zużycie, bo mamy tutaj tylko 17 opakowań. Pojawili się w denku stali bywalcy jak żel do higieny intymnej Intima marki ZIaja z kwasem mlekowym, który dla mnie jest najlepszy. Oczywiście antyperspirant Rexona invisible pure, który zapewnia mi ochronę jak żaden inny. Są też mydła w piance z Bath & Body Works, które zawsze mi się sprawdzają, a tutaj dwa naprawdę genialne zapachy Sun-Washed Citrus i Champagne Apple & Honey, który mi zapachem przypomina skrzynie wypełnione jesienią jabłkami prosto z sadu.


Pielęgnacja twarzy:

Maseczka w płacie Get Ready... with Vitamin C kupiona w Action była naprawdę genialna! Świetnie nawilżyła skórę i faktycznie dodała jej blasku. Naprawdę miło ją wspominam i chętnie użyłabym jej ponownie, więc tutaj polecam!

Maska w płacie Onesie time let's gladm! z serii #selfiemask marki Maxbrands kupiona w Action, która oczarowała mnie od samego początku do końca. Fantastyczne opakowanie, kosmicznie fajna płachta, a sama maseczka przyjemna w użyciu i dająca fajne efekty. Pozwoliła mi uzyskać nawilżoną i zrelaksowaną skórę bez wystąpienia podrażnień czy jakichś skutków niepożądanych. Tutaj zdecydowanie polecam.

Próbka Arcykreu do Szyi i Dekoltu z serii Royal Therapy marki Resibo, który na początku bardzo mnie zaciekawił, ale obietnice producenta były tylko obietnicami bez pokrycia. Długo się wchłania, lepi i nie daje jakiegoś efetu wow, jeśli chodzi o nawilżenie czy wygładzanie skóry. W dodatku produkt jest bardzo drogi, więc ja absolutnie bym go nie kupiła.

Próbka Arcykoncentratu pod oczy Eye Guru marki Resibo który nie zaskoczył mnie niczym pozytywnym. Jest tutaj bardzo cienka granica między nadaniem lekkim napięciem, a nieprzyjemnym ściąganiem. Delikatnie nawilża skórę, ale nie robi tego w jakiś nadzwyczajny sposób. Produkt jest dość drogi, a mnie próbka kompletnie nie zachęciła do jego zakupu.

HIT!!!! Mus do mycia twarzy rewitalizujący LAQ w opakowaniu z uroczym króliczkiem w wersji kiwi i winogrona. To lekki jak chmurka produkt do oczyszczania skóry, który pozostawia ją gładką, cudownie nawilżoną i miękką. W dodatku wypada dość wydajnie, idealnie nadaje się do zabrania w podróż i ma absolutnie przecudowny zapach winogron! Dla mnie obłędny!

HIT!!!! Próbka kremu pod oczy Blue Therapy Eye marki Biotherm, który kompletnie mnie w sobie rozkochał. Lekka konsystencja, dbanie o skórę nie tylko pod oczami, ale wokół nich. Jest wspaniały w użyciu i daje świetnie nawilżoną i aksamitną w dotyku skórę. Pierwszy raz spotkałam się z kremem, który zmienia natychmiast skórę w aksamit tam gdzie się go nałoży. Jest po prostu niesamowity! Mimo swojej ceny, która jest wysoka jestem gotowa na niego odłożyć, bo mam poczucie, że idealnie gra z moją skórą i daje jej dokładnie to czego potrzebuje.

Krem Przeciwzmarszczkowy Q10 na noc i na dzień marki Balea w formie uroczych słoiczków po 5 ml. Kremiki niezwykle tanie, ale bardzo przyjemne w użytkowaniu. Świetnie nawilżają skórę , sprawiają, że jest miękka i elastyczna, a w dodatku cudownie pachną. To chyba najtańsze kremy jakie miałam i przyznaję, że były boskie!

Hydrolat Senkara Róża z aloesem, który bardzo polubiłam. Świetnie koi skórę, a w dodatku nawilża ją, odświeża i sprawia, że jest bardziej promienna. Jest idealny w gorące dni, ale też na przebudzenie czy odświeżenie w ciągu dnia, a mała butelka idealnie nadaje się też do torebki.

Pielęgnacja ciała:

Maseczka pielęgnacyjna na dłonie w postaci nasączonych rękawiczek marki SersanLove, która okazała się być wielkim zawodem i bublem. Maseczka bardziej nastawiona na wygląd niż działanie. Niepraktyczne rękawiczki, sztuczny zapach, a sama maska lejąca jak woda. Nigdy więcej po nią nie sięgnę i nie polecam.

Balsam do ciała The Ritual of Sakura marki Rituals w wersji miniaturowej. Kocham tę serię za zapach będący mieszanką mleka ryżowego, fantastycznie sprawdził się na mojej skórze. Świetnie ją nawilżał, wygładzał i zwiększał jej elastyczność. W dodatku ten zapach czułam na sobie długo i jestem pod ogromnym wrażeniem, więc oczywiście polecam!

Żel pod prysznic Balea Make a Wish z uroczym króliczkiem oczywiście był cudowny. Piękny zapach, śliczne opakowanie, a w dodatku dobrze myje skórę i jej nie wysusza.

HIT!!!! Peeling do ciała w wersji Mango marki NaLi w wersji miniaturowej. Totalny obłęd! Pachnie i wygląda tak, że chce się go zjeść łyżeczką. Świetnie zdziera martwy naskórek nie raniąc przy tym skóry, a dodatkowo przy okazji peelingu ją natłuszcza. Skóra jest fantastycznie wygładzona, miękka i pachnąca.

Mimo niespełna 20-stu opakowań jestem bardzo zadowolona z tego denka. Odkryłam kilka hitów, ale też nadziałam się na buble dzięki czemu mogę Was przed nimi przestrzec. Recenzję wszystkich produktów oczywiście są w moich chmurkach.

Zobacz post

Resibo Arcykoncentrat pod oczy, Eye Guru

Próbka Arcykoncentratu pod oczy Eye Guru marki Resibo, który otrzymałam ostatnio do zakupów w Krem de la krem i przyznam, że bardzo się na niego ucieszyłam, bo pochodzi z najnowszej serii tej marki. Już sama nazwa wskazuje, że to nie jest zwykły krem, a coś nadzwyczajnego, a ubarwione opisy od producenta zwiększyły w stosunku do niego moje oczekiwania. Zadaniem tego arcykremu jest poprawianie konturu oka, zmarszczki powinny stać się mniej widoczne i powinno zapobiegać tworzeniu się nowych. Skóra po jego użyciu powinna być pełna blasku, a także zostać dobrze nawilżona, sprężysta i napięta. O ile najlepsze efekty są oczywiście przy regularnym stosowaniu to tutaj producent obiecuje, że pierwsze z nich zobaczymy od pierwszego użycia, a to już spora obietnica. Szczerze powiedziawszy nie poczułam się jakbym była na wyższym poziomie pielęgnacji używając ten krem. Poczułam za to wręcz duże rozczarowanie, bo producent tak pięknie opisywał i obiecywał, że czułam, że to musi być coś niesamowitego, a tymczasem to po prostu zwykły krem. Zacznę jednak od tego, że powinien być stosowany codziennie wieczorem, a mi ta mała saszetka starczyła na 4 pełne użycia. Nanosimy go zarówno pod oczy, jak i na powiekę ruchomą. Co ważne, trzeba się później pilnować z używaniem filtra przeciwsłonecznego. Krem miał delikatny zapach, który nie przeszkadzał i bardzo lekką konsystencję. Dość szybko i łatwo się go nakłada i nie ma problemu z wchłanianiem. Zacznę od tego, że krem mnie nie podrażnił, ani nie wywołał żadnych skutków niepożądanych. Skóra od razu po użyciu faktycznie była napięta, ale tutaj było to na takim pograniczu napięcia, a nieprzyjemnego ściągania. Nie nazwałabym tego sprężystością niestety i momentami zastanawiałam się czy faktycznie jest w prozaku czy czuję dyskomfort. Co do nawilżenia to tutaj nie nazwałabym go arcy nawilżeniem, a po prostu delikatnie nawilżoną skórą. Na spojrzenie pełne blasku pewnie trzeba by go było dłużej postosować, ale rozświetlania skóry jako takiego nie zauważyłam. Niestety nie ma napisane jakiej pojemności była próbka, ale myślę, że był to 1 ml. Pełnowymiarowy produkt 15 ml to koszt aż 149 zł i ja zdecydowanie mówię mu nie. Tego kremu nie nazwałabym dobrym, a już na pewno nie arcy! Myślę, że słowo poprawny lepiej go odzwierciedla patrząc na napięcie skóry i nawilżenie. Osobiście próbka mnie nie zachęciła do zakupu, a patrząc na cenę w stosunku do obietnic producenta dodatkowo mnie to zniechęca do dłuższego testowania. Niemniej jednak cieszę się, że miałam okazję go spróbować i przekonać się, że nie jest to krem warty uwagi.

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne w Krem de la krem

Nowości kosmetyczne do testów prosto z Krem de la krem. Potrzebowałam akurat soli do stóp, a Madzia zorganizowała akcję z miniaturkami kosmetyków Auna i dodatkowo próbkami z nowej serii Resibo, więc od razu postanowiłam kupić to co chciałam. Sól do kąpieli stóp Bossa Noga od Mydło Stacja zwróciła już kiedyś moją uwagę w chmurce u @jesienna . Od razu wskoczyła na moją listę, a że jesień i zima to cudowny czas na takie domowe spa i rozpieszczanie, więc idealnie się złożyło. Mam nadzieję, że ta sól pozwoli moim nogom trochę odetchnąć po ciężkim dniu. Znajduje się w szklanym słoiku o pojemności aż 280 g i ma lekko różowy kolor co domyślam się jest skutkiem soli himalajskiej w składzie. Jej zadaniem jest przygotowywanie stóp do dalszych rytuałów pielęgnacyjnych. Ma odprężać i wygładzać skórę, a do tego działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Zaskoczył mnie jej zapach, bo jest taki orzeźwiający i trochę cytrusowy, trochę drzewny, wręcz gdzieś korzenny. Od razu mnie zaintrygował, bo zdecydowanie się wyróżnia. To duże opakowanie kosztowało tylko 29 zł, a na jedną kąpiel stóp wystarczą około 2 łyżki, więc myślę, że spokojnie starczy mi na kilka użyć. Kolejny kosmetyk to miniaturka szampańskiego olejku marki Auna. Jak tylko zobaczyłam to cudo w swopie to przepadłam i marzył mi się bardzo, a tu taka niespodzianka! Zamknięty jest w buteleczce o pojemności 10 ml i przecudownie mieni się w świetle. Uwielbiam kosmetyki z drobinkami, a jesienią i zimą wielbię olejki. To połączenie jest nieziemskie i w dodatku absolutnie fantastycznie pachnie, jak dla mnie brzoskwiniami, a w zasadzie jak brzoskwiniowe Carlo Rossi. Po nałożeniu na skórę staje się od razu miękka, gładka i cudownie nawilżona i pokrywają ją maleńkie drobinki. Przyznam, że jestem zachwycona po pierwszych testach i już wiem, że z pewnością będę chciała pełnowymiarowe opakowanie. Dodatkowo dostałam trzy próbki nowości marki Resibo. Nie ukrywam, że kiedyś miałam straszną awersję do tej marki, bo czego się nie tknęłam to mnie uczulało, a zapachy były nie do zniesienia, ale przyznam, że ich nowe linie wypadają dużo lepiej niż ta pierwsza i ta mnie niesamowicie ciekawi. Znalazła się tutaj multikwasowa esencja odnawiająca baby face, która ma wygładzać i rozświetlać, następnie Arcykoncentrat pod oczy Eye Guru, który ma poprawiać skórę wokół oczu niwelując zmarszczki. I ostatnia próbka to Arcykrem do szyi i dekoltu Royal Therapy i powiem szczerze, że po raz pierwszy spotykam się z kosmetykiem, który byłby dedykowany tylko tym partiom, która swoją drogą często jest pomijana, więc wow. Jego głównym zadaniem jest wygładzanie poprzez spłycanie zmarszczek i nawilżanie. Wszystkie kosmetyki z nowej linii mają dość wysoką cenę, więc tym bardziej się cieszę, że będę miała je okazje testować, bo pewnie sama szybko bym po nie sięgnęła. Do zakupów były dołączone piękne karteczki w jesiennym klimacie i pyszna krówka. Z całości jestem niesamowicie zadowolona i biorę się za testy!

Zobacz post
1