Isana

Ageczii

ISANA "Oczarowujesz mnie" to walentynkowa maseczka do twarzy w płachcie. Kupiłam ją na promocji w Rossmannie za jakieś 3 zł. No niestety nie oczarowała mnie... Maska ma ładne opakowanie i na tym koniec plusów. Maska ma za zadanie odświeżać i nawilżać. Zawiera kwas hialuronowy i aloes. Zapach podobno kwiatu wiśni i jaśminu. Jaśmin czuję może w 5%, za to wali alkoholem nieprzyjemnie. Płat jest dziwnie wycięty i gruby. Nie trzyma się twarzy, Maska jest podłużna i wąska. Za długa, nachodzi mi na czoło i za wąska, bo na policzkach obok uszu jej brakuje. Płat cały czas mi się odgina i zsuwa. Ponad to czuję lekkie szczypanie na twarzy. 10 minut w tej masce to męczarnia. Ja jej nie polecę.

monikove

Isana, Oczarujesz mnie,maska na tkaninie nawilżająca.
Maskę kupiłam w Rossmannie na promocji.
Niestety nie spodobała mi się.
😔
Kosmetyk był zamknięty w saszetce z uroczą grafiką, która zachęca do zakupu.
Maska miała przyjemny zapach i była dobrze nasączona esencją.
Tkanina była gruba i średnio wycięta,nie trzymała się też dobrze twarzy.
Po zdjęciu maski, skóra była jeszcze trochę oblepiona esencją.
Po wchłonięciu cera była lekko nawilżona i wygładzona.
Nic więcej nie zauważyłam.
Niestety po tej maseczce też mnie okropnie wysypało.

Malutka28

Maseczka Isana którą kupiłam w Rossmanie za nie wielkie pieniądze. Maseczka urzekła mnie swoim cudownym opakowaniem na której znajdują się urocze zwierzątka. Maseczka z kwasem hialuronowym i aloesem której zapach jak dla mnie jest średni ale do zniesienia . Płachta jest cała biała , straszne wąska ,ciężko przylegała do twarzy ,co chwilę się odklejała ..a przez to działanie jej było mało zauważalne . Mimo tego że maseczka jest łatwa w użyciu i że świetnie chłodzi twarz no i że skóra nie jest lepka po jej ściągnięciu nie zauważyłam nic specjalnego . Średnio mi podpasowała .

Heylovely

Maseczka marki Isana. Uwielbiam te zwierzakowe maseczki, więc każda nowa musi wpaść w moje ręce. Tym razem jednak się lekko rozczarowałam, bo nie spojrzałam dobrze na opakowanie i maska ta nie ma żadnego nadruku. Mimo wszystko dobrze mi się sprawdziła. Płachta jest biała i dobrze nasączona. Daje fajne uczucie nawilżenia i miękkości twarzy. Na plus również urocze opakowanie.

Brill

Maseczka do twarzy, która jest zamknięta w bardzo uroczym opakowaniu z żyrafą I ptaszkiem z napisem oczarowujesz mnie!
Kosmetyk ma trochę sztywną plachte i ładny zapach. Z Płatem miałam mały problem żeby go dopasować do twarzy i otwory na oczy są takie wykrojone na styk chociaż mogły by być większe. W niektórych miejscach maska odklejała się ale w pozostałych leżała bardzo dobrze I przyjemnie chłodziła skórę podczas noszenia. Chociaż maska była ciężka we współpracy ale efekt po jej zdjęciu był zachwycający. Skóra stała się nawilżona I gładka. Działanie porównałabym z moim obecnym kremem od L’Oreal chociaż jest on jednodniowy. Maska zostawia taka bardzo delikatną powłokę na twarzy ale jest ona praktycznie nie wyczuwalna.
Maske dostałam od kochanej Elizy @bow90 i bardzo za nią dziękuję.

Kasia789

Maseczka od marki isana pochodzi ona z rossmanna a dostałam ją od @Alicja95 za co dziękuję ❤️. Trochę mnie ta maseczka nie miło zaskoczyła bo była słabo nasączona chociaż w opakowaniu tej esencji jeszcze dużo zostało ale płat miałam wrażenie że miejscami był suchy więc trochę dziwny. Nie była ona też za dobrze wykrojona trochę płatu brakło miejscami ale mimo to fajnie było ją przetestować. Ma ona w swoim składzie aloes i ładnie pachnie tak naturalnie. Nawilżyła ona moją buźkę na czym mi zależało. Na grafice była żyrafa co wygląda uroczo. Mimo tych małych minusów uważam ją za bardzo fajny kosmetyk. Moja skóra wpiła cały ten ekstrakt który pozostał ale to pewno przez to że trzymałam ją jakieś 25 minut ale nic złego się nie stało przynajmniej twarz została nawilżona i zadbana. ❤️❤️

kpoperka

Maseczka z kwasem hialuronowym i aloesem od @izvsza. Najbardziej zauroczyła mnie w niej ta piękna i jednocześnie przeslodka grafika na opakowaniu. Śliczna żyrafka i mały koliberek to połączenie słodyczy i pielęgnacji w jednym. W środku znajdowała się zwykła biała płachta z grubszej tkaniny o dobrze wykrojonych otworach. Ma dosyć silny zapach jakby kwiatowy ale przez zatkane zatoki nie jestem tego dokładnie stwierdzić. Moja skóra przez choróbsko jest teraz wysuszona i tu spisała się doskonale. Po jakiś 15 minutach leżenia i relaksowania się moja skóra została nie tylko ukojona,odżywiona ale również namacalnie nawilżona. Po całkowitym wchłonięciu skóra jest miękka,nie lepi się i mogę automatycznie nałożyć makijaż i wyszykowac na nowy dzień. Zawiera w swoim składzie nie tylko kwas hialuronowy który dobrze nawilża skórę ale również aloes który odżywia i regeneruje oraz ukoić naszą wiecznie zmęczoną skórę.

frambuesa

Maseczka, którą ostatnio dostałam i która u mnie sprawdziła się całkiem dobrze. Jedyne co w niej zauważyłam dziwnego, co dla mnie jest jej minusem, to to, że ma bardzo małe otwory na buzie i na oczy! Nie mogłam w niej pić kawki, a to już spora wada! Szybko też wyschła i nie trzymała się jakoś mocno buzi, ale za to ładnie nawilżyła i nie kleiła się.

bow90

Maseczka do twarzy w płacie Isana Oczarowujesz Mnie! kupiłam ją jakiś czas temu w Rossmannie. Skusiła mnie ta przesłodka grafika z żyrafką . Płat niestety nie ma żadnego wzorku a szkoda . Tkanina jest bardzo dziwna nie dość, że jest zdecydowanie za mała i nie pokrywa całej twarzy to jeszcze wykonana jest ze sztywnego materiału i odkleja się. Zapach jest trochę sztuczny i miałam wrażenie, że wyczuwam trochę alkoholu. Niby skóra była nawilżona ale niedostatecznie bo przez to ciągłe odklejanie esencja nie mogła pozostać na skórze. Nie zauważyłam u siebie podrażnienia skóry ani wysypu krostek.Zdecydowanie nie wróciłabym do niej podobnie.

unreallove

Isana, Maska w płachcie z kwasem hialuronowym i aloesem `Oczarowujesz mnie!`.

Maska umieszczona w bardzo uroczej saszetce z ładną szatą graficzną.
Płachta jest dosyć gruba i dobrze nasączona esencją. Przez grubość płachty bardzo ciężko było ją dopasować do twarzy, ciągle się gdzieś odklejała.
Po otwarciu saszetki wydobywa się mocny, bardzo chemiczny i nieprzyjemny zapach, który drażnił mnie przez całą aplikację. Mocno wyczuwalny był alkohol.
Podczas całej aplikacji czułam bardzo nieprzyjemne pieczenie skóry, momentami chciałam już odpuścić, ale myślę sobie a co mi tam, może akurat coś zdziała.
Niestety, maska bardzo podrażniła mi skórę przez co piekła mnie jeszcze długo..
Uroczo wyglądająca maska okazała się bublem, a szkoda..

Nie polecam 👎.

izvsza

☆ Maska w plachcie z kwasem hialuronowym i aloesem "Oczarowujesz mnie!, Isana.

Maseczki do twarzy to jeden z moich ulubionych produktów kosmetycznych i staram się je używać przynajmniej raz, dwa razy w tygodniu. W przypadku tej maseczki z Isany skusiło mnie jej opakowanie i bez zastanowienia wrzuciłam ją do koszyka. Sama maseczka to dość gruba i sztywna tkanina, jednak konkretnie nasaczona esencja. Pachnie bardzo ładnie, trochę owocowo. Niestety z uwagi na materiał, z której jest wykonana, miałam problem z odpowiednim nałożeniem jej na twarz, w wielu miejscach odstawała przez co zamiast się zrelaksować to się denerwowałam. "Trzymalam" ja ledwo może 10 minut. Bardziej podobała mi się sama esencja która później wklepałam w twarz i dzięki której moja twarz była gładka i nawilzona. No cóż, potencjał był ale niewykorzystany. Używałam wiele lepszych maseczek.

klauudiii

Maska do twarzy Isana, zamknięta w uroczym opakowaniu. Płat wykonany był z dość grubego materiału, który odklejał się od twarzy i bardzo uprzykrzał aplikację. Ponadto esencja, którą był nasączony miała dość nieprzyjemny, alkoholowy zapach. Po chwili poczułam, że piecze mnie twarz, nie chciałam dłużej ryzykować i niestety musiałam przerwać aplikację. Zdecydowanie jedynym pozytywem produktu było opakowanie. Nie polecam.

Alicja95

Isana "Oczarowujesz mnie" maseczka do twarzy w płacie z kwasem hialuronowym i aloesem.
Opakowanie jest bardzo urocze. Finezyjnie wycięte w kolorze różowym z bardzo uroczą żyrafą.
W opakowaniu znajduje się biały płat, dziwnie wycięta, gdyż jest bardzo wąska. Żałuje również, że nie miała żadnego nadruku.
Zapach miała bardzo ładny, lekko słodki i kwiatowy.
Po nałożeniu przez chwilę czułam szczypanie i bałam się, że mnie uczuli. Jednak nic takiego się nie stało.
Trzymałam ją na twarzy około 20 min, a płat nadal był wilgotny.
Po ściągnięciu twarz była delikatna, nawilżona. Spełniła swoje zadanie, a nie była zbyt droga, bo kosztowała niecałe 3 zł.

Anuusiaczeek

Nowość marki Isana z uroczą żyrafą jaka jest maseczka w płachcie z kwasem hialuronowym i oloesem - Oczarowujesz mnie !.
Niestety ale tylko wyglądem ....
Biała tkanina została stosunkowo słabo nasączona w przezroczystej esencji o sztucznym zapachu. Aplikacja nie sprawiła problemów chodź dopasowanie jej już owszem. Materiał nie był sztywny ale przez suchawe nasączenie w ogóle nie chciał się trzymać twarzy więc w większości miejscach musiałam co chwilę ją poprawiać. Nie wiem co było efektem gorąca, na cerze przemieniające go się w szczypanie. Niestety już po chwili zaczęła mnie piec twarz. Zaczęło się przy oczach, skończyło na nosie, łuku Kupidyna i czole. Ściągnęłam maseczkę aby nie narobić sobie krzywdy, w tym samym momencie efekt ten zniknął, a cera odsapnela. Esencja migiem odparowała pozostawiając cerę lepka -.- .

Są dwa plusy : cera była nawilżona oraz bardzo pięknie promienna. Niestety nie jest to plus, przez który sięgnę ponownie po maseczkę. Nie mam nawet zamiaru patrzeć w jej stronę będąc w drogerii.

jesienna

Isana maska w płachcie z kwasem hialuronowym & aloesem to produkt który kupiłam w Rossmanie. Płat maseczki wykonany został z włókien roślinnych. Nie posiadał nadruku i był zupełnie biały. Dosyć sztywny delikatnie odstawał zwłaszcza w okolicach brody. Jego rozmiar był troszkę dziwny bo bardzo długi a wąski. Pod brodą i na szyi musiałam go podwinąć a przez to też gorzej było go równomiernie rozłożyć. Maseczka ma pachnieć jaśminem oraz kwiatem wiśni. Muszę przyznać, że bardzo ładnie pachniała to zaleta tej maseczki. Zapach był relaksujący i odprężający. Po aplikacji tkaniny na buzi czułam delikatne szczypanie w okolicy ust i na brodzie. Natomiast po zdjęciu materiału skóra na policzkach była delikatnie zaczerwieniona. Bardzo długo było wyczuwalne uczucie kleistości. Moja skóra bardzo się błyszczała. Rano była zupełnie przetłuszczona. Nie czułam się po użyciu tej maseczki świeża i delikatna na twarzy. Ta maseczka nie sprawdziła się u mnie. Zapłaciłam za nią 6,49 zł.

Anuusiaczeek

Niewielkie uzupełnienie kosmetyczne w Rossmanie. Już od dłuższego czasu nie szaleje z kosmetykami, zapasy, które mam pięknie schodzą i już raczej w listopadzie nie będę mogła powiedzieć, że je mam 😆. Trafiłam akurat na nową gazetkę, a w niej promocje, które mnie zainteresowały - produkty, które są mi potrzebne.
Poprzedni szampon od Revoss zaczyna się kończyć, a wygrany w swopie ze względu na pojemność może równie szybko wyparować w butelki. Tym razem również zakupiłam litrowe opakowanie od Revoss ale tym razem wzięłam szampon wzmacniający. Udało mi się w końcu trafić na ekspresową kurację w sprayu od Isana - ostatnia buteleczka czekała chyba właśnie na mnie ! Produkt zamknięty został w wygodnej butelce o pojemności 200ml i żółtym zabarwieniu. Trafiłam na dwie nowe maseczki do twarzy od Isana, po które chętnie sięgnęłam. Na dosyć sporej wyprzedaży trafiłam na małe żele pod prysznic oraz wodę toaletową z korkiem Pusheen, która słodko, a jednak delikatnie pachnie. Znalazłam również peeling do twarzy od AA w saszetkach, tu skusił mnie węgiel w składzie, moja cera bardzo dobrze się z nim dogaduje.
Ostatnim produktem jest już sprawdzony, lekki krem od AA z niacynamidem, który moja cera wręcz uwielbia !