8 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 19.06.2022 przez bow90

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Nawilżająca i rozświetlająca, Beach Babe

The beauty dept. Rozświetlajaco nawilżajaca maseczka w plachcie do twarzy.
Moglam ka przetestowac dzieki kochanej @Marynata za co dziękuję
Maseczka zostala zamknieta w ładnym opakowaniu które przykówa uwagę swoim wyglądem.
Zawiera w sobie ekstrakt z papaji, plat jest bardzo cienki i dobrze nasączony, nie rozrywa sie , dobrze trzyma w miejscu co mnie cieszy bo moglam sie zajac ogarnianiem podczas tego zabiegu. Esencja fajnie się wchłoneła a Skórą po jej zastosowaniu jest troche bardziej nawilżona, miekka i przyjemna w dotyku. Esencja nie podraznila ani nie uczulila mnie w zaden sposób . Produkt ten jest calkiem fajny i z checia siegne po niego ponownie majac taką możliwość.

Zobacz post

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Nawilżająca i rozświetlająca, Beach Babe

Maska do twarzy na tkaninie The Beauty Dept Beach Babe kupiłam ją w Action. Opakowanie ma żywą kolorystykę i ładną owocową grafikę. Płat jest cienki i idealnie przylega do skóry. Niestety nie pachnie papają a bardzo podobnie do poprzedniej wersji tej maseczki, którą pokazywałam. Po jej zdjęciu skóra jest troszkę lepka. Poza tym odczułam lekkie nawilżenie skóry oraz delikatne odświeżenie .

Zobacz post

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Nawilżająca i rozświetlająca, Beach Babe

Dzisiaj z racji wolnego dnia postanowiłam zrobić sobie małe spa. Zaczęłam od oczyszczania buzi, a potem przyszedł czas na maseczke. Ta maseczka została kupiona w Action. Jest ona nawilżająco-rozświetlająca i zawiera wyciąg z papai. Pachnie ładnie dosyć słodkosłodko, ale delikatnie. Jej płachta jest dla mnie idealna. Nigdy nie miałam jeszcze aż tak dobrze przylegającej maski, a zarazem tak mieciutkiej. Świetnie się to trzyma buzi. Cera jest po niej ładnie rozświetlona i odżywiona. Widać że maseczka daje ładne efekty i bardzo się opłaca.

Zobacz post

Beach babe enriched with papaya

Po wczorajszym dniu w parku rozrywki postawiłam dziś na maseczkę, która nawilży i rozświetli moją buzię. Muszę dodać, że bardzo lubię maseczki tej firmy- The beautydept . Tym razem padło na Beach Babe maseczkę w płachcie z ekstraktem z owoców papai.
Płat był delikatnie nasączony i idealnie przylegał do buzi. Płachta była cieniutka i wszystko otwory na oczy i nos dobrze wycięte.Przed nałożeniem maseczki, trzymałam ją chwilę w lodówce, ze względu na wysokie temperatury. Cudowny relaks dla buzi! Efekty: nawilżona i rozświetlona buzia, polecam ❤️

Zobacz post

Denko Lipiec 2022

DENKO LIPIEC 2022

Moje spóźnione, lipcowe denko kosmetyczne. Przyznam, że ostatnio mam problem z regularnym używaniem kosmetyków, ale składa się na to dużo rzeczy, więc mam nadzieję, że uda mi się wrócić do regularnych testów, które sprawiają mi dużo radości. Tym razem zużyłam tylko 14 produktów, a wśród nich nie zabrakło hitów i bubli.

Zacznę od kosmetyków, które pojawiły się już po raz kolejny w moim denku, czyli płyn do higieny intymnej z serii Intima Zaiaja, ochronny z kwasem mlekowym oraz dezodorant Rexona Invisible Pure, które są dla mnie niezawodne i regularnie je kupuję i po raz kolejny będę polecać. Moja skóra bardzo lubi się z tymi produktami i rewelacyjnie się u mnie sprawdzają, choć testowałam wiele płynów do higieny intymnej swego czasu czy dezodorantów, to i tak zawsze wracam do tych. i kupuję regularnie już od kilku lat.

Po raz kolejny, ale w innej wersji zapachowej pojawiły się też mydła w piance marki Bath & Body Works. Tym razem w wakacyjnych zapachach Guava Colada i Turquoise Waters. Oba opakowania piękne, a zapachy odzwierciedlające wakacyjne klimaty. Mydła nie tylko fantastycznie wyglądają i pachną, ale też świetnie myją skórę i pozostawiają bez podrażnień na nich swój zapach.

Jako, że chciałabym wyróżnić tylko jednego bubla to zaczniemy właśnie od niego i niestety wędruje tutaj olejek ,,Ale Wiśnia'' od O! Figa. Wiązałam z nim naprawdę duże nadzieje. Skusiło mnie cudowne opakowanie i fakt, że miał działać na pękające naczynka. Po nałożeniu na skórę nie dość, że śmierdział starym olejem, to absolutnie nie chciał się wchłonąć. Skóra pozostawała tłusta i niestety brudził pościel i ubrania. Bardzo zawiodłam się tym produktem. Tutaj znajdziecie dokładną recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/ampulki-serum-olejki-do-twarzy/982202-o-figa-olej-z-pestek-wisni-ale-wisnia/ .

Teraz pora na przyjemności, czyli moje hity, a jednocześnie odkrycia kosmetyczne. Tutaj na pierwszym miejscu ląduje krem do twarzy marki one.two.free! Sweet Dreams Overnight Glow Cream. Ja miałam w formie miniaturki i absolutnie się w nim zakochałam. Fantastycznie nawilża, koi zmysły, ma cudowną konsystencję, a buzia rano jest taka promienna jak lubię! W dodatku wypada bardzo wydajnie i z chęcią sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie. Dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-do-twarzy-na-noc/979047-onetwofree-krem-do-twarzy-overnight-glow-cream-sweet-dreams-na-noc/ .

Jako drugi hit przedstawiam Wam olejek do kąpieli i pod prysznic z serii Cosmis Welness Amethyst z pyłem księżycowym. Absolutnie zakochałam się w tym produkcie. Rewelacyjnie, kojąco pachnie, cudownie się pieni i sprawia, że skóra po kąpieli staje się nawilżona, miękka i elastyczna. Prysznic z tym olejkiem to prawdziwy relaks dla ciała i zmysłów i przyznam szczerze, że kupiłam go głównie ze względu na opakowanie i księżycową oprawę, a pokochałam produkt bardzo! Tutaj znajdziecie dokładną recenzję: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/979081-bielenda-cosmo-wellness-olejek-do-kapieli-i-pod-prysznic-odzywienie-amethyst--moon-dust/ .

I ostatnie odkrycie to próbka kremu pod oczy wygładzająco-napinającego marki Eeny Meeny. Ten krem ma wszystko to czego oczekuję od kremu pod oczy! Można go nakładać na skórę dookoła nich, co dla mnie jest ważne, ma fantastyczną, lekką konsystencję i fantastycznie nawilża. Bardzo dobrze się wchłania i wypada niezwykle wydajnie, a w dodatku sprawia wrażenie jakby skóra wokół oczu stawała się jaśniejsza. Planuję zakup pełnowymiarowego produktu, a tymczasem tutaj recenzja próbeczki: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/984306-eeny-meeny-ultrasensitive--beauty-krem-pod-oczy-wygladzajaco-napinajacy/ .

Co do pozostałych produktów, to są tutaj i maseczki i żele pod prysznic, które z chęcią przetestowałam, a ich recenzje znajdziecie w moich chmurkach. Maseczki z Action jak zwykle stanęły na wysokości zadania, a co do tych Primarkowych to jedne sprawdzają się bardziej inne mniej. Ogólnie jednak rzecz biorąc testy mimo, że skromne to zaliczam do udanych, choćby z tego tytułu, że hity które odkryłam, bardzo mnie satysfakcjonują.

Zobacz post

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Nawilżająca i rozświetlająca, Beach Babe

Rozświetlająca maseczka na tkaninie od The Beauty Dept. z ekstraktem z Papai.

Maseczkę kupiłam w Action za ok 4 zł , co uważam za całkiem przystępną cenę. Opakowanie w formie saszetki ma ciekawą szatę graficzną,która cieszy oko i skrywa prostą, bawełnianą płachtę.
Jest ona średniej grubości, ma dobrze dopasowane otwory na oczy i usta, ładnie przylega do twarzy i jest bardzo mocno nasączona odżywczą esencją.
Zapach jest lekko słodkawy i dość naturalny.
Odżywcza esencja była odrobinę lepka w dotyku i po ściągnięciu tkaniny zostało jej jeszcze na skórze, ale dałam jej się wchłonąć. Po aplikacji maseczki skóra była gładka i miękka w dotyku, wyglądała na zdrową i wypoczętą.

Zobacz post

Maseczka nawilżająco rozświetlająca

Maseczka marki The Beauty Dept. któą kupiłam niedawno w Action. Bardzo się ucieszyłam, kiedy natrafiłam na tę nową serię maseczek w wakacyjnej oprawie. Tutaj wersja Beach Babe z ekstraktem z papai o właściwościach nawilżających i rozświetlających. Uwielbiam to połączenie, bo w swojej pielęgnacji głównie stawiam właśnie na nawilżanie i rozświetlanie skóry. Ma pomóc naszej skórze wrócić do formy po spędzonym na plaży i na słońcu dniu. Zacznę może od opakowania, bo szata graficzna naprawdę mi się spodobała, jest taka optymistyczna i pełna energii. Sama płachta jest biodegradowalna, ale nie ma żadnego nadruku. Jej grubość jest odpowiednia i przez to bardzo przyjemna w nakładaniu, a wszystkie otwory zostały dobrze wycięte i łatwo ją dopasować. Była dość dobrze nasączona serum, a ja dodatkowo wcześniej wsadziłam ją do lodówki, więc w gorący dzień dała mojej skórze natychmiastowe ukojenie. Co do jej zapachu, to był naprawdę przyjemny i mi skojarzył się z oranżadą, był słodki, ale też lekko kwaskowy. Czas trzymania na skórze to 10-15 minut i u mnie było to bliżej 15. Buzia od razu po ściągnięciu była fajnie ukojona, ale też miękka i dobrze nawilżona. Niestety troszkę się lepiła, ale wystarczyło przemyć letnią wodą i lepkość zniknęła, ale nawilżenie pozostało. Zyskała też zdrowy promienny wygląd i w ogóle miałam wrażenie jakby buzia stała się delikatnie jaśniejsza. Maseczka świetnie się u mnie sprawdziła i jestem z niej bardzo zadowolona. Kosztowała około 3 zł i chętnie sięgnęłabym po nią ponownie. U mnie nie zapchała skóry, ani też nie wywołała żadnych podrażnień. Maseczka w ślicznym opakowaniu, która faktycznie nawilża i nadaje promiennego wyglądu, a po schłodzeniu koi też skórę i przyjemnie pachnie, więc jestem nią zachwycona i serdecznie polecam.

Zobacz post


Zakupy kosmetyczne w Action

Ostatnio udało mi się odwiedzić duży Action i od razu poszłam na dział kosmetyczny. Udało mi się kupić kilka nowości i jestem tymi zakupami naprawdę zachwycona. Oczywiście najpierw wyruszyłam na maseczki i wzięłam aż cztery, chociaż i tak się powstrzymałam. Wszystkie są marki The Beauty Dept i mamy tutaj serię Fruity Face Sheet Mask z której miałam już kilka maseczek i byłam nimi zachwycona. Tym razm przygarnęłam Cherry o właściwościach nawilżających oraz Pineapple mającą za zadanie rozświetlać buzię. Te opakowania w uśmiechnięte owocki mnie po prostu rozczulają. Płachty w pozostałych były zwykłe białe, ale za to opakowanie nadrabia wszystko i jestem nimi naprawdę zauroczona. Oprócz tego wzięłam zupełnie nowe dla mnie maseczki Squeeze The Day z wyciągiem z grapefruita nawilżającą i wygładzającą oraz Beach Babe z ekstraktem z papai o właściwościach nawilżających i rozświetlających. Tutaj opakowania bardzo wakacyjne i kolorowe, więc jestem wszystkich bardzo ciekawa.Ich ceny są w granicach 2-4 zł. Oprócz tego sięgnęłam po nowy żel pod prysznic z Fa o zapachu Summertime Moments o zapachu ogórka i dzikiej frezji. Zapach jest słodki, ale jednocześnie orzeźwiający i niesamowicie mnie urzekł. Bardzo lubię żele z Action, bo można trafić na fajne zapachy, a ceny są bardzo korzystne. Tutaj za butelkę 250 ml zapłaciłam około 6-7 zł. Moja siostra wypatrzyła nowy dezodorant marki Rexona w wakacyjnej edycji limitowanej Summer Moves i od razu obie chwyciłyśmy je do koszyka. Dezodoranty tej marki sprawdzają mi się najlepiej, więc postanowiłam wziąć w ciemno ten zapach i na szczęście okazał się być bardzo fajny. Kosztował około 8 zł i jest z mojej ulubionej serii Motion Sense zapewniający ochronę do 48 godzin. Ostatni kosmetyk to mgiełka zapachowa marki Orange Creatives o zapachu Wild Desire. Przyznam, że akurat na mgiełki nigdy nie zwracałam uwagi w Action, ale te wakacyjne opakowania mnie przyciągnęły. Było aż kilka rodzajów zapachów, a ja zdecydowałam się wybrać ten. Ja tutaj czuję słodycz sierpniowych śliwek z domieszką kwiatowych nut, jednak dla mnie to śliwka tutaj gra pierwsze skrzypce, a ja je wprost uwielbiam! Miałam kiedyś podobny zapach od Bath & Body Works, więc musiałam ją wziąć zwłaszcza, że 235 ml kosztowało niecałe 9 zł jak dobrze pamiętam. Na koniec chwyciłam zestaw do makijażu w postaci dwóch gąbeczek i pędzla w formie szczotki. Mam już jeden taki tylko w innych kolorach i gąbki okazały się strzałem w 10! więc jak zobaczyłam nowe kolory i opakowanie to od razu chwyciłam do koszyka zwłaszcza, że między innymi na opakowaniu jest słodki króliczek, a ja mam do nich słabość. Ten zestaw kosztował 5,55 zł jak dobrze pamiętam, a w każdym razie nie przekroczył 6 zł. Z zakupów jestem bardzo zadowolona i już nie pamiętam kiedy tak bardzo obkupiłam się w Action, bo niestety ostatnio u mnie nie było żadnych nowości, więc jestem bardzo zadowolona i rozpoczynam testy.

Zobacz post

The Beauty Dept. Maseczka do twarzy w płacie, Nawilżająca i rozświetlająca, Beach Babe

🥭 The Beauty DEPT. Facial Sheet Mask. Beach Babe.

Maseczkę ze zdjęcia dorwałam ostatnio w Action. Kosztowała niewiele, bo około 3 zł jak dobrze pamiętam. Maska zamknięta jest w żółtej saszetce na której widnieją owoce, a dokładniej papaje. Maska kojarzy mi się z egzotycznymi wakacjami i letnimi, słodkimi drinkami. Płat jest dobrze wycięty, cieniutki i super nakłada się go na twarz, bo idealnie się dopasowuje. Płat jest też dobrze nasączony esencją, która ma zapach typowy dla maseczek Action, a szkoda. Myślałam, że będzie pachnieć papają albo czymś egzotycznym, niestety tak nie jest. Relaks z tą maską był bardzo przyjemny. Skóra po aplikacji tej maski jest nawilżona, promienna i rozjaśniona. Maska sprawdziła się więc mogę Wam ją polecić. Zapomniałabym bym wspomnieć : produkt był wegański, a w swoim składzie zawierał ekstrakt z papaji.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem