2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 24.03.2022 przez gilgotka

Denko marzec 2022

DENKO MARZEC 2022!

Tym razem wyrzuciłam do kosza 21 opakowań i choć denko jest skromne to jestem z niego dumna.

Większość kosmetyków sprawdziła się dobrze, ale nie zabrakło też bubli. Poszczególne recenzje znajdziecie w moich chmurkach, więc tutaj skupię się na kosmetykach, które wyróżniają się w jedną lub drugą stronę. Zużyłam dość mało maseczek, ponieważ miałam zabieg na twarz i musiałam troszeczkę zmniejszyć zużycie dodatkowych kosmetyków. W związku z tym zużyłam jedynie 4 maseczki. Moim faworytem nadal pozostaje seria Jumiso marki Hello Skin, tym razem o działaniu odżywczym, która była genialna. Maseczkowym odkryciem okazała się maska z Primarka Amethyst. Genialne opakowanie i działanie nawilżające i rozświetlające. To jedno z moich kosmetycznych odkryć tego miesiąca. Kolejnym, o którym muszę wspomnieć jest Serum olejowe na noc Wiesiołek i Baobab. Choć pierwsze użycie nie było najprzyjemniejsze to każde kolejne sprawiało, że uwielbiałam ten kosmetyk co raz mocniej. Fantastyczne działanie regenerujące skórę i nawilżające. Dokładną recenzję możecie przeczytać w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/964573-iossi-serum-do-twarzy-na-noc-evening-primrose-baobab-intensywnie-regenerujace-wiesiolek-i-baobab/ . Dzięki próbkom miałam okazję poznać markę Panier des Sens i uważam, że mają naprawdę ciekawe kosmetyki. Na wyróżnienie w kategorii włosy zasługuje maseczka do włosów z Action w wersji mango i olejek z passiflory. Wspaniały zapach, słodkie opakowanie i przyjemne działanie na włosy, a w dodatku saszetka 50 ml starczyła mi na 2 użycia. Myślę, że w połączeniu z niską ceną to obowiązkowy produkt do testowania. Więcej o maseczce tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/961695-the-beauty-dept-odzywcza-maska-do-wlosow-it-takes-two-mango-i-olejek-z-passiflory/ . Ze stałych bywalców pojawił się dezodorant Rexony czy baza pod cienie z Wibo oraz mydełka w piance z Bath & Body Works i zużyłam już kilka opakowań tych produktów i jestem z nich zadowolona. Przejdźmy jednak do bubli tego miesiąca! Na pierwsze miejsce zasłużył peeling do ciała marki Blancreme, z którym męczyłam się okropnie i ulżyło mi kiedy się już skończył. Choć piękne opakowanie i zapach, to niestety produkt był beznadziejny. Drobinki były tak małe, że słabo radziły sobie z peelingiem skóry i miałam wrażenie, że nie robi on z moją skórą nic. Akurat wygrałam go w konkursie, ale patrząc na cenę regularną 139 zł absolutnie od siebie odpycha i nie kupiłabym go nawet za 10 zł. Zawiodłam się na nim okropnie i niestety nie polecę go nikomu. Dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/955960-blancrme-peeling-do-ciala-body-scrub-nourishing-mango/ . Drugi zawód to żel pod prysznic marki Balea Dream Big o zapachu kokosa i cukierków lodowych. Sam żel był w zasadzie w porządku, ale ten zapach był nieudany. Po kilku użyciach nie było czuć kokosa. Był strasznie męczący, mdlący i uważam, że to jedno z najgorszych zapachów żelu jakie w życiu wąchałam. Do żeli Balea jednak oczywiście się nie zraziłam, ale ta seria moim zdaniem nie wyszła, a dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/963450-balea-zel-pod-prysznic-today-is-my-day-dream-big-o-zapachu-kokosa-i-cukierkow-lodowych/ . Na trzecim miejscu znajdują się próbki od Alkmie i tutaj miałam krem pod oczy oraz serum i jestem zawiedziona. Jak na wysoką cenę regularną tych produktów, mają słabą jakość. Miesiąc dla mnie był udany i choć sporo kosmetyków mi przybyło, to staram się też skupiać na zużywaniu, a dzięki DC i Wam Clouders czuję ogromną motywację.

Zobacz post

Maseczka Amethyst Primark

Maseczka Amethyst, Clear & Radiant, którą kupiłam w Primarku. Jak tylko zobaczyłam to opakowanie, to wiedziałam, że muszę ją kupić. Jest to koreańska maseczka w płacie, która ma właściwości oczyszczające, a dodatkowo ma sprawić, że skóra będzie promienna. Czas trzymania na buzi to 15-20 minut, a ja na jej wykonanie zdecydowałam się wieczorem. Akurat moja cera ostatnio potrzebowała oczyszczenia, więc to był idealny czas. Płachta była biała i bez nadruku, natomiast opakowanie z ametystem skradło moje serce. Serum zawiera między innymi ametyst i puder diamentowy. Po otwarciu saszetki poczułam cudowny zapach. Był lekko kwiatowy, w słodkiej odsłonie. Mi osobiście przypadł do gustu. Płachta była idealnej grubości, ponieważ łatwo nałożyła się na buzię. Jedyne co, to otwory na oczy były wycięte, ale starczały takie wiszące dwa płatki. Nie lubię tego w maseczkach w płacie i wolę jak są całkowicie wycięte. Niemniej jednak kiedy już udało mi się ją nałożyć, to trzymałam na skórze 20 minut. Wmasowałam resztki, których nie było już zbyt wiele i przemyłam skórę delikatnie letnią wodą. Skóra była przyjemna w dotyku i jak na wieczorową porę faktycznie miała fajny blask. Zyskała też delikatne nawilżenie. Na drugi dzień obudziłam się z rozświetloną buzią, a drobne niedoskonałości były dużo mniejsze lub całkowicie zniknęły. Dla mnie efekt naprawdę wow! Idealnie spisała się do mojej skóry i zrobiła wszystko co obiecywał producent. Kosztowała jedyne 6 zł i jak najbardziej polecam! Absolutnie genialna!

Zobacz post

Zestaw kosmetyków z Primarka

Jakiś czas temu przedstawiałam Wam ubraniowe zakupy z Primarka, które pokazywałam w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/ubrania/zestaw-roznych-ubran/959605-zakupy-z-primarka-ubrania-i-akcesoria/ . Tym razem część typowo kosmetyczna. Nie ukrywam, że jak weszłam na ten dział to chciałam kupić wszystko! Były tam prawdziwe cudeńka, które po raz pierwszy mogłam podziwiać na żywo. Zacznijmy może od peelingów do ciała w uroczych opakowaniach ze Stichem. Pierwszy to Coconut Crush, czyli złuszczający peeling do ciała o zapachu kokosa. Saszetka ma aż 200 g pojemności i wygodne strunowe zamykanie. Ta grafika jest po prostu urzekająca. W efekcie ma złuszczać, ale działać także rozświetlająco. Kosztował jedynie 19 zł i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Drugie opakowanie równie urocze bo holograficzne to peeling ,,You Glow Girl'' i tym razem jest to peeling złuszczający, ale o zapachu arbuza. Woreczek strunowy również ma 200 g pojemności. Ten akurat był przeceniony i zamiast 19 zł, kosztował 9 zł. Następnie mamy maseczki do twarzy. Pierwsza to złota maseczka foliowa w płachcie. Ma działanie odżywiające i rozświetlające, czyli moje ulubione. Była przeceniona z 9 zł na 4,50 zł, więc warto było wrzucić do koszyka. Druga to maseczka Amethyst z ametystem i pudrem diamentowym. Jej zadaniem jest natomiast oczyszczanie i sprawianie, że skóra będzie promienna. Opakowanie mnie kompletnie urzekło, od razu powędrowała do koszyka, a kosztowała jedynie 6 zł! Na dziale promocyjnym znalazłam przeceniony balsam do ust w pomadce Peaches & Cream i zamiast 9 zł zapłaciłam 4,50 zł. Moją uwagę przykuło urocze opakowanie w brzoskwinie. Do koszyka wpadła jeszcze opaska kosmetyczna w liliowym kolorze w urocze gwiazdki za 13 zł oraz płatki pod oczy wielokrotnego użytku. One mnie bardzo zaciekawiły. Wyglądają jak półksiężyce z gwiazdkami na końcach, a w dodatku żel, który jest w środku ma zatopione mieniące się gwiazdki. Po schłodzeniu w lodówce powinny pomagać w pozbyciu się porannej opuchlizny pod oczami. One kosztowały 9 zł i cieszę się, że je kupiłam. Ostatni już produkt to pędzel dwustronny, który z jednej strony jest płaski, a z drugiej ma kuleczkę. Mam jeden pędzel z Primarka, który jest świetnej jakości, więc mam nadzieję, że i tutaj tak będzie. Z całości zakupów jestem bardzo zadowolona!

Zobacz post
1