Sylveco

Sesil95

Płyny micelarne, to coś co zużywam w sporych ilościach. Więc, gdy zobaczyłam ten płyn w gazecie w dużo niższej cenie niż normalnie, to nie zastanawiałam się ani chwili. Płyn ten jest wodnisty i ma dość intensywny ziołowy zapach, który na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Bałam się trochę, czy nie będzie podrażniał oczu, ale nic takiego się nie dzieje. Z podkładem, czy pudrem radzi sobie bardzo dobrze, z mocniej podkreślonym okiem już trochę gorzej.

Dell

Sylveco, Żel myjący do twarzy Aloesove. Podobnie jak wiele z was zdecydowałam się na zakup Zwierciadła z dodatkiem w postaci kosmetyku Sylveco. Był to mój pierwszy kontakt z tą marką i byłam naprawdę podekscytowana, ponieważ od pewnego czasu planowałam bliżej się z nią zapoznać. Niestety to spotkanie nie okazało się zbyt przyjemne.
Żel zamknięty jest w opakowaniu z pompką, która bardzo ułatwiała dozowanie produktu. Sam żel był dość rzadkiej konsystencji i ładnie się pienił. Przyzwoicie oczyszczał twarz, miałam jednak bardzo duży problem z jego zapachem. Był bardzo intensywny, ostry, aż drażnił oczy - dosłownie, choć produkt nie miał z nimi żadnego kontaktu, oczy lekko szczypały mnie podczas mycia twarzy. Nie wysuszał twarzy, ale nie powiedziałabym, że miał właściwości nawilżające (co mogłaby sugerować zawartość aloesu). Dość szybko pożegnałam się z tym produktem i sięgnęłam po coś innego.

Sesil95

Mój zielony zestaw kosmetyków.
Żel aloesowy Skin79, kupiłam go kiedyś za niecałe 10 zł w Hebe. U mnie to kosmetyk niezbędny i uniwersalny. Najbardziej lubię stosować go na twarz, włosy oraz latem zamiast balsamu.
Krem Miya jest bardzo treściwy, ale jednocześnie nie zapycha i szybko się wchłania. Dobrze nawilża i nie zostawia śliskiej warstwy na skórze.
Żel Adidas zawiera w sobie delikatne drobinki i pachnie bardzo orzeźwiające. Dobrze oczyszcza skórę.
Płyn Sylveco to produkt naturalny, ale jeszcze czeka na swoją kolej.

Sesil95

Płyny micelarne, które aktualnie posiadam. Jeden z nich mam z testów, a dwa pozostałe były dodatkami do gazet i takim sposobem za wydane 10 zł mam 3 fajne płyny .
Płyn Nivea miał pojemność aż 400 ml i był dość wydajny. Jest praktycznie bezzapachowy, za co duży plus, bo to zawsze może dodatkowo podrażnić. Dobrze radzi sobie z demakijażem twarzy i oczu, chętnie będę do niego wracać.
Drugi płyn to Vianek, którego aktualnie uźywam. Dla mnie minus to jego niska wydajność, poza tym ma same plusy. Naturalny, delikatny i jednocześnie skuteczny.
Aloesowego jeszcze nie testowałam, ale to on będzie następny w kolejce .

Sesil95

Kosmetyki, które były dodatkami do gazet. W między czasie kupiłam gazetę z jeszcze jednym kosmetykiem, ale nie ma go tutaj na zdjęciu.
Mamy tutaj dwa naturalne płyny micelarne Vianek oraz Sylveco. Wypróbowałam już ten z Vianka i jestem z niego bardzo zadowolona. Płyn pachnie delikatnie, ziołowo. Wystarczy niewielka ilość tego produkty, by dobrze zmyć nim makijaż. Bardzo dobrze radzi sobie nawet z mocno podkreślonymi rzęsami. Nie podrażnia, nie szczypie w oczy, ani nie przesusza. Minus za słabą wydajność.
Mamy tutaj także tusz do rzęs z Catrice, miałam go już kiedyś i byłam z niego zadowolona. Co prawda na początku trzeba się nauczyć z nim współpracować, ale potem daje świetne efekty. Wydłuża, pogrubia i ładnie rozdziela rzęsy.

dastiina

SYlveco - Aloesove - płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu
Kolejny kosmetyk z Joy Box'a przetestowany!
Tym razem płyn micelarny, który zawiera czysty organiczny sok z aloesu.
Przez to produkt poza demakijażem - koi skórę i łagodzi podrażnienia.
Samo opakowanie bardzo mi się podoba, zielona buteleczka, zamykana na klik.
Naklejka z świetną grafiką bardzo mi się spodobała.
Tak samo logo serii kosmetyków Aloesove.
Płyn ma delikatny, lekko ziołowy zapach - dla mnie zapach bardzo przyjemny, chociaż świadoma jestem, ze nie każdemu może on się podobać.
Oczywiście płyn - to konsystencja wody, dość wydajnej, bo wystarcza odrobina płynu, aby poradził sobie z makijażem - także tym wodoodpornym.
Zaznaczyć muszę, ze nie szczypie w oczy i nie podrażnia ich jak i twarzy.
Odświeża, kłągodzi, nawilża, nie wysusza.
Nie ściąga skóry i nie zostawia lepkiego uczucia.
Skóra jest oczyszczona, odświeżona, zrelaksowana i gładsza.
Poza tym przy dłuższym stosowania poprawia jej elastyczność.
Płyn u mnie sprawdził się świetnie i gdy wykorzystam inne płyny- które obecnie posiadam chętnie sięgnę po ten produkt raz jeszcze.

madziek1

Aloesove, Sylveco, płyn do demakijażu twarzy i oczu. Kosmetyk ten dostałam od kochanej @nostami, ponieważ u mnie nie mogłam nigdzie go dostać. Wszędzie były tylko żele do mycia twarzy.
Żel ma jak dla mnie przyjemny zapach, lekko ziołowy zapach, w niczym jednak nie przypomina mi aloesowych produktów. Jest on bardzo delikatny dla skóry i oczu, nie podrażnia ich, choć z niektórymi tuszami nie radzi sobie aż tak dobrze. Skóra po nim jest nawilżona, miękka i ukojona. Przeznaczony jest do każdego typu cery. Zawiera organiczny ekstrakt z aloesu o właściwościach silnie regenerujących i antyoksydacyjnych. Ekstrakt z miłorzębu japońskiego zwiększając produkcję kolagenu, uelastycznia i wygładza skórę. Kompleks naturalnych olejków eterycznych pozostawia uczucie matowej i odświeżonej cery.
Bardzo podoba mi się jego szata graficzna, od razu przyciąga spojrzenia. Po wypróbowaniu płynu micelarnego, chętnie sięgnę po pozostałe produkty Aloesove. Dziękuję Cecylio za ten prezent

Kamirai

To pierwsze pudełko kosmetyczne, jakie zakupiłam. Nigdy wcześniej po nie nie sięgałam, bo nie podoba mi się opcja subskrypcji (JoyBox kupuje się jednorazowo) i kupowanie kota w worku, nie wiedząc, czy w ogóle chcę dane kosmetyki. Tu zawartość była ujawniona, a część produktów można było wybrać samodzielnie. Mnie interesowały stąd dwa produkty - nowości Sylveco, czyli aloesowy płyn miecelarny oraz orzeźwiający żel do mycia twarzy. Pudełko kosztowało 45 zł z darmową dostawą, przy czym cena samych dwóch najbardziej interesujących mnie produktów wynosi ponad 40 zł w sklepie... Poza tym jest śliczne, będzie świetną ozdobą na półce .

Minusem tego boxa jest to, że zestaw na zdjęciach powinien zawierać jeszcze próbkę All clean balm, balsamu do oczyszczania twarzy marki Heimish. Zamiast tego znalazłam karteczkę z przeprosinami i dwa inne produkty w ramach rekompensaty - oczyszczającą maseczkę marki Bielenda oraz lakier do paznokci marki Vipera.

dastiina

Sylveco - ALOESOVE - żel myjący do twarzy
Kolejna próbka do testów - już za mną.
Jest bezbarwny, ma lekką, ale żelową konsystencję.
Dobrze pieni się pod wpływem wody.
Co do zapachu - dla mnie mocno ziołowy, ale przyjemny.
Przede wszystkim dobrze radzi sobie z oczyszczaniem naszej twarzy.
Przy tym nie podrażnia skóry, a łagodzi jej podrażnienia.
Odświeża, orzeźwia - daje uczucie ukojenia.
Skóra po umyciu jest oczyszczona, nawilżona i zdecydowanie gładsza w dotyku.
W przyszłości chętnie sięgnę po produkt pełnowymiarowy.

bow90

Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu Aloesove był dodatkiem do gazety Zwierciadło.Gazeta w ogóle nie jest ciekawa ale bardzo często dają do niej świetne dodatki tak jak ten płyn. Nastawiona byłam też na żel do twarzy ale nigdzie nie znalazłam . Płyn jest tak naprawdę z firmy Sylveco. Skład jest świetny i są w nim same dobre składniki. Kosmetyk ma lekki aloesowy zapach dla mnie jest przyjemny.Płyn nie podrażnia oczu ani skóry i nie uczula.Nawet jeśli coś tam wleci do oka nic się złego nie dzieje.Jednak płyn nie rozpuszcza tak dobrze tuszu i trzeba dość mocno pocierać oczy wacikiem.Po demakijażu skóra jest odświeżona i odżywiona.Kosmetyk nie przesusza a wręcz daje uczucie nawilżenia skóry.Na pewno skuszę się na niego ponownie i na jakieś inne produkty z tej firmy.