Golden Rose

Jestem absolutnie zakochana w tej serii pomadek od Golden Rose - mam 5 kolorów i wiem, że w końcu zgromadzę je wszystkie!
Najciemniekszy kolor w mojej kolekcji to numer . Trzeba na niego uważać, bo zastyga troszkę dłużej od jaśniejszych kolorków i w tym czasie może nam przetransferować na zęby. Już raz popełniłam ten błąd i miałam śliwkowy uśmiech.
Do pełnego, ciemnego krycia potrzebuje dwóch warstw lub jedną grubszą. Ja wolę nałożyć dwie, ale cieńsze. Zjada się po paru godzinach, zwłaszcza po jedzeniu, ale nie ma problemów przy dokładaniu go w trakcie dnia. Ładnie wyrównuje się koloryt, nie robi się żadna skorupka i nie marszczy, jak to nieraz jest przy dokładaniu matów.
Jestem zakochana w efekcie, choxiaż przyznam szczerze, że niezawsze czuję się w tym kolorze dobrze. Momentami mnie onieśmiela, bo jednak wydaje mi się, że jest zbyt intensywny i krzykliwy. Nie zmienia to faktu, że z całego serca polecam ten kolor jak i całą serię, bo jest naprawdę warta uwagi!

Zobacz post