Golden Rose

Reina

Płynne matowe pomadki do ust Golden Rose, Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof. To na razie moje jedyne odcienie, ale sądzę, że jeszcze jakieś sobie kupię, bo bardzo lubię te pomadki. To jedne z najlepiej utrzymujących się u mnie pomadek. Maja bardzo ładny, słodki zapach. Aplikator choć na to nie wygląda jest dość precyzyjny. Odcień 01 to moja pierwsza pomadka i ma ona jasny brzoskwiniowo-różowy odcień. 03 ciemnym zgaszonym różem, a 13 to ciepły odcień nude. 10 ma chłodny, szarawy odcień. 05 to bardzo ciemny wiśniowo-śliwkowy róż. 01, 05, 10 i 13 są całkowicie matowe, a 03 jest zastygająca matowa, ale ma jakieś takie drobinki wyglądające trochę metalicznie. Z daleka wygląda raczej jak zwykła matową. 13 to mój zdecydowany ulubieniec, ale wszystkie te odcienie lubię. Najrzadziej jednak sięgałam po 05.

Reina

Płynne pomadki z Golden Rose. Bardzo je lubię, dlatego mam tak spora kolekcję. Są to pomadki Soft & Matte Creamy Lip Color odcień 110, Velvety Matte Lipcolor – Nude Look odcienie 02 i 03 oraz Longstay Liquid Matte Lipstick w odcieniach 1, 3, 5, 10 i 13. Moje ulubione to te Longstay Liquid Matte Lipstick. Są one nieco bardziej trwałe od pomadek z tych dwóch pozostałych serii. Za to bardzo Lubię odcienie pomadek z Nude Look. Wszystkie te pomadki maja taka samą pojemność 5,5 ml. Po za tymi z serii Nude Look kosztują po 20,90 zł. Velvety Matte Lipcolor są po 17,90 zł. Wśród tych pomadek brakuje moich dwóch z serii My Matte Lip Ink Matte Liquid Lipstick, które bardzo lubię. One są nieco droższe i maja mniejszą pojemność /5 ml/. Mają za to bardzo ładnie wyglądające opakowanie, są bardzo trwałe i maja bardzo fajne odcienie.

Reina

Moje trzy ulubione matowe pomadki do ust. Bardzo je lubię i często je używałam, przez co je zużyłam. Nie często zdarza mi się wykończyć jaką pomadkę, ale te tak mi podpasowały, że niestety mi się skończyły. Golden Rose, Longstay Matte Lipstick Kissproff w odcieniu nr 13 ma zbliżony odcień do Anastasia Beverly Hills, Liquid Lipstick w odcieniu Pure Hollywood. Ta druga jednak ma lekko różowy odcień i jest trwalsza. Bell, Chillout, Nude Mat Liquid Lipstick, nr 05 jest ciemniejsza, lekko brązowa. Ma bardzo fajny odcień i bardzo żałuję, że była z limitowanej edycji.

Gosiakx3

Matowe pomadki do ust w płynie od Golden Rose są moimi ukochanymi produktami do ust od bardzo długiego czasu 😍😍😍❤️. Uważam, że jakość oraz trwałość tych pomadek jest na prawdę rewelacyjna 🤩🤩🤩 ! Szybko zastygają na ustach i pozostają na nich przez długi czas. Pomadka długo się utrzymuje, ładnie się rozprowadza oraz ładnie kryje i pachnie. Producent postarał się także z dość szeroką gamą kolorystyczną. Ja posiadam następujące odcienie: 01, 13 oraz 24. Odcień 13 jest zdecydowanie moim ulubionym odcieniem 😍🥰. Ciężko mi określić ile już opakowań tych pomadek przerobiłam w swoim życiu, ale było ich na prawdę sporo. Dodatkową zachęta do posiadania tego produktu jest niska cena oraz ich dostępność. Jedynym minusem tego fantastycznego produktu jest to, że przy dłuższym stosowaniu może wysuszać usta, ale moim zdaniem robi to większość matowych i trwałych błyszczyków czy pomadek. Uważam, że przy stosowaniu tego typu produktów należy wcześniej zadbać o dobre nawilżenie naszych ust, aby produkt wyglądał na nich jeszcze lepiej 🙂. Dla mnie ten produkt jest moim ulubieńcem i go polecam z całego serca 🙂❤️❤️❤️.

Reina

Płynna matowa pomadka do ust Golden Rose, Longstay Matte Lipstick Kissproff w odcieniu nr 13. Jest to pomadka o ciepłym odcieniu nude. U mnie na ustach nie raz wyglądała trochę rudo, ale to też zależało od oświetlenia lub tego czy byłam lub nie opalona. Początkowo przez to, że wypadała u mnie dość ciepło to nie za bardzo mi się podobała, ale później się do niej przekonałam, zwłaszcza, że przy ciemniejszej cerze przypominała mi odcień mojej ulubionej pomadki ABH Pure Holewood. Pomadka ładnie słodko pachnie, ma wygodny aplikator i całkiem nieźle się utrzymuje. Po za tym ba bardzo dobre krycie i ja ją nakładam bardzo cieniutka warstwę niemal suchym aplikatorem. U mnie ściera się dopiero podczas jedzenia czegoś tłustego, ale nie całkowicie, bo stopniowo. Bardziej się zjada oczywiście od środka. Można ją uzupełnić, ale ja wolę zmyć i nałożyć od nowa.

Natosu

Golden Rose Longstay matowa pomadka w płynie.
Jest to już produkt kultowy. Ja używam ich już od paru lat i jestem zadowolona, ale dopiero teraz zdecydowałam się na jej recenzję. Pomadka zamknięta jest w szklanym opakowaniu o pojemności 5,5ml z płaskim aplikatorem. Kolor którego używam to numer 13. Jest to kolor nude, taki jaki lubię najbardziej. Produkt łatwo aplikuje się na usta, po czym szybko zastyga. Dzięki temu kosmetyk jest trwały i niezwykle wydajny, ponieważ już niewielka ilością wystarczy na jedną aplikację. Jedyny minus jest taki, że czy częstym stosowaniu pomadka może wysuszać usta. Jeśli ktoś jeszcze jej nie miał to polecam wypróbować.

Reina

Moje pomadki w odcieniach nude. Są to płynne matowe pomadki w ładnych neutralnych odcieniach. Jednymi z najbardziej przeze mnie lubianymi matowymi pomadkami są pomadki z Golden Rose, dlatego w tym zestawieniu są aż 4 na 5 z tej marki. Nie potrafiłabym się jednak zdecydować, którą z nich lubię najbardziej. Te z serii Nude Look mają gorsze, mniej wygodne opakowania i troszkę gorszy aplikator. Brakuje w nich słodkiego zapachu, który jest w pozostałych pomadka GR. Urzekły mnie jednak odcienie tych pomadek. Są to pomadki Velvety Mette Lipcolor Nude Look w odcieniach 02 Peachy Nude i 03 Rosy Nude. Pomadka Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof w jest w odcieniu nr 13 i początkowo ten odcień wydawał mi się za ciepły. Pomadka My Matte Lip Ink Matte Liquid Lipstick w odcieniu 02 ma bardzo ładny nie za jasny odcień i świetnie się prezentuje jej opakowanie. Pomadka w płynie do ust Hean Luxury w odcieniu tiramisu 02 jest nieco gorsza od pozostałych w sumie pod każdym względem. Jej odcień wydaje mi się trochę za blady, nie ma tak dobrego krycia jak pozostałe i jest mniej trwała.

Reina

Płynne matowe pomadki do ust. Zdecydowana większość to Golden Rose, Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof, bo to jak na razie jedne z moich ulubionych. Są w odcieniach, kolejno, 13, 01, 03 i 05. Pomadka w odcieniu 01 jest bardzo jasnym brzoskwiniowym różem, 03 ciemnym zgaszonym różem, a 13 to ciepły odcień nude. 01 i 13 są całkowicie matowe, a 03 jest zastygająca matowa, ale ma jakieś takie drobinki wyglądające trochę metalicznie. Z daleka wygląda raczej jak zwykła matową. Wymieszane razem też twarzą całkiem fajny odcień. Bardzo długo utrzymują się na ustach i są w stanie przetrwać nawet jedzenie i picie. Po za tym mają bardzo wygodny aplikator do precyzyjnego wyrysowania ust, choć na pierwszy rzut oka myślałam, że nie będzie zbyt wygodny. Pachną ładnie, słodko, a zapach przywodzi na myśl budyń waniliowy. Matowa pomadka do ust Bell Mat Liquid Lips, nr 01 ma ładny bardzo naturalny kolor zbliżony do koloru ust. Ma trochę słabsze krycie niż te GR i jest nieco mnie trwała. Nie do końca jednak odpowiada mi jej jakby trochę puchaty aplikator. Bell, Chillout, Nude Mat Liquid Lipstick, nr 05 jest ciemniejsza, lekko brązowa. Ma bardzo fajny odcień i bardzo żałuję, że była z limitowanej edycji.

Kamilabea

A to moja kolekcja (nie wielka, ale kolekcja) 😜szminek Golden Rose, seria Longstay Liquid Matte Lipstick. Jest pocałunkoodporna, zawiera witaminę E, nieodciskuje się na szkle. Są to pięknie nasycone matowe kolory, które nie wysuszają ust. Są bardzo trwałe. Pachną bardzo ładnie, jak kinderki. Są niewyczuwalne na ustach. Trwałość w stosunku do ceny, jest bardzo wysoka.
W mojej ocenie 5/5⭐⭐⭐⭐⭐

Reina

Najchętniej używane przeze mnie pomadki do ust. Są to płynne matowe pomadki w odcieniach nude. Są to pomadki Golden Rose. Pierwsza moja pomadką była Longstay Liquid Matte Lipstick Kissproof w odcieniu nr 01. Mam już kolejną sztukę tej pomadki bo pierwszą całą zużyłam. Z tej samej serii pomadka nr 13, początkowo wydawała mi się mieć zbyt ciepły odcień, ale obecnie ja uwielbiam i chętnie kupię ją ponownie, bo niewiele mi jej już zostało. Matowa pomadki do ust w płynie Golden Rose Velvety Mette Lipcolor Nude Look w odcieniu 02 Peachy Nude i 03 Rosy Nude. Są dość podobne do siebie, jednak 3 jest lekko różowa i ją lubię bardziej. Nie utrzymują się one jednak tak długo jak pomadki Longstay Liquid Matte Lipstick.

Reina

Denko luty 2020. Jest trochę smutne, bo są tu moje dwie ulubione pomadki w ładnych cielistych odcieniach. Anastasia Beverly Hills Liquid Lipstick Pure Hollywood bardzo trwała i o naprawdę ładnym odcieniu. Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick w odcieniu nr 13 – to najbardziej podobna do ABH Pure Hollywood jaką miała. Te pomadki GR mają wygodny aplikator i są niewiele mniej trwałe od tych ABH. Skończyła mi się również lubiana przeze mnie kredka do brwi Catrice Eye Brow Stylist w odcieniu 040 Don`t Let Me Brow`n. Na pewno jeszcze do niej wrócę, bo to nie pierwsza moja. Z tych kosmetyków bardzo lubię też szampon Garnier Fructis Oil Repair 3 Butter. Moje włosy dobrze po nim wyglądają i łatwo się rozczesują.

Hinami

Matowa pomadka do ust Golden Rose o numerku 13. Jest to kolor bardzo podobny do pomadki z Eveline Oh My lips parę chmurek temu. Bardziej do gustu przypadł mi ten z Eveline, bo jest ciut ciemniejszy. Pomadka nie posiada żadnego zapachu. Ma wygodny w użytkowaniu aplikator. Wysusza usta bardziej niż ta pomadka z Eveline. Wystarczy jedna warstwa na pokrycie całych ust. Trwałość jej jest bez zarzutu, znowu podobnie do Oh my lips.

stasiaki29

Matowa pomadka w płynie od Golden Rose, już wszystkim Wam znana. Na zdjęciach przedstawiam numer 13. Tak jak większość z tych pomadek, szybko zasycha, nie lepi się, wytrzymuje długo na ustach i zjada się równomiernie. Niestety ten kolor nie zachwycił mnie tak bardzo jak inne kolorki z tej serii, chociaż w opakowaniu wyglądał mi na idealnego nudziaka. W rzeczywistości kolor wpada w róż/lekki fiolet. W sztucznym świetle wygląda najładniej, to wtedy wpada w nude. Zastanawiam się jednak nad zakupem nr 11, lecz on ma w sobie błyszczące drobinki, a jestem pewna, że wyglądałby ładniej niż ten bo wpada on w brązy.

beaflame

Moja druga cudowna GR Longstay Liquid Matte Lipstick o numerku 13. Zdecydowałam się na numer 13, ponieważ bardzo chciałam mieć jakiś nudziakowy kolor pomadki. Po miesiącu testowania nie jestem do końca przekonana, czy pasuje mi ten ciasteczkowy kolor... Według mnie wypadam trochę blado z tym kolorem na ustach. I używam go na co dzień, a na większe okazje zostawiam sobie czerwień i borda. Jednak ten kolorek nie zniechęcił mnie do kupowania pozostałych, już mam na oku kolejne cele. Jak wszystkie wiemy, pomadku z GR zawładnęły naszymi sercami, za mat, za kolory, za zapach , za opakowanie...
No właśnie, opakowanie... Czy z Waszych pomadek też wycieka lepka maź po opakowaniu? Ja mam z tym mały problem, moje pomadki trzymam w stojaczku i pionowo, więc teoretycznie nie powinno się im nic dziać. Pewnego dnia wyciągnęłam pomadkę ze stojaka, a opakowanie było całe ulepione przeźroczystą mazią. Bardzo dbam o kosmetyki i nie wiem dlaczego tak się dzieje. Czyżby pierwsza wada?!
Jednak mat na ustach jest piękny, długo się trzyma i równo zjada. Usta można poprawić bez patrzenia w lusterko, to dla mnie ważne.
GR

GabiBe

Moja ulubiona ostatnio pomadka. Ma świetny, codzienny kolor, taki śliczny nudziak. Utrzymuje sie na ustach długo, nie przesusza ich a przynajmniej u mnie nic takiego sie nie dzieje. Ladnie się zjada nie zostawiajac dziwnych plam. Wytrzymuje bardzo dlugo, nie przetrwała tylko jedzenia, ale to normalne. Mo świetny aplikator, nie potrzebuje konturowki by donrze obejmować usta. Ma świetna pigmetacje, chociaż wydaje mi się że ten kolor jakoś gorzej rozprowadzić na ustach. Cena jak za tak świetny produkt jest według mnie dobra, a do tego nawet przyjemnie pachnie. Moge ją polecić z całego serca wszystkim.😹😻