0 na 1 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 03.10.2021 przez KuferTestera

Bourjois Rouge Edition Velvet, Pomadka do ust, nr 13 Fu(n)chsia

Szukałam jakiejś fajnej pomadki w kolorze pięknej fuksji, a ponieważ gama kolorystyczna moich ukochanych pomadek GR My Matte Lip Ink nie ma takiego koloru, musiałam poszukać coś innego. O pomadkach Bourjois słyszałam wiele dobrego, więc kupiłam jedną do przetestowania, ale jeśli mam być szczera to nie wiem skąd ona ma aż tak wysokie i pozytywne opinie. Owszem kolory ma fantastyczne, ale w porównaniu do wcześniej wspomnianych pomadek Golden Rose, ta wypada strasznie kiepsko. Krycie ma słabe, potrzebne są co najmniej dwie warstwy, bo przy pierwszej prześwituje moja czerwień wargowa. Czasami mam wrażenie, że podkreśla każde załamanie ust i uwidacznia skórki, które pomadki Lip Ink zakrywają. Jej trwałość też nie jest jakaś wspaniała i nie mówię tutaj o sytuacjach, w których jem, ale ona znika przy dłuższym noszeniu a już kompletnie znika po wypiciu jednej kawy. No nie wiem, po tych wszystkich opiniach miałam dość wysokie oczekiwania, które niestety zakończyły się sporym rozczarowaniem...

Opakowanie i produkt:
Prostokątne, plastikowe opakowanie. Kolor nakrętek nie odbiega jakoś mocno od rzeczywistości. Pomadka ma kremową konsystencję, ale jej lekka formuła jest praktycznie niewyczuwalna na ustach. Dość długo zasycha na ustach. Jest słabo napigmentowana i niestety nie osiągniemy zadowalającego krycia już przy pierwszej warstwie. Niestety potrzebujemy minimum dwóch warstw. Dość przyjemnie pachnie.

Aplikacja i działanie:
Pomadka posiada całkiem precyzyjny aplikator, którym można pięknie wyrysować usta, bez konieczności obrysowywania ust konturówką. Jak już wspominałam wcześniej jej formuła jest bardzo lekka i nie tworzy skorupy na ustach. Z pewnością ogromnym plusem jest fakt, że daje nam ona piękny satynowy mat, bez efektu lepkości na ustach i bez dziur powstałych podczas łączenia ust. Co najważniejsze nie zauważyłam żeby pomadka jakoś szczególnie wysuszała usta, ale żeby nie było też ich nie nawilża. Niestety jak już wspominałam wyżej ma tendencję do podkreślania wszelkich załamań ust, jednakże nie rozmazuje się podczas noszenia, nawet w kącikach ust. Jeśli ktoś ma taki problem to polecam po prostu nie docierać pomadką do samych kącików tylko 1mm przed. Taki zabieg sprawi, że w naszych kącikach nic się nie rozmaże i nie rozleje. Nie transferuje na zęby w ciągu noszenia. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy nałożymy za dużo pomadki w wewnętrznej części ust i kiedy produkt do końca wyschnie. Sama pomadka należy raczej do mało trwałych, bo znika już podczas dłuższego noszenia, nawet bez picia czy jedzenia. Po wypiciu jednej kawy znika praktycznie całkowicie z ust. Jak schodzi z ust, niestety pozostawia podkreślone skórki, co nie wygląda zbyt estetycznie. Da się jej dołożyć bez obawy, że zrobi nam się skorupa i że będzie to brzydko wyglądało. I ostatnia rzecz, o której warto wspomnieć. Nie jest to tak do końca formuła non-stick, a to dlatego że kiedy dotkniemy ustami dłoni to pozostawia ona minimalnie widoczny ślad.

Dostępność i cena:
Dostępność jest całkiem fajna. Stacjonarnie dostaniemy je w Rossmannie, Hebe czy Naturze. W zależności od sklepu i koloru dostaniemy ją w innych cenach. W Rossmannie i Hebe ich cena regularna jest dość wysoka bo 61zł, jednakże w Hebe aktualnie trwa promocja, w której dostaniemy je za 37zł. W Naturze natomiast ich cena to jedyne 30zł, jednakże dostępne są tylko 4 kolory, przynajmniej a ich stronie internetowej. Jeśli wolicie zakupy w drogeriach internetowych tak jak ja to ich ceny regularne wynoszą również 30zł ale teraz są promocje gdzie możecie je dostać po 9zł, a nawet po 5zł. Ale mocno jest okrojona ich gama kolorystyczna, i mam wrażenie że w tym momencie są wyprzedawane ich ostatnie sztuki i że są wycofywane ze sprzedaży.

Zobacz post
1