Wszystkim już znane masełko do ust Nivea. Jest to już moje drugie opakowanie pierwsze byli malinowe a teraz postawiłam na jagodowe. Świetny produkt który doskonalne chroni usta o każdej porze roku. Piękny zapach i ładne opakowanie. Nie bardzo przepadam smarować usta palcem ale w tym wypadku idzie się poswiecic. Myślę że rewelacyjna opcja byłoby w gratisie dodawać do niego mały pędzelek w jakimś opakowaniu ale wiadomo podniosloby to cenę. Dokładnie nawilża i bardzo dobrze opiekuje się naszymi ustami. Nie jest widoczny na ustach co przedstawiam na zdjęciu drugim i trzecim. Bardzo fajny produkt godny polecenia.
Zobacz post
Tak wygląda obecny stan moich produktów do ust, szminek mam ponad 30 i zaczynam już je pomadkami doganiać powoli hehe. Lubię różnorodność w produktach do ust , nie lubię używać stale jednej pomadki ochronnej. Jeszcze jak produkt ma długą datę ważności to już w ogóle. Znajdują się tu pomadki :
*Nivea Vitamin Shake Malina&Żurawina
* Nivea Cherry, którą dostałam do testów z Klubu Nivea
*Nivea Arbuzowa
*Babylips miętowy
* Babylips w różowym kolorku od kochanej @Justinnka
*Zero Calorie guma balonowa
* Alterra Rumiankowa
*Peelingująca pomadka Sylveco
*Hello Kitty
*Mentolowa Lovely
*Smacker Sprite
*Sówka z Biedronki
* Oraz dwa masełka Nivea malinowe i jagodowe
Najbardziej jestem zadowolona z pomadki Zero Calorie, która jest bardzo mięciutka. Jeśli potrzebuje mocnego nawilżenia sięgam po Alterrę, która świetnie nawilża usta. Świetnym uzupełnieniem pielęgnacji jest peelingująca pomadka Sylveco, która ściera martwy naskórek. Najmniej jestem zadowolona z pomadek Nivea, masełka są o wiele lepsze.
Nivea masełko do ust kupiłam w Lidlu za 8 lub 9zł. Były tylko 3 rodzaje do wyboru: Kokos, Malina i Jagoda, ja skusiłam się na dwa ostatnie.
Masełko jest gęste, dobrze trzyma się ust i nie trzeba smarować co chwilę. Pachnie jak malinowa mamba lub pomadka Nivea Pop ball malina i jabłko, ale nie zostawia takiego białego osadu jak ona. Dobrze nawilża i wygładza usta. Jagodowe masełko pachnie jak jogurt jagodowy. Naprawdę apetycznie pachną.💜❤
Chyba zmienili to opakowanie, bo w recenzjach dziewczyny pisały, że ciężko się otwiera. Skład produktu również został zmieniony. Kiedyś zawierał parafinę na pierwszym miejscu, teraz ją zlikwidowali❤
Bardzo lubię gęste pomadki. Moim zdaniem idealne są na zimę. Tę pomadkę kupiłam w Rossmannie na przecenach. Jej dużym plusem jest oczywiście przepiękny zapach. Niestety takie pomadki są dla mnie bardzo niepraktyczne. Dlaczego ? Zarazki na dłoniach. 😏 Dlatego postanowiłam trzymać ją przy łóżku i używam jej po kąpieli. Sprawdza mi się idealnie. Jest gęsta i rano mam idealnie nawilżone usta.
Zobacz post
Nivea, jagodowe masełko do ust. Dano już nie miałam masełek od Nivea i dzięki paczuszką od clouders mogłam sobie przypomnieć jakie są super. Masełko bardzo fajnie nawilża i ślicznie pachnie. Efekt utrzymuje się na ustach nawet przez kilka godzin. Zamknięte jest w pojemniczku , w którym niestety trzeba grzebać paluchem, ale na szczęście jest całkiem spore, więc używam go głównie w domu i jest okej.
Zobacz post
Jagodowe masełko do ust Nivea - Lip Butter . Kosmetyk jest zamknięty w małym poręcznym opakowaniu idealnym do torebki. Masełko ma gęstą oraz lepką konsystencję. Bardzo dobrze chroni usta i długo się na nich utrzymuje. Owocowy zapach jest intensywny co bardzo mi odpowiada.
Zobacz post
Balsam do ust jagodowy Nivea . Z masłem shea i olejkiem migdałowym . Super nawilża usta ,ładnie pachnie nadaje lekki delikatny kolor . Usta po niej są miękkie , lekko pachnące . Zwłaszcza zimą gdzie usta są wrażliwe na mrozy nadaje się idealnie . Opakowanie jest małe i poręczne zawiera 16,7 g produktu . Pomadki z Nivea są nie drogie ,a starczają na długo . U mnie nigdy ich nie braknie zawsze kupuję kilka by mieć je gdzieś pod ręką .
Zobacz post
Masełka Nivea w soczystych smakach malina oraz jagoda. Jagoda to mój faworyt pachnie jak jogurt jagodowy ♥ Malina podoba mi się trochę mniej , myślałam, że będzie jak mamba malinowa Wiem, że teraz można je kupić tanio w Biedronce, myślę właśnie nad karmelowym albo wanilią Masełka świetnie nawilżają usta i są smakowite.
Zobacz post
Moje zakupy z Rossmanna, które są dość skromne i nie mam zamiaru już nic kupować. Co prawda nie kupiłam jednej rzeczy, ale mam jeszcze inny produkt, więc nic mi nie brakuje w mojej kosmetyczce. Skusiłam się na same marki, które opłaca się kupować na tej promocji, pozostałe szafy omijałam szerokim łukiem.
Skusiłam się na znane mi produkty, jak i nowości (dla mnie), które chciałam przetestować.
Serum/baza pod tusz Eveline Advance Volumiere - miałam na nią ochotę już dawno, dla mnie jest to baza pod tusz, na noc jako serum raczej jej nie będę używać, bo nie wierzę w takie właściwości jak naturalne pogrubienie czy zagęszczenie rzęs. Jestem już po pierwszych testach i jako baza sprawdza sie całkiem ok. Lekko wydłużyła, delikatnie zagęściła moje rzęsy, za to bardzo mocno je podkręciła! Myślę, że to podkręcenie zrobiło największą robotę.
Eveline-Volume Celebrities, Tusz do rzęs, Black - Ten produkt miałam już kiedyś, ale bardzo dawno temu, chyba z 10 lat, nie przesadzam. Bardzo mi wtedy przypadł do gustu, bardzo wydłużał rzęsy, podkrecał je i delikatnie zagęszczał, dlatego też po dłuuugiej przerwie postanowiłam do niego wrócić, mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Lovely-Mousse matte lipstick, nr 5 - pomadka w pięknym, ciemnym kolorze, którą kupiłam dla mamy. Jeżeli jej się nie sprawdzi, chętnie ją od niej wezmę, bo kolor jest piękny i idealny na jesień. Skusiło mnie dużo pozytywnych recenzji na temat tych pomadek, formuła jest idealna dla mojej mamy, która nie lubi zastygajacych i typowo matowych produktów do ust.
Lovely-Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 4 -to mój drugi egzemplarz, dla mnie to idealna pomadka na co dzień, mój totalny ulubieniec, którą każdemu polecam. Jest to bardzo neutralny kolor, pasujacy do wielu karnacji, jest najlepszy do codziennego, jak i mocniejszego makijażu. Pięknie podkreśla kontur ust i nadaje delikatny kolor w brudnym rózu. Formuła świetna, trwała, dla mnie cudo!Pomadka trafiła już dawno do chmurki, więc jezeli jestescie zainteresowane moja recenzja, to zapraszam .
Lovely-Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 5 - na ten kolor skusiłam się ze względu na poprzednią pomadkę z tej serii, która mnie oczarowała, natomiast chciałam jeszcze jakiś ciemniejszy, bardziej wyrazisty kolor. Ten jest bardzo jesienny, jeżeli chodzi o formułe byłam bardzo zaskoczona, bo wydała mi się nawet lepsza niż w nr 4. Pięknie rozprowadza się na ustach, szybko zastyga, ale nie mamy uczucia przesuszonych ust, za co wielki plus. Kolor bardzo intensywny, brudno-różowy, dostrzegam również jakieś czerwone tony.
Nivea-Lip Butter, Masełko do ust, Blueberry Blush - Mam jeszcze masełko w malinowej odsłonie, z którego jestem bardzo zadowolona, więc postanowiłam włożyć do koszyka tą wersję. Uwielbiam jagody i mam nadzieję, że zapach będzie bardzo realistyczny .
Wibo-Puder do twarzy, Sypki, Ryżowy, Rice Powder Total Matt Effect - wierzcie lub nie, ale po raz pierwszy mam ten produkt. Wcześniej myślałam, że będzie on zbędny, ale odkąd zaczęłam aplikować puder z palety Wibo Pro Contour gąbeczką ze swopa, widzę różnicę, jak pięknie skóra wygląda wykończona tego typu produktem. Jak atłas, nienagannie i makijaż twarzy trzyma się cały dzień! Mam nadzieję, że z tym produktem będzie podobnie i również świetnie się sprawdzi.
Na koniec przyrząd do tworzenia wzorków na paznokciach od Wibo Stylist Needle. Był to dość spontaniczny zakup, ale ostatnio mam dość nudnych, jedno lub dwukolorowych pazurków, więc stwierdziłam, że za 4 zł czemu nie. Wkrótce będę je testować .
Nivea, lip butter, jagodowe
To jagodowe masełko dostałam od Kochanej @sufcia72 już jakiś czas temu, a teraz postanowiłam je wypróbować. Ogólnie preferuję pomadki w sztyfcie, bo są po prostu bardziej higieniczne w użyciu, ale dałam szansę temu masełku. Opakowanie jest zresztą słodkie W środku mamy lekko fioletowe masełko, dosyć miękkie , łatwo się rozprowadza, szybko wchłania i dobrze nawilża. Do tego ma cudny zapach Uwielbiam owocowe zapachy. Masełko zostaje ze mną, ale raczej nie w mojej torebce , tylko w łazience
Borówkowe masełko do ust Nivea, mój najnowszy zakup.
Masełko kupiłam z myślą o wygojeniu ust, ponieważ nie dość, że mi pierzchną i czasem przypadkiem zdziera się skóra, to jeszcze nad górną wargą miałam podrażnienie po przemarznięciu podczas przeprowadzki, i bardzo mnie szczypało. Na szczęście ten produkt poradził sobie z moimi ustami bardzo dobrze i bardzo szybko. W ciągu dwóch dni regularnego smarowania podrażnienia znikły a usta znów stały się mięciutkie i nawilżone Dla mnie zapach jest kolejnym, bardzo dużym plusem. Do tego wydaje się być bardzo wydajne, bo jak na razie bardzo niewiele go ubyło.
Produkt zdecydowanie trafia do kanonu moich ulubieńców.
Nivea, masełko do ust Vanilia&Macadamia - Kupiłam chyba tylko ze względu na zapach i promocję, wprost nienawidzę produktów do ust, które nakłada się palcem... Sama konsystencja też mnie nie przekonuje, bo masełko jest twarde i po nałożeniu usta są lepkie. Niestety nie jest to mój ulubieniec, aczkolwiek zapach waniliowych ciasteczek ma boski! ♥
Zobacz post
Masełko do ust Nivea. Chyba już większość z Was je zna. Pięknie pachnie, jagodami, aż chce się je zjeść. Nawilża usta ale ze spierzchniętymi ustami, rady sobie nie da. Ma fajną konsystencję, choć nie jestem do końca przekonana co do nakładania go palcami. Ta forma mi po prostu nie odpowiada. Kupiłam je ostatnio w biedronce za 7zł.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
