0 na 1 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 13.05.2021 przez Anuusiaczeek

SKIN 79 Szampon do włosów, Hair Repair Smoothie, Banana

Szampon do włosów Hair Repair w wersji Banana marki Skin 79, który kupiłam na ich polskiej stronie. Oj bardzo chciałam go przetestować, bo kocham bananowe kosmetyki, a ten szampon zapowiadał się cudownie i okazał się wielkim rozczarowaniem. Przeznaczony jest do włosów cienkich i rzadkich, a moje niestety wypadają przez choroby i straciły bardzo na gęstości, więc szampon wydawał się być idealny dla mnie. Oprócz ekstraktu z banana z ważniejszych składników mamy jeszcze czarną fasolę. Zadaniem szamponu oprócz oczyszczania skóry głowy i włosów jest ich odżywianie i poprawianie kondycji. W efekcie możemy spodziewać się nawilżenia, a także zwiększonej objętości i nadanie blasku cienkim i suchym włosom. Generalnie wszystko zapowiadało się dobrze, zwłaszcza, że cena też była dość wysoka. Regularnie kosztuje 60 zł za 230 ml, natomiast ja kupiłam go na promocji za 9,90 zł i wzięłam też do kompletu odżywkę w tej samej cenie. Opakowanie jest bardzo ładne, w żółtym kolorze i z wygodną pompką. W opakowaniu szampon rewelacyjnie pachniał słodkim bananem, takim bardzo dojrzałym od którego aż bije słodycz. Szampon miał dość gęstą konsystencję i był całkowicie przezroczysty. Ja myję głowę zawsze 2 razy i dodatkowo używam masażera żeby poprawić krążenie. Stan mojej skóry głowy przed użyciem tego szamponu był dobry, ale niestety używanie tego szamponu to zmieniło i niestety wcale nie na lepsze. Po pierwsze szampon szalenie się pieni i tworzy przy tym gęstą, nawet ciężką do wypłukania z włosów pianę. Robi to już przy niewielkiej ilości, gdzie równocześnie wcale nie ma się uczucia odpowiedniego oczyszczenia. Wręcz miałam wrażenie, że włosy stają się po nim dziwnie śliskie, ale zbite prawie jak po odżywce. Pierwsze użycie wspominam więc średnio, ale stwierdziłam, że dam mu szansę. Niestety każdy kolejny raz wyglądał dokładnie tak samo, aż w końcu moja skóra głowy stała się mocno przesuszona i wyglądało jakbym miała łupież. Włosy po tym szamponie były obciążone, a dodatkowo były jakby przylizane i szybciej się przetłuszczały. Nie zauważyłam dobroczynnego działania na ich ogólny stan i oprócz zapachu i ładnego opakowania nie znalazłam w nim plusów jako szampon. Z tego względu, że użyłam go tylko 5 razy na włosy, resztę zużyłam jako żel pod prysznic i w tej funkcji sprawdził się zdecydowanie lepiej, choć tutaj po nałożeniu na myjkę tak jak i z włosów ciężko wypłukać pianę i miało się wrażenie, że jest ona jakby oblepiona. Skórę głowy podratowałam peelingiem trychologicznym, ale trochę mnie to kosztowało, żeby przywrócić ją do poprzedniego stanu. Jestem bardzo zawiedziona tym produktem. Niestety nie znam się dobrze na składach i nie znalazłam tutaj czynnika, który by powodował taki efekt, ale przyznam szczerze, że nie spotkałam się wcześniej z takim szamponem. Niestety nigdy więcej po niego nie sięgnę, ani też nie planuję innych z tej serii. Włosy po nim prezentują się kiepsko, podrażnia i wysusza skórę głowy, ciężko się go spłukuje i powoduje więcej nerwów niż radości z użytkowania i mimo, że zapach ładny to tutaj zupełnie go to nie ratuje. Zdecydowanie nie polecam!

Zobacz post

Zakupy w sklepie Skin79

Ostatnio na stronie Skin79 są naprawdę fajne promocje, dlatego postanowiłam zrobić małe zakupy, bo bardzo ciekawiły mnie te bananowe kosmetyki do włosów. Zamówiłam więc szampon do włosów cienkich i rzadkich z linii Repair Superfood i wybrałam wersję Banana & Black Been. Do kompletu wzięłam także odżywkę. Oba kosmetyki były przecenione z 60 zł na 9,90 zł, więc przy obu kosmetykach zaoszczędziłam 100 zł!! Ta seria ma za zadanie odżywiać włosy, ale też poprawić kondycję skóry głowy. Dzięki ekstraktowi z banana i czarnej fasoli nawilżają włosy i zwiększają ich objętość. Włosy w efekcie powinny być miękkie i nieobciążone. Szampon dodatkowo ma pobudzać mieszki włosowe, więc idealnie sprawdzi się do przerzedzonych włosów, a mi niestety wypadają na potęgę. Odżywka dodatkowo zawiera olejki, które poprawiają elastyczność i zapobiegają rozdwajaniu końcówek, a także nadaje blasku. Oba kosmetyki są o pojemności 230 ml w wygodnych buteleczkach z pompką i zostały zapakowane w śliczne kartoniki z printem bananów. Póki co jestem zakochana w ich zapachu! Jest soczyście bananowy, a ja kocham bananowe kosmetyki. Bałam się trochę czy zapach nie będzie sztuczny, ale w moim odczuciu to słodki i bardzo przyjemny banan. Dodatkowo do koszyka wpadły maseczki. Zdecydowałam się na dwie z owocowej serii i mam tutaj Real Fruit Mask Orange z ekstraktem z pomarańczy, która ma działanie rozświetlające, które uwielbiam, a także dodać skórze witalności. Zamiast 12 zł kosztowała 3,99 zł. Wzięłam dla siebie jeszcze wersję z kiwi, czyli Real Fruit Mask Kiwi, która również ma rozświetlać, ale także odżywiać. Tutaj również cena 3,99 zł zamiast 12 zł. Ostatniej maseczce nie mogłam się oprzeć, ponieważ urzekło mnie opakowanie, a dodatkowo płachta ma być w gwiazdki. Jest to kojąco-nawilżająca maska w płacie Moist Glittering Sheet Mask. Ma silnie nawilżać, a przy tym koić skórę i łagodzić podrażnienia i niedoskonałości. Cera dzięki niej ma zyskać gładkość, promienność, a także zniwelować zmęczenie i napięcie skóry. Ona kosztowała 5,90 zł, a jej wcześniejsza cena to 15 zł i przyznam, że zarówno jej opis producenta jak i wygląd niesamowicie zachęcają do użycia. W gratisie otrzymałam próbkę kremu BB Super+ Beblesh Balm ze sporym SPF, bo aż 50. Zamówienie przyszło szybko i dobrze zabezpieczone, więc jestem zadowolona i już planuję kolejne zakupy na stronie, bo sporo kosmetyków wpadło mi w oko, a ceny kuszą.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem