12 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Naturalna woda różana otrzymywana jest w procesie destylacji wysokiej jakości kwiatów róży damasceńskiej. Doskonale nawilża. Lekko napina skórę i delikatnie wygładza zmarszczki. Zapewnia uczucie odświeżenia i ukojenia. Polecana do skóry naczynkowej, suchej i wrażliwej.

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od Love Your Body znajdziesz w oficjalnym sklepie na loveyourbody.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 25.01.2021 przez oooolciaaaa

Love Your Body Hydrolat, Róża

Hydrolat Róża, Love Your Body. Kupiłam go w biedronce. Jest to naturalna woda różana otrzymywana w procesie destylacji kwiatów róży damasceńskiej. Mgiełka rozpyla się przyjemnie, delikatnie. Ma przyjemny różany zapach. Mgiełka dobrze mi się sprawdza, gdy rozpylam ja przed nałożeniem kremu i pod maseczki w płachcie. Mgiełka nawilża i odświeża. Jest ona bardzo fajna i mam już w zapasie drugą ale w wersji lawendowej.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat, Róża

Latem sprawiłam sobie hydrolat z melisą. Bardzo przypadł mi do gustu, więc sięgnęłam po koleiny. Kupiłam go w Biedrze, na promocji za jakieś 10 zł. Buteleczka jest smukła, poręczna, ciemna, z atomizerem. Zapach jest bardzo przyjemny, świeży. Tym razem wybrałam wariant z różą. I powiem wam, że naprawdę sprawdził się. Używałam go do tonizowania ale również i w ciągu dnia dla ukojenia . Jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno sięgnę po kolejne.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat, Róża

Love Your Body Hydrolat, Róża
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Na skórę nie koniecznie mi się sprawdził. Przynajmniej ja nie widzę różnicy po zastosowaniu hydrolatow. Zwłaszcza, że róża bardziej jest do suchej skóry, a moja jest mieszana w stronę tłustej.
Jednak znalazłam mu inne zastosowanie. Dobrze się spisuje jako zmiękczeniem makijażu przed nałożeniem oleju, żeby zrobić demakijaż.
Super też spisuje się jako Mgiełka do włosów na co dzień i przed umyciem włosów. Fajny produkt.
Atomizer działa bez zarzutu, a do tego mam często pecha i większość mi nie działa od razu albo po kilku użyciach. 🙈

Pozdrawiam
Janettt

Zobacz post

Denko luty 2023

Soraya Plante, Podkład do twarzy, Naturalny, Dopasowujący się, nr 01 Vanilla - naprawdę fajny podkład. Co prawda w wersji kompletnie nie rozrzedzonej jest dla mnie za ciemny, ma również tendencję do ciemnienia na skórze. Ale wymieszany z jakimś lekko bielącym kremem spf jest świetny . Myślę, że do niego jeszcze wrócę.


Sylveco Pomadka ochronna, Brzozowa z betuliną - Kolejne zużyte opakowanie i kolejny raz wszystko super! Najlepsza pomadka ever .


Hairy Tale Cosmetics Odżywka do włosów, Flylight, Emolientowa, Do włosów niskoporowatych - Całkiem przyzwoita odżywka. Udało mi się ją kupić za połowę regularnej ceny na vinted i wydaje mi się, że więcej nie ma co za nią dawać. Na plus fantastyczny skład, a do tego ładny zapach i całkiem dobra wydajność. Ale wydaje mi się, że ceny tyhc produktów są trochę wysokie. Albo taka cena za ciekawe kompozycje albo też hype na markę .


Colgate Pasta do zębów, Natural Extracts, Coconut Extract with Ginger - Świetna pasta. Mega ciekawa konsystencja, a także delikatny smak.


Fresh&Natural Cukrowy peeling do ciała, Malinowy - Fajny peeling cukrowy. Nie za ostry, nie za słaby. Bardzo mocno olejowy przez co od razu koi skórę, ładny zapach.


Eeny Meeny ultrasensitive + beauty, Krem ujędrniający do biustu - Całkiem spoko krem, może szału nie ma, ale skóra przyjemna w dotyku. Za to nie podobał mi się zapach.


Lovely Tusz do rzęs, Vampire Lashes, Black - Ekstra tusz, mój ulubiony, to już kolejene zużyte opakowanie .


LaQ Żel pod prysznic, 8w1, Doberman, o zapachu seksu i biznesu - Najlepszy żel z tej serii do tej pory! Nie dość, że super się pieni to jest przecudnie pachnie!


Full Mellow Serum do twarzy, Do każdego rodzaju skóry, Be Bold - Miało być super... a wyszło słabo. Serum przyszło do mnie po dacie więc nie używałam do twarzy. Próbowałam nim olejować włosy, ale efekt był średni, aż w końcu kosmetyk zjełczał, więc leci do kosza.


Love Your Body Hydrolat, Róża - Okropne są te hydrolaty... tak śmierdzącego różanego hydrolatu jeszcze nie miałam. Aż boję się otwierać lawendowy, który mam w zapasie...


Balea Peeling pod prysznic, Sweet Paradise - Mega przyjemny kosmetyk, ale to bardziej żel pod prysznic z granulkami niż faktyczny peeling.


YOPE Mydło w płynie, Werbena - Bardzo gęste i ładnie pachnące mydło, byłam zadowolona .


Nivea Antyperspirant w kulce, Black & White, Invisible, Clear - Kolejny udany antypoerspirant. Dał radę w warunkach prostych jak i trudnych. ładnie pachnie i nie zostawia mocnych śladów.

Zobacz post


Love Your Body Hydrolat lawenda, róża

Naturalne mgiełki do ciała, twarzy i włosów, Love Your Body. Oba kupiłam w biedronce. Są to hydrolaty z róży damasceńskiej oraz z lawendy. Ja je stosowałam zamiast toniku, rozpylałam jest przed nałożeniem maseczki czy kremu. Rozpylają się przyjemnie, delikatnie. Mają one przyjemne i delikatne zapachy. Lawendowy bardziej mi przypadł do gustu. Działają one odświeżająco. Różana jest polecana do skóry naczynkowej, suchej i wrażliwej, a lawendowa do skóry wrażliwej i podrażnionej.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat, Róża

Woda różana z Love Your Body to budżetowa propozycja kosmetyku, do kupienia w biedronce. Skład jest bajecznie prosty, ponieważ znajduje się w nim tylko woda różana oraz dwa konserwanty, Sodium Benzoate oraz Potassium Sorbate. Produkt jest zamknięty w buteleczce z ciemnego plastiku, zakończonej czarnym atomizerem. Psikacz rozpyla produkt w formie mega przyjemnej i drobnej mgiełki. Jest ona naprawdę równomierna. Zapach hydrolatu opisałaby, jako taką bardziej mdłą różę bułgarską. Nie jest to moja ulubiona wersja róży. W ogóle zapachy hydrolatów z tej firmy są takie lekko mdłe, choć wielu osobom się podobają. Jak dla mnie produkt jest w porządku, nie podrażnia, nie powoduje żadnych uczuleń, a do tego nawilża i przyjemne koi skórę.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat, Róża

Hydrolat różany marki Love Your Body, który dostałam od @candysmile. Kocham różę oraz hydrolaty właśnie różane to mój must have na co dzień i sprawdził mi się jak to przystało na różę super. Ja go używam w formie tonika po umyciu / oczyszczeniu twarzy, by przywrócić odpowiednie pH, ciut nawilżyć i przygotować skórę na dalsze kroki pielęgnacji. Hydrolat w mig się wchłaniał, spełniał swoją rolę. Ślicznie pachniał, uwielbiam ten aromat.
Można go stosować także do włosów czy ciała, ale osobiście nie próbowałam. Dozownik z spreyem działał bez zarzutu. Wszystko super, na pewno kiedyś znów się skuszę.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat, Róża

Mój pierwszy hydrolat i w sumie chyba nie umiem w ten typ produktów . Oprócz tego, że zwilżam nim twarz przy maseczkach z glinkami i stosuję go jako bazę pod rzeczy nawilżające to nie widzę, żeby jakkolwiek wpływał na stan skóry. W przeciwieństwie do toników. Mam kilka super toników, które rzeczywiście widzę, że działają na skórę.

Zobacz post


toniki do twarzy

4 toniki jakie aktualnie używam.
1. Arbuzowy WaterMellow dostępny tylko w Kontigo, który jest w wygodnym sprayu. Jest bardzo wydajny. Dobrze się sprawuje, jednak mam wrażenie, że czasem zostawia delikatną, lepką warstwę.
2. The Saem bogaty koreański tonik. Jest mocno nawilżający, więc używam go tylko na noc, a gdy jestem bardzo leniwa zastępuje mi też serum czy esencję i nakładam tylko lekki krem. Ma bardzo ładny zapach.
3. Love your body różany tonik. Kocham różane toniki, bo sprawdzają się u mnie znakomicie i ten do nich należy. Jest lekki, bardzo szybko się wchłania, dlatego lubię go na co dzień, głównie rano.
4. Nacific o lekkiej konsystencji, ale bogatym środku z przepięknym wnętrzem, bo z płatkami kwiatów. Używam go bezpośrednio na dłoń i na buzię. Lubię używać w towarzystwie esencji i kremu z tej serii.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat, Róża

Love Your Body, woda różana.
Kupiłam ją w Biedronce za niecałe 15 zł.
Woda jest zamknięta w plastikowej, ciemnej butelce z atomizerem o pojemności 100 ml.
Niestety atomizer dość opornie chodzi...
Woda ma zapach, który mi się kompletnie nie podoba.
Sam w sobie produkt jest super.
Woda odświeża cerę, nawilża ją delikatnie oraz łagodzi podrażnienia.

Zobacz post

Nacomi Next Level, Miejski krem do twarzy z filtrem SPF 50, City

Nowości z Hebe i nie tylko.

Tołpa,Dermo Face,żel oczyszczający do twarzy i oczu.
Miałam mini wersję i byłam bardzo zadowolona.
Żel dobrze oczyszcza,nie wysusza oraz nie podrażnia skóry.
Nacomi,Next Level, filtr do twarzy SPF 50.
Za Nacomi nie przepadam.
Zrazili mnie kilka razy do siebie,ale ten filtr kupiłam z dwóch powodów.
Pierwszy jest taki,że była na niego promocja i za filtr zapłaciłam coś ok.27-28 zł.
Standardowo kosztuję niecałe 40 zł.
Drugim powodem jest skład.
Polecały go dziewczyny z Piggypeg.
Mamy tu mieszankę filtrów chemicznych nieprzenikających oraz filtrów mineralnych.
Ja wybrałam wersję filtr miejski.
No i dwa psiukacze do twarzy.
Garnier,mgiełka do twarzy z olejem arganowym oraz bławatkiem.
Ten kosmetyk ma certyfikat i to przeważyło.
Love Your Body,woda różana.
Uwielbiam hydrolaty,a ten był tani.
Kosztował niecałe 15 zł.

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat róża

Hydrolat Róża Love Your Body.
Jest to mój pierwszy w życiu hydrolat. Używam go zamiast toniku, rano i wieczorem. Hydrolat bardzo dobrze się sprawdza w takiej postaci. Ma on bardzo ładny zapach, takiej marmolady/pączka. Opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu, posiada pompkę, dzięki czemu nie trzeba używać dodatkowego wacika. Jestem również ciekawa wersji z melisą. Hydrolat kupiłam w Biedronce za 15 złotych.

Zobacz post


zakupy biedronka rossmann

Poszalałam na ostatnich zakupach kosmetycznych. W biedronce udało mi się kupić hydrolat love your body. Zostało zaledwie kilka, i czytając etykietki na szybko, dobrałam sobie różany. To mój pierwszy kontakt z takim produktem, więc zobaczymy co z tego wyjdzie. Poza tym były też nowe maseczki Niuqi i sięgnęłam po rozświetlającą wersję. Zobaczymy jak się sprawdzi.

Zajechałam też do rossmanna, gdzie chciałam przetestować sposób robienia zakupów przy pomocy listy plus. Wielkiego rabatu nie było, ale spodobało mi się że produkty wybrałam w domu, a w sklepie tylko ich szukałam, zamiast oglądając kolejne kosmetyki których nie potrzebuję. Głównie zależało mi na włosowych nowościach z anwen i only bio. Z Anwena wzięłam magnoliową odżywkę. Użyłam ją dopiero raz, ale już mogę powiedzieć, że ma świetny zapach i mega gęstą konsystencję. Z onlybio kupiłam szampon do włosów (po czterech użyciach nie czuję się zachwycona, mam nadzieję że się to zmieni) i peeling do skóry głowy, który dalej lekko obawiam się użyć. Mam przeczucie że jak już użyje to będzie miłość, ale musi jeszcze poleżeć sekundę w szafce . Poza tym nadrobiłam brak plastrów do depilacji i płynu micelarnego. W tym drugim przypadku zdecydowałam się na nowość dla mnie czyli lirene. Po raz pierwszy od dłuższego czasu używam coś innego niż garnier, i coś co ma zapach .

Zobacz post

Love Your Body Hydrolat róża

Love your body, Hydrolat róża

Uwielbiam go od pierwszego użycia. W szczególności za zapach, ale też za jego działanie. Bardzo fajnie nawilża skórę na twarzy, sprawdza się nawet przy odraznieniach. Butelka z atomizerem jest idealnym rozwiązaniem do tego hydrolatu. Rozpylana mgiełka fajnie opada na twarz, przyjemnie ją otulacjąc. Jest też idealnym rozwiązaniem do zaoszczędzenia na jednorazowych wacikach, a co za tym idzie chociaż trochę ochronimy środowisko ❤️

Zobacz post

kosmetyki do pielęgnacji twarzy i dłoni

Kosmetyki, które są u mnie nowościami i kupiłam je niedawno. Nie zdołałam jeszcze dobrze przetestować, ale już wstępnie mi się podobają. Żel myjący do rąk Cien, Cleansing Hand Gel, Vanilla Dream kupiłam w Lidlu, a skusiło mnie opakowanie i waniliowy zapach. Ma ono świąteczne opakowanie z reniferem i można sobie je zawiesić np. przy torebce. Ma ciekawą klejąco-żelową konsystencję i bardzo ładny słodki zapach. Krem do rąk antybakteryjny i nawilżający, Fluff Superfood, Brzoskwinia. Ma przyjemny zapach i dobrze nawilża dłonie. Hydrolat i olejek Love Your Body kupiłam w biedronce. Hydrolat Róża, naturalna mgiełka do ciała, twarzy i włosów jest w postaci przyjemnej, delikatnej mgiełki o ładnym zapachu. Olej z konopi, 100 % naturalny przyjemnie nawilża, ale za jego zapachem nie przepadam. Balsam do demakijażu Fluuf, malina z migdałami mam od niedawna i w ostatnim czasie nie miałam jakiegoś makijażu żeby go porządnie przetestować, ale jak na razie jest całkiem fajny.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem