Bell

Rozświetlacz marki Bell. Czy to nie idealny rozświetlacz na zimę? Dla mnie zdecydowanie tak. Daje piękną, białą poświatę na skórze, fajnie dopełniając makijaż. Kosztował grosze, bo kupiłam go na wyprzedaży na stronie marki. Bardzo podoba mi się również jego zimowe opakowanie ze śnieżynkami.

Zobacz post

Rozświetlacz od Bell znaleziony w paczce od @Sarmaliska.
Melnka, okrągła kasetka zamykana na klik zawiera piękny odcień rozświetlacza. Pierwsze co mnie urzekło to tłoczenie. Następnie był sam kolor ani srebrny, ani złoty - taki cudowny odcień zimy wymieszany w rozświetlaczu. Aplikacja przebiegła bardzo sprawnie. Rozświetlacz na żywo cudownie wyglądał i dał piękną błyszczącą taflę z drobinkami ! Efekt był powalający. Nakładając go delikatnie i stopniowo daje się pięknie nabudac, a podczas szaleństwa potrafi zrobić siniaka - z jednej strony twarzy miałam idealne rozświetlenie z drugiej już nie 😅. W zaduszek ilości kosmetyk może przyciemnić jednakże nakładając go odpowiednio daje cudowny błysk. Dla mnie petarda ! Chętnie będę go używać podczas makijaży.

Zobacz post

Ta chmurka poświęcona jest pięknemu i oczywiście wyjątkowemu prezentowi od @dastiina, która z okazji świąt i urodzin wysłała mi zrobionego przez siebie Christmas Box'a.
Jest naprawdę piękny i starannie wykonany.
Dostałam go w poprzednim miesiącu, ale niestety ostatnio nie miałam w ogóle czasu dla siebie i na przyjemności takie jak Dresscloud. Dlatego pokazuję go wam dopiero teraz.
Justyna wysłała mi mnóstwo ciekawych rzeczy i kosmetyków, których wcześniej jeszcze nie używałam.
Kosmetyki:
Garnier Botanic Therapy intensywna maska o formule lekkiej jak mleko. Zużyłam już prawie całą i jestem z niej zadowolona!
Be Beauty Care mgiełka o zapachu ananasa.
Be Beauty Care maseczka kremowa z opuncją.
Be Beauty Care maseczka kremowa z konopią.
Niuqi Young Fantasy Mask maska na tkaninie magiczny jednorożec.
Niuqi hybrydowy lakier brokatowy nr 12.
Niuqi hybrydowy lakier brokatowy nr. 22.
Bioelixire olejek z czarnuszki.
Oriflame krem do rąk Spiced Citrus.
Oriflame mydełko Secret Gift.
Oriflame kojąca maska z owsem.
Oriflame odświeżająca maska z ogórkiem.
Soraya Aqua Shot żel mineralny do twarzy.
Tołpa green detox węglowa paska-żel złuszczająca do mycia twarzy.
Beel rozświetlacz Snow Storm Glow.
Bear Fruits Flamingo. maska z czepkiem.

Dodatki:
Oriflame pilnik do stóp.
Zapachowa świeczka białe kwiaty i cytrusy.
Zestaw świątecznych kolczyków.
Urocze słuchawki z reniferkami.
Cudowna reniferkowa myjka!!!
Opaska do włosów.
Zestaw skarpet z Sinsay.
Ozdobne różowe gwiazdki na sznurku.
Zestaw pingwinkowych pilników.
Kartki oraz list.
Słodkości.


Bardzo dziękuję mojemu mikołajowi.

Zobacz post

Rozświetlacz z zimowej kolekcji Bell dla Biedronki czyli Snow Storm Glow Highlighter. Jestem bardzo zadowolona, że go kupiłam! Marzył mi się produkt od Fenty czyli rozświetlacz Diamond Bomb, ale na głowę jeszcze nie upadłam żeby kupować taki drogi kosmetyk ze świadomością, że użyję go może kilkukrotnie. Zimny brokatowy puder, to nie jest coś niezbędnego w codziennym makijażu. No ale tak się wkręciłam, że nawet rozważałam podróbkę z Aliexpress (sic!). Na całe szczęście znalazłam to cudo z Bell!
Po pierwsze do zakupu zachęciło mnie opakowanie. Jest z solidnego plastiku i ma super zimowa grafikę. Po drugie, kiedy zobaczyłam że kolor tego rozświetlacza jest jak u Fenty srebrno-biały to wiedziałam, że tego szukam. Okazuje się, że ten kosmetyk to aż 3 różne efekty. Środek jest z brokatowych drobinek dających mocno błyszczącą poświatę. Zewnętrzne koło to tafla zapewniająca subtelny blask. Po połączeniu obu można uzyskać intensywny efekt rozświetlenia. Można zatem stopniować efekt w zależności od okazji i nastroju. Zerknijcie na film ze swachami - po prawej stronie tafla, a po lewej same drobinki. Rozświetlacz inaczej też wygląda w świetle dziennym (bardzo srebrny, pierwsze 3 zdjęcia) niż w sztucznym (bardziej szamański, kolejne fotki). Oczywiście oprócz twarzy można nim omieść również ciało.
Dorwałam go kiedy była zniżka 5 zł na kosmetyki Bell przy zakupach za 20 zł. Zapłaciłam 10,62 zł zamiast 13,49 zł. Cena więcej niż fajna za spore opakowanie (8 g). Jest to kosmetyk zabaweczka, kosmetyk cukiereczek - piękny i bardzo mało praktyczny. Ale czy go używam? Tak używam! Często brokat nakładam na powieki zamiast cienia. Sam rozświetlacz też nakładam, bo jestem teraz blada więc zimny odcień jest ok. Oczywiście nakładam tylko odrobinę na szczyt policzków (patrz fotka). Podsumowując jestem zadowolona, chciałam taki śnieżny brokatowy produkt i go znalazłam za naprawdę małe pieniądze.

Zobacz post

Taki piekny rozswietlacz dzisiaj kupilam . Nie wiem po co skoro się nie maluję ,ale opakowanie jest ladne. Trochę porwala mnie ta masa błyszczących drobinek i wyobrazilam sobie makijaz delikatnie muśnięty tym rozswietlaczem. Jest to produkt stricte wyprodukowany na porę zimowa - świadczy o tym opakowanie-co za tym idzie mamy do czynienia z edycja limitowana. Snow Storm Glow faktycznie wyglada jak delikatnie spadające płatki śniegu podczas srogiego mrozu. Sam produkt jest mega dobry. Drobinki świetnie utrzymują się na skórze . Rozswietlacz jest delikatny w dotyku niemal jak mus mimo iż jest zbity. Jestem pewna ,że będzie się doskonale sprawdzać w makijazu codziennym jak i do zdjec ^^. Produktu jest dosyć dużo-cale 8g ,wiec pewnie będę miała swoj pierwszy rozswietlacz na bardzo długo.

Zobacz post