3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Lactacyd Oxygen Fresh to oczyszczający i odświeżający żel do higieny intymnej. Formuła wzbogacona o bąbelki tlenu i ekstrakt z arktycznych jagód daje uczucie komfortu, czystości i świeżości aż do 12 godzin

Produkt dodany w dniu 03.07.2018 przez dreams1919

Lactacyd Żel do higieny intymnej, Oxygen Fresh

Lactacyd, Oxygen Fresh, Odświeżający żel do higieny intymnej

Nieudany zakup Miałam już kiedyś tę wersję Lactacydu i bardzo jej nie lubiłam. Przy ostatnim uzupełnianiu zapasów totalnie o tym zapomniałam i kupiłam aż 2 butelki tej wersji I teraz musiałam po nie sięgnąć , bo ich data ważności kończy się w tym roku. Ogólnie Lactacyd bardzo lubię i naprawdę często po niego sięgam, ale akurat ta wersja nie przypadła mi do gustu. Wygląda super, sprawia wrażenie idealnego żelu na lato. Oczywiście te bąbelki tlenu i ekstrakt z arktycznych jagód zachęcają bardzo do zakupu. Sam żel jest niesamowicie gęsty, ciężko go wycisnąć z butelki. Próbowałam przełożyć pompkę ze zużytej butelki , ale nie chciała działać przy tak gęstym żelu Jednak nawet to wyciskanie jestem w stanie znieść, ale to okropne uczucie mrowienia podczas mycia doprowadza mnie do szału, nie wiem do czego to porównać, jakby ktoś dosypał dużą ilość pieprzu do tego żelu (ja nie czuję uczucia chłodzenia!). Na razie próbuję się do tego przyzwyczaić, bo szkoda mi wyrzucić 2 opakowania, ale jak nie dam rady wywalę je do kosza

Zobacz post

Lactacyd Żel do higieny intymnej, Oxygen Fresh

Produkty firmy Lactacyd stosuje od bardzo dawna, zawsze stosowałam białe opakowanie z pompką bo było najwygodniejsze, tym razem skusiłam się na wersję niebieską/morską jak kto woli. Produkt w opakowaniu wygląda bardzo estetycznie, posiada delikatne bąbelki które w sumie mogą kojarzyć się z świeżością, z tlenem, wszystkim tym co najlepsze. Żel jest dosyć gęstawy, więc jego wydobycie z butelki graniczny z cudem jeśli stoi normalnie, ja nauczona tymi trudnościami stawiam go już do góry otworem żeby w razie potrzeby można go było od razu użyć. chodź i wtedy nie jest z tym łatwo. Więc w tym przypadku bardzo szkoda że nie posiada jednak tej pompki, przydałaby się zdecydowanie. Dobrze się pieni, według mnie dobrze oczyszcza a także odświeża, a pro po tego odświeżenia to tu też pojawia się małe co nieco. Otóż po pierwszym zastosowaniu jak poczułam takie dziwne orzeźwienie, takie chłodzenie, no takie dziwne uczucie to byłam w lekkim szoku, że co się dzieje, olaboga, jednak po kilkunastu zastosowaniach przyzwyczaiłam się do tego i już mi w sumie nie przeszkadza, ten moment trwał zazwyczaj kilkanaście minut. Co do wydajności to muszę przyznać, że ten produkt jest mega wydajny, wystarczy niewielka ilość aby umyć miejsca intymne więc i wystarcza na zdecydowanie dłużej. Osobiście polubiłam go bo spełniał swoje zadanie i dobrze sobie radził, ale zdecydowanie nie skuszę się ponownie własnie przez brak pompki, który bądź co bądź by się tu przydał.

Zobacz post

Lactacyd Żel do higieny intymnej, Oxygen Fresh

Żel do higieny intymnej marki Lactacyd w wersji Oxygen Fresh. Jest to moja ulubioną marka jeśli chodzi o żele do higieny intymnej. Ta wersja Fresh jest idealna na lato. Żel jest gęsty, naładowany bąbelkami przez co wydobycie go z butli jest problematyczne (dla mnie to jest minusem). Ma on świeży zapach i bardzo mocno się pieni co uwielbiam w tych żelach. Po aplikacji odczuwamy przyjemne chłodzenie, na początku mialam wrażenie, że mnie szczypie ale przy drugim podejściu okazało się mylne. Żel jest bardzo wydajny i u mnie sprawdza się świetnie tym bardziej teraz w lato. Polecam!

Zobacz post

Denko z października

DENKO
- żel pod prysznic Pure Oasis Senses, Avon - miał prześliczny zapach zielonej herbaty i mięty (ze zdecydowaną przewagą tego pierwszego zapachu) i był bardzo przyjemnym żelem pod prysznic, który świetnie orzeźwiał. Miał zielonkawy kolor i jak wszystkie żele Senses z Avonu nie wysuszał mojej skóry, przyzwoicie się pienił i był naprawdę fajny. Ta wersja zapachowa bardzo przypadła mi do gustu i chętnie sięgnę po nią w przyszłości, jeśli jeszcze się pojawi.
- peeling do ciała Refreshing Lagoon Senses, Avon - wersja zapachowa Lagoon to chyba jedna z najstarszych linii Senses w Avonie i muszę przyznać, że mimo upływu czasu nadal bardzo mi się podoba. Kosmetyk zawdzięcza orzeźwiający zapach owocom cytrusowym i gruszce. Drobiny peelingujące są dość drobne, nie jest to więc zdecydowanie zbyt mocny zdzierak. Ale do codziennej pielęgnacji nadaje się w sam raz, jeśli lubicie delikatny masaż podczas mycia i mocne orzeźwienie, to ten kosmetyk spodoba się Wam z pewnością.
- brązujący balsam do ciała pod prysznic Lirene - to jeden z moich letnich wspomagaczy, który używam już kolejny rok. Szerszą recenzję znajdziecie w chmurce https://dresscloud.pl/u/542524-kosmetyki-samoopalacze-lirene/ a ja dodam, że kolejny raz pojawia się on w jednym z moich powakacyjnych denko.
- jedwabisty mus pod prysznic Lemon Moringa, Nivea - ma ciekawy, nietypowy zapach z dominującą nutą cytryny. Mi zapach ten przypomina trochę tartę cytrynową, jest taki słodki i pyszny! Szkoda, że na skórze nie utrzymywał się on zbyt długo, ale przynajmniej podczas mycia umilał kąpiel. Mus ma konsystencję gęstej pianki, którą nakładamy na całe ciało. Jest ona delikatna i wbrew pozorom bardzo wydajna - jedno "psiknięcie" na dłoń wystarcza na pokrycie całego ciała. Musimy jedynie pamiętać, aby przed użyciem wstrząsnąć opakowaniem. Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę, a przy tym jest dla niej wyjątkowo delikatny. Chmurka: https://dresscloud.pl/u/648756-kosmetyki-zele-pod-prysznic-nivea/
- odświeżający żel do higieny intymnej Oxygen Fresh Lactacyd - to mój kosmetyczny weteran, który przeleżał grzecznie w zapasach w oczekiwaniu na kolejne upalne lato.Żel ten jest ogromnie wydajny i przyjemnie chłodzi skórę, co w upały jest wspaniałym uczuciem, ale w chłodniejsze dni już niekoniecznie. I stąd moja decyzja o tym, żeby go przetrzymać do kolejnego sezonu.
- maska do ciała, Bania Agafi - zawierała czarną glinkę, czarny torf, bylice pospolitą, arcydzięgiel i mech islandzki. Maska miała za zadanie ujędrnić skórę i ja wygładzić. Używałam jej na skórę ud i byłam zachwycona efektem - skóra była wyraźnie napięta i ujędrniona. Uciążliwe było trochę używanie tej maski - po nałożeniu jej na skórę powinno się odczekać około 10 min. Nie miałam folii, aby zawinąć skórę, więc taka upaćkana maską chodziłam po domu i zawsze coś dotknęłam, ubrudziłam itp. Mimo to, patrząc na efekty jakie daje i jej śmiesznie niską cenę myślę, że zdecydowanie wrócę do niej w przyszłości.
DO WŁOSÓW
- szampon Head&Shoulders Citrus Fresh, Procter&Gamble - mimo, że na co dzień raczej rzadko mam problemy z pojawiającym się sporadycznie łupieżem, to szampon o działaniu przeciwłupieżowym zawsze się w moim domu znajdzie. Wersja Citrus Fresh była bardzo orzeźwiającą, lekko mentolową alternatywą, idealną na lato ze względu na właściwości chłodzące.
- cedrowy balsam do włosów, Bania Agafi - nalewka do włosów o przyjemnym, ziołowym zapachu miała za zadanie wzmocnić i odżywić suche włosy. Kosmetyk był bardzo wydajny o nieco lejącej formule. Jeśli chodzi o działanie to na lato był dla moich włosów odpowiedni, jednak w pozostałych miesiącach jego formuła była dla mnie zbyt "lekka" i wolałam coś bardziej treściwego. Jednak tutaj także niewysoka cena powoduje, że jest to kosmetyk po który być może jeszcze sięgnę w przyszłości.
- kokosowa nocna maska do włosów, Sephora - nie należy do najtańszych, bo jednorazowa kuracja kosztuje około 20 złoty, co jest zdecydowanie przesadą! Dla mojej wielkiej głowy załączony czepek jest nieco mały i zawsze boję się, że włosy mi się z niego wysypią. Efekty działania maski są zadowalające, ale porównywalne do masek używanych w salonie fryzjerskim. Jednak niewygoda stosowania trochę mnie od tego produktu odstrasza... Chmurka o niej https://dresscloud.pl/u/582160-kosmetyki-odzywki-maski-olejki-do-wlosow-sephora/

Zobacz post

Lactacyd Żel do higieny intymnej, Oxygen Fresh

Lactacyd to odświeżający żel do higieny intymnej. Pachnie bardzo przyjemnie i posiada bąbelki tlenu oraz ekstrakt z arktycznych jagód. Co ciekawe, żel daje nie dość że efekt czystości to dodatkowo efekt chłodzenia. Nie wierzyłam, dopóki nie użyłam tego kosmetyku. Faktycznie czuć lekki chłód i dla mnie jest to przyjemny efekt. Żel ciężko wyciska się z opakowania, jest bardzo gęsty a przy tym wszystkim wydajny. Jednak ze względu na ten fantastyczny efekt chłodzenia, nie zakupię produktu jeszcze raz.

Zobacz post

lactacyd el do higieny intymnej oxygen fresh

Emulsja do higieny intymnej marki Lactacyd. To już drugi wariant kosmetyków z tej serii, tym razem wybrałam zieloną wersję Fresh, która daje naprawdę przyjemne odświeżenie, ale firma proponuje wiele wariantów więc na pewno każdy dobierze coś do swoich potrzeb. Kupiłam ten kosmetyk na promocji za niecałe 10 zł. Ma dość rzadką konsystencję, przeźroczysty kolor i przyjemny, delikatny zapach. Bardzo dobrze spełnia swoje zadanie, myje i odświeża. Zawiera kompleks deo-active, pomaga utrzymać prawidłowe pH. Znajduje się w wygodnym opakowaniu z pompką pomagającą wydobyć odpowiednią ilość produktu. Jedyne do czego mam zastrzeżenia to fakt, że pompki nie da się zablokować więc na podróż opakowanie się nie sprawdzi

Zobacz post

-

Odświeżający żel do higieny intymnej, Oxygen Fresh to nowość marki Lactacyd. Żel ma przyjemny, orzeźwiający zapach i żelowo- bąbelkową konsystencję, która szybko i dobrze się pieni dając uczucie komfortu i chłodzenia tak jak obiecuje producent. Żel wzbogacony jest o bąbelki tlenu co idzie wyczuć podczas użycia i ekstrakt z arktycznych jagód. Do jednorazowego użycia wystarczy odrobina żelu bo jest naprawdę wydajny. Aplikacja żelu, dzięki odpowiedniej butelce jest łatwa i szybka bez obaw, że coś się rozleje. U mnie ten żel sprawdził się świetnie, plusem jest to, że jest testowany dermatologicznie i nie uczula. Na pewno jeszcze nieraz do niego wrócę i szczerze go polecam.

Zobacz post
1