10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 02.07.2018 przez ksanaru

Kolorówkowe zapasy, cz. III

Ostatnia, czyli trzecia, część kolorówkowych zapasów. Tym razem paletki, czyli moje ulubione kosmetyki. Ciągle mi ich mało, chciałabym mieć ich więcej, ale staram się stopować i zużywać zapasy. Zdecydowana większość moich paletek jest z Makeup Revolution. Można tu znaleźć też Makeup Obsession, BPerfect, Miyo, Zoevę i Sleeka, pojedynczy cień od Golden Rose i trzy pigmenty, od Miyo i Kobo. Moim ulubieńcem jest zdecydowanie paleta MUR New-Trals vs Neutrals, co widać na pewno po jej zużyciu. Najbardziej szalona jest oczywiście paleta BPerfect Carnival. Bardzo ją lubię i często też do niej zaglądam. Najgorszą paletą jest zdecydowania ta z Sleeka, jej pigmentacja jest bardzo słaba i ciężko ją blendować. Reszta jest świetna! Bezproblemowo się blenduje, obsypują się lekko, ale dla mnie to nie problem, pigmentacja jest dobra i można ją budować. Lubię robić sobie podsumowania paletkowe, po których widać ich zużycie. Na ten moment w mojej kolekcji znajduje się 231 cieni. Całkowitych denek mam 8 i w 14 cieniach zrobiłam dziurki.

8/231.

Zobacz post

:)

PALETKOWA AKTUALIZACJA 01/02/2020.
Niestety od ostatniej aktualizacji nie pojawiły się nowe denka, ani "dziury" w konkretnych cieniach, ale pogłębiam zużycie, prawie codziennie sięgam po paletki, więc mam nadzieję, że z miesiąca na miesiąc będzie lepiej. W lutym mam wolne na uczelni, wróciłam do pracy, więc pewnie w tym miesiącu zużycie będzie minimalne. Nadal najbardziej zużytymi paletkami są Fortune Favours the Brave i New-trals vs Neutrals. Moje paletki są raczej z niskiej półki cenowej, ale na razie są dla mnie wystarczające, mam postanowienie, że nie zainwestuję w nic droższego dopóki nie wykorzystam chociaż 25% swoich zbiorów, także pewnie za 10 lat!
Zdenkowane cienie: 2/144.
Paletki w listopadzie: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/737782-/ .
Paletki w grudniu: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/743015-paletki-cieni-01122019/ .
Paletki w styczniu: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/749858-makeup-revolution-paleta-cieni-32-eyeshadows-flawless-4/

Zobacz post

:)

Jakiś czas temu dostałam także nominację od @Malinowa92 i @aporanek aby pokazać swoich kolorowych ulubieńców z 2019 roku, więc do dzieła!
Paletka z MUR New-Trals vs Neutrals. Po tą paletkę sięgam najczęściej, jest bardzo uniwersalna, kolory są świetne. Da się z niej wyczarować wiele rzeczy, a poza tym bardzo miło się na niej pracuje.
Korektor Lovely, Liquid Camouflage. Znany pewnie większości z Was. Ja go bardzo polubiłam, pobił mojego wcześniejszego ulubieńca, czyli korektor z Catrice. Dobrze radzi sobie z moimi workami pod oczami, a to dla mnie bardzo ważne.
Podkład Maybelline, Fit me! To akurat odgrzewany kotlet. Używałam go dwa lata temu, ale pod koniec naszej przygody przestałam być zadowolona, więc go odstawiłam, teraz do niego wróciłam i to była dobra decyzja. Jest fajny na co dzień, ale sprawdzi się także na większe wyjścia.
Tusz do rzęs Eveline. bardzo go polubiłam, ma świetną szczoteczkę, bardzo dobrze rozdziela rzęsy, wydłuża i pogrubia je. Także wyparł poprzedniego ulubieńca - żółty tusz z Lovely. Jakiś czas temu kupiłam złotą wersję tego tuszu, jeszcze jej nie używałam, ale mam nadzieję, że będę zadowolona.
Pomada do brwi z Wibo, Blonde. Mój must have! Świetnie radzi sobie z moimi brwiami, uwielbiam ją!

Ponownie ze względu na swoje zaległości nie nominuję nikogo!

Zobacz post

:)

Ostatnio staram się sięgać po cienie na co dzień, tym samym chcę je zużywać. Wpadłam też na pomysł, a właściwie podkradłam go od jednej z Was, aby co miesiąc fotografować swoją kolekcję i porównywać postęp. To zdjęcie pochodzi z 1. listopada, choć zużywać staram się od października. Najbardziej zużyta paletka to ta Fortune Ravours the Brave i New-trals vs Neutrals. W mojej kolekcji większość paletek jest od Makeup Revolution, mam jedną z Sleeka i jestem z niej mniej zadowolona. Paletki na co dzień spisują się rewelacyjnie, przy dobrej bazie trzymają się cały dzień bez zarzutu. Lekko się obsypują, ale ja zawsze wykonuję najpierw makijaż oka, dopiero twarz, więc mi to nie przeszkadza. Ładnie i bezproblemowo się blendują i wyglądają świetnie, bo pigmentacja jest fajna. Moje zużywanie idzie mi średnio, co prawda udało mi się wykończyć niektóre cienie, ale pojawiła się kolejna paletka. Więcej o tym napiszę jednak w chmurce, w której pokaże Wam jak wygląda kolekcja na początku grudnia.

Zobacz post

Cienie makeup revolution

Hej!

Przychodzę do was z paletka cieni od makeup revolution ♥️🤩.
Paletkę dostałam jakiś czas temu od mojego chłopaka i muszę powiedzieć ze był to strzał w 10 z jego strony ahahha😂

Cienie są dobrze napigmentowane a paletka jest tak naprawdę uniwersalna.
Zrobimy nią makijaż na codzień cieniami brązowymi oraz zaszalejemy z bordowym okiem i brzoskwinią na jakieś większe okazje. 😊
Cienie sprawdzają mi się idealnie i bardzo bardzo je lubię.

Zobacz post


Makeup Revolution Paleta Cieni, New Trals vs Neutrals

Makeup Revolution, New-Trals vs Neutrals. Paletka, którą dostałam od @aporanek. Mam ją od grudnia i od tej pory jest moim ulubieńcem. Paletka ma idealne kolory, świetnie spisuje się w codziennych makijażach, ale można z nich wyczarować też makijaż wieczorowy. Cienie są świetnie napigmentowane, nie obsypują się i dobrze blendują. Z bazą wytrzymują nawet całonocną imprezę, jestem z nich bardzo zadowolona.

Zobacz post

kosmetyki paletki cien

Paletka cieni Makeup Revolution New-trals vs Neutrals. Jeszcze raz dziękuje kochanej @koralowe za cudowny prezent! Paletka jest genialna pod każdym względem. Ma najlepsza pigmentację z wszystkich paletek mur , które przeszły mi przez ręce. Cienie fajnie się nakładają, łatwo blendują, długo utrzymują na oku. Do tego kolory - jestem zakochana w tych ciepłych, ceglastych odcieniach i pięknych brokatach. Paleta jest czarna, matowa , z dużym lusterkiem. Jest w niej również pędzel i to całkiem niezły - udało mi się nim pomalować oko i szczerze powiem, ze gdybym ją gdzieś ze sobą zabierała , to nie widzę konieczności brania innych pędzelków. Jak na razie w mojej kolekcji znalazły się już wszystkie paletki, które chciałam mieć najbardziej, teraz następna w kolejności jest czarna czekoladka i run boy run, ale to jeszcze nie teraz, teraz czuję się spełniona makijażowo w 100%!
Dziękujeeeee.

Zobacz post

Makeup Revolution Paleta Cieni, New Trals vs Neutrals

W piątek po powrocie do domu czekała na mnie ogromna paczuszka. @aporanek wysłała do mnie paczuszkę, a w niej pełno cudowności, wiedziałam że coś do mnie przywędruje, ale nie spodziewałam się takich rzeczy! Oczywiście jestem już po pierwszych testach, więc mogę się z Wami podzielić moimi odczuciami. Andżelika wysłała mi:
Paletkę z Mur New-Trals vs Neutrals. Chyba wyczytała to z moich myśli, bo ostatnio zastanawiałam się nad kupieniem paletki właśnie pełnej dziennych kolorów, moje wszystkie brązy za bardzo wpadają w róż albo pomarańcz, a te są super! Paletką można wyczarować naprawdę wiele makijaży, są tu wszystkie kolory, których używam. Cienie świetnie się rozcierają i nakładają, nie obsypują. Czuję, że zostanie moim ulubieńcem.
Krem matujący na noc z Oriflame. Tego produktu się troszkę spodziewałam, bo Andzia od dawna mi go polecała. Po kilku użyciach jestem miło zaskoczona. Krem ma przyjemną konsystencję, szybko się wchłania, jest trochę jakby żelowy. Na pewno po dłuższym testowaniu przedstawię Wam obszerniejszą recenzję.
Bibułki matujące z Oriflame. To także dla mnie nowość, czasem zastanawiałam się nad zakupem, ale zawsze go odkładałam. Bibułki fajnie matują, zbierają sebum, ale nieraz z podkładem, trzeba uważać, ale sądzę że to też wina samego podkładu. Są super alternatywą dla pudru, a zajmują mniej miejsca.
Maseczka, także z Oriflame. Jej jeszcze nie wypróbowałam, ale na pewno zrobię to na dniach.
W paczce znalazłam także ozdoby do paznokci i czeskie herbaty, który były pyszne. Andżelika sprawiłaś mi ogromną radość, jeszcze raz dziękuję!

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow bell

Ze względu na to, że nie często pojawiały się u mnie chmurki z ulubieńcami to postanowiłam zrobić ulubieńców rocznych! Wybór wbre pozorom wcale trudny nie był, lecimy:

Pielęgnacja:
Holika Holika - żel i pianka do mycia twarzy z serii aloesowej. Długo zachwalane przez innych znalazły się i u mnie. Żel jest genialny przez swoją uniwersalność. Służy mi przede wszystkim do twarzy - jest ideałem pod makijaż, latem był ideałem po opalaniu i na wszelkie poparzenia, ukąszenia, a teraz przynosi mi ulgę po depilacji. Żel do mycia twarzy wygładza, niweluje niedoskonałości oraz nadmiar sebum, co prawda lekko wysusza, ale nadal jest hitem, moja twarz się nim nie nudzi. Dodatkowo opakowania - liść aloesu przyciąga wzrok.

Zwierzakowe maski w płachcie - ogółem maski w płachcie powoli zaczęły wypierać te klasyczne, jak sprawa ma się u Was? Ja się nie daje! jednak te konkretne z serii SOC zawładnęły moim sercem ( i twarzą) . Nie dość że są skuteczne, to jeszcze dają dużo frajdy podczas używania.

Musy/pianki do mycia ciała - to jest coś, co jest w stanie wyprzeć z mojej pielęgnacji żele pod prysznic i przed tym nawet się nie bronię. Testowałam produkty różnych firm, jednak Isana zdecydowanie dostaje miejsce numer jeden. Nie dość że myje i pachnie to jeszcze otula ciało puszystą chmurką i nie wysusza skóry.

Kremy do rąk Evree - o wiekszości wspominałam w chmurkach, więc nie będę się rozpisywać - genialne, długotrwałe nawilżenie, piękny zapach zamknięte w uroczej miniaturowej tubce.

Pod względem cieni do powiek, totalną rewolucję w mojej kosmetyczce zrobiły produkty Makeup Revolution. Ciężko było mi wybrać tylko dwie paletki, bo pojawiło się ich znacznie więcej. Wybrałam więc tą, która zachwyciła mnie odcieniami i jedną z tych która zachwyciła mnie opakowaniem. Z wszystkich paletek MUR jestem bardzo zadowolona. Fajna pigmentacja, dobrze trzymają się oka, łatwo się nimi pracuje. Są idealne dla początkujących. Większość paletek zawiera duże lusterko, które dla mnie jest dodatkowym, wielkim plusem.

Makeup Revolution New-trals vs Neutrals - zawiera cienie w odcieniach różu.
Makeup Revolution Death by Chocolate - wygląda i pachnie jak czekolada, istny raj!

Usta:
Golden Rose Liquid Matte Lipstick 16 - zdecydowanie jeden z moich faworytów wśród płynnych matowych pomadek. Trwała, piękna i tania.

Golden Rose Crayon 21, 26 - coś co uwielbiam na co dzień. Bardzo łatwo wyrysować nimi kontur, trwałe, nie wysuszają ust.

Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick - mój nieidealny ideał. Gdy tylko pojawiły się w sprzedaży, wszystkie 3 z możliwych kolorków musiały trafić w moje ręce i nadal je uwielbiam.

Pozostała kolorówka:

Golden Rose Long Wear Finishing Powder - transparenty puder, który zmienił mój pogląd na temat wszystkich innych pudrów. ideał nad ideały. Daje efekt idealnie gładkiej skóry, matowi i utrwala na długo. Nie tworzy ciastka na twarzy, idealnie współpracuje z innymi kosmetykami.

I Heart Makeup Unicorns Heart - kupując go stawiałam na to, ze będzie to bardziej bajer niż kosmetyk użytkowy, a jednak - okazał się hitem wśród rozświetlaczy, idealny na co dzień i na większy błysk, tworzy cudowną tafle, a po zmieszaniu - tęcza wcale się nie wybija.

Eveline Liquid Control HD - podkład który w końcu po długim czasie poszukiwań ideału, okazał się nim być. Jaśniutki odcień, lekka formuła, efekt wygładzenia, krycie, trwałość - wszystko na plus.

Bell Hypoallergenic Eyeliner Pencil - bardzo długo szukałam czegoś idealnego na linię wodną i oto i ona! Trwała, nie podrażnia oka, długo się utrzymuje, bardzo miękka. Czuje, że zostanie ze mną na długo.

Paznokcie:
Nad każdym z tych produktów rozpływam się ciągle.. Jestem zachwycona wszystkimi razem i każdym z osobna. Lampa usprawniła mi robienie paznokci w takim stopniu, że nie wyobrażam sobie korzystania z innej, zmywacz Delia uratował moje paznokcie i skórki przed acetonem, Mega Base Victoria Vynn chroni moja płytkę i w razie wypadku pomaga przedłużyć paznokcie, a lakiery NeoNail z serii Warming Memories to już w ogóle.. Cuda, cuda, jeszcze raz cuda!

Zobacz post

kosmetyki cienie do oczu cien

Najpiekniejszy prezent ever - cudowna paleta MakeUp Revolution "New-Trals vs neutrals" od Kochanej @paoleandra .
W końcu chwale się nią w osobnej chmurce, bo jest dziewczyny czym.
Przede wszystkim cienie zamknięte są w czarnej, zdobionej złotymi napisami palecie.
Wygląda dość elegancko.
W środku znajduje się spore lusterko oraz pędzelek dwustronny, który świetnie nadaje się do makijażu.
Testowałam i jest extra, jak na taki dołączany pędzelek.
Znajduje się tutaj 16 cieni do powiek - matowych i perłowych.
Głównie przeważają tutaj cienie w odcieniach czerwieni- borda i tradycyjne nudziaki.
Wszystkie odcienie komponują się w idealną całość, która myślę, że idealnie sprawdzi się na makijaż dzienny jak i wieczorny.
Cienie mają mocną pigmentację, jeśli chodzi o kolory w barwach czerwonych, są nawet bardzo mocne.
Nudziaki mają mniejszą pigmentację, więc idealnie nadają się do makijażu dziennego.
Cienie nie osypują się, na powiece się nie rolują i cały dzień wyglądają idealnie.
Nakłada się je super, przy użyciu nawet zwykłego pędzelka.
Co do blendowania- są podatne i super się ze sobą łączą.
Na dwóch zdjęciach możecie zobaczyć jak wyglądają na oku.
To cudowna paleta i ostatnio gdy mam ochotę pomalować sobie oczy - to ona idzie w ruch.

Zobacz post


-

Paletę MUR NEW-TRALS vs. NEUTRALS kupiłam już jakiś czas temu na promocji w Hebe za mniej niż 30zł. Jak widać, nie używam jej często, ale to tylko i wyłącznie przez brak czasu i pracę, która nie pozwala mi na mocniejszy makijaż.
Cienie z tej palety mają genialne, dobrze napigmentowane kolory. Można nimi z łatwością stworzyć makijaż zarówno dzienny, jak i wieczorowy. Bardzo podoba mi się w niej to, że kolory są spójne, a jednocześnie dają dużo możliwości różnorakich kombinacji i nie zrobią nam na powiece mętnej, jednolitej plamy. W pudełku znajduje się także dwustronny pędzelek do nakładania i blendowania cieni, który moim zdaniem jest świetny. Świetnie sobie radzi z nabieraniem cieni, a końcówka do blendowania bardzo dobrze je ze sobą stapia.
Co do trwałości- jest dobra. Cienie nie osypują się z powiek, ale w moim przypadku troszkę się rolują, jeśli nie nałożę pod nie bazy (mój błąd).
Myślę, że warto zaopatrzyć się w tę paletkę. Można nią stworzyć na prawdę dużo ciekawych makijaży. Kolory są żywe i głębokie, cena na promocjach przystępna, a dla kogoś, kto dopiero się uczy, będzie idealna.

Zobacz post

-

Paletki, które mam aktualnie na stanie i z którymi nie potrafię się rozstać. Mimo, ze makijaż to nie jest mój konik, nie idzie mi to jakoś super, dodatkowo jestem ślepa jak kret i maluje oko w sumie na czuja, to jednak bardzo to lubię i zamierzam próbować do skutku. Są to tylko duże paletki, bo poza nimi mam jeszcze około 5 mniejszych.. W każdym razie są to:
Make up revolution - colour chaos! Zdecydowanie najbardziej szalona i kolorowa paletka, która dostalam od @paoleandra
. ( https://dresscloud.pl/p/532958/u03.0617.ksanaru.59539703e5bde.JPG?v=1498650372 )
Sleek - SHANGRI-LA supreme palette - kolejna paletka od Clouder, tym razem od @rudamaruda ( https://dresscloud.pl/p/614718/u03.0418.ksanaru.5ac8aab1bfad9.JPG?v=1523100338 )
I heart makup Chocolate Vice - tym razem coś od @sufcia72 ( https://dresscloud.pl/p/549835/u03.0817.ksanaru.59a309c30a72f.jpg?v=1503857091)
I Heart Makeup, Death By Chocolate ( https://dresscloud.pl/p/591822/u03.0118.ksanaru.5a5a82724154b.JPG?v=1515881074 ) , I Heart Makeup Naked ( https://dresscloud.pl/p/583339/u03.1217.ksanaru.5a33df69e7d2e.JPG?v=1513348970 ) - obie te czekoladki mam z wymiany z @ove3
Makeup Revolution New-trals vs Neutrals - paletka, którą dostałam od kochanej @koralowe ( https://dresscloud.pl/p/544888/u03.0817.ksanaru.598d8d37c3e01.jpg?v=1502448951)
Makeup Revolution Soph X - tym razem już mój zakup, ale z pomocą kochanej @sufcia72 ( https://dresscloud.pl/p/610019/u03.0318.ksanaru.5ab13fc3ce64e.JPG?v=1521565635 )
Zoeva, Cocoa Blend - chmurka jeszcze nie istnieje, ale niebawem się pojawi. Jest to jeden z moich najleopszych zakupów ostatnich czasów, świetnie mi się z nią pracuje.
Zoeva - En Taupe - totalna świeżynka, używałam jej dopiero 2, może 3 razy ale tez jest to moja miłość. Ma wiele pięknych, jasnych, roziskrzonych cieni.

Dziękuje każdej clouders, która się przyczyniła do powstania tak licznej kolekcji, pewnie gdyby nie Wy to nie ruszyłabym z miejsca i mój makijaż oczu nadal kończyłby się na tuszu do rzęs.
W zasadzie chciałabym nominować kilka osób do pokazania swojej kolekcji - @paoleandra , @aporanek , @sufcia72 - pokażcie na jednym zdjęciu co macie.

Zobacz post
1