9 na 11 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

4 sztuki
KUP W
Ultra Oczyszczające Plastry na Nos
#NoBlackheads
#oczyszczanie#odblokowanie porów#przeciw zaskórnikom
Ultra Oczyszczające Plastry na Nos #NoBlackheads nasączone BioAktywnym Węglem głęboko oczyszczają i odblokowują pory w miejscu najbardziej podatnym na powstawanie zaskórników. Działają jak magnes, błyskawicznie usuwają zanieczyszczenia i pozostawiają sk ...

4 sztuki
KUP W
Ultra Oczyszczające Plastry na Nos
#NoBlackheads
#oczyszczanie#odblokowanie porów#przeciw zaskórnikom
Ultra Oczyszczające Plastry na Nos #NoBlackheads nasą ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 02.07.2018 przez Brill

Plasterki na nos Selfie Project #NoBlackheads

Moje pierwsze w życiu plasterki na nos. Zasugerowała je mi kosmetyczka, aby pozbyć się zaskórników. Po jakieś entuzjastycznej recenzji na YT postanowiłam kupić właśnie te. Jest to produkt z Rossmanna. Plasterki Selfie Project Ultra-cleansing Nose Strips. Zawierają węgiel aktywny oraz wyciąg z oczaru wirginijskiego. W saszetce znajdują się 4 sztuki, które są spakowane osobno. Na każdym opakowaniu jest dokładna instrukcja obsługi. Plasterki nakłada się na 10-15 min na wcześniej oczyszczoną i zwilżoną skórę. Z jednej strony plasterek jest materiałowy (góra) z drugiej czarny (dół).
Plasterki przyklejają się szybko i mocno. Aplikacja jest mało uciążliwa, ale po chwili plaster twardniej i jest to dziwne uczucie - nie za bardzo można uśmiechać się lub mówić. Zdejmowanie jest przykre, plasterek mocno ciągnie skórę. No i najważniejsza rzecz czyli efekty. U mnie znikome. Plasterek bardziej u mnie wydepilował skórę niż cokolwiek z niej usunął. Jakieś malutkie zaskórniki się wyciągnęła, żaden duży nie. Jestem bardzo rozczarowana! Nie warto marnować 12,99 zł na te plastry.

ps. Clouders jeśli znacie jakieś dobre plastry na zaskórniki to proszę o info w komentarzu!

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Plasterek ultraoczyszczający na nos Selfie project z bioaktywny węglem. Dostałam go od @PatrycjaW i dziękuję bo regularnie używam plasterków oczyszczających, to coś co zawsze sie u mnie przyda 😊. Ostatnio ze względu na regularność nie miałam jakoś dużo wągrów czy zanieczyszczenń na nosie ale coś tam jednak zawsze jest. I z tym właśnie ten plasterek sobie poradził. Sposób użycia i zapach standardowy dla takich plasterków choć to jeden z tych przyjemniejszych zapachów nie odrzucających 😊. Samo działanie super oczyszcza jak trzeba choć nie wiem jakby sobie poradził przy gorszych zanieczyszczeniach, na moje potrzeby sprawdził się ekstra. Polecam

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa 2021

🎁 Paczuszka urodzinowa.

Do moich urodzin jeszcze trochę czasu zostało a ja dostałam pierwszą paczuszkę urodzinową pomimo tego, że się wypisałam z kalendarza. 🙈
Paczuszkę dostałam od dresscloudowego pomidorka czyli kochanej Doroty @lubietox3, która przepięknie zapakowała paczuszkę w fioletowy papier z brokatem i przeźroczysty papier w kwiatki, wyglądało to przepięknie aż szkoda było otwierać. W środku znalazłam same cudeńka, zobaczcie same.
W paczuszcze znalazłam:
- Orientana. Nawilżająca Bio Pianka do mycia twarzy (miałam w planie kupić sobie jakąś a tu taka niespodzianka )
- Oriflame. Peeling do twarzy (aktualnie swój skończyłam więc się przyda )
- Melli Care. Zmiękczająco-nawilżający krem do stóp (dawno nie miałam żadnego kosmetyku do stóp )
- Oriflame. Krem na noc (na pewno się przyda )
- Equilibra. Pomadka do ust Nudo Rosato ( ma przepiękny kolor )
- Eveline. Lakier hybrydowy 332 Smooth Merlot (moje kolorki )
- Eveline. Lakier hybrydowy 329 Juicy Grape (cudo )
- Altapharma. Rozgrzewająca sól morska do kąpieli ( przyda się w te chłodne dni )
- Selfie Project. Ultra oczyszczające plastry na nos #NoBlackheads (dawno nie miałam więc idealnie )
- A'pieu. Nawilżająco-oczyszczająca maseczka Sweet Grapefruit (miałam ją ale super się sprawdziła więc z chęcią użyję jeszcze raz )
- A'pieu. Maseczka nawilżająco-wygładzająca Pomegranate (bardzo mnie ciekawi )
- Dr. Mola . Maseczka oczyszczająco-wygładzająca ( nie miałam i z chęcią przetestuje )
- Purederm. Maseczka uspokajająca Panda (już się nie mogę doczekać aż jej użyję )

Od Doroty dostałam również tęczowe żelki i mojego lubianego batona Snickersa oraz przepiękną kartkę urodzinową z lamą i cudnymi życzeniami, które mnie wzruszyły. Dziękuję kochana za cudny prezent.
I tak jak pisałam prezent dla Ciebie będzie z opóźnieniem .

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

SELFIE PROJECT, ultra oczyszczające plastry na nos. W opakowaniu są 4 sztuki i kosztują one ok. 10 zł. Zawierają wyciąg z zielonej herbaty, który oczyszcza i zwęża pory oraz wyciąg z Witch Hazel, który działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Są one bardzo łatwe w użyciu, bo wystarczy je przykleić na zwilżona woda skórę. Plaster jest dość sztywny i niezbyt wygodny. Plastry w niewielkim stopniu oczyszczają i odblokowują pory.

Zobacz post


Plastry na nos #noblackhear

Plasterki oczyszczające na nos od Selfie project, z których byłam naprawdę zadowolona. Za opakowanie, w którym są 4 plasterki zapłaciłam ok 10 na promocji w rossmanie. Plasterek zawiera węgiel bioaktywny dzięki czemu skutecznie oczyszcza nasze pory.
Aplikacja jest bardzo łatwa tylko produkt lekko śmierdzi ale czego się nie robi aby być pięknym.
Ja zawsze trzymam taki plasterek dłużej niż zaleca producent. Po 30 min plasterek wyciągnął naprawdę dużo syfu i oczyścił pory.

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Plastry na nos od Selfie Project. Miałam je w ShinyBox'ie a później w beGLOSSY i to od nich zaczęłam przygodę z plastrami. Plastry bardzo łatwo się aplikuje, każdy jest zamknięty w osobne opakowanie. Działanie też jest bardzo dobre. Widać przede wszystkim to co wyrwaliśmy po tych plastrach miałam jeszcze kilka innych, ale jak na razie te są dla mnie najlepsze, być może ze względu na to, że są z węglem aktywnym. I do tego za 4 plastry zapłacimy coś około 12 zł.

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

W swoim życiu zużyłam już wiele takowych plastrów które nie przynosiły wielkich rezultatów, tym razem dostałam w paczce te ultra oczyszczające plastry na nos więc szkoda by było ich nie wypróbować. W opakowaniu znajdują się 4 sztuki, każde jest zapakowane osobno w dodatku na opakowaniu każdego z nich znajduje się instrukcja użycia. Produkt jest łatwy w użytkowaniu, chodź w moim przypadku odstawał na skrzydełkach, może mam za mały nos, no ale mniejsza o to. Produkt naklejamy oczywiście gładką stroną. Plaster naklejam na zwilżony nos, dokładnie go dociskając z każdej strony, trzymam go co najmniej 15 minut, dosyć szybko wysycha, nawet przed czasem. Delikatnie go potem ściągam zaczynając od skrzydełek, ściąganie go praktycznie wcale nie boli, łzy się nie leją, jedynie co po nim pozostaje to czarne resztki plastra które zmywam zazwyczaj tonikiem, ale sama woda też by wystarczyła. Co do samego działania to mam mieszane uczucia. Raz coś produkt wyciąga a raz nie, zazwyczaj na klej łapie się mieszek, a dopiero potem delikatne zaskórniki. Plaster wtedy wygląda jakby wyciągnął mnóstwo zaskórników, a tym czasem na plastrze jest minimalna ilość tego co się chciało aby było. Plaster może będzie dobry jak ktoś regularnie oczyszcza nos, a ten produkt to taka odskocznia albo udoskonalenie efektu, jednak jeśli ktoś zmaga się ze sporą ilością tak jak ja, to nie sądzę aby efekt był w ogóle widoczny, moim zdaniem jak plaster wyciągnie z dziesięć kropeczek z całego mnóstwa to efekt jest mierny, nawet niezauważalny jak to jest w moim przypadku.

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Selfie Project Ultra oczyszczające plastry na nos z Węglem BioAktywnym #NoBlackheads.
Płatki oczyszczające na nos, są jednym z moich ulubionych pomocników w walce z psikusami, jakie sprawia mi moja cera. Dzisiaj wypróbowałam kolejny z takich produktów, tym razem firmy Selfie Project. Opakowanie zawiera 4 sztuki plasterków, więc całkiem sporo. W użyciu sa bardzo proste, tradycyjnie naklejamy je na zwilżony nos i pozostawiamy 10-15 minut, po tym czasie usuwamy wraz z niechcianymi gośćmi ze skóry naszego nosa. Uważam je za całkiem przyzwoite, plaster oczyścił dokładnie mój "kinolek" i pozostawił go delikatny, dobrze przygotowany do nałożenia wieczorowego makijażu. Osobiście polecam

Zobacz post


Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Selfie Project. Ultra oczyszczający plaster na nos z Węglem BioAktywnym. #NoBlackheads
Plasterek dostałam od Ani w paczuszce świątecznej, bardzo się ucieszyłam bo lubię plasterki na nos. Przed nałożeniem plastra na nos koniecznie trzeba zwilżyć nos, w innym wypadku w ogóle się nie przyklei. Po założeniu plastra docisnełam go bardziej, bardzo dobrze się przykleił. Odczekałam 15 minut i ściągnełam plaster, trochę bolało ściąganie jednak efekt był na plus. Nos był oczyszczony. Pozostałości po plasterku zmyłam wodą. Jestem zadowolona z efektu.

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Plastry stworzone są do głębokiego oczyszczania i odblokowywania porów na nosie, a tam się tworzy ich gromada. Często korzystam z nich zwłaszcza przed wielkim wyjściem.
Plastry rewelacyjnie oczyszczają skórę z zanieczyszczeń i zaskórników. Dzięki zawartości wyciągu z zielonej herbaty mój nos jest oczyszczony, a pory są zwężone. Zielona herbata posiada również właściwości ściągające i ochronne oraz reguluje wydzielanie sebum.
Natomiast wyciąg z witch Hazel działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, ponadto wspomaga utlenianie skóry oraz wyłapuje wolne rodniki i niweluje powstawanie zaskórników.
W efekcie skóra jest oczyszczona co widać gołym okiem, gładka i pozbawiona zanieczyszczeń.

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Ultra oczyszczające plastry na nos z firmy Selfie Project. Testowałam je na narzeczonym, bo ja nie mam zbyt wiele wągrów. W opakowaniu mamy 4 plasterki zamknięte w osobnych opakowaniach. Za pierwszym razem nałożyliśmy go według producenta czyli po prostu na zwilżony nosek. Rezultat był w porządku, wyciągło kilka wągrów. Następne razy były takie same jednak by lepiej się trzymał, facet już nałożony plaster przyklepywał zmoczoną dłonią i wtedy on się jeszcze bardziej lepił do skóry. Wprawdzie w niektórych miejscach na nosie pozostał klej, jednak to nie problem przetrzeć resztki wacikiem. Myślę, że są to jedne z lepszych plastrów jakie uzywalismy, a było ich już na prawdę sporo. Nie są idealne, ale dają radę.

Zobacz post

Selfie project, plastry na nos

Selfie project- ultra oczyszczające plastry na nos z aktywnym węglem. #NoBlackheads Nigdy wcześniej nie testowałam plastrów na nos, ale widząc moje zaskórniki- musiałam działać. Plastry trzeba przykleić na uprzednio oczyszczoną twarz. Nawilżamy nos i przyklejamy plasterek. Ja też moczyłam go później. Trzeba czekać 10-15 min. Kiedy plasterek cały wyschnie, ostrożniej zdejmujemy chwytając z dwóch stron. Zaskoczona jestem ale działa.

Zobacz post


Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Selfie Project, Ultra oczyszczające plastry na nos
W opakowaniu mamy 4 sztuki i każdy z plastrów jest w osobnej saszetce. Węgiel BioAktywny pochłania zanieczyszczenia a wyciąg z Witch Hazel działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjne. Plastry mają odblokować pory, oczyszczać i są przeciw zaskórnikom.
Plaster nakłada się na zwilżony wodą nos, mocno dociska i czeka aż całkowicie wyschnie. Po jakiś 15 minutach powoli ściąga jednocześnie z obu stron nosa. Plaster ma moc i naprawdę sporo wyciąga zaskórników z naszego nosa. Nawet się nie spodziewałam że aż tyle ich tam jest. Nos jest oczyszczony i gładziutki.
Plastry w Rossmanie kosztują w granicach 10 zł. Moim zdaniem są warte swojej ceny bo naprawdę działają.

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Ultra oczyszczające plastry na nos od Selfieproject_polska #noblackheads to kolejny produkt z marcowego pudełeczka od Beglossy.
Dość ciekawy produkt, który świetnie sprawdzi się do stosowania w celu dokładnego oczyszczenia nosa. Na codzien moja skóra twarzy a szczególnie nosa nie jest na tyle wymagająca bym musiała stosować takie produkty. Szczerze mówiąc nie zauważyłam nic spektakularnego po ich zastosowaniu więc nie mogę powiedzieć czy działają zgodnie z obietnicą producenta. Dość przydatny produkt jednak jak na produkt z kosmetycznego boxu mógłby być bardziej uniwersalny. 🙂

Zobacz post

Selfie Project Plastry na nos, Ultra oczyszczające, #NoBlackheads

Udało mi się już przetestować cześć produktów z marcowego Shinyboxa i dziś przychodzę do Was z recenzją ultra oczyszczających plastrów na nos marki Selfie Project. W opakowaniu znajdują się 4 plasterki, które mają za zadanie odblokować pory, oczyścić skórę i działać przeciw zaskórnikom. Zawierają bioaktywny węgiel oraz wyciąg z witch hazel działający przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Plastrów używa się bardzo łatwo, wystarczy zwilżyć nos lub inne problematyczne miejsce na skórze wodą, a następnie przyłożyć do niego plaster tak by mocno przylegał i zostawić do całkowitego wyschnięcia. Trwa to zazwyczaj ok 10-15 minut. Po tym czasie należy go oderwać i cieszyć się oczyszczoną skórą. Jestem zadowolona z działania tych plastrów, całkiem nieźle spełniają swoje zadanie.

Zobacz post

shiny box marzec 2019

Pudełko Shiny Box marzec 2019, mam je w zasadzie z przypadku bo po prostu nie zdążyłam anulować subskrypcji po lutowym... Jest to moje drugie pudełeczko tej marki i po raz kolejny nie jestem specjalnie zadowolona. W pudełku znalazły się ekologiczne wkładki higieniczne, produkt niby zawsze przydatny ale nie tego spodziewałam się po pudełku kosmetycznym, zwłaszcza, że w poprzednim miesiącu w paczce też znalazł się set - wkładka, podpaska, tampon. Liczyłam na więcej różnorodności. Kolejnym produktem jaki znalazłam jest aktywnie nawilżająca maseczka na tkaninie marki Biotanique. To chyba najfajniesza rzecz z tego boxa. Losowo wysyłane były dwie wersje tej maseczki, można było trafić jeszcze na ujędrniającą, ale cieszę się że dostałam nawilżającą. Dodatkowo w paczce znalazł się "upominek" w postaci próbki kremu rozświetlającego tej marki. Drugim z wymiennych produktów są 4 ultra oczyszczające plastry na nos marki Selfie Project. Ten produkt znam i wiem, że spisuje się całkiem nieźle więc na pewno go zużyję. Można było jeszcze wylosować krem CC lub chusteczki do demakijażu tej samej marki i tu także jestem zadowolona, że trafiły mi się plastry. Krem CC mam z lovely offer i jest beznadziejny... po jego użyciu praktycznie w ogóle nie widać, że nałożyło się coś na twarz. Jeśli chodzi o pozostałe stałe produkty, które dostali wszyscy to jest to pomadka Intense Colour Moisturizing marki Bell, (wielbiam wszelkiego rodzaju szminki i pomadki więc z niej się bardzo ucieszyłam) suplement diety Olimp Labs oraz pielęgnacyjny krem koloryzujacy DD marki Paese... Te dwa ostatnie produkty to chyba jakiś żart ze strony shiny box. Nie dość, że suplement diety w paczce kosmetycznej to jeszcze jest to produkt jednorazowego użytku, w tubce znajduje się jedna jego porcja. A krem w ulotce oznaczony jest jako produkt wart 40 zł, ale za 30 ml. A w pudełkach zamiast pełnowymiarowego produktu wrzucone są małe, 5 ml próbki i to z tego co zdążyłam się zorientować praktycznie wszyscy dostali najciemniejsze odcienie. Ja na pewno go nie użyję bo jest o kilka tonów za ciemny W pudełku znalazł się jeszcze jeden dodatkowy produkt, podobno w ramach rekompensaty za opóźnioną wysyłkę. To akurat miły akcent ale średnio jestem zadowolona z kosmetyku, który mi się trafił. Jest to fluid do włosów farbowanych. Ja nie mam farbowanych włosów więc wolałabym coś innego ale mam nadzieję, że ochrona koloru to nie jedyny efekt jaki daje ten kosmetyk i po testach będę jednak z niego zadowolona. Podsumowując to pudełko podoba mi się bardziej niż lutowe ale dalej nie jestem usatysfakcjonowana i zakończyłam na nim swoją przygodę z shinybox.

Zobacz post


kosmetyki maseczki selfie project

Używałam wielu plastrów oczyszczających na nos, jednak żadne nie się nie sprawdzały.. Postanowiłam jednak dać im ostatnią szansę i kupiłam Ultra oczyszczające plastry na nos z węglem bioaktywnym z Selfie Project. Opakowanie zawiera 4 plasterki, każdy zapakowany w osobną saszetkę. Wystarczy przykleić go na zwilżony nos, odczekać 10-15 minut i zerwać go pewnym ruchem. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam, że on naprawdę działa. Plaster wyciąga z nosa sporo zaskórników, aż byłam w szoku, że aż tyle ich miałam na nosie. Efekt możecie zobaczyć na ostanim zdjęciu. Po użyciu nosek jest cudownie oczyszczony i gładziutki. Trzeba za nie zapłacić około 10 zł, więc myślę że są warte swojej ceny

Mam nadzieję, że dodałam do odpowiedniej kolejności, bo przecież to taka maseczka tyle, że na nos

Zobacz post

shiny box luty 2019

Pudełko Shiny Box luty 2019 + dodatkowe produkty z Lovely Offer. To moje pierwsze pudełko tego typu i szczerze mówiąc jestem rozczarowana... Na szczęście kupiłam je ze zniżką -50% więc nie kosztowało mnie dużo. Po pierwsze tona maseczek w tym 8 jest identycznych. Poza tym napisali, że ich wartość to 48 zł co jest totalną bzdurą. Może i jedna maseczka 7'th Heaven kosztuje ok 6 zł ale są to maseczki o pojemności 20 g a te w boxie mają zaledwie 6 g i według cen w internecie jedna jest warta niecałe 3 zł. Kolejna maseczka trafiła mi się z wymiennych produktów. Szkoda bo nie dość, że to kolejna maseczka to jeszcze do skóry dojrzałej i obawiam się, że nie będzie się dla mnie nadawała. Można było w zamian trafić na serum z Biotaniqe lub tusz do rzęs Affect i wolałabym któryś z tych produktów. Kolejnym kosmetykiem z produktów wymiennych jest rozświetlacz z Revers Cosmetics, na co dzień nie używam rozświetlaczy więc tu też trafiło mi się kiepsko. Ale ma ładny kolor i fajnie się błyszczy więc albo go komuś podaruje albo zużyję. Do wylosowania były jeszcze odżywka w piance Biovax lub nierafinowane masło shea Natur Planet. Pozostałe produkty, które znalazły się w każdym pudełku to puder brązujący Bell - on mi się akurat chyba przyda, wykorzystam go latem, kolejna maseczka - Biotanique oraz zestaw do higieny intymnej Masmi składający się z podpaski, wkładki i tamponu. Fajny gadżet do torebki i mój pierwszy produkt tej marki więc zobaczymy jak się sprawdzi. W pudełku znalazły się również 2 próbki, kremu Jowae i mydła marki Nutka. Dodatkowe 7 produktów z Lovely Offer jakie mi się trafiły to suplement diety ThermLine Fast (nie zażywam takich rzeczy więc nie wiem czy skuszę się na używanie), płatki na nos Selfie projekt - ten produkt akurat znam i sprawdza się całkiem w porządku, wystarczy zwilżyć nos lub inne problematyczne miejsce na skórze wodą a następnie przyłożyć do niego plaster tak by mocno przylegał i zostawić do zaschnięcia na ok 10-15 minut, po tym czasie należy go oderwać i cieszyć się oczyszczoną skórą. Jest tu też krem CC tej samej marki, który po pierwszych testach wypada mega słabo... Praktycznie w ogóle nie ma pigmentu i nie widzę żeby w jakikolwiek sposób wyrównywał koloryt skóry. Kolejna rzecz to lakier hybrydowy w odcieniu różowym, lakierów mi nigdy dość więc to akurat fajny produkt. Jest też lakier do ust Bell, nie przepadam za błyszczącymi produktami do ust, wolę mat do tego kolor jest za jasny jak dla mnie, korektor do brwi Bell również nie w moim kolorze oraz szampon z węglem aktywnym Vis Plantis. Szampon bardzo mnie ciekawi i podoba mi się chyba najbardziej z całego zestawienia. Ma ciekawy zapach, przyjemną konsystencję i zapowiada się obiecująco. Akurat z tej części jestem bardziej zadowolona niż z oryginalnego pudełka

Zobacz post

kosmetyki maseczki selfie project

Ultra oczyszczające plastry na marki Selfie Project. W opakowaniu znajdują się 4 plastry, które mają za zadanie odblokować pory, oczyścić skórę i działać przeciw zaskórnikom. Zawierają wyciąg z zielonej herbaty oraz wyciąg z witch hazel działający przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Plastrów używa się bardzo łatwo, wystarczy zwilżyć nos lub inne problematyczne miejsce na skórze wodą a następnie przyłożyć do niego plaster tak by mocno przylegał i zostawić do zaschnięcia na ok 10-15 minut. Po tym czasie należy go oderwać i cieszyć się oczyszczoną skórą Jestem zadowolona z działania plastrów, całkiem nieźle spełniają swoje zadanie

Zobacz post
1 2