3 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu


Nature Queen - Hydrolat z gorzkiej pomarańczy Neroli - antybakteryjny hydrolat z gorzkiej pomarańczy, który dodatkowo wspomaga regenerację zniszczonego naskórka, zwęża ujścia gruczołów łojowych oraz wydzielanie sebum, a także zmniejsza zaczerwienienia skóry. Produkt przywraca skórze naturalny blask, działa lekko ściągająco i posiada przyjemny zapach kwiatów pomarańczy. Ze względu na działan ...


Nature Queen - Hydrolat z gorzkiej pomarańczy Neroli - antybakteryjny hydrolat z gorzkiej pomarańczy, który dodatkowo wspomaga regenerację zniszczonego naskórka, zwęża ujścia gruczołów łojowych ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 01.06.2020 przez lichee

Nature Queen Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy(neroli)

𝐍𝐚𝐭𝐮𝐫𝐞 𝐐𝐮𝐞𝐞𝐧 - 𝐇𝐲𝐝𝐫𝐨𝐥𝐚𝐭 𝐳 𝐆𝐨𝐫𝐳𝐤𝐢𝐞𝐣 𝐏𝐨𝐦𝐚𝐫𝐚ń𝐜𝐳𝐲 𝐍𝐞𝐫𝐨𝐥𝐢

✨Cena: ok. 27zł
✨Pojemność - 100ml

𝐙𝐚𝐥𝐞𝐭𝐲:
🍊Szklana buteleczka wykonana z ciemnego szkła z piękną etykietą
🍊Bardzo dobrze działający atomizer, który rozpyla idealną mgiełkę
🍊Zapach tak ładny, że mam ochotę używać tego hydrolatu bez przerwy - pachnie kwiatami gorzkiej pomarańczy, ale jednak bardzo, bardzo delikatnie☺️
🍊Bardzo przyjemnie odświeża, reguluje wydzielanie sebum i zwęża pory
🍊Delikatnie nawilża i rozświetla skórę
🍊Dobrze działa na niedoskonałości ze względu na swoje właściwości kojące
🍊Super sprawdza się jako dodatek do maseczek (np. glinkowych)
🍊Idealny dla posiadaczy wrażliwego skalpu - przy moim atopowym zapaleniu skóry głowy fajne łagodzi podrażnienia i powstałe stany zapalne. Stosowany przed moim specjalnym lekiem w kremie sprawia, że "plamy" goją się szybciej i szybciej znikają😍
🍊Ma ładny, przejrzysty i naturlany skład, bowiem jest to tylko jedna pozycja: po prostu hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy😉

𝐖𝐚𝐝𝐲:
⚡Brak!

Podsumowując: jest to kosmetyk, który moja mieszana i wrażliwa w suchych miejscach skóra bardzo polubiła. I mój skalp również!💛Czytałam, że z powodzeniem można go używać również jako podkład pod olejowanie. Jeśli ktoś z was próbował to dajcie znać w komentarzu jak wam się sparwdza w tej roli☺️

Zobacz post

Nature Queen Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy(neroli)

Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy neroli od Nature Queen. Hydrolat znajduje się w ciemnej szklanej buteleczce z atomizerem, który rozpyla delikatną mgiełkę. Ten hydrolat reguluje pracę gruczołów łojowych i wydzielanie sebum. Działa antybakteryjnie i lekko ściągająco. Zmniejsza także zaczerwienienia skóry. Sprawdzi się idealnie w pielęgnacji cery mieszanej ale także wrażliwej. Można go stosować zarówno samodzielnie jako tonik lub mgiełka do twarzy a także dodawać go do maseczek z glinki czy używać jako podkład do olejowania włosów. Hydrolat ma delikatny zapach. Nie jest to taki oczywisty zapach pomarańczy. Ale zapach jest przyjemny. Bardzo lubię stosować hydrolaty jako tonik do wyrównania pH skóry po myciu.

Zobacz post

Nature Queen Hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy(neroli)

Nature Queen hydrolat kwiat gorzkiej pomarańczy i neroli. Zdecydowanie za rzadko w mojej łazience goszczą hydrolaty, jednak podczas ostatnich zakupów skusiłam się właśnie na ten produkt. Stosuję go zarówno w pielęgnacji twarzy jak i włosów jako podkład pod olejowanie. Producent informuje nas, że ten hydrolat odpowiada za normalizację pracy gruczołów łojowych dzięki czemu zwęża pory i regeneruje zniszczony naskórek. Działa antybakteryjnie i lekko ściągająco lecz ja nie odczułam tego efektu. To co zauważyłam po jego zastosowaniu na twarz to to, że cera była rozświetlona i odżywiona. Zdecydowanie częściej hydrolaty powinny występować w codziennej pielęgnacji.

Zobacz post

nature queen kosmetyki

Dwa pierwsze kosmetyki z Nature Queen, które zakupiłam już dość dawno.
Skusiłam się na olejek z pestek malin oraz hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy neroli. Zaletami obu produktów są szklane, ciemne opakowania, dzęki czemu kosmetyki te będą nam dlużej służyć.
Jeżeli chodzi o ich działanie, nie jestem jakoś bardzo zadowolona. Hydrolat nie nawilżał tak bardzo jakbym chciała, na razie najlepiej pod olejek nadaje mi się woda różana. Tutaj dodatkowo zapach był bardzo nieprzyjemny, taki uczulajacy wręcz, od razu chciało mi się kichac . Był tez bardzo mało wydajny, szybciutko się skończył.
Olejek za to od razu mi się nie spodobał - kolor i zapach, które robiły wrażenie, że produkt jest zjełczały, co więcej w ogóle się nie wchłaniał, nie ważne jakiego hydrolatu bym użyła oraz zarówno na twarzy jak i na innych częściach ciała po prostu zostawał nieprzyjemny film.
Zraziłam się troche do tej marki i chyba nieprędko sięgnę po ich produkty.

Zobacz post

zestaw kosmetyków nacomi, nature queen

Zamówienie z Cocolity maj .

Złożyłam je podczas trwającej wyprzedaży na polskie marki, zdecydowałam się na Nacomi oraz nową dla mnie markę - Nature Queen. Praktycznie wszystkie produkty, które kupiłam dla siebie (część na prezent) już testowałam, ale pojawią się w osobnych .

Nacomi Olej z pestek winogron. Wszystkie olejki Nacomi znajdują się w szklanych, ciemnych opakowaniach, za co duży plus. Ten dodatkowo ma pipetkę, więc zdecydowanie ułatwia dozowanie produkty. Kupiłam go z myślą o mamie, oby jej się sprawdził .
Nacomi, Olej ze słodkich migdałów. Jako wielbicielka olejków w pielęgnacji, musiałam go kupić, bo jeszcze nigdy go nie miałam .
Nacomi, Olej z nasion bawełny, Podobno działa cuda na włosach, także regularnie go na nich testuję .
Nature Queen, Olej z pestek malin. W nim pokładałam największe nadzieję, ale niestety nie zachwycił mnie. Kupiłam go z zamiarem stosowania na twarzy, nie mam cery problematycznej, czasem coś wyskoczy, mam również popękane naczynka, a ten olej ma działać zbawiennie na cerę. Zdecydowanie bardziej wolę lej awokado, jak na ten moment, to mój nr 1 w pielęgnacji twarzy.
Nature Queen, Hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy neroli. Również liczyłam na wiele, ale nie jestem zachwycona, można nawet rzec, ze trochę rozczarowana. Poza brzydkim zapachem, mam wrażenie, że trochę podrażnia jakieś problematyczne miejsca, wypryski, jak się pojawiają. Meh .
Nacomi glinka Ghassoul. Kupiłam ją, bo w momencie składania zamówienia, ktoś podkupił mi błoto z morza martwego, więc stwierdziłam, że te glinka to będzie mój zamiennik. To samo błoto z morza martwego dostałam kilka dni później od przyjaciółki na urodziny . Zobaczymy, co sprawdzi się lepiej . Jak na razie jest to całkiem spoko produkt, lubię go mieszać z hydrolatem z róży .
Nacomi, Savon Noir - czarne mydło. Również klasyk pośród kosmetyków Nacomi. Testuje je dzielnie mimo przykrego zapachu, oraz tego, że meega szczypie w oczy .
Nacomi, Oh my butter, masło do ciała o zapachu waniliowego creme brulee. Mi pachnie kokosem, ja maseł do ciała nie używam, kupiłam je dla moje mamy. Jest mega zbite, więc to zabawa dla cierpliwych, zanim rozgrzeje się w dłoniach i będzie można je rozprowadzić po skórze . Ale dzięki temu na pewno będzie wydajne .
Za całość zapłaciłam ok 100 zł .

Zobacz post
1