Nature Queen

werkamarilyn

Dzień dobry.💛
W pielęgnacji twarzy ważne jest dobre oczyszczenie, dlatego z ogromną ciekawością skusiłam się na oczyszczającą piankę do mycia twarzy od Nature Queen. 😇
Pianka jest łagodna dla skóry, choć składniki aktywne, które są w niej zawarte mogą sprawić delikatne uczucie pieczenia. Jest to jednak przyjemne pieczenie, gdyż czuć, że kosmetyk "pracuje" i spełnia swoją zbawienną dla skóry rolę.
Skóra jest świetnie oczyszczona i nawilżona. Pianka zawiera ekstrakt z ogórka i ekstrakt z jaśminu. Ładny, delikatny zapach przyjemnie otula zmysły i odpręża.

KosmeSylki

Kolejne kosmetyki które trafią do mojej szafki są produkty marki Nature Queen. Jest to kolejna marka naturalna którą cenię. Tym razem postanowiłam spróbować pianki do mycia twarzy z jaśminem i wąkrotką azjatycką. Po ostatnich testach innej pianki spodobała mi się ta forma produktu do mycia twarzy. Drugi produkt to hydrolat z Oczaru Wirginijskiego który już mam i nawet w tej chwili używam, ale był w dobrej cenie i na pewno się nie zmarnuje ponieważ hydrolatów używam regularnie. Produkty mają ładne, proste graficznie opakowania. Uważam, że są warte uwagi.

Syll

Ostatni już produkt, który otrzymałam od @OrzechOwa235 w paczuszce świątecznej Pianka, którą powiem szczerze zawsze chciałam przetestować. Kiedyś nie przepadałam za piankami do oczyszczania twarzy, ale przekonałam się do nich ze względu na bardzo lekką konsystencję i to, że idealnie radzą sobie z oczyszczaniem skóry. Pianka jest bardzo delikatna, w ogóle nie podrażnia skóry. Świetnie ją oczyszcza i sprawia, że w ogóle nie jest wysuszona. Ma równie delikatny zapach. Zauważyłam, że usuwa również makijaż. Łagodzi także podrażnienia i dzięki temu, że skóra jest dobrze oczyszczona, niedoskonałości nie pojawiają się na niej często.

taktojamarta

Pianka do mycia twarzy, którą otrzymałam od @kruszynka0 w paczuszce urodzinowej. 💕

Nature Queen Jaśmin i wąkrotka azjatycja.
Początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do jej zapachu. Ale bardzo szybko się do niego przekonałam. Pianka jest bardzo łagodna i delikatna. Bardzo dobrze oczyszcza skórę twarzy. Pianka bardzo dobrze działa na moją skórę. Od kiedy jej używam zauważyłam, że mam mniej zaskórników, a skóra jest gładsza. Opakowanie bardzo ładne i proste. Z mechanizmem pompki nie ma żadnego problemu.

taktojamarta

Mój zestaw kostemyków do oczyszczania twarzy.

✔Nature Queen, Pianka myjąca do twarzy `Jaśmin i wąkrotka azjatycka`. Piankę znalazłam w jednej z paczuszek urodzinowych. Pianka jest bardzo delikatna. Bardzo fajnie łagodzi skórę. Oczyszcza ją, pozostawia gładką w dotyku i ukojoną.
✔Nivea, MicellAir Skin Breathe, Profesjonalny żel do mycia twarzy. Idealnie sprawdza się do oczyszczania twarzy z rana, przed nałożeniem makijażu. Po jego użyciu twarz jest napięta i trzeba nałożyć krem. Ale taki jest też trochę zamysł tego produktu.
✔Garnier, Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej. Używam tego płynu od lat. Bardzi go lubię za to, że jest łagodny i nie podrażnia mojej skóry (najbardziej przy okolicy oczu). Mam jednak wrażenie, że kiedyś dużo lepiej i łatwiej domywał makijaż niż teraz. Zapewne będę do niego wracać, ale już nie tak regularnie. Może znajdzie się inny zamiennik.

oironio

Puder do mycia twarzy z pestek moreli to mój hit jeśli chodzi o peelingowanie twarzy. Pierwszy raz miałam do czynienia z takim naturalnym zdzierakiem do twarzy i było to miłe zaskoczenie. Puder fajnie drapał, dobrze oczyszczał twarz nie podrażniając jej. Taka naturalna pielęgnacja dobrze działała na moją twarz i przez cały czas stosowania wyglądała zdrowo i promiennie. Miał on kremową konsystencję z widocznymi, jednak bardzo maleńkimi drobinkami pestek moreli. Myślę, że to jeden z tych kosmetyków, które będę długo pamiętać i chętnie sięgnę po niego ponownie.

Oczyszczająca pianka do mycia twarzy Nature Queen to jeden z tych kosmetyków, w którego działanie nie wierzyłam, a któremu udało się mi udowodnić, że się mylę. Generalnie jestem zwolenniczką drapaków do twarzy i uważałam, że nie można dobrze oczyścić twarzy czymś delikatnym, a już na pewno nie tak delikatnym jak pianka. Ja jednak - da się! Pianka miała zapach, który mi nie do końca odpowiadał - wydawał mi się zbyt intensywny, jednak całe szczęście szybko się ulatniał. Pianka w konsystencji była dość napowietrzona i bardziej przypominała mi piankę z pod prysznica niż np. taką do golenia. Była bardzo leciutka i łatwo rozprowadzała się na twarzy. Ku mojemu zdziwieniu cera była dokładnie oczyszczona i delikatna w dotyku. Po jej użyciu była delikatnie zmatowiona, jednak nie wysuszona. Całkiem miło wspominam swoją przygodę z tą pianką i myślę, że kiedyś sięgnę po nią ponownie, ponieważ bardzo przyjemnie wspominam spędzony z nią czas.

suzi1990

Witam,
od kilku dni testuje te o to kosmetyki i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona
Pianka do mycia twarzy jest rewelacyjna! Pięknie oczyszcza mi skórę jak i pomaga usunąć martwy naskórek. Ma dość specyficzny zapach, ale mi on nie przeszkadza.
Olejek do demakijażu z łatwością usuwa cały makijaż z mojej twarzy nadając przy tym nawilżenie i redukuje podrażnienia.
Olejek makadamia bardzo pomógł mi przy rozstępach po ciąży są mniej widoczne i z pewnością na długo pozostanie ze mna.
A krem z miya cudownie nawilżył moja twarz. Pięknie pachnie kokosem i jest on bardzo wydajny, ale szkoda go stosować na całe ciało więc zostałam przy twarzy.
Glinka biała jest najdelikatniejsza z glinek i jak dla mnie jest rewelacyjna. Bardzo łagodnie usuwa naskórek z mojej twarzy przy tym oczyszczając i odżywiając moja skórę. Dowiedziałam się, że uzupełnia niedobory minerałów w strukturach skóry Serdecznie polecam zakup tych o to kosmetyków ☺️☺️☺️

Alicja98

Aktualnie w mojej łazience stoi Oczyszczająca pianka do mycia twarzy z Nature Queen. Po naciśnięciu pompki wydobywa się puszysta pianka, która przyjemnie otula buzię podczas mycia. Świetnie sprawdza się zarówno do porannego jak i wieczornego oczyszczania skóry. Rano odświeża ją po nocy, usuwa pozostałości kosmetyków pielęgnacyjnych, a wieczorem domywa pozostałości makijażu i oczyszcza z innych zabrudzeń. Pomimo swej skuteczności jest delikatna, koi podrażnienia i zaczerwienienia. Po umyciu skóra nie jest ściągnięta ani wysuszona.

Julinek

Ile kosmetyków do twarzy jesteś w stanie zużyć w ciągu miesiąca? Tak naprawdę, to wszystko zależy od tego, ile opakowań masz już otwartych A ja ostatnio bardzo się staram, żeby nie otwierać na zapas Dlatego w kwietniu wyszło dość skromnie:

Pianka do mycia twarzy od Nature Queen - bardzo delikatna, nawilżająca ale zarazem skuteczna. Sprawdzała się nie tylko do codziennego mycia buzi, ale również do zmywania resztek makijażu, olejów i innych tego typu atrakcji. Nie podrażniała, nie zapychała, mogłam jej używać w duecie ze szczoteczką soniczną. Podsumowując - mogłabym do niej wrócić

Płyn micelarny od Nature Queen to kolejny, sprawdzony i godny polecenia kosmetyk. Bardzo delikatny dla skóry, nie podrażniał jej, nie wysuszał, nie wywoływał uczucia ściągnięcia. Rozpuszczał wierzchnią warstwę makijażu, chociaż z oczami i trwałymi pomadkami nie szło mu już tak dobrze. Ostatecznie zużyłam go do porannego przemywania twarzy, kiedy nie stosowałam pianki ani żelu.

Ultracalming Serum od Dermalogica, czyli wybawienie na podrażnioną skórę. Ratuje nie tylko przy drobnych podrażnieniach, ale również przy wypryskach, wypryskowych wulkanach i innych bolących zmianach na skórze. Przynosi ulgę, uśmierza ból, pomaga skórze dość do ładu i się zregenerować. Z pewnością kupię go ponownie

Żelowa maseczka oczyszczająca z Isany, pochodząca z limitowanej serii jelly mask, która latem trafiła na niemiecki rynek. Miaa fajny, męski zapach i gęstą, łatwą w aplikacji konsystencję. Delikatnie oczyszczała pory, chociaż odświeżenie cery i walka z nadmiarem sebum szła jej zdecydowanie lepiej. Może nie była najlepsza na świecie, ale fajnie było móc ją przetestować

oironio

Do mycia twarzy wolicie peelingi czy delikatne żele i pianki? Ja zawsze byłam zwolennikiem peelingów, ale muszę przyznać, że ta pianka udowodniła mi, że delikatne mycie również zapewnia głębokie oczyszczenie, a tym samym przekonała mnie do siebie. Wiecie co jeszcze jest w niej super? Można myć całą twarz, bez pomijanie okolic oczu! Pianka w ogóle nie podrażnia i nie powoduje szczypania! A do tego ślicznie, nautalnie pachnie 💖 Po prostu jestem zachwycona 😁 👍 Znacie ją? A może polecicie jakieś podobne cuda? 💚

Anszpi

Oczyszczająca pianka do mycia twarzy Nature Queen

Pianka ma lekką i przyjemną konsystencję, rozprowadzenie jej na twarzy jest proste i przyjemna. Skóra po kontakcie z pianką zostaje oczyszczona, odświeżona, gładka i miękka. Pianka nie powoduje wysuszenia, podrażnienia czy uczuleń. Jest to produkt naturalny, w jego składzie znajdziemy ekstrakt z ogórka, ekstrakt z chabra bławatka, ekstrakt z kiełków pszenicy,ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, ekstrakt z jaśminu, witamina B5, alantoina, kwas mlekowy.

Julinek

Oczyszczająca pianka do mycia twarzy Nature Queen

Gęsta, puszysta pianka, która nie znika pod wpływem dwóch ruchów dłonią. Dogaduje się nawet z soniczną szczoteczką! Ma kwiatowy zapach, który rzeczywiście pachnie kwiatami, a nie wodą z wazonu - mi się akurat podoba, choć nie jestem fanką takich nut zapachowych. Na szczęście nie utrzymuje się na skórze, więc nawet jak zapach Wam nie podpasuje, to nie ma się czym martwić

Jest to produkt bardzo delikatni i łagodny dla skóry - nie wysusza, nie ściąga, nie podrażnia. Nawet przy drobnych rankach czy stosowany w okolicach oczu nie wywołuje krzywdy, szczypania czy innych niepokojących zjawisk. Za to świetnie myje - sprawdza się w codziennym stosowaniu rano, jak i podczas demakijażu - nie ważne, czy mam ochotę na wieloetapowe oczyszczanie i zmywam tą pianka olejek do demakijażu czy bezpośrednio zmywam nim makijaż. Radzi sobie z podkładem, trwałą pomadką a nawet z tuszem do rzęs.

Jeżeli jesteście zainteresowane większą ilością szczegółów - klikajcie w link do bloga, dzisiaj wrzuciłam jego recenzję