Schwarzkopf

Odżywka regeneracyjna od Shcwarckopf. Bardzo miło jest sobie przypominać jak działają klasyczne już kosmetyki oraz stwierdzać fakt, że tak nieliczne produkty nie zmieniły składu. Odżywka została zamknięta w klasycznej buteleczce zamykanej na klik. Co najbardziej lubię w tego typu opakowaniach ? Odwrócone są "do góry nogami" przez co wydobycie kosmetyku jest możliwe do samego końca. Odżywka jest treściwa ale lekka w konsystencji o bardzo przyjemnym zapachu. Do dyspozycji mamy niezmiennie 200ml produktu. Zaaplikowana na włosy równomiernie się rozkłada. Od razu zaczyna je zmiękczać oraz dociążać. Zapach bardzo umila zabieg regeneracji. Bez problemu mogłam ją spłukać. Jeszcze na mokrych włosach czułam cały czas ich miękkość. Po wysuszeniu włosy nie puszyly się, nie miała również problemu z ich rozczesaniem. Kosmetyk zmiękczył włosy, nawilżył oraz nablyszczyl. Ciesz się, że marka nie zmienia składu produktów.

Zobacz post

Moje włosy po umyciu wręcz żądają odżywki lub maski. Tym razem przy okazji zakupów w Kauflandzie sprawiłam sobie odżywkę Gliss Kura z płynnym jedwabiem. Butelka jest w przyjemnym różowym kolorze. Zapach odżywki jest typowy dla Gliss Kura, intensywny. Konsystencja odpowiednia - ani za gęsta, ani za rzadka. Na włosach trzyma się, nie spływa. Trzymałam ją na włosach nieco dłużej niż zaleca producent. No i efekt jest - włosy dużo lepiej się rozczesują, nie plączą się. No i są nieco wygładzone. Odżywka starcza na całkiem długo.

Zalety:
-konsystencja
-opakowanie
-wygładza
-odżywia
-wydajność
-cena
-dostępność

Zobacz post

Regularnie wracam co jakiś czas do odzywek do włosów Gliss Kur. Są u mnie naprawdę sprawdzonym produktem. Tym razem używam wersji w różowym opakowaniu o wdzięcznej nazwie Liquid Silk. Ten „płynny jedwab” to świetne uzupełnienie mojej rutynowej pielęgnacji włosów. Dzięki tej odżywce uzyskałam taki efekt, jak bardziej błyszczące i miękkie włosy. Uwielbiam także zapach tego produktu - jest naprawdę bardzo ładny i długo utrzymuje się na włosach. Polecam!

Zobacz post

Swojego czasu to był ulubiony duet mojej mamy. Ostatnio z braku laku i żadnych ciekawych nowości i ja sięgnęłam po klasyka 💟
Szampon i odżywka pachną obłędnie, mało tego - mam wrażenie, że moje włosy to naprawdę jedwab 😍 dawno nie byłam aż tak zadowolona z pięlęgnacji włosów! Nie mam problemu z rozczesywaniem, włosy bardzo ładnie błyszczą i są sypkie.
Jako, że lubię zmieniać szampony i rzadko używam tego samego dłużej, to na pewno nie będzie stały bywalec w mojej włosowej pielęgnacji. Jednak wrócę za jakiś czas do niego na 100%

Zobacz post

Ekspresowa odżywka regeneracyjna Gliss Kur Liquid Silk to dla mnie typowy "psikacz" po umyciu włosów. Jest to dla mnie dopełnienie mojej pielęgnacji włosów. Ładnie dzięki nim się rozczesują i mniej się puszą. Stosuję ją głownie na końcówki albo od ucha w dół. Formuła ma za zadanie wygładzić włosy i sprawić żeby były gładsze. Jest bardzo wydajna i starcza na długo, nawet nie wiem kiedy ją kupiłam a dopiero około 30% zużyłam.

Zobacz post

Odżywka do włosów Gliss Kur Liquid Silk. Jest przeznaczona do włosów matowych i łamliwych. Moje są matowe i ta odżywka bardzo mi pomogła. Używam jej po każdym myciu i od razu widzę różnice. Włosy są mięciutkie, gładkie i strasznie miłe w dotyku. Widać i czuć ogromną różnicę. Do tego odżywka pięknie pachnie. Zapach jest taki słodki. To już któraś z kolei odżywka Gliss Kur którą używam i z każdej byłam zadowolona.

Zobacz post

Denko kwiecień 2018 cz. 1

Kwietniowe denko jest o dziwo całkiem pokaźne, dominuje w nim jednak pielęgnacja. Oto, co zużyłam w tym miesiącu:

ISANA, żel do mycia ciała z serii no problama - zapach jest obłędny-waniliowy. Żel bardzo dobrze się pieni, nie uczula. Szata graficzna robi swoje. Aż chce sie siegać po te produkty w sklepie.

Biały Jeleń, hiperalergiczny żel do higieny intymnej, aloes . Bardzo go lubię i używam już od jakiegoś czasu. Preferuje kosmetyki pielęgnacyjne z pompką, bo są łatwe w użyciu pod prysznicem. Pompka nie zacinała sie, wszystko dobrze działało do samego końca. Żel się sprawdza, nie uczula.

Balea, żel do mycia ciała, pomarańcza i cynamon, 50 ml. Miniaturka z adwentowego kalendarza Balei. Małe produkty świetnie sprawdzają sie na wyjazdach i tak też wykorzystałam ten żel. Dobrze się pieni, cudownie pachnie i nie podrażnia. Pisałam o nim tutaj: https://dresscloud.pl/p/586023/u03.1217.wenkka.5a410cda1ae53.jpg?v=1514212570

Gliss Kur, odżywka do włosów, 20 ml. Kolejny mini produkt, idealny na krótkie wyjazdy. Odżywka starczyła mi na dwa albo trzy razy. Duży plus za możliwość jej zakręcenia po użyciu. Sprawowała sie całkiem nieźle. Nie obciązyła włosów.

Wibo, tusz do rzęs, grwoing lashes. Mimo początkowej niechęci, bardzo się polubiliśmy! Jestem na tak. Więcej o nim: https://dresscloud.pl/p/517216/u03.0517.wenkka.590f28b248357.jpg?v=1494165682

Garnier, płyn micelarny z olejkiem, 400 ml. Płyn naprawdę dobrze radzi sobie z makijażem, nawet tym wodoodpornym. Nie szczypie w oczy, nie podrażnia zwłaszcza wrażliwych miejsc. Pozostaje na skórze tłuste uczucie, ale znika po przemyciu żelem do mycia twarzy.

'/ Herbal Care, odżywka do włosów wypadających, czarna rzepa. Hmm mam mieszane uczucia. Z jednej strony odżywka nie zrobiła mi nic złego, ale z drugiej nie zauważyłam też jakiegoś super działania. Czyli może być, ale bez szału.

Zobacz post