SheFoot

Ten produkt dostalam fo testów od marki SheFoot& SheHand. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z maską złuszczajacą tylko ns pięty dlatego szybko znalazłam do niej czas. Produkt bardzo profesjonalnie zapakowany, łatwy i wygidny w użyciu. Sama maska dobrze trzyma siena piętach, choć wiadomo nie ma co w niej chodzić. Po kilku dniach skóra zaczęła się pięknie zluszczać odsłaniając zdrową i piękna skórę. Nie myślałam że po jednej aplikacji uzyskam taki efekt. POLECAM OKROPNIE !

Zobacz post

Moje stopy, a właściwie pięty nie mają problemu z rogowaciejącą skórą. Jednak raz w roku staram się pozbyć tych delikatnych zgrubień i przygotowuje stopy na wygodne, ciepłe jesienne skarpety. Ostatnio jak korzystałam z tego typu produktu to był on przeznaczony na całe stopy, tutaj chodzi jedynie o pięty. Co jest dla mnie dużym plusem, bo nie mam potrzeby traktować kwasami całych stóp. Aplikacja produktu jest wygodna a maski się trzymają. Działanie jest łagodne, po pewnym czasie w ogóle się zapomina, że cokolwiek jest na stopach

Zobacz post

Nigdy jakoś za specjalnie nie byłam przekonana do takowych produktów do stóp bo w sumie nigdy nie zauważyłam spektakularnych efektów, tym razem było jednak inaczej, ale o tym zaraz. Produkt znajduje się w kartonowym opakowaniu, wygodnie można go otworzyć i ponownie złożyć. W środku znalazły się dwie skarpetki i dwa nasączone płatki na pięty, nakłada się je na te skarpetki i potem już prosto na pięty, ściska się skarpetkę i jest to na tyle wygodne że pasuje nawet na szczupłą łydkę, więc dla mnie jak najbardziej na plus bo bałam się że to wszystko mi spadnie. Na początku czułam dziwne uczucie, takie zimne, mokre. Z minuty na minute jakoś się przyzwyczaiłam, trochę się bałam że ta skarpetka mi przesiąknie i będzie mokro, jednak tak się nie stało i faktycznie można było robić w tym wszystko, chodzić, leżeć, jak komu wygodnie. Trzymałam tyle ile zaleca producent. Nie sądziłam, że w ogóle jakiś efekt będzie, w ogóle nie doczytałam do końca instrukcji przyznaje się bez bicia, myślałam że efekt będzie zaraz po ściągnięciu. Jednak tak się nie stało, byłam trochę zła w sumie bo oprócz nawilżenia nie było nic, ale zaskoczenie przyszło znienacka, po bodajże 2-3 dniach czułam dziwne uczucie na pięcie, takie jakby taśma mi się przykleiła, jednak ku zaskoczeniu była to skóra która już się złuszczyła. Schodziła praktycznie płatami, bez większych problemów, nie bolało mnie to nic. Na kolejny dzień reszta skóry się złuszczyła. Efekt był dla mnie zniewalający, zawsze miałam brzydkie pięty, zjechane, zrogowaciałe, szorstkie, za jednym zamachem pozbyłam się tego wszystkiego czego nie lubiłam. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwanie, dosłownie. Skóra po dziś dzień a to już któryś dzień z kolei po zabiegu jest miękka, delikatna i nawilżona. Dla mnie produkt jest w stu procentach skuteczny i z pewnością polecam go każdemu, nawet jeśli nie ma jakiś specjalnych problemów z piętami, ogólnie sama z pewnością jeszcze nie raz skorzystam. Dla mnie to must have.

Zobacz post