Creamy

✨ Krem opatrunek.

Taki właśnie jest For You Fusion od Creamy, który znalazłam w wyjątkowym pudełku Terra Botanica Lost Alchemy 💫. Dla mojej skóry był jak cudownie łagodzący okład, natychmiastowo uspokajał cerę, sprawiał, że zaczerwienienia znikały i buzia wyglądała po prostu lepiej. For your fusion należy do kremów, które szybko się wchłaniają i zostawiają na skórze jedynie powłoczkę, ale warto zaznaczyć, że jestem posiadaczką skóry suchej, na pewno jest nieco bogatszy niż np. malinka od Mokosh, ale równie dobrze sprawdza się na dzień, pod makijaż. Aksamitne wykończenie i zdrowy blask, nie sądziłam, że aż tak się polubimy.
Zapach bardzo delikatny, ładny.
I nie miałabym zastrzeżeń do tego kosmetyku żadnych, gdyby się tak szybko nie skończył... 8g to ok. miesiąc używania raz dziennie. Cena 59zł/8g i 199zł/30g, nie ukrywajmy wysoka, ale jakość też nie zawodzi.

Krem bazuje na hydrolacie róży damesceńskiej, dalej oleje: andiroba, charakterystyczny dla marki moringa, jojoba, marula, estry masła shea, znajdziemy w nim też wyciąg z nasion soi, witaminę E, bisabolol, ekstrakt z jagód Acai, ceramidy, olej z nasion słonecznika, wyciąg z rozmarynu. Krem jest wegański i zapakowany w szklane opakowanie, które marka chętnie przyjmie z powrotem.

To drugi kosmetyk marki po słynnym olejku do demakijażu, który testuję i przyznam, że jestem bardzo na tak. W zapasach czeka jeszcze serum.
💭Poznałyście już kosmetyki Creamy? Jakie macie wrażenia?

Zobacz post