Makeup Revolution
I Heart Revolution, Paleta cieni do powiek, Galactic Chocolate
2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt
Staram się unikać słodyczy, ale tej czekoladce nie mogłam się oprzeć. Przedstawiam wam paletkę Galactic od Makeup Revolution. Opakowanie to klasyczna czekoladka tej firmy, w kolorze brązu, ze srebrną polewą, a w środku znajduje się duże praktyczne lusterko i 18 cieni w kosmicznych kolorach. Podoba mi się to, że każdy z cieni opatrzony jest nazwą, dzięki czemu łatwiej zapamiętać, z którego się korzystało. W paletce znajdziemy takie kolory jak brązy, beże, róże i złoto, w wykończeniu matowym, satynowym i błyszczącym, szczerze mówiąc moje ulubione to róże i fiolety ❤️. Cienie mają dość dobrą pigmentację, nie kruszą się i nie osypują i mają dobrą trwałość. Przydałaby mi się baza podbijająca kolor, bo po przeniesieniu na powiekę tracą dużo na intensywności,ale i bez niej spisują się całkiem przyzwoicie.
Uważam, że jest to całkiem dobra paletka w przyzwoitej cenie i można za jej pomocą stworzyć zarówno makijaż na co dzień jak i na wieczór.
Cienie utrzymują się na powiekach przez cały dzień , więc bez obawy wykonuję nią makijaż do pracy - nie muszę obawiać się niespodzianek.
Najbardziej opłacalna cześć mojego zamówienia, czyli kolorówka.
Tu też nie będę się rozpisywać, ponieważ niewiele z tych rzeczy będę miała okazję wypróbować.
Zamówienie robiłam głównie przez to że skończył mi się podkład. Od jakiegoś czasu używam tego 2w1 z korektorem od Golden Rose i jestem nim zachwycona. Świetnie dopasowuje się koloru mojej buzi i idealnie kryje wszelkie niedoskonałości oraz przede wszystkim zaczerwienienia. Bez żadnych poprawek wytrzymuje naprawdę długo a dodatkowo nie wysusza mi cery bo jest taki delikatnie tłusty. Jak na razie jest to najlepszy podkład jaki miałam i coś czuję że nie prędko sięgnę po inny.
Kończył mi się też tusz do rzęs, dlatego zamówiłam ten od Bourjois. Ostatnio miałam podobny, tylko z czerwonymi napisami i był świetny ale niestety nie był dostępny. Zdecydowałam się na taki o nazwie Volume Reveal oczywiście w czarnym odcieniu i w porównaniu z tamtym ten wypada u mnie słabo. Muszę przyznać że bardzo wydłuża i idealnie rozdziela rzęsy, jednak nie widzę żeby je pogrubiał, przez co robią mi się takie trochę pajęcze nogi co mi się nie podoba. Obeszłam to w ten sposób że przekręciłam szczoteczkę od tamtego i jest w porządku.
Drugi tusz, który jest dla mnie to Max Factor False Lash Effect Fusion i jest to mój gratis do zamówienia. Nie znalazłam nic ciekawszego a tusz zawsze się przyda. Zdążyłam go już użyć bo byłam ciekawa jaki będzie i muszę przyznać że jest całkiem fajny. Rozdziela, pogrubia i wydłuża moje rzęsy dlatego cieszę się że go wybrałam.
Reszta rzeczy jest dla koleżanek i w zasadzie niewiele mogę o tych produktach powiedzieć.
Podobne produkty