6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 17.05.2018 przez martaako

The Body Shop Masło do ciała, Pink Grapefruit

The Body Shop miniaturowa wersja ma dla do ciała o zapachu różowego grejpfruta😊. Zbierałam się trochę do niej Ale w końcu stwierdziłam że najłatwiej będzie zużywa balsamy zaczynając od tych najmniejszych 😁. Masło zamknięte w małym plastikowym słoiczku z grafika6 grejpfruta na wieczku. Konsystencja masła i działanie jak zwykle świetne u TBS , masło jest gęste treściwe Ale ładnie się wchlania. Fajnie nawilża ciało i jest wydajny. Niestety jednak pomimo że kocham zapachy The Body Shop to grejpfrut w kosmetykach mi po prostu nie podchodzi 🙊. Zapach na pewno jest cudowny dla fanek grejpfruta i bardzo realistyczny gorzko cytrusowy. Dla mnie właśnie zbyt gorzki 😊. A że kosmetyki tej marki zawsze pozostawiają zapach na ciele to po prostu to masełko mi nie pasuje tylko pod tym względem.

Zobacz post

The Body Shop Masło do ciała, Pink Grapefruit

Kolejne perełki z ostatniej wizyty w otuoecie. Tym razem za parę groszy kupiłam dwa kosmetyki The Body Shop - żel pod prysznic oraz masło do ciała. Kupiłam także scrub do ciała Wilki Fruits o wspaniałym zapachu country&vanilia strasznie mi się podoba i nie mogę do czekać się testowania. Jeżeli chodzi o kosmetyki TBS to masło do ciała wzięłam trochę z braku laku bo nie wiem czy grejpfrut przypadnie ki do gustu ale latem może fajnie się sprawdzi, za to żel pod prysznic ma zapach niby zimowego jaśminu ale mi zimą w ogóle nie pachnie i chociaż to wersja świąteczna myślę że będzie jej się fajnie używać również o tej porze roku. Testy w osobnych chmurkach 😀.

Zobacz post

Denko styczeń

Minęło prawie trzy tygodnie stycznia więc postanowiłam zrobić podsumowanie moich zużyć.

Zarówno żele z Balea jak i z Isany były fajne, często się u mnie pojawiają. Byłam z nich zadowolona i chętnie je kupuje.
Trzy masełka do ciała od The Body Shop były świetne. Bardzo je lubię i często po nie sięgam. Szybko się wchłaniają, pięknie pachną i dobrze nawilżają ciało.
Szampon i odżywka od Garnier z olejkiem arganowym i żurawiną były całkiem Ok, ale nie na tyle bym kupiła je ponownie.
Ortodontyczny płyn do płukania jamy ustnej firmy Vitis to mój zdecydowany ulubieniec odkąd noszę aparat na zębach.
Sole do kąpieli marki Tetesept były w porządku i chętnie kupiłabym je ponownie tak samo jak kula do kąpieli z Balea, natomiast kryształki z Kneipp oraz płyn do kąpieli Bubchen to takie średniaki, które nie zachęciły do ponownego kupna.
Maseczka z Kopciuszkiem okazała się bublem i więcej napewno się u mnie nie pojawi. Natomiast dwie pozostałe były spoko i chętnie jeszcze je kupię.
Antyperspirant z Isany to taki średniak, który dobrze się u mnie sprawdza tylko gdy jestem w domu i nie narażam się na wysiłek fizyczny, ale nie ukrywam, że może jeszcze kiedyś sięgnę po niego jak pojawi się jakaś ciekawa wersja zapachowa.
Jak na trzy tygodnie to jestem całkiem zadowolona, ale wiadomo zawsze mogło być lepiej. 🙂

Zobacz post

The Body Shop Masło do ciała, Pink Grapefruit

Masło do ciała o zapachu różowego grejpfruta od The Body Shop.
Kolejne świetne masełko, które bardzo polubiłam zresztą jak większość produktów tej firmy.
Produkt znajduje się w małym pojemniczku z przewagą delikatnego różu o pojemności 50ml.
Sama grafika na opakowaniu jest minimalistyczna, ale uważam że samo opakowanie bardzo ładnie wygląda.
Masełko ma lekko tłustą konsystencję, łatwo rozprowadza się na skórze i przy użyciu odpowiedniej ilości szybko się wchłania.
Moja skóra po jego użyciu jest nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku, a do tego pięknie pachnie delikatną wonią grejpfruta.
Świetny produkt, który napewno jeszcze u mnie zagości. ❤️

Zobacz post

Masło do ciała, The Body Shop

Trzy masełka do ciała z The Body Shop o zapachu mango, grejpfruta i truskawki.
Są to masełka o pojemności 50ml i kupiłam je w zestawie za 10 euro. Pojemność jest malutka, ale szczerzę mówiąc taka odpowiada mi najbardziej. Wiem że produkt zużyję do końca oraz mogę często zmieniać warianty zapachowe nie mając wyrzutów sumienia że gdzieś tam leżą pootwierane balsamy czy masła, których nie mam ochoty już używać bo znudził mi się ich zapach.
Same masełka mają lekką konsystencję i intensywne piękne zapachy, które utrzymują się na skórze jeszcze sporo czasu po wmasowaniu w ciało. Skóra po ich użyciu jest cudownie miękka, delikatna i przyjemnie nawilżona dlatego też na pewno będę stale do nich powracać.

Zobacz post

-

Masło do ciała The Body Shop Pink Grapefruit. Uwielbiam tę markę, bo ich produkty są świetne jakościowo. Szczególnie bardzo lubię ich masła do ciała. Dobrze odżywiają skórę, szybko się wchłaniając i nie pozostawiając po sobie tłustego filmu. Skóra jest gładka i przyjemna w dotyku po użyciu tego produktu. Do tego ma przepiękny zapach grejpfruta. Jeśli ktoś lubi zapach cytrusów, to ten pewnie też mu się spodoba. Zapach jest naturalny, nie pachnie sztucznie, co jest dużym plusem, bo wiele kosmetyków o zapachu grejpfruta ma właśnie ten problem, że zapach nie jest zbyt przyjemny. To masło natomiast to rozkosz dla zmysłów .

Zobacz post
1