Garnier maska do włosów Makadamia. Używam już dłuższy czas i efekty na włosach zdecydowanie na plus. Dyscyplinuje moje włosy i sprawia, że są miłe w dotyku i się nie puszą. To jedna z moich ulubionych masek z serii zaraz po bananowej. Zapach ma cudowny😊
Zobacz post
Maski z serii Hair Food to moje ulubienice. Zawsze muszę jakąś mieć w łazience, a teraz z największą przyjemnością używam wersji Macadamia . Maska jest bardzo gęsta, więc już niewielka ilość wystarczy na średniej długości włosy . Nakładam ją po umyciu i osuszeniu, i trzymam tak długo, jak mogę, ale bardzo pilnuję, żeby nie zaschła, bo wtedy zmywanie jest bardzo nieprzyjemne . Dzięki niej włosy są odżywione, błyszczące, mocne - wyglądają na zdrowe i wierzę, że naprawdę takie są . Te maski są dostępne w wielu wariantach, ciągle kupuję jakąś nową, ale i tak mam wrażenie, że wciąż mam jakąś nową do odkrycia .
Zobacz post
Na zdjęciu widzicie malutkie zakupy kosmetyczne, które ostatnio zrobiłam. Są to rzeczy, które pokończyły mi się w ostatnim czasie, więc głównie uzupełniałam braki .
Pierwsza rzecz, ale też taka, z której cieszę się najbardziej to krem Physiogel. Od miesięcy chciałam go przetestować, ale postanowiłam, że najpierw zużyję wszystkie zapasy. A miałam ich naprawdę sporo - nie tylko w normalnych opakowaniach, ale też z kalendarzy adwentowych. Ten krem jest dla skóry wrażliwej i ma ekstremalnie nawilżać, testuje go od niedawna, więc jeszcze poczekam z recenzją, ale już teraz mogę zdradzić, że prawdopodobnie będzie to mój hit .
Tusz do rzęs Maybelline wzięłam z myślą o nadchodzącej pogodzie, bo nie miałam żadnego wodoodpornego, jest naprawdę w porządku .
Maska do włosów Garnier to u mnie niezbędnik w łazience. Tym razem padło na wersję Macadamia, chyba jeszcze jej nie miałam
Dwa szampony Garnier wzięłam jako pewniaki, ale wersję różową na pewno oddam mamie . Bardzo je lubię i często po nie sięgam, kiedy moje włosy domagają się mocnego oczyszczenia.
Serum nawilżające z Bielendy kupiłam bo nie było mojej ukochanej wersji ze śliwką kakadu. Ta tutaj jest naprawdę świetna i spełnia moje oczekiwania w stu procentach .
Płyn do kąpieli wzięłam z myślą o długich jesiennych wieczorach . Zdecydowałam się na wersję o bardzo delikatnym zapachu .
Dodatkowo wzięłam trochę środków czystości, których na zdjęciu nie ma oraz jakieś maszynki, bo choć raczej ich nie używam, lubię mieć w domu .
Garnier, Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Macadamia.
Jest to moja druga maska z tej serii od Garniera i znowu jestem bardzo zadowolona. Maskę kupiłam w Rossmannie w cenie promocyjnej 14,99 zł.
Produkt jest zamknięty w bardzo poręcznym opakowaniu o pojemności 390 ml. Jest ona gęsta i bardzo wydajna. Zapach ma bardzo przyjemny, ale niestety nie utrzymuje się długo na włosach, szkoda. Maskę można używać na trzy sposoby; jako zwykłą odżywkę, jako maskę oraz odżywkę bez spłukiwania. I o ile w przypadku poprzedniej maski (papaja) uwielbiałam ostatnią metodę, która na moich włosach sprawdzała się rewelacyjnie, tak w przypadku tej maski nie do końca jest ok. Dlatego używam jej głównie jako klasycznej odżywki lub maski. Włosy po jej użyciu są mięciutkie, lśniące, mniej spuszone, dobrze się rozczesują. Nie zauważyłam, aby obciążała włosy, ale też staram się nie używać jej przy samym skalpie.
Maski do włosów z serii Hair Food od garnier to od dłuższego czasu moje ulubione produkty tego typu. Kilka razy miałam już bananową, aloesową i z papają więc postanowiłam wypróbować też inne warianty. Tym razem padło na wersję makadamia i bez zaskoczenia muszę powiedzieć, że ta wersja też sprawdza się u mnie naprawdę świetnie! Przeznaczona jest do włosów suchych i niesfornych i ma działanie wygładzające. Ma fajny, naturalny skład, zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Nie zawiera silikonów, parabenów i sztucznych barwników. Pachnie naprawdę przyjemnie. Trochę się obawiałam zapachu w tej wersji bo jestem fanką tych słodkich i owocowych ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Zapach jest intensywny, lekko słodki i naprawdę przyjemny. Produkt ten można stosować na 3 różne sposoby - jako odżywkę, jako maskę lub jako pielęgnację bez spłukiwania. Moje włosy po użyciu tego produktu jak w przypadku pozostałych masek z tej serii są bardzo dobrze nawilżone, mięsiste i sypkie a z rozczesywaniem ich nie ma żadnego problemu. Jednak moimi faworytami dalej zostają papaja i banan. Zdecydowanie polecam jednak całą serię, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie!
Zobacz post
Fructis Hair Food Macademia to maska do włosów, którą można stosować na wiele sposobów-tradycyjnie ,czyli pozostawić na włosach na 3 minuty i spłukać,na suche włosy by się nie puszyły na mokre włosy bez splukiwania.
W skład wchodzą olejki roślinne i inne substancje pochodzenia naturalnego ,które tworza wspaniały produkt. Odkrył go moj W i się zakochal a ja od razu po nim. Maska świetnie wygładza włosy i pozostawia je miękkie i błyszczące.
Macadamia Hair Food Garnier- maska wygladzajaca, przeznaczona do włosów suchych i niesfornych. Można używać jej na trzy sposoby:
Jako maskę, odżywkę oraz odżywkę bez spłukiwania. Ja stosuje ją jako maskę, zostawiam ja na wilgotnych włosach na około pół godziny pod czepkiem. Włosy po jej użyciu są bardzo miękkie, wygładzone oraz zdecydowanie mniej się puszą. Dużo lepiej się rozczesuja. Ja jestem z niej bardzo zadowolona. Kupiłam ją w rossmanie za około 15 złotych. Kosmetyk przepięknie pachnie jak i pozostałe z tej serii.
Wygładzający szampon Garnier Fructis Macadamia Hair Food do włosów suchych i niesfornych. Jest to w miarę gęsty przezroczysty szampon. Ma bardzo przyjemny słodki zapach. Podoba mi się jego niewielkie /350 ml/ opakowanie. Jest to wegański szampon, zawiera on 98% składników pochodzenia naturalnego. Ma on oczyszczać i wygładzać włosy bez ich obciążania. Mnie całkiem dobrze i przyjemnie się nim myło włosy. Były oczyszczone i pachnące. Nie miałam problemów z ich rozczesywaniem i wyglądały dobrze, ale potrzebowałam użyć po niej odżywkę.
Zobacz post
Macadamia Hair Food Garnier- maska wygladzajaca, przeznaczona do włosów suchych i niesfornych. Można używać jej na trzy sposoby:
Jako maskę, odżywkę oraz odżywkę bez spłukiwania. Ja stosuje ja tylko i wyłącznie jakoś maskę, zostawiam ja na wilgotnych włosach na około 20-30 minut. Włosy po jej użyciu są bardzo miękkie, wygładzone oraz się nie puszą. Dużo lepiej się rozczesuja. Ja jestem z niej bardzo zadowolona. Kupiłam ją w biedronce za 14.99, więc cena jak najbardziej korzystna. Maska przepięknie pachnie, jest średnio wydajna.
Maska Garnier Hair Food Macadamia 💇🏻♀️
Suche włosy wspaniale reagują na nawilżanie i odżywianie formuły Macadamia Hair Food, wzmocnionej przez olej z orzechów makadamia. Wygładzone, odżywione i nawodnione włosy są jedwabiste i lśniące, a w dotyku wyczuwalnie bardziej miękkie i gładsze.
Zapach to prawdziwa uczta dla miłośników słodkich zapachów. Nuta owoców i kwiatów miesza się z odrobiną mleka kokosowego, by stworzyć kwiatowo-kremowy, przepyszny zapach, który uspokaja i poprawia nastrój.
Jedna z lepsza masek, najlepsza od Hair Food. Włosy są lśniące, miekkie i nie plączą się. Idealnie sprawdza się jako maska, odżywka lub bez spłukiwania. Osobiście nakładam ją jako maska na 30-90 minut a po spłukaniu nakładam małą ilość na końce. Włosy się super rozczesują a włosy wyglądają lepiej!
Garnier, Fructis, Macadamia Hair Food.
Maska przeznaczona jest do włosów suchych i niesfornych.
Maska zamknięta jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 390 ml. Z opakowania można z łatwością wydobyć odpowiednią ilość produktu. Konsystencja jest bardzo gęsta i treściwa, ale nie obciąża włosów. Po użyciu włosy są wygładzone, błyszczące i przyjemne w dotyku. Maska ma przepiękny zapach, który dosyć długo utrzymuje się na włosach. Dodatkowo ma ładny skład oraz jest wydajna.
Kolejny zużyty kosmetyk do włosów na moim koncie . Tym razem jest to maska do włosów marki garnier hair food. Tym razem zużyłam wersję wygładzającą macadamia. Miałam już wersję z aloesem i papają a teraz wykończyłam do cna tę. Szczerze mówiąc nie widzę między nimi różnicy. Każda spisała się u mnie dość dobrze. Ta wersja miała słodki, przyjemny zapach i gęstą konsystencję, jak budyń dlatego nie wpływała z włosów i przyjemnie się ją użytkowało. Starczyła mi na kilka miesięcy a używałam ją raz w tygodniu. Włosy po zmyciu maski były nawilżone i ujarzmione. Czasami jednak na drugi dzień po myciu ten efekt zanikał. Maska była bardzo wydajna i miała dobry skład co mnie cieszy. Teraz czeka na mnie ostatnia maska z zapasów czyli bananowa z the body shop .
Zobacz post
Maska Macadamia zrobiła na mnie duże wrażenie i idealnie spisuje się do moich średnioporowatych włosów. Ma gęstą formułę i jest bardzo wydajna. Po jej użyciu moje włosy są lśniące i sypkie .Często używam jej do emulgowania oleju i do tego również świetnie się spisuje.
Zobacz post
Maska Garnier Macadamia Hair Food ma mocno orzechowy zapach. Jest treściwa i daje suchym włosom zabezpieczającą osłonę. Ja trzymam ją na włosach ok. 30 minut pod czepkiem i pozwalam działać. Ta wersja czasami lekko obciąża mi włosy, więc robię przerwy, żeby zachować równowagę PEH.
Zobacz post
Wygładzająca maska do włosów Garnier Fructis Macadamia Hair Food to jedna z pięciu rodzajów masek, która wchodzi w skład tej popularnej serii. Przeznaczona jest głównie do włosów niesfornych. Umieszczono ją w plastikowym, odkręcanym opakowaniu o pojemności 390 ml, której jedynym minusem jest brak jakiejkolwiek osłony, przez co nie wiadomo, czy ktoś przed nami danego opakowania nie otworzył i nie maczał w nim swoich palców. Maska ma budyniową konsystencję, dość zbitą. Muszę przyznać, że jest całkiem wydajna, nie zużyłam jej w jakimś zatrważająco szybkim tempie. Według zaleceń producenta produkt ten można używać na trzy sposoby: jako maskę, jako odżywkę lub jako produkt bez spłukiwania. Ja stosowałam ją zawsze jako maskę (lub odżywkę, bo według mnie te dwa sposoby niczym się od siebie nie różnią jeśli chodzi o aplikację) - zawsze po nałożeniu i kilku/kilkunastu minutach spłukiwałam ją z włosów. Z racji, że chciałam sprawdzić wszystkie wersje masek wchodzących w skład serii Garnier Fructis Hair Food, zdecydowałam się również i na tę wersję, mimo że na moim mało-wymagającym typie włosów nie miała ona za wiele do zrobienia. Nie było jednak aż tak źle, jak się tego spodziewałam. Maska przyjemnie pachnie, muszę jednak bardzo uważać z ilością nakładanego produktu, by nie obciążyć nią moich włosów. Efekt, jaki uzyskuję po myciu wersją macadamia, nie różni się jednak od innych produktów. Przyjemna maska, ale nie dla mnie.
Zobacz post
Garnier, maska do włosów kokos i macadamia
Druga z tej serii masek, którą mam przyjemność wypróbować. Tym razem sięgnęłam po maskę o zapachu kokosa i macadamii , jest to maska wygładzająca do włosów suchych i niesfornych. Maska ma cudowny zapach , mogłabym ją wyjeść z tego słoika Mam wrażenie, że jest nieco gęstsza niż wersja z papają . Można ją używać na 3 sposoby, jako odżywkę do spłukiwania, odżywkę bez spłukiwania lub maskę. Ja właśnie używam jej jako maskę. Sprawdza się dobrze. Włosy są bardziej wygładzone, ale nie oklapnięte. Sprawia , że są miękkie i pełne blasku. Włosy się też lepiej rozczesują . Jest bardzo wydajna, starcza naprawdę na dłuższy czas. Używam jej tak 2 razy w tygodniu, na zmianę z odżywką do włosów. Na pewno sięgnę jeszcze po inne maski z tej serii, a także po szampon i odżywkę z tej serii, które ostatnio widziałam w sklepie
Mąż mnie kiedyś przegoni na cztery wiatry z tymi maskami. 😂 po spróbowaniu żółtej musiałam wypróbować kolejne. Każda z nich pozostawia przepiękny, długotrwały zapach na włosach. I przede wszystkim moje wysoko porowate włosy są po nich gładkie, miękkie i błyszczące!
Zobacz post
Moje kosmetyczne denko z października nie jest zbyt wielkie, ale zawierają się w nim w większości same pełnowartościowe produkty.
Pierwsza zużyta rzecz to kremowy żel pod prysznic marki BeBeauty, dobrze nam wszystkim znany, tym razem wersja limonkowa.
Następna rzecz to maska do włosów marki Garnier z serii Hair Food wersja Macadamia. Miała piękny zapach, świetnie nawilżała i wygładzała włosy, które po wysuszeniu były bardzo miękkie w dotyku. Napewno do niej powrócę.
Kolejna rzecz to próbka jaśminowego kremu do twarzy marki Ziaja. Piękny, słodki zapach naprawdę fajnie relaksował. Twarz była dobrze odżywiona i miękka w dotyku, ale raczej nie skuszę się w najbliższym czasie na pełnowymiarowe opakowanie.
Kolejna rzecz to płyn micelarny z Selfie Project. Mała pojemność łatwo pozwalała mi go transportować co na duży plus. Zmywał dobrze, nie podrażniał i nie uczulał. Raczej do niego nie wrócę, bo znalazłam sobie dużo lepsze płyny micelarne.
Następna rzecz to próbka kremu z marki Delia. Krem bardzo ładnie pachnie, ale szału nie robi na twarzy. Nie kupię pełnego opakowania.
Kolejna próbka to krem pod oczy ze śluzem ślimaka marki Orientana. Nie uczulił ani nie podrażnił, ale też nie zauważyłam większej poprawy w nawilżeniu i odżywieniu. Raczej nie kupię pełnej wersji.
Następna rzecz w kolejce to naturalny krem oliwkowy do twarzy marki Ziaja. Do twarzy nie nadawał się on kompletnie, ale moje stopy bardzo go polubiły. Świetnie je natłuszczał i nawilżał.
Mini wersja kremu do rąk to kolejna rzecz z denka. Krem maeki Regital sprawował się dobrze, ale znam zdecydowanie lepsze kremy i do niego raczej nie wrócę, a tylko zużyje pełną wersję.
Następna pozycja to moja ukochana kredka do brwi marki Lovely Brows Creator Pencil. Zużyłam już mnóstwo opakowań, jednak narazie postanowiłam zrobić sobie od niej przerwę.
Perfumy Beyonce Heat są kolejne na liście. Piękny, kobiecy i mocny zapach, który długo się utrzymuje.
Następna jest żelowa maska marki Marion. Byle jej już poświęcona chmurka i raczej nic się w jej aspekcie nie zmienia.
Kolejny jest podkład matujacy marki Kobo. Krycie średnie, kolor ładnie stapia się ze skórą, jednak wyzwaniem dla niego stało się jakiś czas temu utrzymanie na twarzy więcej niż 4 godziny, więc idzie w odstawkę.
Następna rzecz to pomadka ochronna z Grern Pharmacy. Ta wersja była z miodem i wanilią. Świetnie odżywiała i chroniła usta. Napewno wrócę do pomadek tej marki, jednak w innej kombinacji smaków.
Przedostatnia pozycja to limonkowa maska marki Mishe. Chmurka na jej temat się pojawiła i napewno kupię ponownie.
Ostatnia maska to tonizująca z marki Korean Energy. Na jej temat też była chmurka i na 100% do niej nie wrócę.
Denko listopad 2019! Może nie jest zbyt duże, ale cieszę się z zużycia kolejnych produktów. Czy wszystko się sprawdziło? :>
Oto, co zużyłam:
Muju, Maska do twarzy w płacie, Gepard. Fajna maseczka! I do tego przeurocza grafika na płachcie. Opisałam Wam ją tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/724788-muju/.
Niuqi, Maska na tkaninie, Regeneracja, Sówka łamigłówka. Słodka grafika. Skóra była gładka, przyjemna w dotyku. Była też lekko nawilżona. Nie zauważyłam jednak rozjaśnienia cery. Niezła maseczka w ogólnym rozrachunku. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/729584-niuqi/.
Mascot Europe, Złota, Gold Lip Mask. Uczucie chłodu po aplikacji jest super! Usta są miękkie i gładkie. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-do-ust/716522-action/.
/ Przepisy Babci Agafii, White Agafia, Naturalny krem do twarzy na noc, Youth Protection. Hmm... to nie jest najgorszy krem, jaki miałam, ale nie zauważyłam żadnych efektów wow. Szybko się wchłaniał, ale według mnie to za lekki krem na noc. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-do-twarzy-na-noc/693126-krem-na-noc/?img=1083758
/ AA, Bubble Mask, Maska bąbelkowa `Nawilżenie i świeżość aloes + zielona herbata'. Uczucie, gdy maseczka bąbelkuje na twarzy jest dla mnie średnie, strasznie mnie łaskoczy. Nie zauważyłam żadnych efektów w sumie.
/ Odżywka odbudowująca YVES ROCHER z olejkiem jojoba, cena 13,90 zł. Kupiłam ją ponownie i w sumie nie wiem po co. Nie jest zła, ale nie ma szału. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/520523-kosmetyki-odzywki-maski-olejki-do-wlosow/
/ Organic Shop, szampon do włosów, kokos i shea. Produkty z pompką, uwielbiam! Dobrze myje, ale włosy bez nałożenia odżywki są dosć kiepskie w dotyku. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/720768-organic-shop-szampon-do-wlosow-nawilzajacy-tropical-coconut--shea/
Cosmia, żel do golenia z aloesem. Bardzo ją lubię! Maszynka dobrze ślizga się po skórze, natomiast żel jest bardzo wydajny. Post: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/depilacja/660961-cosmia-zel-do-golenia-aloes/
Palmolive, kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z kakao, cena 11,99 zł. Świetnie pachnie! Żel jest dość gęsty, dzięki czemu nie rozlewał się po ciele i nic się nie marnowało. Zapach utrzymuje się na skórze!
Garnier, Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Macadamia. Jest mega wydajna i starcza na długi okres czasu. Włosy cudownie pachną i dobrze się rozczesują. Na pewno wszystkie z Was słyszały już o tej masce.
@Brill nominowała mnie do pokazania swojej pielęgnacji włosów. Nie jest ona zbyt bogata, aczkolwiek odkąd ścięłam włosy, myję je codziennie.
Aktualnie używam następujących kosmetyków:
Szampon ryżowy, Barwa. Bardzo mi się podoba, włosy są miękkie, można je rozczesać. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/727617-barwa/
Garnier, Fructis, Hair Food, Maska do włosów, Macadamia. Właśnie się zorientowałam, że nie poświęciłam jej osobnej chmurki, więc będę musiała to nadrobić. Bardzo, bardzo ją lubię i jest mega wydajna.
Odżywka odbudowująca YVES ROCHER z olejkiem jojoba. Tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/520523-kosmetyki-odzywki-maski-olejki-do-wlosow/ pisałam 2 lata temu, że na pewno do niej nie wrócę, ale znów się skusiłam. Wydaje mi się, ze teraz działa trochę lepiej.
L'Oréal, Elseve, Eliksir w sprayu, Dwufazowy, Total Repair 5. Chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/691388-loral-elseve-eliksir-w-sprayu-dwufazowy-total-repair-5/.
Nominuję:
Pielęgnacja twarzy: @chloreek
Pielęgnacja włosów: @Sisi
Pielęgnacja ciała: @lubietox3
Podobne produkty
