Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.11.2019 przez Reina

MISSHA Signature Real Complete, Krem BB, No. 13 Bright Beige

Krem BB Missha Signature Real Complete BB Cream, próbka. Ma dziwny zapach, ale na szczęście nie jest on wyczuwalny ani podczas noszenia ani podczas aplikacji. Jest on dość gęsty i trudno się go rozprowadza. Ma dobre krycie i można go nakładać gąbeczką. Ma rozświetlone wykończenie, ale wydaje mi się że jednak trochę zastyga. Ja go nie pudrowałam. Jego odcień jest dość ciemny i ciepły. Jednak podczas nakładania zauważyłam że robi się jaśniejszy i wygląda zdecydowanie naturalniej i ma bardziej neutralny odcień. Od razu wyglądał dobrze ale trochę go czułam na twarzy. Po wielu godzinach nie wyglądał już najlepiej. Zbierał się zmarszczkach i waży w strefie T. Mimo to nie ścierał się i utrzymał się do wieczora.

Zobacz post

próbki kremów BB Missha

Próbki kremów BB Missha: Signature Complexion Coordinating BB Cream SPF43 PA+++, Signature Complexion Coordinating BB Cream SPF 43/PA+++ White, Signature Real Complete BB Cream. SPF 25, PA++. Ten czarny ma troszkę bardziej matowe wykończenie od pozostałych. Krycie mają raczej średnie, ale ładnie wyrównują koloryt, zakrywając znaczną cześć zaczerwienień. Ładnie i naturalnie wyglądają na skórze i długo się utrzymują. Signature Real Complete BB Cream trochę gorzej wyglądał po paru godzinach niż dwa pozostałe.

Zobacz post

próbki missha

Próbki, które otrzymałam ze sklepu Missha. Dostałam ich całkiem sporo, a najbardziej ucieszyły mnie próbki kremu BB. Je wypróbowałam, jako pierwsze, bo jednak to jak się u mnie sprawdza ten kosmetyk, jestem w stanie zauważyć już po pierwszym użyciu. Próbki kremu BB Missha M Perfect Cover BB Cream miałam w 5 odcieniach i dzięki temu mogłam wybrać dla siebie najlepszy. Najlepszy okazała się dla mnie odcień No. 13 Bright Beige i obecnie mam i używał tego kremu BB i bardzo cieszę się, że mogłam go wypróbować. Inaczej pewnie by się na niego nie zdecydowała. Bardzo ciekawe okazały się także kremy BB Missha Signature Complexion Coordinating BB Cream biały i czarny. Ładnie wyrównywał kolory i miały lekkie krycie, czego bym się po nich nie spodziewała i mimo, że nie utrwalałam ich pudrem utrzymywały się dość długo. Nie najgorszy, ale też raczej taki sobie był Signature Real Complete BB Cream. Krycie miał średnie, z czasem wyglądał troszkę gorzej, ale ogólnie się całkiem długo utrzymał. Natomiast krem BB Missha Super Aqua Cell Renew Snail BB Cream to lekki krem BB z ekstraktem ze śluzu ślimaka, który nie sprawdził się u mnie zbytnio: ścierał się, zbierał w zmarszczkach i nieprzyjemnie było go czuć na twarzy. Całkiem dobrze wspominam Time Revolution, Immortal Youth Missha, zarówno krem, jaki i serum. Są to kosmetyki dobrze nawilżające o lekkiej formule. Tonik Time Revolution Clear Toner jest całkiem przyjemny w użyciu i chyba w ogóle nie ma zapachu. Nawilżająco-odbudowujący krem do twarzy Missha, Super Aqua Cell Renew Snail Cream jest lekki, żelowy, ładnie pachnie. Ma bardzo lekka, żelową formułę, dzięki której przyjemnie i łatwo się go rozprowadza. Krem przyjemnie się używa i daje odpowiednie nawilżenie. Rewitalizująca esencja do twarzy Missha, Time Revolution The First Treatment Essence Rx jest płynna i dzięki temu łatwo i szybko się wchłania, ale pozostawia skórę lekką lepką i delikatnie nawilżoną. Rewitalizujący balsam walczący z oznakami starzenia Missha, Time Revolution Immortal Youth Moisturizer ma bardzo lekka niemal płynną, przezroczystą formułę. Jest niemal bezzapachowy. Używa się tego przyjemnie, łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania.

Zobacz post

próbki kremów BB Missha

Próbki kremów BB Missha. Najfajniejszy okazał się krem BB, Missha M Perfect Cover BB Cream. Miałam go do wypróbowania w pięciu wariantach kolorystycznych z czego trzy całkiem nieźle się dopasowywały, a tylko dwa były za ciemne. Ostatecznie kupiłam sobie najjaśniejszy czyli No. 13 Bright Beige. Po za tym całkiem fajne okazały się być Missha Signature Complexion Coordinating BB Cream SPF43 PA+++ oraz Missha Signature Complexion Coordinating BB Cream SPF 43/PA+++ White. Ale one już nie były tak kryjące jak ten pierwszy. Za to wyglądały niezwykle naturalnie., nie licząc tego że ten czarny miał trochę bardziej matowe wykończenie i mogły być przez to widoczne jakieś skórki. Nie najgorszy, ale też raczej taki sobie był Signature Real Complete BB Cream. Krycie miał średnie, z czasem wyglądał troszkę gorzej, ale ogólnie się całkiem długo utrzymał. Natomiast krem BB Missha Super Aqua Cell Renew Snail BB Cream - Lekki krem BB z ekstraktem ze śluzu ślimaka. Ma dość lekkie krycie, ale jest dość gęsty i trudno się go rozprowadza. Ściera się i zbiera w zmarszczkach i nieprzyjemnie go czuć na twarzy.

Zobacz post
1