1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.11.2019 przez Reina

MISSHA Super Aqua, Cell Renew Snail BB Cream, Krem BB, Z ekstraktem ze śluzu ślimaka

Próbka kremu BB Super Aqua Cell Renew Snail z SPF 30 firmy Missha, który dostałam jakiś czas temu od kochanej @magnezik . Mimo, że nie używam na co dzień, ani kremów BB, ani podkładów to składuje wszelkie próbki tego typu a czarną godzinę. Akurat tak się złożyło, że potrzebowałam pilnie kremu do twarzy filtrem, bo akurat jechaliśmy cały dzień na działkę, a ja oczywiście nie zaopatrzyłam się odpowiednio. Przeszukałam wszystkie swoje próbki i mimo, że mam ich całkiem sporo to tych z filtrami było tylko kilka, a największy okazał się mieć właśnie ten BB krem i zdecydowałam się zaryzykować. Nie znalazłam niestety opisu pojemności próbki, ale nie była ona za wielka i starczyła mi na dwa pełne użycia. Krem ten jest przeznaczony do cery suchej, normalnej oraz mieszanej i ja należę do tej ostatniej grupy, więc ucieszyłam się, że jest to kosmetyk dla mnie. Jednym z głównych składników jest ekstrakt ze śluzu ślimaka, który utrzymuje wilgoć w naszej skórze i oczywiście przyspiesza regenerację skóry. Ogólnym jednak celem kremu jest sprawianie, że nasza skóra otrzyma wyrównany kolory oraz zdrowy i promienny wygląd. Krem BB powinniśmy nakładać na bazę, lecz ja nałożyłam go po prostu na oczyszczoną i suchą skórę. Próbowałam to zrobić palcami, ale nie szło mi to najlepiej, więc użyłam do tego gąbeczki. Oczywiście gąbka świetnie już sobie radziła z rozprowadzaniem produktu. Krem nie ma żadnego zapachu, ani również żadnych ulepszaczy w postaci silikonów. Jego kolor w stosunku do mojej karnacji był jaśniejszy i jeśli miałabym używać tego produktu na co dzień to jednak wybrałabym coś o ton ciemniejszego. BB Cream miał dość przyjemną konsystencję, ale niesamowicie szybko zastyga. Oczywiście tu wyszedł też mój brak doświadczenia, ponieważ miejscami za wolno go wklepywałam i nie wyglądało to dobrze, choć z bardzo z bliska i oczywiście podobno widziałam to tylko ja, więc nie będę się kłócić. Niemniej jednak krem po chwili utlenia się i wtapia w skórę. Gdy go nałożyłam byłam zdecydowanie bledsza w pierwszym momencie, ale skóra faktycznie wyglądała jednolicie i promieniała. Ja zdecydowałam się na nałożenie pudru półtransparentnego, a dokładnie bananowego pudru od Wibo i faktycznie dał radę ciut przywrócić bardziej zbliżony do mnie kolor. Buzia jednak cały dzień wygląda bez zarzutu i nie jest przesuszona. Nie zatyka również porów i nie daje wrażenia maski, choć miejscami gdzie właśnie go za wolno wklepywałam, czyli np. przy nosie czy gdzieś na czole czułam, że mam ciastko. Niemniej jednak ten krem pozytywnie mnie zaskoczył. Gdy wieczorem zmywałam buzię płatek był niemal czysty. Po pierwsze kremu wystarczy bardzo niewiele, a po drugie szybko się utlenia i pozostawia jedynie delikatne muśnięcie. Nawet gdy krótko po wykonaniu makijażu dmuchałam nos, chusteczka była czysta, choć miałam obawę, że wszystko nią zetrę. To samo było gdy przebierałam bluzkę i to białą i nie chcący się drasnęłam po buzi. Już chciałam pakować ją do pralki, a okazało się, że nie ma na niej śladu. To dla mnie ogromny plus ! Pełnowymiarowy produkt ma niestety swoją cenę, choć jak na koreańską markę i naprawdę dobry jakościowo produkt jest uzasadniona. Gramatura 45 g kosztuje w oficjalnym, polskim sklepie Missha 102, 84 zł. Szczerze powiedziawszy gdybym szukała takiego produktu na co dzień to pokusiłabym się o zamówienie tego kosmetyku. Dla mnie jeśli chodzi o działanie naprawdę sprawdza się idealnie, a do tego skład jest niesamowicie przyjemny !

Zobacz post

próbki missha

Próbki, które otrzymałam ze sklepu Missha. Dostałam ich całkiem sporo, a najbardziej ucieszyły mnie próbki kremu BB. Je wypróbowałam, jako pierwsze, bo jednak to jak się u mnie sprawdza ten kosmetyk, jestem w stanie zauważyć już po pierwszym użyciu. Próbki kremu BB Missha M Perfect Cover BB Cream miałam w 5 odcieniach i dzięki temu mogłam wybrać dla siebie najlepszy. Najlepszy okazała się dla mnie odcień No. 13 Bright Beige i obecnie mam i używał tego kremu BB i bardzo cieszę się, że mogłam go wypróbować. Inaczej pewnie by się na niego nie zdecydowała. Bardzo ciekawe okazały się także kremy BB Missha Signature Complexion Coordinating BB Cream biały i czarny. Ładnie wyrównywał kolory i miały lekkie krycie, czego bym się po nich nie spodziewała i mimo, że nie utrwalałam ich pudrem utrzymywały się dość długo. Nie najgorszy, ale też raczej taki sobie był Signature Real Complete BB Cream. Krycie miał średnie, z czasem wyglądał troszkę gorzej, ale ogólnie się całkiem długo utrzymał. Natomiast krem BB Missha Super Aqua Cell Renew Snail BB Cream to lekki krem BB z ekstraktem ze śluzu ślimaka, który nie sprawdził się u mnie zbytnio: ścierał się, zbierał w zmarszczkach i nieprzyjemnie było go czuć na twarzy. Całkiem dobrze wspominam Time Revolution, Immortal Youth Missha, zarówno krem, jaki i serum. Są to kosmetyki dobrze nawilżające o lekkiej formule. Tonik Time Revolution Clear Toner jest całkiem przyjemny w użyciu i chyba w ogóle nie ma zapachu. Nawilżająco-odbudowujący krem do twarzy Missha, Super Aqua Cell Renew Snail Cream jest lekki, żelowy, ładnie pachnie. Ma bardzo lekka, żelową formułę, dzięki której przyjemnie i łatwo się go rozprowadza. Krem przyjemnie się używa i daje odpowiednie nawilżenie. Rewitalizująca esencja do twarzy Missha, Time Revolution The First Treatment Essence Rx jest płynna i dzięki temu łatwo i szybko się wchłania, ale pozostawia skórę lekką lepką i delikatnie nawilżoną. Rewitalizujący balsam walczący z oznakami starzenia Missha, Time Revolution Immortal Youth Moisturizer ma bardzo lekka niemal płynną, przezroczystą formułę. Jest niemal bezzapachowy. Używa się tego przyjemnie, łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania.

Zobacz post

MISSHA Super Aqua, Cell Renew Snail BB Cream, Krem BB, Z ekstraktem ze śluzu ślimaka

Krem BB Missha Super Aqua Cell Renew Snail BB Cream - Lekki krem BB z ekstraktem ze śluzu ślimaka. Jest to krem BB o całkiem dobrej ochronie przeciwsłonecznej SPF 30 PA++. Ma dość lekkie krycie, ale jest dość gęsty i trudno się go rozprowadza. Ściera się i zbiera w zmarszczkach. Niestety czuć go na twarzy.

Zobacz post

próbki kremów BB Missha

Próbki kremów BB Missha. Najfajniejszy okazał się krem BB, Missha M Perfect Cover BB Cream. Miałam go do wypróbowania w pięciu wariantach kolorystycznych z czego trzy całkiem nieźle się dopasowywały, a tylko dwa były za ciemne. Ostatecznie kupiłam sobie najjaśniejszy czyli No. 13 Bright Beige. Po za tym całkiem fajne okazały się być Missha Signature Complexion Coordinating BB Cream SPF43 PA+++ oraz Missha Signature Complexion Coordinating BB Cream SPF 43/PA+++ White. Ale one już nie były tak kryjące jak ten pierwszy. Za to wyglądały niezwykle naturalnie., nie licząc tego że ten czarny miał trochę bardziej matowe wykończenie i mogły być przez to widoczne jakieś skórki. Nie najgorszy, ale też raczej taki sobie był Signature Real Complete BB Cream. Krycie miał średnie, z czasem wyglądał troszkę gorzej, ale ogólnie się całkiem długo utrzymał. Natomiast krem BB Missha Super Aqua Cell Renew Snail BB Cream - Lekki krem BB z ekstraktem ze śluzu ślimaka. Ma dość lekkie krycie, ale jest dość gęsty i trudno się go rozprowadza. Ściera się i zbiera w zmarszczkach i nieprzyjemnie go czuć na twarzy.

Zobacz post
1