ORIGINS
Peeling do twarzy, GinZing, Refreshing Scrub Cleanser
4 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt
Originals, GinZing, Refreshing Scrub Cleanser.
Próbkę tę dostał jakiś czas temu mój chłopak w Sephorze. Bardzo się z niej ucieszyłam, bo jeszcze nigdy nie miałam styczności z tą marką. Z tego produktu jestem całkiem zadowolona!
Żel ma bardziej płynną konsystencję. Jest bezbarwny, a w środku zatopione są peelingujące drobinki. Nie ma ich zbyt dużo, mają też ciekawą konsystencję. Nie są zbyt twarde, więc produkt sprawdzi się również przy codziennym stosowaniu. Moim zdaniem ładnie oczyścił twarz, skóra była po nim wygładzona i zmatowiona. Mogłabym go kupić ponownie, gdyby nie jego zapach. Jest bardzo przyjemny, cytrusowy, ale moja skóra twarzy chyba niezbyt lubi takie aromaty. Na szczęście po jednej próbce nic się nie stało, ale boję się, że przy regularnym stosowaniu jej stan się pogorszy. Gdyby nie to, naprawdę chciałabym spróbować pełne opakowanie.
Próbka, którą dostałam ostatnio w Sephorze. Jest to Origins GinZing Refreshing Scrub Cleanser czyli żel do mycia twarzy z peelingiem. To moje pierwsze spotkanie z tą marką. I niezbyt udane od samego początku ponieważ pierwsze co zrobiłam to wsadziłam sobie ten żel do oka. Oczywiście niechcący. Zupełnie nie spodziewałam się aż tak płynnej konsystencji, więc żel spłynął mi z dłoni wprost na powiekę. I co tu dużo mówić, szczypie okrutnie.
Konsystencja jak na mój gust zbyt lejąca. Żel jest przezroczysty i zawiera jasne drobinki, które są interesujące ponieważ nie są twarde jak w standardowym peelingu. Jest też ich mało, więc kosmetyk ten moim zdaniem jest bardziej żelem do mycia niż scrubem. Na plus jest cytrusowy zapach tego produktu. W kontakcie z wodą pieni się on niesamowicie i aż trudno jest zmyć go z twarzy. Po jego użyciu moja skóra była naprawdę miękka i czysta. Nie zauważyłam też żadnego ściągnięcia.
Próbka to ładna kolorowa saszetka. Pojemność to tylko 1,5 ml moim zdaniem bardzo mało. Aby rzetelnie przetestować taki produkt powinno być to kilka razy więcej.
Z ciekawości sprawdziłam ile to cudo kosztuje. Na stronie Sephory 94 zł za 150 ml. Potwornie dużo, moim zdaniem absolutnie nie jest on wart takich pieniędzy!
Origins Ginzing Refreshing Scrub Cleanser czyli orzeźwiający peeling do twarzy dostałam w formie próbki do zakupów w sklepie Sephora. Zawartość saszetki którą miałam okazję użyć zajęło 1,5 ml produktu w sam raz na raz. Produkt to gęsty i przeźroczysty żel zawierający w sobie drobinki złuszczające. Należy nałożyć go na wilgotną twarz i masować lub dla lepszego efektu zostawić na minutę i dopiero zmyć. Peeling nie był zbyt mocny nie czułam drobinek na twarzy. Podczas kontaktu z wodą mocno się pienił i dla mnie to taki bardziej produkt myjący do skóry twarzy niż peeling. Aczkolwiek lubię takie produkty i już używałam tego rodzaju. Jego zapach to jakby pomarańczowa oranżada w proszku , ale był przepiękny. Mogłabym używać codziennego produktu o takim zapachu. Świetnie oczyścił moją skórę i nie czułam aby była podrażniona. Jak dla mnie bardzo przyjemny produkt.
Zobacz postMiniaturka odświeżającego żelu peelingujacego do mycia twarzy Origins. Tu jest 30 ml natomiast w normalnej pojemności tj 150 ml można go kupić w Sepchorze. Czy warto ? Myślę że tak. Peeling oczyszczający 2 w 1 wzmocniony jest dodającym skórze promiennego blasku żeń-szeniem właściwym i dodającymi energii ziarnami kawy. Naturalna jojoba i wosk palmowy delikatnie złuszcza skórę pomagając odblokować pory. Peeling ma niesamowicie orzeźwiający zapach grejpfruta , cytryny i mięty jest idealny latem bo oprócz pielęgnacji mamy przyjemne uczucie odświeżenia twarzy. Po zastosowaniu peelingu cera jest bardzo wygładzona, jasna i promienna. Bardzo go polubiłam. Chociaż muszę przyznać uczciwie że pozostawia delikatne uczucie ściągnięcia po osuszeniu twarzy , mi ono jednak nie przeszkadza bo radzi sobie z nim zwykły krem nawilżający.
Zobacz postOrigins Ginzing Refreshing scrub cleanser, jest to żel do mycia twarzy a w zasadzie peeling przynajmniej z nazwy. Kosmetyk ten udało mi się zużyć w październiku a używałam go kilka tygodni na przełomie września i października. Z nazwy jest to peeling do twarzy, ale koncentracja drobin jest tak mała, że z powodzeniem ten kosmetyk zastąpił mi codzienny żel do mycia twarzy. Miniatura 30 ml była niezwykle wydajna. Dostałam ją kiedyś do zakupów w sephorze. Żel ma ładny zapach, charakterystyczny dla całej gamy ginzing z origins. Delikatnie oczyszczał twarz, nie pozostawiał skóry piszczącej. Był okej, ale bez rewelacji. Nie jest to mój ulubieniec, ani produkt za którym bym tęskniła. Jest bardzo przeciętnym produktem, znam inne dużo lepsze które lepiej go zastąpią.
Zobacz postPodobne produkty