Bielenda

Aleksija

Będąc dziś na szybkich zakupach udało mi się dopatrzeć i kupić taka to maseczkę jak jest na zdjęciu. Firma jest mi bardzo znana ale nigdy nie stosowałam od nich żadnych maseczek. A muszę się przyznać ze pewnie jak każda dziewczyna albo ich większość kocham nakładać maseczki na twarz. 😂 maseczka z Bielenda działa nawilżająco- detoksująco. Aż się nie mogę już doczekać aż zaraz ja wypróbuje na swojej buzi. 🥰 Zawiera ona olej z nasion konopi, olejek z drzewa herbacianego i witaminę B3. Przeznaczona jest do cery mieszanej i tłustej. Jest to maseczka wegańska. Producent zapewnia ze już po pierwszym zastosowaniu można zauważyć efekt i skóra wyglada znacznie lepiej, jest nawilżona, matowa i oczyszczona. 😀 Także biorę się już za jej nakładanie. 😀

pinkowaangel

Maseczke do twarzy Bielenda CBD Cannabidiol otrzymałam dla żartu od mojego chłopaka, bo śmieszkował z jej nazwy i wyglądu opakowania 😂. A ja się bardzo ucieszyłam z tego drobnego prezentu, bo testowanie nowych maseczek zawsze cieszy 😍.

Jest to Maseczka nawilżająco -detoksykujaca.
Swoje właściwości maseczka zawdzięcza zawartym w swoim składzie składnikom aktywnym, w tym m.in. olejowi z nasion konopii, olejkowi z drzewa herbacianego, witaminie B3. 👌

Maseczka ma kremową, zieloną konsystencję. Po nałożeniu nie powoduje uczucia pieczenia. Nałożyłam ją na 15 min i byłam zadowolona z efektu osiągniętego po jej zmyciu - cera była wyraźnie wygładzona i odświeżona. Zauwazylam delikatne nawilżenie skóry więc Maseczka spełniła swoją rolę i jestem z niej zadowolona 😊 👌.

Anielka

Dziś wybrałam maseczkę do twarzy od Bielenda. Jest ona wegańska, co ma dla mnie duże znaczenie. Produktu starcza na dwa użycia, ale jak zużywam ją jednorazowo nakładając również na szyję oraz dekolt. Maseczka zasycha na twarzy i po 15 minutach należy ją zmyć. Cera po jej zastosowaniu jest wyraźnie oczyszczona oraz matowa.

Alicja98

#7dnizmaseczka - dzień 7
Ostatnia już maseczka z zeszłotygodniowego wyzwania, wybór padł na nawilżająco-detoksykującą maseczkę CBD z Bielendy. Ma ona kremową, lekką konsystencję w oliwkowym kolorze, łatwo rozprowadza się na skórze. Według producenta, powinna ona wystarczyć na dwie aplikacje, jednak moim zdaniem jest to niemożliwe. Kosmetyk ma przyjemny, ziołowy zapach, mój nos wyłapuje słodkawy aromat oleju konopnego. Maseczka na twarzy zasycha powodując lekkie ściągnięcie, jednak wiadomo, lepiej do tego nie dopuszczać np. poprzez zwilżaniu jej mgiełką czy tonikiem. Produkt dobrze oczyszcza cerę, wygładza ją i nawilża. Buźka jest przyjemna, delikatna w dotyku, aż chciałoby się ją dotykać cały czas. Pozytywnie mnie zaskoczyła ta maseczka i chętnie do niej wrócę.

monpij12

Maseczka Bielenda CBD zakupiona w Rosmann za 2.99 zł. Trafiłam na nią szukając jakiejś niedrogiej maseczki oczyszczającej zawierającej glinkę. Przeczytałam na opakowaniu że jest to wegańska formuła glinkowa i zawiera niestosowany przeze mnie wcześniej składnik a mianowicie olej z nasion konopii. Od razu pomyślałam że muszę tego spróbować szczególnie że wiele słyszałam o dobroczynnych właściwościach dla ciała i organizmu coraz częściej używanego CBD. Maseczka przeznaczona jest do cery tłustej i mieszanej - czyli mojej więc to jej kolejny plus. Składniki maseczki mają zwężać pory, redukować niedoskonałości i działać detoksykujące a olejek z drzewa herbacianego działa przeciwtrądzikowo. Tak więc sposób działania tej maseczki jest idealnie stworzony dla mnie i określa wszystkie moje problemy przy skórze mieszanej. Zacznę od tego że ilość maseczki wystarczyła mi na jedną aplikacje bo nałożyłam jej chyba sporo chociaż sama nie wiem bo wydawało mi się że to co zostanie nie wystarczy na drugi raz i zużyłam po prostu do końca. Produkt ma całkiem przyjemny zapach. W trakcie nakładania dało się wyczuć kremowo-żelową formule maseczki i była ona jeszcze jakiś czas po prostu mokra. Po upływie jakiś 10 minut zaczęła na twarzy wysychać i zastygać po czym natychmiast pojawiło się uczucie ściągania twarzy. Po upływie 15 minut zmylam maseczkę ciepłą wodą i sprawdziłam efekty. Producent zapewnia że skóra wygląda znacznie lepiej już po pierwszym zastosowaniu i jest nawilżona, oczyszczona i matowa. Z tych trzech efektów potwierdzam dwa - skóra stała się oczyszczona i matowa ale niestety nie mogę powiedzieć że była nawilżona. Wręcz przeciwnie miałam wrażenie że buzia jest trochę ściągniętą i sucha. Ale po nałożeniu kremu nawilżającego wyglądała o wiele lepiej i całość działania produktu oceniam bardzo dobrze a cena skłania do użycia go jeszcze raz.

mysia302

Bielenda. CBD Cannabidiol. Maseczka nawilżająco-detoksykująca. Maseczke dostałam od Ani w paczuszce świątecznej. Po otwarciu opakowania czuć zapach, który nie jest za ładny, ale też nie jest drażniący. Na opakowaniu pisze że jest na 2 zastosowania jednak ja użyłam na raz z racji moich zapasów maseczkowych. Nie użyłam maseczki na całą twarz, ominełam czoło. Maseczka szybko zaschneła, zmyłam ją letnią wodą. Skóra po użyciu maseczki jest oczyszczona, gładka I nawilżona.

nostami

W tym roku nie podejmowałam się udziału w świątecznej wymianie paczuszek, ale umówiłam się z @Bernixd że zrobimy sobie małe podarunki poza akcją z forum DC. Olga przygotowała dla mnie trochę kosmetyków, trochę słodkości, a dokładniej:
bardzo ładna kartka z życzeniami świątecznymi z zimowym widoczkiem, jak z obrazka
krem nawilżający Urban Skin Nivea, który bardzo lubię i z pewnością mi się przyda, choć mam jeszcze jeden w zapasach
beżowy cień z Kobo - wkład - akurat mam magnetyczną kasetkę gdzie mam miejsce, poza tym mam ostatnio fazę na bezowe cienie więc z pewnością mi się przyda
pomadka Wet n wild Sugar Plum Fairy Fee - każdy wie, jak ja kocham pomadki a takiego kolorku jeszcze nie miałam
czarna glinka z morza martwego, niestety skończył się jej termin ważności, ale myślę że w przypadku takich produktów to nie będzie stanowiło żadnego problemu, bo jest to sypki kosmetyk i wiadomo, jak długo zużywa się glinki
perełki do kąpieli o zapachu jagód Isana, które może uda mi się zużyć u mamy (ja nie mam wanny!). Pamiętam, że taka saszetka wystarcza na fajną, przyjemną kąpiel
maseczka nawilżająco-detoksykująca CBD Cannabidol z Bielendy - która idealnie wpisuje mi się w tematykę mojego najbliższego posta na bloga! (ma być o maseczkach tej marki i ja tej jeszcze nie znam juhu!)
maseczka algowa z Lirene - jestem jej bardzo ciekawa
ślicznie pachnący wosk Yankee Candle Winter Wonder do mojej kolekcji
ozdobny aniołek z gipsu, bardzo delikatny i subtelny
naklejki na paznokcie, prześliczne, delikatne listki - nie wiem czy będe umiała używać, ale są cudne
zimowa herbatka z Teekanne (dzisiaj sobie w końcu zaparzę! Bo czekałam na świało, żeby zrobić zdjęcie )
próbki - szamponu do włosów Green Leaf, kremu z dodatkiem hialuronu LOreal - dla mnie wszystko nowości, chętnie przetestuję
słodycze

Mam nadzieję, że moja paczuszka do Olgi także sprawiła jej radość Jeszcze raz dziękuję pięknie za życzenia i świąteczne umilacze czasu!

kkosarska

☁️ Bielenda. CBD. Cannabidiol. Maseczka nawilżająco-detoksykująca.

Omg. Jak to nieprzyjemnie pachnie. Powiem Wam, że cudem wytrzymałam te 15 minut, które zaleca producent. Nigdy wcześniej nie miałam tak śmierdzącej maseczki. Zapach przeszkadzał mi bardzo. Kolor maseczki był zgniłozielony. Maseczka przeznaczona jest do cery mieszanej i tłustej. Mi wystarczyła na jedną aplikację, a to dlatego, że chciałam się jej szybko pozbyć. Drugi raz na pewno bym jej nie nałożyła.

Jeśli chodzi o działanie to maseczka nawilżyła moją skórę i ją odzywiła. Skóra wydaje mi się po niej matowa i troszkę oczyszczona. Mimo fajnego działania na pewno do niej nie wrócę.

dastiina

PACZUSZKA ŚWIĄTECZNA od @nexttime
W końcu mogę się z Wami podzielić moją paczuszką, którą otrzymałam od pauliny.
Dotarła do mnie już kilka dni temu, ale dopiero dziś udało mi się pstryknąć - w miarę wyraźne zdjęcia.
Muszę napisać, że paulina w 100% trafiła w moje gusta- kosmetyczne, smakowe jak i zapachowe, wizualnie również sprawiła, że poczułam się wyjątkowo, a odpakowywanie tej paczki było dla mnie fantastycznym przeżyciem.
Wśród szyszek i białych piór znalazłam coś dla ciała, duszy jak i mojego żołądka - wszystko utrzymane wedle moich preferencji.
Znalazły się tu nowości dla mnie, jak i parę rzeczy, które już znam, mimo to chętnie znowu je wykorzystam.
Co znalazło się w pudełeczku od @nexttime?
Coś dla moich kubków smakowych, a mianowicie:
Haribo - Winter Mix - Zimowe żelki o świątecznych wzorach i fantastycznych smakach- już zjadłam.
Masa cukierasków- rumowych oraz wiśni w likierze - omnomnom.
MAGNETIC - Czekolada do picia o smaku pomarańczy- kilka sztuk, więc idealnie.
Lizak cukrowy w formie laseczki.
Uroczy, mały słoiczek miodku - coś idealnego na przeziębienie i osłodzenie herbaty z cytryną.
Dodatki nie-kosmetyczne:
BISPOL - Grandma's kitchen - Tealighty o cudownym, świątecznym zapachu- one dodały aromatu całej paczce.
Yankee Candle - Magic Cookie Bar - Wosk zapachowy - cudownie pachnący, zdecydowanie zimowo-świąteczny aromacik z niego "bucha".
Urocze, reniferkowe, długie, ciepłe skarpetki. Zakochałam się w wzorze renifera oraz świątecznych motywów. Kolorystyka również moja - super!
Kosmetyczne cuda:
Bielenda - Supreme Lab - Glow! - Serum rewitalizujące do twarzy z olejkiem z Kamelii Japońskiej - nie znam, ale chętnie wypróbuje.
ProPolia - Odzywka do włosów - którą już mogłam wypróbować w przeszłości i się z nią polubiłam.
Garnier - SKIN ACTIVE - Juicy Peel Mask - Maseczka z ekstraktem z cytryny do skóry matowej z nieregularnościami. nie pamiętam czy miałam z nią styczność, ale kojarzę tą serię produktów od Garnier. na pewno świetnie się sprawdzi - idealna dla mojej cery. Poza tym uwielbiam cytrynę.
Bielenda - CBD Cannabidol - Maseczka nawilżająco-detoksykująca z olejem z nasion konopi, olejkiem z drzewa herbacianego i witaminą B3. Dla mnie nowość - jestem jej ciekawa.
PS... - K*POP - Bathe In Beauty - Produkt 3 w 1 - Balsam do ciała, peeling do ciała i żel pod prysznic. jestem ich bardzo ciekawa. Mają śliczne opakowanie.
NACOMI - Bubble Bath Powder - Sweet Raspberry Cupcake. puder do kąpieli, który świetnie jest mi znany. uwielbiam jego słodki, owocowo-pudrowy zapach.
ORIGINAL SOURCE - Hydrating Water Infusions - Żel pod prysznic z maliną i wodą różaną. Dawno nie używałam tych zeli, więc chętnie wypróbuję dla mnie nowość. Ślicznie wygląda i bosko pachnie.
FARMONA - Sweet Secret - Odżywczy peeling-maska d ciała, CHOCOLATE, Chili, Raspberry & Lime. Dawno nie używałam kosmetyków Farmona. Ten peeling mnie bardzo zaciekawił i zapewne niedługo ze mną pójdzie do kąpieli. Póki co- ślicznie wygląda, ma spore opakowanie i obłędny zapach (musiałam otworzyć folię ochronną.
Jeszcze raz z całego serca dziękuję paulinie za to, że umiliła mi mikołajki jak i święta. Teraz czas na testy i recenzje.

frambuesa

A tak prezentują się moje zakupy z Hebe podczas ostatniej promocji! Całość kosztowała mnie niecałe 19 złotych, więc myślę, że nie dużo. Skusilam się na nowy suchy szmapon, bo ostatni okazał się być bardzo słaby. Z tego jestem bardzo zadowolona i już z niego korzystam i nie zostawia białych śladów jak poprzedni. Sięgnęłam też po sprawdzoną maseczkę od Perfekty 0 to moje kolejne jej opakowanie i ja uwielbiam ją! Cudownie nawilża i rozswietla skórę. I do tego kupiłam trzy nowości, czyli maseczki od Bielendy.

coconut345

Nowość od Bielendy maseczka CBD Cannabidiol nawilżająco detoksykująca. Maseczke kupiłam w Hebe za 4 zł z groszami. Ja kupiłam wersję dla cery mieszanej i tłustej. Maseczeczka posiada glinkowa wegańska formułę, wzbogaconą o witamine B3 i olej z nasion konopii nawilża skórę. Maska zawiera również olejek z drzewa herbacianego, zawęża pory, redukuje niedoskonałości, oczyszcza i matuje skórę. Maseczka ma formułę glinkowa, aczkolwiek jest dość rzadka, zapach kojarzy mi się z męskim perfumami, jest dość mocny. Generalnie maseczka fajnie odświeża skórę, cera jest po niej oczyszczona i matowa, również koloryt jest lekko wyrównany. Maseczka starcza na 2 użycia. Jest to bardzo fajna maseczka myślę, że warta przetestowania