3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Delikatne mydło Isana limonka o orzeźwiającym zapachu cytrusowym delikatnie i łagodnie myje dłonie. Naturalne, zbliżone do skóry lipidy chronią i pielęgnują skórę. Zawarty kompleks pielęgnacyjny pozwala utrzymać gładką i delikatną skórę dłoni.

Produkt dodany w dniu 16.05.2018 przez nataliaaa

kosmetyki mydla isana

ISANA - mydło w płynie - LIMONKA
Za około 2.99zł w Rossmann można kupić mydła Isana.
Ostatnio do mojego koszyka wpadło mydło o zapachu limonki.
Szczerze miałam nadzieję, na nie aż tak słodki zapach jak ma to mydło, jednak jest to przyjemna nuta zapachowa.
Mydło o żelowej konsystencji, w barwie zielonkawe.
Szybko się pieni tworząc delikatną pianę.
Sprawia, że skóra dłoni jest oczyszczona i nawilżona.
Poza tym nie podrażnia, łagodzi dłonie.
Pozostawia też na nich przyjemny zapach, który utrzymuje się jakiś czas.

Zobacz post

kosmetyki mydla isana

Isana, Mydło w płynie, Limonka.

Limonkowe mydło w płynie kupione oczywiście w Rossmannie za ok 3 zł.

Mydło ma naprawdę ładny, świeży zapach limonki. Niestety nie utrzymuje się on długo na skórze. Dobrze się pieni, myje i chyba o to chodzi. Nie wysusza skóry. Dobre, ładnie pachnące mydełko za bardzo niską cenę.

Zobacz post

kosmetyki mydla isana

Mydło w płynie firmy Isana, które kupiłam w Rossmannie na promocji za około 2,50 zł. Mydło ma przepiękny zapach, niestety bardzo krótko się utrzymuje na dłoniach, dobrze się pieni i oczyszcza. Nie zauważyłam aby wysuszał czy podrażniał skórę na rękach. Bardzo lubię mydła z tej firmy, ponieważ są bardzo tanie i do tego dobre jakościowo.

Zobacz post

-

Mydło w płynie firmy Isana . Kupiłam je w Rossmannie a kosztowało 2,99, ta firma jest chyba najtańsza na ich półce z mydłami XD. Opakowanie zawiera 500ml. Wybrałam zapach 'Święto Kwiatów', bałam się czy mi się spodoba ale przyznam ,ze wypada całkiem nieźle, czuć w nim kwiaty ale jest dość słodki. Jest też bardzo intensywny podczas mycia rąk, co prawda po umyciu zapach zostaje na rękach tylko przez chwilę :c. Mydło nie wysuszyło mi dłoni. Ogólnie jestem zadowolona i polecam .

Zobacz post

-

Denko #13 - KWIECIEŃ
Jak widać, jestem bardzo spóźniona, jeśli chodzi o denko. Miałam nadrobić w majówkę, ale była bardzo aktywna, więc dopiero dzisiaj w przerwie między wieloma zajęciami zabieram się za recenzję dla Was.
Każdy z tych kosmetyków jest w osobnej chmurce u mnie na profilu, więc jeśli będziecie miały ochotę przeczytać dłuższe opinie i dowiedzieć się czegoś więcej to zapraszam.
na pierwszy ogień idzie dwufazowa maseczka Balea Multimasking, którą dobrze wspominam. Zrobiła na mnie świetne wrażenie ze względu na to, że nigdy nie miałam maseczki, w której jedna saszetka służyła do nawilżenia policzków, a druga do zmatowienia nosa, czoła i brody, czyli strefy T i co najważniejsze bardzo dobrze sobie z tym poradziła.
znowu antyperspirant Adidas get ready! I znowu nie zawiódł.
maseczka odbudowująca włosy słabe z keratyną i jedwabiem firmy Cien, którą również bardzo dobrze zapamiętałam. Może moje końcówki nie poprawiły swojej kondycji, ale jeśli chodzi o całokształt to włosy były delikatniejsze i błyszczące. Maseczka ma 20 ml, a mimo dużej ilości nakładanego produktu, wystarczyła mi na kilka razy.
tampony Facelle super plus, w opakowaniu zawierającym 32 sztuki - to produkt, którego nigdy nie może u mnie zabraknąć, bo inaczej rodzi się panika. Te tampony jeszcze mnie nie zawiodły i mogę je szczerze polecić.
próbka kremu do twarzy firmy Vianek z ekstraktem z szyszki chmielu. Chwalę sobie tę firmę za naturalne składniki i dzięki temu wyjątkowe zapachy, ale przede wszystkim za super nawilżenie twarzy. W tym kremie przeszkadzał mi jedynie żółty kolor, bo krem jest na noc i obawiałam się brudnej poduszki.
truskawkowa maska jogurtowa Czyste Piękno firmy Estetica - opisywałam ją kilka dni temu. Może nie ma tu mowy o super oczyszczeniu, jak zapewnia producent, ale kosmetyk dobrze nawilżył skórę mojej twarzy i szyi (a do tego ten ładny zapach), więc poleciłabym osobom, które bardziej stawiają na nawilżenie niż oczyszczenie.
maseczka do włosów szorstkich, matowych, łamliwych i zniszczonych od Eveline to już drugi produkt w tym denku, przeznaczony do pielęgnacji moich kłaczków i który bardzo mi się spodobał. Wiem, że gdybym spotkała większą tubkę to na pewno bym ją kupiła, bo maseczka zawiera keratynę, dzięki której moje włosy po jej użyciu były naprawdę w lepszym stanie, fajnie się rozczesywały, lśniły i były delikatniejsze.
próbka żelu pod prysznic Słodka Harmonia pomarańcza & kwiat lipy firmy Kneipp to największy bubel tego denka. Okropnie pachnie (bardziej czuć alkohol niż jakąkolwiek pomarańczę) i nie pieni się zbyt dobrze.
a tu ukochany żel pod prysznic (również szampon dla chętnych) Traumtanzerin od Balea. Ma zapach malinowej Mamby, świetnie się pieni, jest wydajny i ma cudne, kolorowe opakowanie, przez co jeszcze chętniej się go używa. Jestem nim zachwycona.
odbudowująca odżywka do włosów L'biotica Biovax kolagen & perły - ładnie pachnie, ma perłowe drobinki, ale w żaden sposób nie przyczyniła się do lepszej kondycji moich włosów, więc nie kupiłabym jej drugi raz.
La Rive Kraina Lodu to bardzo tanie, słodko pachnące (owocowe) perfumy, które kupiłam w Rossmannie za 12 zł z groszami i jestem z nich naprawdę zadowolona. Mimo swojej ceny długo się utrzymują.
i ostatnie jest limonkowe mydło do rąk w płynie Isana, które jak na swoją niską cenę (2 zł z groszami) jest naprawdę super - dobrze myje, jest wydajne i ładnie pachnie, choć ja od zapachu limonki zdecydowanie wolę to z mango.

Zobacz post
1