ORIGINS

Hej, hej! Long time no see... Sporo się u mnie ostatnio dzieje dlatego nie mogę być tu na bieżąco. Od czasu do czasu zaglądam do Was sama nic nie dodając. Nie obiecuje, że to się zmieni ale postaram się chociaż być regularna
Dziś postanowiłam opowiedzieć Wam trochę o maseczkach, które testowałam już dłuższy czas. Dorwałam je w TkMaxx za ok 75 zł. Był to zestaw trzech maseczek marki Origins. Każda z nich miała inne zadanie.
Ultranawilżająca maska do stosowania na noc z awokado i wodą z lodowca zapewnia skórze intensywne nawilżenie, dzięki nowej formule Drink Up Intensive!

Oczyszczająca maska z aktywnym węglem drzewnym i białą glinką ma zapewniać oczyszczenie i odświeżenie skóry.
Maska o kremowej konsystencji zawiera:
• Aktywny bambusowy węgiel drzewny, który detoksykuje skórę. Działa jak magnes, aby ułatwić usuwanie zanieczyszczeń, które zatykają pory.
• Białą glinkę, która absorbuje toksyny powstałe w wyniku zanieczyszczeń i reguluje nadmiar sebum.
• Lecytynę skutecznie rozpuszczajacą zanieczyszczenia.
Maseczka oczyszczająca Clear Improvement jest idealna dla cery tłustej lub mieszanej. Dobrze oczyszczała moją skórę, ale była ciężka do zmycia. Musiałam trochę natrudzić się żeby usunąć ją z twarzy. Na mojej skórze nie robiła żadnych cudów. Czułam, że skóra po jej użyciu jest bardziej napięta i elastyczna.

Maska ma bogatą, kremową konsystencję, która natychmiastowo nawilża skórę. Oleje z pestek moreli i awokado pomagają odbudować poziom nawodnienia skóry, zapewniając jej tym samym lepsze nawilżenie. Wzbogacona o wodę ze szwajcarskiego lodowca i technologię Intense Hydration, zapewnia jeszcze bardziej ukierunkowane, skuteczne nawilżenie. Maska cudownie pachnie jak owoc mango. Bardzo lubiłam jej używać. Rano twarz wygladała zdrowo i promiennie.


Original Skin Maseczka Do Twarzy Z Glinką. Jej śródziemnomorska formuła z glinką różaną ma za zadanie oczyszczać naszą skórę i absorbować nadmiar sebum.
Drobinki jojoby delikatnie złuszczają naskórek i wyrównują jego strukturę, a zioła wierzby kanadyjskiej przywracają skórze blask.
Maska Original Skin Retexturizing jest idealna dla skóry tłustej lub mieszanej. Lubiłam używać tej maski raz w tygodniu. Zawierała peelingujące drobinki, które przy zmywaniu maski z twarzy mocno oczyszczały skórę z martwego naskórka. Skóra po jej użyciu stawała się mega gładka i rozświetlona.

Zobacz post

Próbka maseczki do twarzy Origins Clear Improvement. Jest to maska oczyszczająca z aktywnym węglem. Ilość próbki (5ml) jest idealna na jedno użycie. Bez problemu pokryłam dobrą warstwą całą twarz. Po jakiś 10 minut maska zaczęła zasychać, więc ją zmyłam. Muszę przyznać, że jestem zadowolona z efektu oczyszczenia. Skóra nie była wysuszona, a dokładnie oczyszczona, sebum zredukowane, a strefa TT była zmatowiona. Efekt bardzo przypadł mi do gustu .

Zobacz post

Moje ulubione maseczki od Origins, tutaj w zestawie, który podarowałam swojej mamie. Różowa z różaną glinką głęboko oczyszcza i nadaje skórze blasku. Zielona jest moim faworytem, to maseczka na noc, która sprawia, że skóra jest jędrna, zdrowa i idealnie nawodniona. W czarnej znajduje się węgiel drzewny, który przyciąga zalegające zanieczyszczenia i oczyszcza. 👍🏼

Zobacz post

W tym miesiącu udało mi się zużyć oczyszczającą maseczkę z origins o pojemności 50 ml. Jest to maseczka z serii clear improvement z węglem oczyszczającym pory. Maseczkę miałam już kiedyś w małych jednorazowych opakowaniach/ kapsułkach. Ta tubka była bardzo wydajna i stosowałam ją na pewno z 2-3 miesiące. Maseczka ma za zadanie oczyszczać i wygładzać skórę i moim zdaniem to właśnie robi. Nie zastyga zbyt szybko dlatego można ją łatwo zmyć. Oczywiście dość mocno brudzi otoczenie, ale czego się nie robi dla ładnej buzi . Bardzo ją lubiłam, jednak teraz szukam kosmetyków z lepszym składem a ta maseczka niestety nie należy do naturalnych ,dlatego póki co mimo, że ją bardzo lubię nie wrócę do niej.

Zobacz post

Jeśli miałąbym się pozbyć wszystkich maseczek do twarzy i zostawić tylko jedną do końca swoich dni... Origins Clear Inprovment zostaje! Pierwszym razem trafiłam na tę maseczkę przez przypadek - do darmowej wysyłki na Sephorze zabrakło mi 15 zł, więc padło, że dobrałam ją do koszyka. Byłą to miłośc od pierwszego zastosowania. Łatwo się ją rozprowadza, jest czarna jak diabli, wolno zastyga, oczyszcza, nawilża, pozostawia skórę w super kondycji - no miodzio! Większe opakowanie trafiło mi się w SephoraBoxie na ich rodziny. Możemy ją także kupić za 49 zł na Sephorze. Starcza na bardzo długo - stosuje ją co 3 dni i mam za sobą już 5 aplikacji, a jej dalej jest około połowy!

Zobacz post

Origins Clear Improvement Active Charcoal Mask To Clear Pores, maseczka do twarzy w wersji 30 ml. Jest to trzecia maseczka z kompletu, jaki kupiłam kiedyś w Sephorze. Zawiera ona naturalne składniki, ma ciemo-grafitowy kolor, który po wyschnięciu staje się jasno szary. W składzie znajdziemy węgiel drzewny z bambusa, który mocno oczyszcza skórę, odblokowuje pory, a biała chińska glinka absorbuje toksyny, jakie skóra pozyskała z zanieczyszczonego środowiska. Jest także lecytyna rozpuszczająca zanieczyszczenia.
Maskę nakładamy na ok 10 minut, w tym czasie zastyga i spłukujemy. Skóra po jej zmyciu staje się jaśniejsza,głęboko oczyszczona, zamatowiona, pory zwężone. Bardzo ją lubię, ma typowo węglowy zapach. Aksamitna podczas rozsmarowywania. Opakowanie starcza na ok 6-7 aplikacji.

Zobacz post