Miya Cosmetics

kkosarska

🔺 Miya Cosmetics. MySOSscrub, Ekspresowy peeling do ciała.

Bardzo lubię produkty Miya Cosmetics, a peelingu ze zdjęcia nie było mi dane wcześniej testować. Ostatnio skusiłam się na niego jak był na promocji w jednej z drogerii. Peeling zamknięty jest w plastikowym, odkręcanym opakowaniu i jest go 200 g. Ma minimalistyczną szatę graficzną w kolorze czerwonym. Jest to peeling cukrowo-solny. Zawiera on w swoim składzie czerwoną glinkę i naturalny olej z nasion malin, kokosa, makadamia, kryształki cukru i soli.

Peeling pięknie bardzo ładnie, tak owocowo. Produkt mimo, że jest glinkowy i suchy to zaskakuje. Kosmetyk zostawia na ciele taką ochronną, lekko tłustą warstewkę. Świetnie złuszcza martwy naskórek. Skóra po użyciu jest wygładzona, delikatnie napięta i bardzo miła w dotyku. Podsumowując : to na prawdę dobry kosmetyk, jestem zadowolona z zakupu.

Animozja

Ekspresowy peeling glinkowy do ciała na bazie czerwonej glinki, olejków z nasion malin, kokosowego, makadamia, kryształków cukru i soli. Ten peeling ogółem nie do końca mi podszedł. Ma intensywny zapach, jest ok, ale nie do końca w moim guście. Jest bardziej piaskowy więc współpraca z nim jest nieco trudniejsza gdyż trochę się osypuje. Dobrze peelinguje skórę i zostawia na niej zapach. Nie jest to produkt zbyt wydajny. Jest w porządku ale nic więcej .

Dell

MySOSscrub, Ekspresowy peeling do ciała na bazie czerwonej glinki, olejków z nasion malin, kokosowego, makadamia, kryształków cukru i soli. W ostatnich miesiącach rzadko sięgam po kupne peelingi, zazwyczaj robię je sama, na ten jednak skusiłam się ze względu na cenę (i lenistwo). Ze względu na krótką datę ważności był mocno przeceniony, i udało mi się go kupić za zaledwie 10zł - żal było nie skorzystać.
Produkt zamknięty jest w dość dużym plastikowym słoiczku (samego peelingu jest 200g). Trochę męczące jest to robienie specjalnie większych opakowań, często z podwójnym dnem, żeby tylko produkt wydawał się większy. 🙈
Zapach jest moim zdaniem typowy dla produktów zawierających glinkę, sama szybko się do niego przyzwyczaiłam. Należy do peelingów bardziej sypkich niż lejących, choć nie mam pojęcia, czy był też taki krótko po wyprodukowaniu. Mi specjalnie to nie przeszkadzało, chociaż wolę nieco rzadsze produkty. Nie podrażnił i nie uczulił mojej skóry. Nie był zbyt ostry, używało się go bardzo fajnie i przyjemnie, zostawił skórę gładką i natłuszczoną. ❤️

taktojamarta

Miya Cosmetics, mySOSscrub, Ekspresowy peeling glinkowy do ciała.
Miya to ostatnio jedna z moich ulubionych marek kosmetycznych, która dosyć mocno gości w mojej łazience.
Peeling ten udało mi się kupić w dosyć atrakcyjnej cenie na Vinted. Jest to peeling cukrowo solny. Moja skóra zauważyłam, że lubi najbardziej peelingi cukrowa, ale i z tą mieszanką się polubiła. Zawiera on w swoim składzie czerwoną glinkę i naturalny olej z nasion malin, kokosa, makadamia, kryształki cukru i soli.
Peeling pięknie pachnie. Owocowo, wyczuwalna jest malinka.
Peeling bardzo fajnie wygładził moją skórę ciała. Nie podrażnił jej ani nie przesuszył. Peeling jest również bardzo wydajny. Plastikowy, zakręcany słoiczek zawiera 200g produktu.
Myślę, że chętnie sięgnę po niego nie raz. 😉

Kamirai

Ten peeling to typowy suchy scrub, to masa zbitych ze sobą kryształków cukru i soli. Ma intensywny zapach, który jest bardzo przyjemny, to owocowa nuta. W sam raz na lato. Peeling jest bardzo mocnym zdzierakiem, świetnie wygładza, ale wydaje mi się, że może podrażnić delikatną skórę. Niestety nie jest wydajny, szybko się kończy.


http://blondekitsune.blogspot.com/2019/06/podlupa-ja-jestemgotowa-z-miya.html

seska

Od pewnego czasu testuję ten ślicznie wyglądający peeling z Miya. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Niestety mam do tego produktu mieszane uczucia 🤨. Przepięknie pachnie truskawką i jest w cudny różowym opakowaniu, bardzo mocno "zdziera" naskórek i choć nie jestem fanką słabych peelingów to ten jest chyba zbyt ostry 😐. Mam wrażenie podrażnienia zaraz po jego zastosowaniu. Depilacja też nie jest tak łatwa jak po tym z Mydlarni Cztery Szpaki 🙁. Raczej już do niego nie wrócę