Baza pod makijaż, która fajnie nawilża skórę, ma lekką konsystencję i szybko zastyga. To właśnie można powiedzieć o tej powyższej. Naprawdę potrafi podtrzymać trwałość makijażu na długi.
Catrice to dla mnie całkiem nowa firma. Nie miałam jeszcze okazji testować nic od dnich. Dopiero dzięki Kosmetyki z Ameryki mam możliwość wypróbowania Primera HD Active Performance . Moja dotychczasowa baza pod makijaż to po prostu krem nivea czy olejek do twarzy z avon. To jest profesjonalna baza i czuć to od razu . Nawilża i lekko matowi skórę , dając idealny odkład makijażowi. Buteleczka jest szklana i posiada doskonale stworzoną pipetkę , która bardzo ułatwia dozowanie bazy. Primer znacznie wydłuża widoczność makijażu , i sprawia , że wygląda naturalniej .
Zobacz post
Baza pod makijaż Catrice, HD Active Performance Primer. Od dawna szukałam bazy, kiedy tylko trafiłam na tę bazę, w dodatku z filtrem SPF30 od razu kupiłam i nie żałuję. W produkcie, podobnie jak w podkładzie Catrice, najbardziej urzekła mnie szklana buteleczka z pipetką, która daje mu klasy i szyku. Konsystencja ma mleczny kolor, jest delikatna i dość płynna i kleista, dzięki czemu produkt świetnie się rozprowadza. Nałożony na nią podkład utrzymuje się cały dzień, bez konieczności poprawek. Mam wrażenie, że baza dodaje podkładowi naturalny efekt i dodatkowo wygładza skórę a jednocześnie zwiększa jego krycie. To zdecydowanie najlepsza baza jaką kiedykolwiek miałam.
Zobacz post
CATRICE BAZA POD MAKIJAŻ CATRICE HD ACTIVE PERFORMANCE. Przeglądając ekobiecą zaciekawił mnie ten oto produkt. Ucieszyłam się że za cenę niecałych 20 zł w drogerii jest baza która posiada filtr SPF 30. Producent chwali się że baza jest przeznaczona dla osób aktywnych, którym nie jest obcy smog i różne zanieczyszczenia powietrza. Jest to baza typowo miejska, jestem bardzo aktywna, więc to coś dla mnie. Kolejną sprawą jest to że mam wiele podkładów bez filtra, do tej pory stały sobie i czekały sama nie wiem na co? Kiedy przyszło zamówienie baza skojarzyła mi się z ich kultowym podkładem HD. Wygląda jak młodsza siostra podkładu- opakowanie ma identyczne lecz mniejsze. Czytając skład trochę się obawiałam że będzie mnie zapychać, nic takiego się nie zadziało. Bazy jest zaledwie bądź aż 15 ml. Jak wiemy baz używa się w minimalnej ilości. Więc na sezon letni powinna mi wystarczyć. W końcu zużyję podkłady które mam w swoich zasobach. Szklana buteleczka prezentuje się elegancko, pipetka niestety brudzi cały korek, próbowałam na różne sposoby zawsze muszę uwalić rant. Na butelce mamy naklejoną etykietę z wątpliwej jakości materiału, po kilku podróżach w kosmetyczce napisy zaczęły się ścierać. Sama baza jest koloru białego, dość wodnista. Posiada kwiatowy, nienachalny zapach. Po rozsmarowaniu na twarzy staje się niewidoczna. Pozostawia lepką warstwę a jednocześnie bardzo mocno wygładza. Nie mogłam się napatrzeć na swoją skórę po nałożeniu podkładu. Była jak z photoshopa! Baza przedłuża makijaż, ja mam głównie problem ze strefą T, strategiczne miejsce to nos. Podkład w tym miejscu często mi spływa i się wyciera pomimo utrwalenia. Z bazą zostaje tam na dłużej a wycieranie się jest mnie widoczne. Bardzo polecam ten produkt jeśli zależy Wam na ochronie SPF i przedłużeniu makijażu. Nie polecam stosować jej w nadmiarze bo da odwrotny efekt, podkład nam spłynie jeszcze szybciej niż bez bazy.
Zobacz post
