3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Redukuje zaczerwienienia i regeneruje podrażnioną skórę. Wzmacnia naczynka krwionośne, łagodzi podrażnienia i eliminuje uczucie ściągnięcia. Wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność zaczerwienień. Nawilża, odżywia i chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.

Produkt dodany w dniu 14.05.2018 przez ania173

kosmetyki maseczki tołpa naczynka regenerująca

Maseczka Tołpa Green naczynka, którą dostałam w paczce od @Kalipsio. Maseczka starcza na dwie aplikacje. Kolorem i zapachem mocno przypomina krem do twarzy z tej samej serii. Jest zabarwiona na lekki zielonkawy kolor i kremowo pachnie. Łatwo się ją aplikuje i przyjemnie nosi. Maska przynosi skórze ukojenie oraz łagodzi zaczerwienienia i daje chwilę relaksu. Myślę, że to maseczka idealna na zimę, gdy naczynkowa skóra jest bardziej narażona na pękanie przez zmianę temperatur. Po upływie wskazanego na opakowaniu czasu maska została wchłonięta przez moją skórę i wystarczyło przetrzeć twarz dwoma płatkami. Maska jest bardzo łagodna dla skóry, więc myślę, że warto użyć ją od czasu do czasu by trochę ją wyciszyć.

Zobacz post

-

SHINYBOX • SECRET DATE: LOVE
Nie przepadam za zamawianiem boxów. Kupowanie kota w worku nie jest czymś dla mnie, bo jednak wolę dopasować coś pod siebie niż losować kosmetyki. Jednak gdy zobaczyłam Secret Date to się skusiłam. Dwa pudełka za 49zł. Uznałam, że się skuszę, a to co mi się nie spodoba po prostu komuś oddam. Dzięki temu trafiły do mnie pudełka: Love oraz Create your style.

• Ochronny krem do rąk 2w1, Cleanhands - z opakowania nie jest kuszący, ja zużywam kremy do rąk baaaardzo powoli, a żebym chętnie po nie sięgała muszą mieć fajne opakowanie, a tutaj na pewno go nie ma. Podobno można go kupić za 6,99 zł. Mi przypomina taki tani krem, który stoi przy ladzie na stacji benzynowej i nikt nie chce go kupić XD Oczywiście są to tylko i wyłącznie moje odczucia.

• Pomadka w płynie Colour Rich Super Matt, Smart Girls Get More, 04 Magneta Romance - markę znam, w miarę lubię, jednak jest to dość tania marka, nie twierdzę że jest zła, po prostu jest dość tania i łatwo jest ją dostać. Dodatkowo moje opakowanie jest strasznie poobcierane - widać, że jest to produkt, który nie chciał się sprzedać. Według nich kosztuje 15,99 jednak w Naturze co chwile są promocje na tę markę i można ją dostać za 10 zł bez żadnego problemu. Kolor też nie trafiony, zbyt mocno różowy jak dla mnie. W ogóle dla mnie bez sensu dawać pomadki bez ustalenia jakich kolorów ktoś używa, bo jaka szansa, że trafi się z kolorem? Ja bym nie chciała za każdym razem dostawać nietrafionej pomadki (a z moim szczęściem tak właśnie by było)

• Malinowo-kolagenowa maska na twarz, Purederm - nie przepadam za maskami, których nie mogę zerwać z twarzy, jednak ta wygląda dość ciekawie. Może zostawię ją dla siebie. Tak czy siak jest to maseczka za 4,95 - taką samą cenę można znaleźć w internecie (w Biedrze podobno była za 4zł). Najlepszy jest napis na opakowaniu "Nie stosować na podrażnioną lub wrażliwą skórę", szczerze powiem, że na żaden maseczce, którą miałam w swoim zbiorze nigdy nie było napisane, że nie wolno jej stosować na wrażliwą skórę.

• Zestaw 'Simple' do cery normalnej i mieszanej, I Want - szczerze to nawet nie wiem co o tym myśleć. W pierwszym momencie myślałam, że to jakaś nić do zębów. Może i nie jest złe, i kosztuje jedynie 0,95... Jednak mam z tym produktem mały problem. Tak jak tonik jest płynny i łatwo jest go wylać z opakowania tak emulsji nie mogę wydobyć. Buteleczki są twarde i nie da się ich nawet lekko ścisnąć, a uderzanie w dłoń trzymając ją odwrotnie także nic nie daje. Świetnie

• Regenerująca maska na naczynka "Green naczynka", Tołpa - produkty Tołpy lubię, ale tak jak już pisałam, preferuje głównie maseczki peel off, więc nie jestem akurat z tego zadowolona, pewnie pójdzie do kogoś innego. Według nich można ją kupić za 5,99 na ceneo jest od 5,28, więc różnica duża nie jest.

• Serum multifunkcyjne do włosów ELESTABion R, FlosLek - produkt ten miałam, i to nawet 2 opakowania, i teraz nawet stoją gdzieś rozpoczęte i czekają aż wreszcie do nich wrócę. Produkt całkiem dobry, ale łatwo dostępny. Według nich można je dostać za 14,99, jednak dorwiecie go nawet za 12. Czy wart uwagi i takiego pudełka? Według mnie można było wrzucić coś lepszego i mniej dostępnego.

• Therm Line Fast, Olimp Labs - tabletki od Olimp już nie raz brałam i dość dobrze znam ich produkty do przyspieszenia efektów ćwiczeń. Według ulotki 60 tabletek kosztuje 60zł, jednak można je kupić za 24,90 Nie wiem skąd biorą te ceny, ale to jest trochę śmieszne xd Dla mnie ten produkt jest najbardziej opłacający się, bo i tak się nad nim zastanawiałam.

Powiem tak, gdybym wiedziała, że dostane to pudełko to napewno bym nie zamówiła Secret Date. Produkty są słabe, ogólnodostępne i jak widać Shiny Box lubi podnosić to ile są warte.
To co mnie najbardziej zdziwiło to to, że przy produktach FlosLek jest taka rozbieżność cen. Ktoś dostaje serum za 15zł, a ktoś inny kuracje za 80zł...Jak dla mnie powinno się dostawać kosmetyki w mniej więcej tej samej cenie jak już, a nie takie coś, bo jednak to jest nie fair. Pomyślcie, że ktoś może mieć wykupioną ciągłą subskrypcje i ma takiego pecha, że zawsze dostanie ten tańszy produkt, a ktoś inny zawsze będzie dostawał te droższe, bo tak mu się będzie trafiać. Akurat Shiny Box powinno zadbać o to, żeby pudełka miały mniej więcej tę samą wartość.
Ogromnie się cieszę, że za to pudełko zapłaciłam tylko 24,50. Gdybym miała za nie płacić 50 albo 60zł (w zależności od subskrypcji) załamałabym się i pewnie nie chciałabym już nigdy nic więcej Może i jestem wybredna, ale skoro płace to wymagam i uważam, że powinny być produkty trudniej dostępne i ciekawsze

Podsumowując według ulotki produkty kosztują 110,58zł, a według moich wyliczeń 65,80zł. Jak dla mnie różnica spora. Rozumiem, że chcą to 'powciskać' ludziom, ale no kłamstwo nie jest dobrym wyjściem. Ja sporo zaoszczędziłam, ale co z osobami, które zapłaciły 49zł lub więcej? No właśnie. Kupowanie kota w worku przy ShinyBox może być nie miłą niespodzianką.

Zobacz post

-

Już dawno powinnam dodać to zdjęcie, jednak jakoś tak zagubiło się. Na zdjęciu znajduję się shiny box z miesiąca miłości czyli z lutego. Wiem, że wiele osób było bardzo niezadowolonych z tego pudełeczka, a część wręcz przeciwnie. Ja szczerze mówiąc na początku byłam zadowolona, bo tylko jeden przedmiot mi nie pasował. Jednak po dłuższym zastanowieniu się jednak nie do końca przypadł mi on do gustu.
W boxsie znalazłam:
- tabletki Terma Line Fast na odchudzanie, uważam, że zakup takiego produktu, powinien być świadomy a nie przypadkowo w pudełeczku - wiadomo, nie musimy używać, ale jednak..
- maseczka kolagenowa o zapachu malinowym Purederm to strzał w 10! Uwielbiam zapach oraz smak malin, a maseczki w płachcie są bardzo wygodne w użyciu.
-Regenerująca maska do włosów Flos-Lek na początku trafiła w moje gusta, uwielbiam dbać o moje długie włosy, jednak mam otwarte dwie odżywki, oraz 3 w zapasie i.. no i nie wiem kiedy ja ją zużyję.
-Ochronny krem do rąk CleanHands - Z tej firmy miałam już żel antybakteryjny i byłam zadowolona, i proszę - tutaj dwa w jednym - i nawilżanie i działanie antybakteryjne. Szczerze mówiąc zawsze wybierałam kremy o jakiś owocowych/ słodkich zapach, jednak ten również przypadł mi do gustu. Dodatkowo krem bardzo szybko się wchłania, i dłonie są później takie miłe w dotyku.
-Matowa pomadka Smart Girls Get More - na początku kolor mi się spodobał, jednak ja najlepiej czuję się w jasnych kolorkach, jednak pomadka poleciała do @ksanaru i mam nadzieję, że u niej się sprawdzi.
- zestaw "Simple" do cety normalnej i mieszanej z firmy I Want - W zestawie znajduję się tonik nawilżający oraz emulsja nawilżająca. Każde z tych produktów ma 5 ml, postanowiłam wypróbować niedawno, bo nie zanosi się na jakiś wyjazd więc nie będę trzymała kolejnych małych opakowań z myslą "przydadzą się na wyjazd". Niestety emulsję BARDZO CIĘŻKĄ wyciągnąć z tego opakowania.. na prawdę, na początku myślałam, że może nawet dostałam puste opakowanie. Tonik jak to tonik, jest wodnisty więc nie było problemu z wylaniem produktu i użyciem. Szczerze mówiąc te produkty nie do końca przypadły mi do gustu. Po użyciu skóra wydawała się taka dziwnie lepiąca oraz "ściągnięta".
- malutkie saszetki: Regenerująca maska na naczynka z firmy Tołpa, Ampułka serum ze śluzem ślimaka oraz Krem do twarzy DNA Wrinkle - firmy Bergami.

Zobacz post

tolpa green naczynka maska na naczynka regenerujaca

TOŁPA REGENERUJĄCA MASKA NA NACZYNKA. Jej zadaniem jest redukowanie zaczerwień i regeneracja podrażnionej skóry, wzmacnianie naczynek krwionośnych, łagodzenie podrażnień i eliminacja uczucia ściągniętej skóry. Opakowanie składa się z dwóch części, każda po 6 ml. Maseczka w kolorze delikatnie zielonym jest dosyć gęsta, przez co ciężko nakładało się ją na twarz. Po kilku minutach delikatnie się wchłonęła, lecz resztę musiałam zmyć. Skóra po jej użyciu była delikatniejsza, żadnych innych efektów nie zauważyłam. Jej standardowa cena to 5,99 zł, jednak ja mam ją z boxa kosmetycznego.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem