YOPE

Agnieszka94

Yope, Krem do rąk 'Szałwia i zielony kawior'
Produkt trochę na czasie bo chyba każdej z nas, każdego z nas dłonie w ostatnim czasie wymagają znacznie większej pielęgnacji niż kiedykolwiek. Częsta dezynfekcja, używanie środków z wysoką zawartością alkoholu, częste mycie dłoni mydłem pod bieżącą wodą znacznie wysuszyło Naszą skórę. Znalazłam idealny kremik dla siebie, a w sumie bardziej dla swoich dłoni i chciałabym się nim z Wami podzielić. Z Marką Yope już przyjaźnie się dość dłuższy czas. Jest to moja 4 tubka tego cudownego kremiku. Krem pachnie OBŁĘDNIE. Gwarantuje Tobie, że kiedy po raz pierwszy otworzysz tubkę z kremem oszalejesz z zachwytu jak ten produkt pachnie. Zapach nie jest słodki ani mdły, tylko odświeżający, bardziej skłaniający się w kierunku cytrusów, roślinności, zieleni. Pachnie jak 100% szałwia. Krem koi wysuszone/przesuszone dłonie. Jest to gruby krem, nie nadaje się do stosowania w lecie gdzie temperatury są wysokie, ale jesienią, zimą, lub gdy dłonie wymagają regeneracji sprawdza się bez jakichkolwiek zarzutów.
Konsystencja: jest to gęsty, gruby krem, który szybko rozprowadza się po powierzchni dłoni. Wyciskając go z tubki ma się wrażenie że jest bardzo tłusty, ale to tylko oszukane wrażenie, ponieważ krem nie pozostawia tłustej lepkiej warstwy, a bardzo szybko się wchłania pozostawiając dłonie mocno nawilżone. Krem jest wydajny, wystarczy nanieść na skórę niewielką ilość, delikatne ściśnięcie tubki w zupełności wystarczy.
Opakowania całej marki są urocze. Nie sposób przejść obok nich obojętnie. Tubka kremu jest metalowa zapakowana w kartonik wyglądający tak samo jak produkt, albo inaczej produkt odpowiada wizualizacji na opakowaniu. Tubka zakręcana jest na niewielki koreczek. Dla niektórych może być to kłopotliwe, bo korek jest stosunkowo mały, a mając nakremowane dłonie nałożenie zatyczki może nie być takie proste dla wszystkich. Jedyny minus jak dla mnie to to, że tubka łatwo się zgniata, odkształca i wygina, transport w torebce i tubka po wyciągnięciu ma inny kształt niż przed włożeniem. Ale może to tylko takie moje widzimisię. Po prostu opakowanie jest takie ładne, że szkoda jak się zdeformuje. Najlepiej produkt wyciskać od samego dna tubki, gdyż jest ona metalowa, więc zaczynając wyciskać produkt od początku opakowania, może stanowić później kłopot z przesuwaniem produktu ku górze. A życie trzeba sobie ułatwiać, a nie utrudniać, prawda?
Poza tym, że produkt idealnie koi, nawilża suche dłonie sprawdzi się również przy dłoniach, które są popękane, piekące.
Z tej serii miałam również krem 'Imbir i drzewo sandałowe'
Działał dokładnie tak samo jak 'Szałwia i zielony kawior', ale niestety zapach nie przypadł mi do gustu, przypominał mi trochę zapach maści końskiej, którego nienawidzę – ale to moje osobiste odczucie.
Produkt naprawdę godny wypróbowania, polska marka głównie opierająca się na naturalnym składzie swoich produktów. Jak dla mnie PETARDA!

Olixx

Zachwyciłam się kolejnym produktem marki YOPE ☺️💗 Jest to oczywiście naturalny krem do rąk o zapachu szałwi. Składa się w 98% z naturalnych składników, które świetnie nawilżają i odżywiają suchą skórę 🖐 Z firmą yope znamy się dość długo i jej produkty jeszcze nigdy mnie nie zawiodły 😁 Krem idealnie się przyda na niskie temperatury, przez które cierpią nasze dłonie. Produkt nie zawiera olei mineralnych, parabenów, silikonów i sztucznych barwników. Jednym z głównych składników oprócz szałwi jest zielony kawior. Oprócz nich w kremie możemy znaleźć: organiczne olejki roślinne, masło shea i witaminę E ☺️ Olejki, które są w składzie to olejek arganowy, kokosowy i z oliwek. Ponadto warto dodać, że szałwia działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Natomiast zadaniem zielonego kawioru jest wygładzenie. Nie muszę chyba dodawać, że opakowanie jest wisienką na torcie 😘

Szafirowa

Dzień dobry Clouders! 💙Jak Wam mija maj? Mój ulubiony miesiąc w roku i chciałabym Wam dziś przedstawić mój ulubiony krem do rąk. Jest to kosmetyk naturalny który urzekł mnie zapachem i tym, że świetnie nawilżył mi dłonie, gdy były przesuszone. Jestem dużą fanką kosmetyków naturalnych i cieszę się że ten krem ma aluminiowe opakowanie (zawsze mniej plastiku). Jedyny minus takiego opakowania to, to że w w miarę zużycia tubka ulega mało estetycznym wgnieceniom, ale mi zupełnie to nie przeszkadza. Macie swój ulubiony krem?