Bania Agafii

nostami

Na wieść o tym, że niektóre sklepy bojkotują sprzedaż kosmetyków rosyjskich bardzo się zmartwiłam. Mam wśród nich bowiem swoich ulubieńców! W dodatku każdy wie, że kosmetyki które już są na półce w sklepie zostały dawno temu opłacone, a czym innym jest wstrzymanie nowych dostaw (zresztą z powodu sankcji niemożliwe są dostawy!), a czym innym czyszczenie półek po to aby postawić tam coś, co potencjalnie lepiej się sprzeda... No cóż marketing rządzi się swoimi prawami.
Wracając jednak do moich zakupów - jak widać udało mi się znaleźć jeszcze kilka miejsc, gdzie mogłam zaopatrzyć się w kilka kosmetyków głównie marki Babuszka Agafi. Znajdują się tutaj moje pewniaki - drożdżowa maska do włosów (która pachnie średnio ale jest świetna dla włosów!) oraz szampon wpływający na porost włosów (od którego mam zawsze wysyp baby hair! to ten zielony). Z ciekawości wzięłam też maskę odżywczą do włosów, szampon z moroszką, żel do oczyszczania twarzy i peeling do ciała z moroszką. Chciałam też spróbować maski glinkowej Cafe Mimi i zdecydowałam się na wersję różową. Nie udało mi się znaleźć oczyszczającej maski do twarzy (w niebieskim opakowaniu), ale może jeszcze kiedyś się spotkamy. Tymczasem większość produktów trafi do moich zapasów, ale z chętnie podzielę się z Wami chmurkami w przyszłości ;-)

darua

Kosmetyki z Bania Agafi towarzyszą mi już od wielu lat i naprawdę się z nimi lubię. Tym razem zdecydowałam się na balsam do włosów który jest również aktywatorem porostu włosów. Jestem w fazie testów dlatego nie powiem wam za wiele o działaniu na dłuższą metę. Na pewno pachnie dosyć przyjemnie i widać że odżywia włosy. Stosuje według zaleceń i nie mogę doczekać się efektów.

nana37

Z ,,delikatnym" poślizgiem, ale przedstawiam moje lipcowe denko.

Jego największą część stanowią produkty do pielęgnacji włosów. Zdecydowanym hitem okazał się olejek do włosów z OnlyBio, reszta to zwyklaki, nad których ponownym użyciem musiałabym się ponownie zastanowić.

Z produktów do pielęgnacji najbardziej zadowolona byłam z kremu marki Pond's. Niesamowicie wydajny, lekki- bardzo się polubiliśmy.

Ragazza

Bardzo ostatnio polubiłam te kosmetyki w saszetkach. Uważam, że są wygodne w użyciu, można je zapakować na wyjazd i wbrew pozorom są dosyć wydajne. Ten balsam wzmacniający do włosów zdecydowanie skradł moje serce. Cudownie pachnie, dodatkowo odświeżając włosy i zapach utrzymuje się jeszcze następnego dnia. Balsam ten nakładamy na 3-5 minut, co jest bardzo wygodne, dla kogoś kto nie ma zbyt dużo czasu. Jest przeznaczony do włosów osłabionych i wypadających, działa jako aktywator wzrostu. Ja jestem z niego bardzo zadowolona, lubię go używać, bo wiem, że następnego dnia włosy będą miękkie, delikatne, odżywione i lśniące. Zawiera dużo naturalnych składników, za co też wielki plus, ma rzadką konsystencję, więc łatwo go wmasować na całą długość włosa. Jedyne co mi przeszkadza, że przy długich włosach trzeba go naprawdę dużo nałożyć, przez co niestety nie starcza na zbyt wiele użyć.

Malinowa92

Balsam do włosów Bania Agafii - aktywator wzrostu.

Balsam ma bardzo ziołowy zapach. Ja najbardziej wyczuwam tu żywice/sosne, co mi nie przeszkadza. Balsam ma dość rzadką konsystencje, ale nie spływa z włosów. Jest zamknięty w poręcznej saszetce z zakrętką, co ułatwia korzystanie z produktu. Po jego użyciu włosy są miękkie i miłe w dotyku, nie plączą się i łatwo je rozczesać. Jeżeli chodzi o przyspieszenie wzrostu włosów, to niestety nie jestem w stanie ocenić po zużyciu jednego opakowania.

Opakowanie zawiera 100 ml produktu i dla mnie starczyło na 2 użycia.

Myszowata

W paczuszce od @Cormi znalazlam balsam przyspieszajacy wzrost włosów. Ucieszylam się z tego balsamu bo zapuszczam wlosy a raczej staram sie je zapuścić. Specjalny balsam na porost włosów na za zadanie wygładzić włosy i pomagać w ich rozczesywaniu. Balsam jeat krwmowo biały ma przyjemny zapach i dobrze rozpriwadza się na wlosach. Jest to produkt który zapewne zakupię gdyż po jednej saszetce czyli około 4 użyciach raczej nie zauważe wzrostu włosów. Produkt ten zamkniety jest w wygodnej saszetce o pojemności 100ml o ładnym wyglądzie. Kosmetyk ten jest idealny gdy musimy gdzieś wyjechać bo nie zajmuję dużo miejsca. Konsystencję ma kremowa a zapach bardzo ładny

nana37

Kolejne odkrycie miesiąca. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z produktami tej marki i jestem pozytywnie zaskoczona. Balsam Aktywator wzrostu, według zapewnień producenta obficie odżywia i nawilża cebulki włosowe, stymulując wzrost włosów.

Nie jestem w stanie zauważyć efektów po użyciu jednego opakowania, ale jestem zdecydowanie zadowolona z balsamu. Włosy są po nim niesamowicie gładkie i nawilżone, nie ma problemu z rozczesaniem, końcówki nie są poplątane. Włosy są takie miękkie w dotyku a przy tym lekkie.

Zdecydowanie kupię kolejne opakowanie, a jeśli dodatkowo przyczynie się do wzrostu włosów - ekstra!

Lidia

Dziś małe co nieco o balsamie i masce do wlosow.😊 (widoczne na zdjeciu) Po systematycznym stosowaniu balsamu przyspieszającego porost włosów (ten w szarym opakowaniu)niestety, ale jakoś nie zauważyłam aby moje włosy znacząco urosły. Plusem jest to że od nasady włosy stały się "pełne blasku". Również końce mniej się łamią, ale to rownież zasługa odstawienia prostownicy. 😁
Jeśli chodzi o maskę odbudowującą jestem z niej bardziej zadowolona(w zielonym opakowaniu).Zauważyłam po systematycznym stosowaniu,że włosy w wyglądzie i dotyku wydają się byc zdrowsze. Po wysuszeniu i uczesaniu od nasady są delikatnie uniesione i zdecydowanie lepiej sie układają.
A czy wy stoswałyście któryś z produktów? Chętnie wysłucham waszych opinii.😊😘

Youlia

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić jeden z moich kosmetycznych hitów do pielęgnacji . Pierwszym z nich będzie kosmetyk o którym przypomniałam sobie na nowo,a drugi poznałam całkiem nie dawno ale już podbił moje serce. Zachęcam odrazu do uważnego przeczytania ponieważ kosmetyk stosuje inaczej niż zaleca producent! A u mnie właśnie w taki sposób daje on świetne efekty .Tym nie pozornym cudeńkiem okazał się balsam do włosów Bania Agafii-aktywator wzrostu włosów. Kosmetyk kupiłam po raz pierwszy ok. 3 lata temu gdy miałam ogromny problem z wypadaniem włosów po urodzeniu pierwszego synka. Byłam bliska rozpaczy gdyż zawsze miałam długie,dość gęste i zdrowe włosy a tu nagle dopadł mnie koszmar wypadania włosów pasmami. Ratując się na wszystkie strony od witamin i suplementów poprzez szampony,odżywki i wcierki do skory głowy,które w efekcie nie przynosiły efektu którego oczekiwałam,znalazłam już niemalże zrezygnowana ten balsam. Pomyślałam że już chyba gorzej być nie może i wrzuciłam do koszyka kosmetyk za ok.5-6 zł mając chyba resztki nadzieji że w końcu trafię na coś co przywróci życie moich włosów. Przed pierwszym zastosowaniem przeczytałam skład m.in. wyciąg z igieł syberyjskiej sosny karłowej która bogata jest w aminokwasy i wiaminę C,Pięciornik niski,Korzeń łopianu zawierający proteiny i witaminy A,B,E,i P . Po jak dla mnie (na ten czas) dziwnym składzie ale dość interesującym przeczytałam również zalecenia producenta,a mianowicie zaleca on aby balsam rozprowadzić na całej długości na umyte wilgotne włosy i pozostawić na 2-3 minuty po czym oczywiście zmyć wodą. Pomyślałam sobie wtedy że jakoś nie chce mi się wierzyć w cuda,że po nałożeniu kosmetyku na długości włosów pomoże on mi z ich wzrostem. Dlatego też postanowiłam użyć balsamu jako wcierki i to na suchą skórę głowy i chyba za pierwszym razem zostawiłam ją na całą noc. Po 3-4 użyciach zobaczyłam już ogromną różnicę! Włosy nie wypadły tak jak do tej pory a po miesiącu cieszyłam się nowymi "baby hair" w okolicach czoła . Byłam pod ogromnym wrażeniem i to to dopiero pomogło mi w walce z wpadającymi włosami oraz wspomogło wzrost nowych. Na dość długi okres zapomniałam o tej wcierce ale teraz złapało mnie jakieś przesilenie wiosenne i przypomniałam sobie o tym cudeńku . Serdecznie polecam wypróbować go według mojego sposobu,bo odkryłam go całkiem przypadkiem i dokonałam na mojej głowie cudu .