4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 04.04.2019 przez dastiina

Nivea Urban Skin Detox, Maska do twarzy, 1-minutowa z zieloną herbatą i kwasem hialuronowym, Moisturise

Detokcyzująca maseczka na noc od Nivea. Kupiłam ją w sumie jako dodatek do paczki (kupowałam perfum na prezent i zabrało mi do darmowej dostawy, więc dobrałam maseczkę). Nie ma zbyt wielu opinii na necie, ale krem z tej serii jest bardzo polecany (może też się kiedyś skuszę). Maska jest zapakowana w błyszczące (brokatowe) opakowanie. Faktycznie taki nocny design Ma konsystencję kremu, więc łatwo nakłada się ją na buzię. Miałam ją na twarzy około 30 minut i nie zaschła, ani nie wchłonęła się całkowicie za co duży plus. Po zmyciu wodą buzia, jest delikatna i wyraźnie nawilżona. Zastosowałam taką samą pielęgnację jak co wieczór i rano buzia była była przyjemna w dotyku i miękka, więc zdecydowanie mogę polecić. Za 15 zł produktu jest naprawdę sporo i myślę, że wystarczy na bardzo długo!

Zobacz post

beGlossy Styczeń

Moja zawartość pudełka beGlossy ze stycznia o tytule New Beginning. Nie ma jakiegoś szału, szczerze mówić, spodziewałam się czegoś lepszego. Po raz kolejny już dostałam ten sam olejek z BioOleo, co już mnie, kolokwialnie mówiąc, lekko drażni, bo ileż można się tym olejkiem namiętnie smarować. Tołpa też ostatnio w co drugim pudełku, z tego co pamiętam w grudniu były aż dwa peelingi Tołpy, teraz dostałam jeszcze jednorazową chusteczkę robiącą jako micel do czyszczenia twarzy i oczu, użyłam, szału nie było, ale skóra jakby bardziej świeża. Maska Nivea jako tako, spoko, nie ma szału, ale krzywdy też nie robi. Maska do włosów ma całą tablicę Mendelejewa, ale to robi dobrze moim włosom więc jak najbardziej na plus. Nature żel pod prysznic jest spoko, mam jego pełną wersję więc próbka poleci w świat. Płynu tonik-serum Tołpy jeszcze nie używałam, więc się nie wypowiem.
Mini filmik z recenzji w linku yt

Zobacz post

Pielęgnacja twarzy

Parę dni temu zostałam nominowana do pokazania po raz kolejny mojej pielęgnacji twarzy. Nominowała mnie @Venus300 na szczęście ostatnio zamówiłam parę nowości i ich obecnie używam to mam co pokazać. Obecnie do pielęgnacji twarzy używam:
Garnier płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej- uwielbiam go za jego delikatność i idealnie sprawdza się przy mojej delikatnej cerze która jest dosyć wymagająca i problematyczna.
Nivea 1 minutowa Maska Urban Skin Detox- kupiłam ją ostatnio w hebe, byłam ciekawa jej działania i się nie zawiodłam maska idealnie oczyszcza skórę i nadaje jej matowy wygląd. Na dniach postaram się dodać osobną chmurkę o tej masce.
Nivea Glow Scrub Pozświetlający ryżowy peeling Malinowy- Zapach jest obłędny aż przypomina mi się lato. Produkt jest delikatny więc bez obaw można go stosować dziennie. Ten produkt miałam w moim pudełku z BeGlossy które zamówiłam jakiś czas temu i postaram się na dniach dodać osobną chmurkę z opisem tego cudeńka.
Avon Distillery krem na dzień z filtrem spf25- bardzo go lubię gdy dostałam go w paczce do testowania od streetcom nawet nie myślałam że któryś produkt mnie tak urzeknie a tu szok. Krem jest bardzo dobry wydajny i już go mam chyba z miesiąc czasu lub nawet dłużej a nawet połowy jeszcze nie zużyłam. Krem opisywałam juz we wcześniejszych moich chmurkach ale mogę go polecić z czystym sumieniem.
teraz przyszedł czas na nominację tak więc do pokazania swojej pielęgnacji:

Twarzy @Karolinnaa i @Syll
ciała @szeryl23 i @kvrolina
włosów @GabiBe i @wenkka
Jestem ciekawa jakie cudeńka używacie. Ciasteczko

Zobacz post

Nivea Urban Skin Detox, Maska do twarzy, 1-minutowa z zieloną herbatą i kwasem hialuronowym, Moisturise

Na ogół maski są czasochłonne, aby je stosować trzeba sporo czasu wygospodarować. maska Nivea wyszła na przeciw pośpieszalskim i stworzyła 1-minutową maskę. Jej zadaniem jest dogłębne oczyszczenie skóry, złuszczenie martwego naskórka, pozostawiając ją gładką i delikatną. Maska zawiera drobinki, które działają jak peeling. Początkowo nałożona powoduje uczucie pieczenia i ściągania skóry, ukazując skórę bez przebarwień.
Jak wspomniałam wyżej maska nie wymaga dużo czasu, dlatego ją polubiłam. Można ją stosować codziennie najlepiej rano, po niej makijaż wygląda rewelacyjnie.

Zobacz post


maseczkowe love

W końcu i ja postanowiłam sprawdzić moje maseczkowe zapasy.
Zauważyłam, że posiadam sporo maseczek w tubkach/słoiczkach, które stopniowo już zużywam.
Saszetek jest niby więcej, ale bardziej „objętościowo”, a raczej ilością „użycia” wygrywają w moich zapasach właśnie ta wielokrotnego użytku.
Co w moich zapasach posiadam? A no... już Wam nieco przybliżam te skromności:


Maseczki w tubkach:
Himalaya – Maseczka do twarzy typu peel-off, Neem. Maseczkę dostałam dość dawno od @carlax i jak widzicie męczę ją do dziś. Nie, żeby mi nie odpowiadała- jest całkiem fajna, ale maseczki peel-off to nie moje ulubione. najczęściej tej maseczki używam, gdy wysyp pryszczy jest spory i potrzebuję „punktowo” poradzić sobie z tymi nieproszonymi gośćmi.
Nivea - 1 Minute Urban Skin Detox Mask. Maseczka jak wskazuje nazwa- na jedną minutę. Także dostałam ją od Karoliny. Ta za zadanie ma mocno nawilżyć skórę jak i ją wygładzić i tak właśnie z ta maseczką jest. Używam ją raz na jakiś czas, ale muszę Wam napisać, że jest to barzdo wydajny kosmetyk – końca nie widać.
ZIAJA - Jeju, Młoda Skóra, Czarna maska do twarzy. Moja nowość jeśli chodzi o maseczki, jednak ostatnio używana przeze mnie – dość często. Jest to maseczka szczególnie na niedoskonałości, których ostatnio u siebie zauważyłam wiele. ma fajne opakowanie i boski zapach. Radzi sobie z zaskórnikami i z ogólnym oczyszczaniem skóry.
Cien - Tropical Summer- maseczka którą dostałam od kochanej @icecold. Letni motyw- rozwesela, zapach- bosko-owocowy. Poza tym fajna, żelowa konsystencja. Dzięki niej skóra jest mocno nawilżona, wygładzona i odżywiona. Bardzo przyjemny kosmetyk.
#MEOWGICAL - Maska do twarzy z glinką. Mała tubka, która dostałam od @Brill. Swojego debiutu jeszcze nie miała- ale nadrobię, obiecuję!

Maseczki w słoiczkach:
Skinfood New Zealand - REVIVE Berry Gel Mask. Maseczka żelowa, którą dostałam od mojej kochanej @icecold. Która zawsze rozpieszcza mnie cudownościami. Maseczkę używałam kilka razy, zapomniałam o niej, ale na pewno postaram się ją zdenkować do końca września (myślę, ze starczy jeszcze na max 2 aplikacje). Maseczkę fajnie się aplikuje, dobrze zmywa. Ogólnie ślicznie pachnie i super nawilża skórę. Przyjemna w użytkowaniu- jak o niej mogłam zapomnieć?

Maseczki w płacie:
By Nature - Maska w płacie z Nowej Zelandii z aloesem i wodorostami. kolejna amseczka od @icecold – która myślę, że będzie tak samo super jak inne produkty z Nowej Zelandii. Ta właśnie debiutu nie miała- czeka na specjalną okazję.
Holika Holika – Juicy – maseczka dodająca energii z jagodami. Także prezent od Kasi, który sobie czeka spokojnie na kolej.
Maseczki w saszetkach (pozostałe):
Soraya #FOODIE – Supernawilżająca maseczka o zapachu melona. Już miałam jedną taką maseczkę i bardzo się z nią polubiłam. Ta czeka na swoją kolej, spokojnie, w zapasach. Zapach ma nieziemski, a efekt nawilżenia serio jest super.
Bielenda – Smoothie MASK. Kolejna maseczka, którą już miałam przyjemność używać. Tą dostałam od @carlax i czeka ona na swoją „ponowną” kolej. Ma świetne, oryginalne opakowanie, a jej zapach pamiętam, że średnio mi odpowiadał, bo był chemiczny. jednak przyjemnie działała na buzię.
Ziaja - Miód manuka - przeciwtrądzikowa do skóry tłustej i mieszanej. Czekająca na dzień, kiedy będzie straszny „wysyp” na mojej buzi- mam nadzieję, ze szybko on nie nadejdzie.
Perfecta – So Matcha. prezent od Kochanej @Zagmatwana. Czekająca na swoją kolejność również. Jest to maseczka- detox w ślicznym, zielonym opakowaniu.
PS... - Kremowa maseczka do twarzy z różą, prezent od @Brill. Ciekawość mnie zżera, ale musi poczekać na swoją kolej. Muszę wykorzystać swoje zapasy w tubkach.
Korean Energy - Rytuał oczyszczenia peeling + maska. Duet – 2 w 1. Także czekający na swój dzień.
LVLY - Maseczka do twarzy – a raczej jej połówka, Ekstrakt z miodu Manuka. Wygrana w swopie od @DressCloud. Połówkę już wykorzystałam i byłam miło zaskoczona efektem nawilżenia, wygładzenia i pielęgnacji skory. Tutaj druga część czekająca na swój dzień.


A jak Wasze zapasy maseczkowe?
Bogate? Słabe?
Zużywacie po kolei czy tak jak ja – wszystko po trochu?

Zobacz post

Nivea Maska

NIVEA - 1 Minute Urban Skin Detox Mask
Maseczka do twarzy - 1-minutowa z zieloną herbatą i kwasem hialuronowym, którą dostałam w ostatnim liście od @carlax.
Schowana jest w tubce o pojemności 75ml i muszę napisać, że jest dość wydajna.
Ma zielonkawy kolor i kremową konsystencję, ja nakładam ją grubą warstwą na twarz- pędzelkiem.
Co do zapachu maseczki to jest troszkę herbaciany, ale jednak chemiczny.
Na twarzy trzymam ją około minuty lub dwóch , a następnie zmywam letnią wodą.
Producent sugeruje, że można też pozostałości wklepać w twarz, ale ja wole jednak ją zmyć.
Moje odczucia to na pewno mocne nawilżenie skóry, ale też jej wygładzenie.
Skóra zostaje też porządnie oczyszczona i odświeżona.
Maseczka nie uczuliła mnie, ale za to załagodziła wszelkie podrażnienia.
Twarz wydaje sie też być rozświetlona i wygląd a promienniej.
Zdecydowanie maseczka godna uwagi i wypróbowania.
Ja użyłam jej już kilka razy i jestem z niej zadowolona.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem