Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 17.03.2019 przez Reina

Lovely Summer Sand, Lakier do paznokci, nr 2, Classic, Lakier do paznokci, nr 25

Lakiery do paznokci Lovely: klasyczny biały i piaskowy różowy. Biały to lakier Classic nr 25 o wysokiej trwałości i połysku. Niestety ma on bardzo słabe krycie i nawet dwie warstwy to ma mało. Ma odpowiednia gęstość i wygodny, w miarę szeroki pędzelek. Jednak przy trzeciej warstwie widać już smugi i nierówności. Ten różowy Summer Sand w odcieniu nr 2 ma on odcień całkiem ładnego pastelowego różu. Bardzo ładnie wygląda na paznokciach. Jest on dość gęsty i niebyt łatwo się nim maluje paznokcie. Dość długo trzeba poczekać aż wyschnie i niezbyt łatwo się zmywa ten lakier.

Zobacz post

Wibo Gel Like, Lakier do paznokci, nr 9 Peaches and Cream, Lovely Summer Sand, Lakier do paznokci, nr 2

Lakiery do paznokci w jasnych różowych odcieniach. Jeden z tych lakierów ma piaskową fakturę i jest to Lovely Summer Sand w odcieniu nr 2. Ma on odcień całkiem ładnego pastelowego różu. Bardzo ładnie wygląda na paznokciach. Jest on dość gęsty i niebyt łatwo się nim maluje paznokcie. Dość długo trzeba poczekać aż wyschnie.. Niezbyt łatwo się zmywa ten lakier. Drugi ma formułę imitującą lakier żelowy, Wibo Gel Like, 9 Peaches and Cream. Jest on w odcieniu jasnego, pastelowego brzoskwiniowego różu. Ma on bardzo słabe krycie i nawet trzecia warstwa nie daje pełnego krycia. Na początku tym lakierem malowało mi się dobrze mimo, że był dość rzadki i musiałam bardzo przy nim uważać na to jaką jego ilość mam na pędzelku.

Zobacz post

Lovely Summer Sand, Lakier do paznokci, nr 2

Lakier do paznokci Lovely Summer Sand w odcieniu nr 2. Jest to lakier o piaskowej fakturze. ma on odcień całkiem ładnego pastelowego różu. Bardzo ładnie wygląda na paznokciach. Jest on dość gęsty i niebyt łatwo się nim maluje paznokcie. Dość długo trzeba poczekać aż wyschnie. troszke trudniej zmywa się ten lakier niż zwykłe.

Zobacz post

lakiery do paznokci w odcieniach różu

Lakiery do paznokci w odcieniach różu. Najjaśniejszy jest chyba ten Eveline Cosmetics, miniMax, quick dry & long lasting, odcień nr 326. Choć lakier wygląda naprawdę ślicznie w opakowaniu to na paznokciach jest niemal przezroczysty. Ogólnie lakier ma dobrą konsystencję i wygodny pędzelek, jednak jego odcień nie pozwala na dobre krycie. Bardzo lubię jego małe wygodne opakowanie. Drugim, który ma niemal równie blady odcień lakieru Wibo, Nasty & Cool. Ma on nieco cieplejszy jakby lekko brzoskwiniowy odcień różu. Też ma bardzo słabe krycie, a i niezbyt wygodnie maluje się jego cienkim pędzelkiem. Trzeci podobny to lakier Lovely, Lovely Crystal Stnreght nr 12 i jest on bardzo jaśniutki, perłowy i bardzo słabo kryjacy. Naprawdę bardzo rzadko go używałam bo raczeń nie lubię takiego efektu jak on daje na paznokciach. Moje ulubione odcienie i lakiery z tych tutaj to: Wibo, 1 Coat Manicure, w odcieniu nr 16, oraz Coral Prosilk nr 23. Dobrze mi się nimi maluje paznokcie i podobają mi się ich odcienie. Bardzo fajnym lakierem, którym dobrze mi się malowało paznokcie jest Manhattan Lotus Effect w odcieniu 51L. Ładnie wygląda na paznokciach, ma dość dobre krycie i jest w miare trwały. Lovely Summer Sand w odcieniu nr 2, Wibo Candy Shop nr 2 to dwa piaskowe lakiery i choć bardziej podoba mi się odcień tego pierwszego, to lepiej mi się sprawdzał ten drugi. Dobrze mi się malowało paznokcie także lakierem Wibo 1 Coat Manicure nr 9. Ma on także bardzo dobre krycie. Niechętnie sięgałam natomiast po lakier Lovely Crystal Strenght nr 301, bo jest on w dość ciemnym odcieniu, a ja za takimi u siebie nie przepadam. Różowy perłowy Coral Prosilk 64 nie kryje najlepiej, ale po 2-3 warstwach wygląda już dobrze. Trochę niestety trzeba poczekać na wyschnięcie, a na paznokciach trzyma się przeciętna ilość czasu, ale mimo wszystko go lubię. Lakier Wibo Gel Like nr 9 - Peaches and Cream. Początkowo nie najgorzej mi się nim malowało paznokcie choć był trochę zbyt płynny, później jednak według mnie dość szybko zgęstniał. Lakier Miyo Mini Drops jest malutki co jest w nim akurat fajne. Ma ładny odcień, ale niezbyt dobre krycie.

Zobacz post

lakiery do paznokci lovely

Lakiery do paznokci Lovely. Pierwszy z nich to piaskowy pastelowy różowy lakier Lovely Summer Sand nr 2. Jest to lakier do paznokci o piaskowej fakturze. Bardzo ładnie wygląda na paznokciach. Jest on dość gęsty i niebyt łatwo się nim maluje paznokcie. Szkoda też, że tak bardzo długo schnie. Kolejny to biały lakier Lovely Classic nr 25 o wysokiej trwałości i połysku. Niestety ma on bardzo słabe krycie. Ma odpowiednia gęstość i wygodny, w miarę szeroki pędzelek. Trzeci to lakier Lovely Classic nr 20, który jest bezbarwnym lakierem. Przydaje się on zarówno jako baza, top czy po prostu lakier.

Zobacz post


lakier do paznokci golden rose lovely

Matowy lakier do paznokci, Golden Rose, Matte Nail Lacquer, odcień nr 12. Jest on w odcieniu czarnym. Jest on całkiem spory bo o pojemności 11,5 ml. Kosztuje on 7,90 zł. Niestety matowy jest on na początku po pomalowaniu a potem zaczyna się nieco błyszczeć. Tak czy inaczej bardzo ciekawie wygląda na paznokciach. Różowy lakier Lovely Summer Sand w odcieniu nr 2. Jest to lakier do paznokci o piaskowej fakturze. Jest on dość gęsty i niebyt łatwo się nim maluje paznokcie. Oba te lakiery wyglądają fajnie na paznokciach, zwłaszcza jak się je oba połączy.

Zobacz post

denko kosmetyczne

Denko kosmetyczne – Listopad 2018. Puder ryżowy Lovely white Chocolate niestety się u mnie nie sprawdził. Skusiłam się na ten puder podczas którejś z promocji Rossmanowych promocji. Ładnie wygląda i ładnie pachnie. Bardzo szybko go zużyłam, szybko się pokruszył. Na twarzy nie wyglądał zbyt, nie matowi na zbyt długo i nie przedłużał trwałości makijażu. Drugi puder, który mi się skończył to sypki puder utrwalający Wibo, Fixing Powder. Ten dobrze utrwala makijaż i nie widać go tak na twarzy jak tego z Lovely. Podkład mineralny Loreal the minerals True Match, Golden Ivory D1, W1 to pierwszy podkład mineralny i na razie jedyny jaki używałam. Bardzo mi się podobało jak naturalnie wyglądał na skórze, ale jednak nie trafiłam na odpowiedni odcień. Na podkład Avon True Colour G1-10 Warm Ivory trafiłam przez przypadek. Ma ładny żółty odcień, ale nie najjaśniejszy, więc raczej pasował mi tylko w okresie letnim. Ładnie wyglądał na skórze, nawet po dłuższym czasie. Ma on duże szklane i ciężkie opakowanie, co ładnie wygląda, ale nie jest zbyt wygodne. Z kosmetyków do makijażu pozbywam się tuszu do rzęs P2 Glam De Luxe, Argan Oil, którego użyłam może ze dwa razy, ale tak bardzo mi się nie sprawdził, że nie byłam w stanie go używać. Ma bardzo gęstą formułę i dziwną szczoteczkę, brzydko sklejającą rzęsy. Podoba mi się w nim jedynie ładne opakowanie. Z lakierów pozbywam się trzech różowych, które się powoli kończą i nieco już zgęstniały: mój ulubiony 1 Coat Manicure – nr 16, Lovely Summer Sand – nr 2, Wibo, Gel Like – 9 Peaches and Cream. Mgiełka do ciała o zapachu wanilii i migdałów, Body & Soul Wellness ma bardzo ładny słodki, nawet bardzo słodki zapach. Na szczęście ja lubię bardzo słodkie zapachy. Jest on dość intensywny, ale po jakimś czasie czuć go dość delikatnie. Lekki krem odżywczy Nivea Care ma przyjemny i delikatny zapach, trochę podobny do tego uniwersalnego kremu z Nivea. Jego formuła jest bardzo lekka, dzięki czemu bardzo łatwo się go rozprowadza na skórze i szybko się on wchłania. Daje on całkiem dobre nawilżenie i dla mnie było ono przez dłuższy czas wystarczające. Żel antybakteryjny Bath&Body Works o zapachu Caribbean Escape ma naprawdę piękny zapach, który jest bardzo trwały jak w przypadku wszystkich żeli z BBW jakich używałam. Mam więc nadzieję, że na ten wariant zapachowy jeszcze kiedyś trafię. Pomadka ochronna SOS, Alterra zawiera olej z pestek granatu BIO i masło shea BIO. Pomadka ma ładny zapach, ale po jakimś czasie zaczyna mi przeszkadzać, bo w sumie jest dość intensywny. Pomadka jest dość tłusta, nie ma koloru, więc usta się od niej błyszczą. Usta są nawilżone dopóki się nie zetrze z ust. Przy mocniej wysuszonych ustach nie dawała sobie rady. Zazwyczaj nie używam kremu pod oczy ale zdecydowałam się na niedrogi krem Ziaja pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem. Ma on pojemność 15 ml i jest w wygodnej tubce. Niestety na noc nie mogłam go używać bo strasznie łzawiły mi od niego oczy. Jest on bardzo lekki i szybko się wchłania. Sprawdzał mi się pod makijaż. Nie zauważyłam jednak by moje cienie były jakoś rozjaśnione, ale jeśli nawet były to bardzo nieznacznie tak, że ja nie zauważyłam.

Zobacz post
1