10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Napełniony po brzegi kolorem, błyszczyk Extra Lasting wpasuje się w usta na wiele godzin. Uzupełni makijaż modnym matowym wykończeniem.

Produkt dodany w dniu 07.09.2018 przez hangled

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 3

Matowa pomadka w płynie od Lovely w odcieniu numer 3. Wygląda na ustach bardzo ładnie. Daje matowe wykończenie. Po nałożeniu na usta dosyć szybko "zastyga". Trzeba uważać, by nie przesadzić z ilością, bo jeśli damy zbyt grubą warstwę, to wtedy wygląda to nieestetycznie i przypomina skorupę. Kolor jest mocno napigmentowany, więc tym bardziej wystarcza niewielka ilość pomadki, by nadać ustom ładny kolor. Sam aplikator jest przyjemny w użyciu i wygodnie nakłada się nim produkt. Trwałość pomadki jest całkiem ok i trzyma się kilka godzin bez poprawek.

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 3

Matowy lip gloss do ust z formułą długotrwałą, marki Lovely. Pierwsza rzecz, która przykuwa uwagę, to intensywna, dobrze napigmentowana czerwień, która faktycznie długo utrzymuje się na ustach i nie mam wrażenia, że zdjadam produkt. Jeśli ktoś ma usta w słabym stanie, to ten błyszczyk to uwidoczni i najlepiej jest zadbać o ich kondycję, żeby suche skórki nie były uwidocznione. Produkt nakłada się patyczkiem z gąbeczką, która jest fajnie wyprofilowana i ułatwia nakładanie. Mam odcień numer 3. Polecam.

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 3

Czerwony matowa pomadka w płynie do ust z formuła długotrwałą. Mój hit jeśli chodzi o malowanie ust. Szminkę kupiłam w Rossmannie za na prawdę niewielkie pieniądze i jak na tę cenę spisuje się niesamowicie A efekt rzeczywiście jest długotrwały. Szminkę wytrzymuje na ustach nawet w najcięższych warunkach. Na momencie zasycha na ustach i zostawia na nich piękne, matowe wykończenie. Idealna na większe wyjścia, bo kolor jest dość intensywny. Dodatkowo trzeba powiedzieć, że jest bardzo wydajna i starcza na na prawdę dlugi czas. Jest to pierwsza pomadka w tak intensywnie czerwonym kolorze, która kupiłam i w której czuje się naprawdę dobrze, dzięki niej pokochałam czerwień na ustach !

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki bourjois

Mój zestaw pomadek w płynie. Są tutaj zarówno te o wykończeniu matowym, jak i bardziej połyskujące. Brakuje tutaj jednej pomadki z Wibo, ale i tak miałam ją wyrzucić, więc nie przejmuję się jej zaginięciem. Po zdjęciu do denka trafiły kolejne dwie pomadki, zostało ich niewiele a są już dosyć stare, nie ma sensu udawać że dalej dobrze służą.
- Pomadki Lovely Extra Lasting. Posiadam trzy początkowe kolory i wszystkie trzy uwielbiam. Są dobrze napigmentowane, mają uniwersalne odcienie, utrzymują się naprawdę długo i nie wysuszają ust. Efekt jest bardzo matowy, usta wyglądają pięknie cały dzień. Do tego kosztują tylko dyszkę, idealny produkt.
- Dwie pomadki I Makeup melted Chocolate. Długo zastygają i szybko się ścierają, ale kolory mają ładne i głębokie. Aplikacja jest trochę problematyczna, rzadko po nie sięgam.
- Produkt z Too Faced to mój jedyny produkt z wyższej półki, a do tego nietrafiony. Kolor jest cukierkowy, ale na ustach i przy mojej skórze wygląda tragicznie. Do tego jakością nie powala, szybko się ściera. Trzymam ją, bo ładnie wygląda w słoiczku.
- Fioletowy cudak od Makeup Revolution użyłam chyba tylko raz, ale nie mam zarzutów co do jego jakości. Kolor jest niespotykany, fajny na wyjątkowe okazje.
- Duo z Max Factora to stara wersja Lipfinity, ale powiem szczerze, że to jedna z najbardziej trwałych pomadek, z jakimi miałam do czynienia. Nic nie jest w stanie zedrzeć jej z ust, a do tego ma piękny odcień brudnego różu.
- Pomadka K*lips w odcieniu Milky Brown. O wiele bardziej podobają mi się pomadki Extra Lasting, lepiej się trzymają. Do tego cena jest trochę przesadzona, lepiej dobrać osobno pomadkę i konturówkę. Jednak jest wyjątkowym odcieniem w mojej kolekcji i często po nią sięgam.
- Pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet. Dużo słyszałam o tych pomadkach, ale mnie nie zachwyciła. Oczywiście, trwałość, pigmentacja, wszystko w porządku, ale po co przepłacać, skoro są lepsze produkty tańszych marek.
- Manhattan, Soft Mat w ciepłym karmelowym odcieniu. Była bardzo delikatna, miała neutralny kolor, na ustach dawała efekt satynowy. Uwielbiałam ją i zużyłam do dna. Żałuję, że jest już niedostępna.
- Na sam koniec pomadki Golden Rose, już chyba produkty kultowe. Niespotykane kolory, dobra trwałość, nie wysuszają ust. A do tego apetycznie pachną! Mam ochotę na więcej.

Zobacz post

Zestaw pomadek Extra Lasting od marki Lovely.

Zestaw płynnych matowych pomadek Extra Lasting od marki Lovely. Te pomadki łatwo nakładają się na usta i dosyć długo się na nich utrzymują. Mi się udało zakupić numery takie jak: 2 mocny róż, 3 czerwień, 4 w odcieniu nude i 5 w kolorze wpadającym w fiolet. Te pomadki zakupiłam na promocji trwającej w maju w drogerii Rossmann. 😍 😍

Zobacz post

Lovely Extra Lasting, Pomadka w płynie, Matowa, nr 3

Nadrabiam zaległości i pokazuje pomadkę, którą używałam spory czas temu. Jest to Extra Lasting - matowa pomadka o numerze 3 z Lovely. Kolor jest naprawdę bardzo ładny. Żywa czerwień. Co do jej formuły to faktycznie jest długotrwała. Szybko zastyga na ustach. Daje fajny efekt wykończenia jednak zauważyłam, że podczas picia potrafiła zostawiać małe ślady np. na szklance.

Zobacz post

S

Sprzątając ostatnio pokój doszłam do wniosku, że denko będę wrzucać dwa razy na miesiąc, bo ilości jakie zbierają się i wysypuja z szafki mnie przeraziły.
Pierwsza część wrześniowego denka to kolorówka, której zużyłam naprawdę sporo i jestem dumna z tego,że mam coraz mniejsze jej zapasy.
Pierwsza pozycja na liście to Catrice Light Correcting Serum Primer w odcieniu 010. Była ona troszkę zbyt lepka do niektórych podkładów, ale świetnie sprawdzała się w mieszance z podkładami. Daje jej mocne 3,5/5, bo jest fajna, ale znalazłam dużo lepszą.
Kolejna rzecz to korektor marki Lovely Liquid Camuflage w odcieniu nr 2 Sand. Jakie było moje zdziwienie gdy się skończył, mimo że nie był najczęściej używanym korektorem. Na lato ten odcień był idealny. Miał średnie krycie, które łatwo się budowało. Piękne kolory, nie rolował się ani nie ważył. Jak za tą cenę ten korektor to złoto i otrzymuje ode mnie 5/5.
Kolejne dwie pozycje to pomadki zastygające również marki Lovely. Zauważyłam je w sumie robiąc porządki i fakt że zostało och niewiele w opakowaniu zmotywował mnie do zużycia. Do denka trafiły numerki 2 i 3. Nr 2 to róż a 3 to czerwień. Kolorki ładne, szybko zastygały na ustach. Zjadały się nie równo, wysuszały usta i to w sumie ich jedyne minusy. Do ulubieńców nie wpadły i daje im 3/5.
Ostatni gagatek to również korektor tym razem marki W7. Zużycie go było koszmarem, ale się udało. Nie robi on nic. Nie kryje, nie rozświetla kompletne zero jakiegokolwiek działania. Zużyłam go jako baza pod cienie, bo tylko na to jako tako się nadał. Totalny bubel w dodatku kolor Fair jest pomarańczowy i oksyduje. Dla mnie 0/5.

Zobacz post

kosmetyki denko eveline

Moje denko w obszarze kolorówki - nie ma tego dużo, ale i tak jestem z siebie dumna, że poszłam po rozum do głowy i pozbyłam się produktów, które już mi zalegały. Wszystkie trzy pomadki należą do moich ulubieńców, ale już są praktycznie pusta, a do tego dosyć stare.
Pomadka Manhattan Soft Lips, numer 95G. Piękny, ciepły, karmelowy odcień, idealny na każdą okazję. Świetnie sprawdzał się na co dzień, przy delikatnym makijażu, jak i przy mocniejszym, dla równowagi. Nie dawała efektu mocnego matu, raczej satynowy, przez co usta były nawilżone. Utrzymywała się bardzo ładnie, bo 4-5 godzin.
Lovely Extra Lasting nr 1 i nr 3. Obie są cudowne pod względem jakości, świetnie się utrzymują, nie rolują, nie zjadają, mają intensywne kolory. Bez odpowiedniego przygotowania ust mogą je trochę wysuszać, ale i na to znalazłam sposób. Uwielbiam te kolory, idealnie trafiły w moje gusta. Zazwyczaj gdy miałam którąś z nich na sobie, i mówiłam że to 'Lovely za dyszkę', nikt nie chciał uwierzyć, że tak tanie pomadki wyglądają tak dobrze. Ogromny plus ode mnie.
Korektor Eveline Art Scenic odcień 04 Light. Kiedyś bardzo go lubiłam, ale coraz mniej mi się podoba. Ma ciemniejszy kolor niż kiedyś, do tego szybko oksyduje na twarzy. Do tego po jego nałożeniu trochę piecze mnie okolica oczu (i mówię tu o świeżutkim produkcie). Mimo to, trwałość i pigmentacja na plus.
Pomada do brwi z Inglota nr 12. Idealny dla mnie chłodny kolor, do tego odpowiednia konsystencja i ogromna trwałość. Malowanie z nią brwi było przyjemnością, pędzelek sunął gładko. Do tego jest ogromnie wydajna, bo 2g starczyły mi na jakieś 15 miesięcy.
Gąbeczka do makijażu, bodajże z Primarka. Bardzo fajnie mi się nią pracowało, ale trochę już przeszła i zaczęła się sypać. Pewnie w środku tez już ma trochę bakterii, więc czas ją pożegnać.

Zobacz post


pom

Pomadki matowe w płynie, Extra Lasting marki Lovely w odcieniach numer 2, 3, 4 i 5. Numer 2 to taki mocny, ale nieco przygaszony róż. Odcień numer 3 to klasyczna czerwień z niebieskim podtonem. Numer 4 to brudny, jasny róż, który wygląda bardzo naturalnie na ustach i jest to zdecydowanie mój ulubiony odcień. Odcień 5 to ciemna mieszanka różu z fioletem. Pomadki są trwałe i ładnie się zjadają. Jak na matowe pomadki przystało wysuszają usta. Pomadki kosztują ok. 12 zł w Rossmannie. Ja jestem z nich zadowolona i polecam.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki lovely

Trwała szminka do ust w płynie Lovely, świetny produkt za niską cenę. Po zaaplikowaniu szybka zasycha nam na ustach i od tej pory jest mega trwała, próbowałam ją zetrzeć samą chusteczką i szło to opornie, więc trwałość mega, pigmentacja świetna, tylko czemu tak mało kolorów ? Czuć też mały dyskomfort gdyż szminka jakby ciągnie usta, nie umiem tego wytłumaczyć, czuję że ją mam na sobie. Tak jakby coś zaschło nam na ustach a my to czujemy Kwestia przyzwyczajenia.

Zobacz post

-

Pomadka, która jest idealnym dowodem na to, że czasami warto dać drugą szansę ♥ Poznałam się z nią już jakiś czas temu, miałam taką moja siostra, jednak dla mnie to był największy, kosmetyczny bubel jaki mógł istnieć. Utrzymywała się na moich ustach całe 30 sekund, potem wyglądała tragicznie. Jednak przy okazji ostatniej promocji -49% zaopatrzyłam się w nude, którą pokochałam, ale do tej czerwonej wciąż nie byłam przekonana. Znalazłam ją jednak w wymiankowej paczce od @Venus300, więc postanowiłam spróbować. I bardzo się cieszę, że nie spisałam jej na straty! Utrzymuje się bardzo długo, nawet jak jemy czy pijemy jest to wciąż kilkugodzinny wynik. Ściera się równomiernie, nie pozostawia nieestetycznych plam. Aplikator jest wygodny i łatwo obrysować nim usta. Szminka ma piękny odcień (nr.3) czerwieni, mocny i krwisty, a przy tym mat jest 100%. Ma skłonność do podkreślenia suchych skórek i wysuszenia ust, ale tak już jest przy matowych produktach, więc wystarczy zadbać o ich wcześniejsze dobre nawilżenie. Dla mnie jest to produkt na 6!

Zobacz post

-

Moje ulubione matowe pomadki od Lovely! Kosztują grosze, a moim zdaniem są o wiele lepsze od tych z Bourjois. Utrzymują się bardzo długo, nie przeszkadza im nawet jedzenie i picie. Kolory są piękne i dobrze napigmentowane, nie rozmazują się, a mat jest mocny. Bardzo żałuję, że są tylko 3 kolory, bo chętnie kupiłabym ich jeszcze więcej. ♥

Zobacz post
1