Żele pod prysznic od The Body Shop to moje ulubione zaraz po tych od Bath&Body Works Na ten moment w mojej kolekcji mam ich 4 i na nich dziś się skupię.
Każdy z żeli znajduje się w 250 ml, przeźroczystej butelce. Mają one świetne konsystencje, które nie są za rzadkie, dzięki czemu zyskują na swojej wydajności. Żele pięknie się pienią i super oczyszczają skórę.
Dwa pierwsze żele: truskawka i oliwka są żelami o lżejszych konsystencjach. Dodatkowo mają one świeższe zapachy, które super sprawdzały się w ciepłe dni. Wersja truskawkowa skradła moje serce już od pierwszego użycia. Tak autentycznego zapachu w kosmetykach dawno już nie czułam Natomiast oliwka pachniała równie pięknie, jednak był to mniej słodki i bardziej stonowany zapach - takie tez uwielbiam mieć w swojej łazience.
Kolejne dwa żele: mleko migdałowe&miód oraz masło Shea to już bardziej kremowe wersje żeli pod prysznic. Mają bogatszą konsystencję, a ich zapachy są bardziej zmysłowe. Wersja z mlekiem migdałowym i miodem nie do końca podbiła moje serce. Zapach był jak dla mnie za mdlący i troszkę mnie męczył Natomiast jeśli chodzi o masło Shea to był to strzał w dziesiątkę! Zapach był bardzo ekskluzywny, elegancki, a przy tym delikatny. Idealny na jesienne wieczory
Miniaturowy żel pod prysznic marki The Body Shop, który @cynamonek zostawiła dla mnie na przetestowanie. Uwielbiam kosmetyki tej marki i ogromnie się cieszę, że już nie długo ich sklep zawita w Krakowie. Po za tym miniaturki są takie urocze i mimo, że dostałam ich kilka to właśnie tę wybrałam na pierwsze testy. Skusił mnie zapach, ponieważ jest to wersja Almond Milk & Honey i jak można się domyślić pachnie po prostu przepysznie. Jesień to zdecydowanie czas miodu i ciepłych zapachów, wręcz otulających, a ten właśnie taki jest. W dodatku ma kremową konsystencję, a jego przeznaczeniem jest delikatna, a także zniszczona skóra. Miód i mleko migdałowe słyną ze swoich właściwości nawilżających, a także regenerujących. W uroczej buteleczce znajdowało się 60 ml żelu. Jego gęsta konsystencja jeszcze bardziej wspomaga jego wydajność. Już w dłoniach mocno się pieni, a wraz z myjką tworzy naprawdę spore ilości piany, która jest delikatna dla naszej skóry. Przy tym uwalnia się przyjemny dla nosa, a wręcz kojący zapach. Dla mnie jest on słodki, ale przede wszystkim kremowy i rozgrzewający. Kąpiel z nim w jesienny wieczór jest jeszcze przyjemniejsza. W dodatku żel pielęgnuje naszą skórę. Po wyjściu spod prysznica była dobrze oczyszczona, ale także aksamitna w dotyku i nawilżona. Bardzo spodobał mi się ten efekt i jestem z niego niesamowicie zadowolona. To cudowny produkt zwłaszcza na okres jesienno-zimowy, gdy nasza skóra potrzebuje mocnego nawilżenia, a zmysły ukojenia. Na pewno przy zakupach w tym sklepie zapoznam się z pozostałymi produktami z serii, bo żel już teraz mogę wam bardzo polecić.
Zobacz post
The Body Shop poleca krem pod prysznic. Od pierwszego wejrzenia oczarował mnie jego zapach i to jakie ciało stało się gładkie po jego zastosowaniu. Mleczny migdał doskonale nawilża skórę i ja odżywia. Z kolei miód zawarty w kosmetyku nadaje skórze piękny wygląd i ja regeneruje. Przyjemna konsystencja, łatwa aplikacja. Kosmetyk dobrze się pieni i łatwo spłukuje plikuje.
Zobacz post
Żel pod prysznic The Body Shop - mleko migdałowe i miód. Bardzo lubię żele pod prysznic tej marki. Ten jest dość gęsty i odżywiający naszą skórę. Ja mam suchy typ skóry, a w zimę to już szczególnie muszę o nią dbać, by cały czas była odpowiednio nawilżona. Ten żel sprawdził się w tej kwestii świetnie. Dobrze pielęgnuje skórę ciała, jest dla niej bardzo przyjemny i nie podrażnia jej, nada się również do skóry wrażliwej. Żel dobrze się pienił i pięknie pachniał, takim mlecznym zapachem. Super!
Zobacz postPodobne produkty
