Dior

Próbki podkładu Dior Backstage w odcieniu 1N nie jestem w stanie ocenić w 100% ze względu na odcień. Zobaczycie to na 3 zdjęciu, na którym porównuję go do dwóch innych podkładów: od lewej Healthy Mix 51, środkowy Infaillible 005, a pierwszy od prawej to właśnie Backstage. Jest on dość zbliżony do Healthy mix, jednak bardziej żółty i odrobinkę ciemniejszy. Dlatego musiałam mieszać go z innym podkładem. Ta mieszanka jednak wypadła bardzo dobrze. Wyglądała ładnie na twarzy, bez efektu ciężkości. Ładnie wtopiła się w skórę i utrzymała w ciągu dnia, mimo braku pudrowania. Nie wyświecała się i nie zważyła w ciągu dnia.

Zobacz post

Dior Backstage Face & Body foundation. Próbkę dostałam razem z katalogiem produktów, jakiś czas temu od sephory. Miałam odcień 1N Neutral. Bardzo liczyłam, że taki kolor będzie dla mnie dobry, niestety się przeliczyłam. Podkład był za ciemny i zdecydowanie wpadał w różowe tony. Musiałam dodać do niego rozjaśniacz z nyx, żeby mieć możliwość nałożenia go na twarz. Podkład był bardzo płynny i lejący. Nie krył zbyt mocno, ale raczej delikatnie i podkreślił mi suche skórki, z czego nie byłam zadowolona. Po kilku godzinach było widać, gdzie się ścierał z twarzy. Ja go nie polecam i na pewno nie kupię. Dla mnie to drogi bubel.

Zobacz post

Podkład do ciała i twarzy Dior Backstage w odcieniu 1N. Odcieni jest bardzo wiele, a każdy numer dzieli się nawet na trzy odcienie - ciepły, różowy i neutralny. Ja wybrałam neutralny, ponieważ taki odcień najlepiej odpowiada mojej karnacji. Podkład to prosta tubka (kojarzy mi się z tubką farby przez swój specyficzny dyspenser) i nie posiada pompki, ani atomizera, jedynie podkład można wydostać wyciskając go z tubki. Jest to średnio wygodne, szczególnie przy małej ilości produktu, z uwagi na to, że mamy mniejszą kontrolę nad tym ile konkretnie wyleci produktu, jak to jest w przypadku podkładu z pompką. Jeśli chodzi już o sam produkt, to jestem bardzo zadowolona z jego krycia. Po dwóch i pół warstwy krycie jest bardzo solidne i nadaje się na całą noc imprezowania. Miałam go właśnie na twarzy podczas ostatniej imprezy i nic się z nim nie działo przez całą noc. Do tego podkład dobrze się blenduje, nie tworzy efektu maski i cały czas daje efekt zmatowionej skóry. To jest bardzo na plus, jeśli impreza jest z tańcami. Ja z tego podkładu jestem bardzo zadowolona. Co prawda nie wiem, czy nosiłabym go na co dzień, ale kupiłam go właśnie w celu stosowania na imprezy i w tym spisuje się świetnie .

Zobacz post