0 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.01.2019 przez hostka92

Yves Rocher Balsam do ciała, Czerwone Jabłko, Red Apple, Edycja Świąteczna

Nie przepadam za Yves Rocher, a już najbardziej nie lubię balsamów z tej serii, ale tak się złożyło, że mam, więc staram się wykorzystać .

Zawsze mam problem z aplikacją tych balsamów, bo opakowanie jest dziwne i trudno zużyć kosmetyk do końca. Sam balsam jest dość gęsty i łatwo się wchłania. Nawilżenie określiłabym jako słabe, to są raczej balsamy zapachowe, chociaż zapach też nie utrzymuje się jakoś ekstremalnie długo.

Zapach to czerwone jabłuszko, więc idealnie na święta właśnie dlatego próbuję go zużyć teraz, bo jestem pewna, że po świętach nie zmuszę się do wykończenia tej buteleczki .

Reasumując uważam, że w tej cenie jest wiele lepszych balsamów, które rzeczywiście działają, więc nie ma sensu tracić pieniędzy na Yves Rocher

Zobacz post

Yves Rocher Pomme Rouge Red Apple

Lubicie kosmetyki Yves Rocher? Ja mam ja na równi z Oriflame i Avon - mniej więcej ta sama jakość. Niemniej jednak każdego roku dostaję jakieś kosmetyki tej marki . Cieszę się, bo mogę przetestować jakieś nowości, po które sama z pewnością bym nie sięgnęła. Na zdjęciu widzicie malutką część zestawu świątecznego, którego ostatnio używam.
Kosmetyki są ze świątecznej kolekcji Pomme Rouge Red Apple i rzeczywiście pachną jabłkami. Żel peelengujący jest po prostu żelem, drobinek jest bardzo mało, ale pieni się bardzo dobrze i nie jest rzadki, więc całkowicie spełnia moje wymagania.
Za balsamami w tych wysokich opakowaniach nie przepadam, więc trudno mi zmusić się do systematycznego używania tego kosmetyku, ale muszę przyznać, że zapach utrzymuje się na skórze zaskakująco długo. Dobrze nawilża, co jest mega ważne w okresie grzewczym.

Znacie tę serię?

Zobacz post

Balsam do ciała czerwone jabłuszko

Mini balsamik do ciała od Yves Rocher z ich zimowej kolekcji. Wybrałam sobie miniaturkę tego balsamu, a w pełnej wersji sięgnęłam już po złotą herbatę, bo tamten zapach bardziej przypadł mi do gustu. Tutaj mamy wariant czerwone jabłuszko którego zapach też jest bardzo przyjemny choć dla mnie troszkę zbyt zwykły. Balsamik idealnie sprawdzi się w podróży czy nawet jako kremik do rąk do torebki, bo tak też lubię używać balsamów. Konsystencja jest dość rzadka, przez co wygodnie się go używa, a sam balsam bardzo szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu na skórze. Jestem bardzo zadowolona z tego balsamu i ciesze się, że firma co roku zaskakuje nas na zimę nowymi kolekcjami w cudnych zapachach. Uwielbiam testować nowości więc tym bardziej się ciesze, że możemy zaopatrzyć się w takie miniaturki.

Zobacz post
1