Opis produktu
Wyjątkowe rozświetlacze do twarzy, które gwarantują trwałość i intensywny blask. Drobno zmikronizowane cząsteczki dają efekt mokrego policzka. Rozświetlacz o wszechstronnym zastosowaniu. Idealny do wykonania makijażu techniką strobingu.
Produkt dodany w dniu 11.10.2018 przez ksanaru
Kolejna polecajka od Magdy @ksanaru. Zakochałam się od pierwszego pociągnięcia pędzlem. Rozświetlacz jest w przepięknym szampańskim odcieniu. Często mam problem z nałożeniem rozświetlacza tak, aby był widoczny , a tu bezproblemowo. Tworzy na twarzy ładną taflę, ma nieco drobinek. Można łatwo dozować stopień rozświetlenia. Nie rozsypuje się na twarzy.
Zobacz post
💗 Rozświetlacze Lovely
Promocja w Rossmanie niestety zawsze mnie kusi by upolować coś nowego. Tym razem jednak kupiłam tylko kilka rzeczy ale promocja jest jeszcze 2 tygodnie więc nic nie wykluczam. Jeszcze około roku temu nie używałam rozświetlaczy ale jakiś czas temu się to zmieniło i bardzo się polubiłam z tymi kosmetykami. Skusiłam się więc na dwa rozświetlacze z Lovely w dwóch odcieniach : Pink Bite, który wpada w różowe tony oraz Glow Better w odcieniu złota. Obydwa rozświetlacze pozostawiają piękną taflę na skórze. Opakowania są poręczne więc zmieszczą się do kosmetyczki. Cena bez promocji to 14,49 (wg paragonu) natomiast po przecenie niecałe 6 złotych za sztukę.
Niedawno kupiłam lovely glow better highlighter. Na początku nie byłam co do niego przekonana ponieważ miałam okazję testować kultowy rozświetlacz od lovely Silver highlighter ale nie byłam z niego zadowolona w opakowaniu wydawał się ok ale na twarzy dawał bardzo subtelny błysk 😟😕 nie odpowiadał mi taki efekt więc chciałam wypróbować ten z myślą że błysk będzie bardziej widoczny i nie myliłam się 😍❤. już kiedy próbowałam tester byłam nim oczarowana. Można nim stworzyć coś wspaniałego daje efekt świetlistej tafli.😍😏 Pięknie odbija światło. Jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam spróbować. Ja jestem w nim zakochana od pierwszego wejrzenia
Zobacz post
LOVELY, rozświetlacz GLOW BETTER: początkowo nie byłam zachwycona ale w końcu przypadł mi do gustu ten rozświetlacz. Ma ładny szampański kolor,dość długo utrzymuje się , efekt glow można stopniować od delikatnego do dużego. Posiada male drobinki. Opakowanie tandetne, ale za tą cenę można mu to wybaczyć.
Zobacz post
Moje ulubione rozświetlacze. Mam ich znacznie więcej, ale to własnie to jest święta trójca po którą sięgam najczęściej.
Eveline Glow&Go, cady glow, dosyć chłodny rozświetlacz kremowy, który zazwyczaj nakładam pod podkład. Świetnie rozświetla skórę i genialne podbija rozświetlacze suche. Łatwo się rozprowadza, tworzy idealną, 'mokrą' tafle.
Lovely, glow better, mój ulubieniec z ulubieńców. Świetnie sobie radzi solo bezpośrednio nałożony jak i nałożony na przypudrowaną twarz. Kolor jest śliczny, drobinki nie są zbyt duże, nie podkreślają ewentualnych niedoskonałości.
I heart revolution, unicorn hearts - ulubieniec z tych freakowych. Służy mi zarówno na co dzień jak i do zadań specjalnych. Po zmieszaniu wszystkich kolorów wygląda zwyczajnie. Pojedyncze kolory służą mi bardziej do mejkapów artystycznych.
Moje rozświetlacze Lovely upolowane na promocji w Rossmannie. Oba dość mocno się sypią i mają kiepskie opakowania no ale nie to jest najważniejsze. Błysk mają rzeczywiście ładny. Jeden jest szampański drugi chłodniejszy srebrnawy. Wolę ten szampański, ale oba lubię. Tworzą ładną taflę, mają trochę drobinki ale wygląda to dobrze i zupełnie mi nie przeszkadza. Na pewno jeszcze kiedyś o nich wspomnę bo mam co do nich mieszane uczucia bo naczytałam się tyle dobrych recenzji wszyscy chwalili a mnie one nie zachwyciły. Są w porządku, na pewno będę używać, ale nie wiem skąd te ochy i achy.
Zobacz post
Lovely, glow beter, rozświetlacz do twarzy. Był jedynym nieplanowym zakupem na promocji i okazje się, ze chyba najlepszym. Jest piękny, wydajny i kosztuje bardzo niewiele. Szkoda, że aparat nie oddaje jego błysku. Łatwo się nakłada, tworzy ładną taflę, nie podkreśla niedoskonałości. Nakładałam go rożnymi pędzelkami i każdym nakłada się bez problemu nawet na wcześniej przypudrowaną twarz.
Zobacz post
Wczoraj wybrałam się do Rossmanna, oczywiście głównym celem było skorzystanie z promocji na kolorówkę. Nie potrzebowałam zbyt dużo kosmetyków, a kupiłam je bardziej z ciekawości. Wszystkie produkty to nowości i już miałam je na uwadze jakiś czas temu.
- Wibo, paleta cieni rythm of freedom - podeszłam do niej ze sceptycznym zastawieniem, ale okazała się całkiem fajna. Przyjemnie mi się nią pracuje jak na razie, cienie nie robią plam, dobrze się blendują.
- Wibo, lakier hybrydowy special effect hybrid w odcieniu opal - kocham błyskotki na paznokciach i to był mój największy must promocji. Ani trochę się nie zawiodłam wygląda pięknie i przy najbliższej okazji wyląduje na paznokciach!
- EOS crystal, balsam do usty o lekkiej formule - intrygowały mnie zdjęcia z kryształowo-żelkowym balsamem do ust dlatego po niego sięgnęłam. jestem trochę zawiedziona. Wybrałam wersję waniliową, bo tylko taką udało mi się znaleźć i nie pachnie wanilią, a plastikowym opakowaniem.
- Lovely, rozświetlacz, glow better - w zasadzie jako jedyny trafił do koszyka z przypadku, ale ani trochę nie żałuję. Jest to mój pierwszy rozświetlacz tej firmy i zaczynam rozumieć wszystkie zachwyty nad poprzednimi wersjami.
Z poza promocji w moje ręce trafiła jeszcze jedna nowość - żel pod prysznic Fa - Fiji dream o zapachu arbuza, ale tu też mały zawód. O wszystkim na pewno napisz,ę więcej gdy więcej potestuje. Całość wyniosła mnie około 70 zł.
A wy co kupiłyście?
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
