3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 01.10.2018 przez gilgotka

Senkara Olejek do demakijażu oczu, Panda Eyes

Senkara, Panda Eyes, Olejek do demakijażu oczu. Kosmetyk zakupiłam bezpośrednio od producenta i jestem bardzo z niego zadowolona. Jest on bezbarwny, wyposażony w szklaną pipetę. Nie ma zapachu, choć liczyłam na delikatnie arbuzowy. Wystarczy kilka kropli olejku wmasować w oczy i rozmasować makijaż. Zdarza się, ze nie do końca poradzi sobie z niektórymi tuszami, ale najważniejsze dla mnie jest, że nie podrażnia moich wrażliwych oczu. Potem przecieram oczy zwilżonym wodą wacikiem i jest po zawodach, panda eyes znika.
Jego bazą są takie oleje naturalne jak olej z pestek brzoskwini o działaniu odżywczym i nawilżającym, bogaty w witaminy A i E oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe; łagodny olej z pestek arbuza o działaniu kojącym i odżywczym oraz oczyszczający olej rycynowy o działaniu wzmacniającym rzęsy i brwi.
Olejek jest bardzo delikatny, ale skuteczny. Za 30 ml zapłacimy 25 zł. Jest to produkt polski, wegański i naturalny. Polecam!

Zobacz post

Duet olejków do demakijażu Senkara

Senkara to polska marka, stworzona przez doktor chemii Elżbietę Senkara, w asortymencie której znajdziemy kosmetyki naturalne, wytwarzane ręcznie z wyselekcjonowanych składników według własnych receptur. Po raz pierwszy zobaczyłam tę markę jakieś 2 lata temu u kogoś na instagramie i od razu zapragnęłam przetestować ich kosmetyki - od momentu, gdy tylko ujrzałam tę cudowną szatę graficzną Ostatecznie wybrałam dla siebie zestaw do demakijażu, składający się z dwóch olejków: Panda Eyes i Sweet Dreams. Chciałam też hydrolat malinowy, ale już przestali go produkować

OLEJEK DO DEMAKIJAŻU OCZU PANDA EYES
Kiedyś nie wyobrażałam sobie używania olejów w demakijażu, a teraz nawet makijaż oczu zmywam olejem Olejek do demakijażu Panda Eyes umieszczono w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml, która jest na tyle przezroczysta, że dobrze widać, ile produktu zostało w środku. Dzięki rozwiązaniu z pipetą dozuje się go z niezwykłą łatwością. Olejek dla mnie nie ma wyróżniającego się zapachu, jest bezzapachowy. Nie podrażnia, nie powoduje efektu mgły na oczach, nie szczypie. Jest delikatny, a mimo to skuteczny. Radzi sobie dobrze nawet z mocniejszym, czy wodoodpornym makijażem oka. Wystarczy niewielka ilość, by zmyć nim makijaż i to bez efektu pandy po przebudzeniu. Myślę, że właśnie dzięki temu olejek jest tak wydajny - wystarczy bowiem dobrze rozetrzeć w palcach kilka kropel i delikatnie masować oko aż do rozpuszczenia makijażu, a potem zmyć wszystko wilgotnym wacikiem czy gąbeczką i gotowe. Można też robić odwrotnie - nałożyć kilka kropel olejku na mokry już wacik i dopiero wtedy przystąpić do demakijażu. W obu przypadkach produkt świetnie się sprawdza i to bez zbędnego pocierania delikatnej skóry pod oczami. Jedynym przeciwwskazaniem jest, gdy macie sztucznie przedłużane lub zagęszczane rzęsy - wtedy według zaleceń producenta nie powinnyście go używać.

OLEJEK DO MYCIA TWARZY SWEET DREAMS
Po demakijażu oczu przychodzi czas na resztę twarzy. Olejek do mycia Sweet Dreams umieszczony jest w szklanej butelce o pojemności 50 ml, która jest na tyle przezroczysta, że doskonale widać zużycie produktu. A ono po miesiącu regularnego stosowania naprawdę jest znikome (jakaś 1/4 buteleczki). Myślę, że to dzięki pompce, która nie tylko jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, ale również sprawia, że kosmetyk zużywa się ekonomicznie. Wystarczy tak naprawdę jednak doza, by dobrze zmyć codzienny makijaż twarzy. Olejek nakładam na dłonie, po czym masuję nimi twarz, a na końcu zmywam wszystko zwilżoną gąbeczką Konjac lub mokrym wacikiem. Olejek jest delikatny, nie podrażnia, nie zapycha, bezproblemowo zmywa się go z twarzy. Poza tym przepięknie pachnie, jak jakieś cukierki musujące, tak słodko i landrynkowo Zostawia po sobie czystą, miękką i gładką w dotyku skórę, odżywioną i ukojoną. Dodatkowo jego stosowanie niezwykle mnie odpręża i relaksuje, a to dzięki zawartości olejków eterycznych - właśnie dlatego olejek idealnie sprawdza się jako produkt na noc, przed snem.

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z działania tych kosmetyków i szczerze je polecam, bowiem wraz z ich przykuwającym oko designem idzie także jakość i skuteczne działanie. Ja sama na pewno przetestuję kolejne kosmetyki z asortymentu marki, ciekawi mnie ich peeling czekoladowy, bananowy mus do ciała, czy tak bardzo zachwalany przez wszystkich dezodorant w kremie bergamota. No i może skuszę się na któryś hydrolat, zwłaszcza, że zamawianie w ich sklepie to przyjemność. Wystarczy spojrzeć na sposób pakowania widoczny na zdjęciu

Zobacz post

Zakupy Senkara Cosmetics

Kosmetyków nigdy za wiele, a zwłaszcza tych cudownych i w pięknych opakowaniach. Senkara Cosmetics to nowo odkryta przeze mnie marka. Od momentu wejścia na stronę do finalizacji zamówienia upłynęło może 15 minut. Nie wahałam się ani chwili, wręcz musiałam trochę opanować bo kupiłabym wszystko ! I pewnie o zrobię, bo pierwsze testy mnie zachwyciły. To młoda i polska marka kosmetyków naturalnych: https://senkara.pl/ . W swojej ofercie posiadają kosmetyki do pielęgnacji twarzy jak i ciała, a zaskoczeniem okazało się również mydło do mycia pędzli. Na początek skusiłam się na cztery produkty. Pierwsze do koszyka powędrowało właśnie mydło do mycia pędzli, które kosztowało 25 zł. Zawsze pędzle myje szamponami do włosów, ale ostatnio zaczęłam szukać czegoś specjalnie im dedykowanemu. Mydło pachnie obłędnie, niczym Rafaello. Czeka co prawda na pierwsze użycia, ale ja czuję, że to będzie kosmos. Skusiłam się również na hydrolat malinowy. Kosztował 20 zł i mówię Wam, że to najpiękniej pachnący hydrolat ! Czuć cudowną słodycz malin. Delikatna mgiełka otula skórę, odświeża i nawilża. Od kiedy go mam psikam go nałogowo ! Kompletnie niepodobnym do mnie zakupem było podjęcie decyzji o wrzuceniu do koszyka olejku do demakijażu oczu. Normalnie nienawidzę olejków do demakijażu. Nie cierpię ich za tę mgłę na oczach, ale stwierdziłam, że może ten będzie inny. Jego zadaniem jest zmywać makijaż oczu, ale od razu pielęgnować skórę i rzęsy. Koszt to 25 zł za buteleczkę 30 ml. Ja już po pierwszych użyciach przyznaję, że mnie niesamowicie intryguje ten kosmetyk. Mimo, że demakijaż trwa dłużej to tusz jest wspaniale rozpuszczany i co najważniejsze nie ma żadnej mgły na oczach !! Ostatni już to olejek myjący do twarzy Sweet Dreams. Dla mnie pachnie cudownie jak Vibovit, kosztował 35 zł i pragnę żeby nigdy się nie kończył. Jego zadaniem jest zmywanie resztek makijażu i pomoc w usunięciu zanieczyszczeń, a do tego relaksuje i wykazuje działanie przeciwzapalne. Jestem nim naprawdę oczarowana. Paczuszka była jednocześnie dobrze zabezpieczona i pięknie zapakowana, a kiedy miałam problem z atomizerem firma od razu zareagowała. Bardzo cenię sobie dobry kontakt z firmami, a po Senkara Cosmetics widać, że szanują klienta. To moje pierwsze zamówienie, ale na pewno nie ostatnie. Te cudowne opakowania i niesamowite kosmetyki skradły moje serce.

Zobacz post
1