9 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.04.2018 przez Kosti

Usta zestaw pomadka i kredka

Ten zestaw w moim posiadaniu jest naprawdę bardzo długo.
W jego skład wchodzi kredka do ust oraz płynna pomadka.
Kolor jest bardzo neutralny, zdecydowanie bedzie pasował naprawdę do wielu osób oraz stylizacji.
Zdecydowanie również wpasuje się w wiele okolicznosci tych na codzień i na większe wyjścia.
Jak dla mnie jest toswietne rozwiązanie że można zakupić odrazu komplet.
Zdecydowanie wygodnie i latwo aplikuje się oba kosmetyki.
Produty Baro ladnienutrzymuja się na ustach tym bardziej że są to drogeryjne artykuły.
Można ten zestaw zakupić w rossmanie często bywa na promocji.

Zobacz post

kolorówka rossmann -55%

Jak większość z Was ja też standardowo skorzystałam z promocji w Rossmannie, miały być niezbędne rzeczy, ale lekko mnie poniosło, szczególnie w kwestii paletek. Dużo rzeczy to nowości, a w zasadzie prawie wszystkie. Ze sprawdzonych rzeczy kupiłam dwa K*Lipsy od Lovely, oba kolory są dla mnie nowe, jeden wzięłam przez przypadek, myślałam, że biorę swój ulubiony Lovely Lips, w domu okazało się, że jest inaczej. Bardzo lubię te zastawy, zarówno konturówki, jak i pomadki są bardzo trwałe. Ze sprawdzonych rzeczy kupiłam także Carmexa i Eosa, bardzo lubię te pomadki, kupiłam ich inne warianty. Eosa wybrałam w sztyfcie, bo jajeczko mi się nie sprawdziło i to był super pomysł. Skusiłam się także na dwie paletki z Makeup Revolution Obsession, co było nieplanowe. Jedna paletka poleciała do mojej mamy, bo bardzo jej się spodobała. Z tej samej firmy kupiłam też pomadę do brwi, bo słyszałam, że jest dużo lepsza od tej z Wibo. Kupiłam także podkład z Eveline, który czeka na swoje testy. Dodatkowo skusiłam się na puder z Wibo, o którym słyszałam różne opinie, po kilku użyciach mam o nim dobre zdanie, ale zobaczymy jak będzie się sprawdzał dalej.

Zobacz post

Lovely, K'Lips, pomadka i konturówka do ust,  Pink Posion

Lovely, K'Lips, pomadka i konturówka do ust, Pink Posion.
Kupiłam ją już jakiś czas temu na promocji w drogerii Rossmann. Zestaw zawiera konturówkę oraz płynną, matową pomadkę. Konturówka ma bardzo kremową konsystencję, dzięki czemu przyjemnie się ją nakłada, można ją stosować samodzielnie bądź w połączeniu z pomadką - w zamyśle producenta, wtedy będzie najlepszy efekt. Niestety moim zdaniem kolor konturówki i pomadki do siebie nie pasują idealnie. Pomadka posiada gąbeczkowy aplikator, konsystencję ma równie przyjemną co konturówka, jednak ten aplikator nie należy do najdokładniejszych. Produkt wysusza usta, ale na podobnym poziomie co inne kosmetyki tego typu. Kolor pomadki jest piękny, stonowany róż, idealny do noszenia na co dzień. Trwałość niestety jest słaba, u mnie wytrzymała bez poprawek około dwie godziny, więc jeśli np. wybieracie się do kina i nie zamierzacie nic jeść, to powinna dać radę. Natomiast, jeśli szukacie czegoś trwalszego, to jest co najmniej kilka produktów na polskim rynku z o niebo lepszą trwałością.

Zobacz post

K*Lips

Moja matowa trójka ostatnich miesięcy, jeśli chodzi o wykończenie ust❤️. Matowe pomadki od K*Lips marki Lovely, sprzedawane w zestawach z idealnie dopasowaną konturowką. Uwielbiam mocny akcent na ustach, jednak nie jest to odpowiednie na każde wyjście. Dlatego też jakiś czas temu zaopatrzyłam się w neutralne kolorki i tak po poszukiwaniach moją trójkę tworzą pomadki :
💄 Magic Dessert
💄Pink Poison
💄Candy Shop
Ta ostatnia najczęściej dopełnia mój makijaż ☺️.

Zobacz post

lovely K*Lips Pink Poison

Długo wyczekiwany i bardzo pożądany zestaw produktów do ust od Lovely - Klips. Mój jest w kolorze Pink Poison. Chyba nie da się ukryć czyimi produktami inspirowała się firma tworząc swoje kosmetyki? Pomijając fakt, że pomysł jest ściągnięty od Kylie Jenner to produkt bardzo mnie rozczarował.

Po pierwsze rozczarowało mnie wykonanie konturówki. Zwykła drewniana konturówka, która jest naprawdę brzydko wykonana... Mam wrażenie, że trzymam w ręku zwykły, tani ołówek...

Po drugie produkty są nietrwałe... Po ich hicie, czyli pomadce Long Lasting spodziewałam się równie świetnej jakości i trwałości... Niestety zawiodłam się. Pomadka bardzo szybko znika z ust, zostawiając jedynie brzydki kontur...

Plusem na pewno jest to, że nie wysusza bardzo ust.

Odcienie są całkiem inne od tych, które pokazane są na opakowaniach, więc jeżeli chcecie je kupić to polecam sięgać po testery.

Dostępne są w Rossmannie - 19,99 zł oraz na www.kosmetykizameryki.pl - 18.99 zł

Zobacz post

K*Lips, Pomadka w płynie, Matowa

Dziś postanowiłam zrobić zbiorowy post o mojej kolekcji pomadek K Lips od Lovely. To chyba moje ulubione pomadki z tej półki cenowej. Każda składa się z zestawu szminka w płynie + konturówka w idealnie dobranym kolorze. Posiadam już 5 wariantów kolorystycznych a chętnie dokupiłabym pozostałe:
pink poison - ładny, trochę cukierkowy róż ale nie wyglądający tandetnie, idealny dla blondynek
lovely lips - ciemny, brudny róż, bardzo zbliżony do naturalnego koloru moich ust, idealny na co dzień
milky brown - dość ciemny, ciepły brąz, który na ustach wygląda obłędnie
magic dessert - bardzo ciemny róż wpadający trochę w brąz... taki ciemny nudziak, ciężko określić mi kolor ale na moich ustach wygląda właśnie jakoś tak i chociaż ogólnie nie przepadam za ciemnymi pomadkami w tej się zakochałam
neutral beauty - typowy jasny nudziak idealny na co dzień
Każda z tych pomadek pięknie wygląda na ustach, jest trwała, nie podkreśla suchych skórek a dołączona do zestawu konturówka pozwala pięknie obrysować i uwydatnić usta. Kredki, które są w zestawach są jak dla mnie bardzo dobre, miękkie, kremowe, łatwo się nimi obrysowuje kontur. Same pomadki mają wygodny aplikator w formie gąbeczki, na który nabiera się odpowiednia ilość produktu. Szminki szybko zastygają na ustach dając piękne matowe wykończenie i nie tworząc przy tym skorupy. Trwałość jest dość dobra, kiedy nie jemy i nie pijemy utrzymują się na ustach kilka godzin.
*na zdjęciu mam na ustach Magic Dessert

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki lovely

Pomadka matowa Lovely, K'Lips, kolor nr 2, pink poison.

W zestawie znajduje się płynna pomadka oraz kolorystycznie dobrana konturówka. Nie ukrywam, że takie połączenie jest świetne, bo zawsze mam problem, żeby dobrać sobie kolor konturówki, a tutaj zostało to już za mnie zrobione. Pomadka ma bardzo kremową konsystencję, taką maślatą, jest mega przyjemnie i bardzo dobrze rozprowadza się po ustach. Aplikator jest super. Konturówka też jest całkiem okej, dość miękka, ale łatwo się nią posługuje, nawet jeśli robi to ktoś tak niewprawiony jak ja. Odcienie idealnie ze sobą współgrają. Jeśli chodzi o trwałość, to jest całkiem okej. Nie są to żadne wyżyny, ale naprawdę dobrze się spisuje. Koloru na początku trochę się bałam, bo wpada w pomarańcz, czego nie zauważyłam w sklepie, aczkolwiek ostatecznie uznaje, że jest całkiem okej na co dzień.

Zobacz post


kosmetyki zestawy kosmetykow fa

Wszyscy już wrzucili swoje zakupy z promocji, więc wrzucam i ja. Udało mi się kupić wszystko, co chciałam i jeszcze więcej. Niestety.

kredka do brwi x 2 - najpierw kupiłam odcień 1 i w domu się zorientowałam, że nie, nie, to jest zdecydowanie za jasne. Dopiero za drugim podejściem kupiłam właściwy kolor. Jeszcze nie wiem, co zrobię z tym za jasnym, ale pewnie jakoś uda mi się go wykorzystać - może jako kredka do kreski na powiece? Zobaczymy. Cena regularna ok. 11 zł.

K'lips z Lovely. Kolor pink poison. Zachwyty na temat tej pomadki docierały do mnie już od dawna, więc musiałam ją przetestować. Jestem pod wrażeniem konturówki - jest bardzo miękka i świetnie się jej używa. Na razie nałożyłam ją tylko na chwilę, żeby na szybko sprawdzić, co i jak, ale czuję, że sprawdzi się świetnie. Cena regularna ok 25 zł.

Lipfinity z Max Factor, odcień 020 Angelic - chyba słyszał o niej już każdy. Szukam swojego ideału na ślub w przyszłym roku i pomyslałam, że Lipfinity może się sprawdzić. Póki co nałożylam ja na próbę i spokojnie wytrzymała całowanie i picie grzańca, ale na pewno wystawię ją na większą próbę. Cena regularna ok. 63 zł.

Million Dollar Lips z Wibo - także znany hit, którego nie miałam okazji jeszcze testować. Mam nadzieję, że sprawdzi się super. Cena regularna ok 13 zł.

Podkład Royal Skin z Wibo, odcień 1 porcelanowy - przyznaję, że wzięłam go za drugim podejściem, bo brakowało mi produktu, a podkładów w sumie nigdy za wiele, bo zużywa się ich stosunkowo najwięcej. Kolor w butelce wygląda na dość ciemny, ale w testerze był naprawdę jasny. Zrobiłam szybki test i wydaje mi się, że jest dobry, a jestem mega bladziochem. Zobaczymy , czy ściemnieje i jak mocno. Na razie nie mogę go przetestować na 100%, bo jestem w czasie kuracji kwasami, więc skóra łuszczy się, a tym samym nie ma sensu nakładać na nią czegokolwiek. Co ważne - podkład zawiera spf 27! Cena regularna ok. 22 zł!

rozświetlacz Wibo diamond illuminator - znany i kochany. Zastanawiam się jednak, czy nie jest trochę za mocny, ale ocenię to dopiero przy pełnym makijazu, na który na razie muszę poczekać. Cena regularna ok. 10 zł.

róż z Wibo - do tej pory różu nie używałam, więc uznałam, że czas spróbować. Cena regularna ok 10 zł.

Lovely white chocolate, puder ryżowy - opinie na jego temat są różne, ale że nie było ryżowego z Wibo, to wzięłam ten. Wielki plus za opakowanie, ciekawie również pachnie. Cena regularna ok. 23 zł.

I tyle. Miałyście coś? Sprawdziło się albo może okazało się totalnym bublem? Dajcie znac!

Zobacz post

Pomadka Lovely, K lips

zestaw do ust od Lovely K'Lips, w odcieniu Pink Poison. w opakowaniu znajduje się matowa pomadka i kredka do ust. Jeśli chodzi o trwałość to pomadka w połączeniu z kredką trzyma się świetnie, nawet po posiłku i nawet do 5 godzin bez poprawiania w moim przypadku! za to sama pomadka na ustach bez kredki dosyć szybko się ściera. Bardzo fajnie się ją rozprowadza, a konturówką się fajnie pracuje. Konsystencja pomadki jest bardzo fajna. Nie klei się i nie czuć jej na ustach.

Zobacz post

Zakupy Rossman perełki makijażowe

Tym razem skusiłam się na promocję Rossmana -55% na kolorówkę. Kupiłam same totalne perełki, polecane przez wiele dziewczyn w Internecie ;D Jest tutaj pomada do brwi Wibo w odcieniu Dark Brown, bronzer - czekoladka Lovely Milky Chocolate oraz matowa pomadka z kredką K-Lips Lovely w kolorze Pink Poison Pomada do brwi jest bardzo fajna, zastępuje zarówno wosk, jak i cień do brwi. Poczatkowo nie mogłam znaleźć tego koloru, jednak okazało się, że w moim Rossmanie rzeczy najbardziej popularne były nie tylko na stendach firmowych, ale też w dodatkowych stojakach pomiędzy regałami. Wszyscy zachwalali własnie kolor Dark Brown i taki też wzięłam. Co prawda mam dośc jasna karnację, ale wydaje mi się, że ten kolor jest dla mnie ok. Jeśli chodzi o czekoladkę - bronzer to tester trochę ładniej pachniał, ale być może to kwestia "zdarcia" wierzchniej warstwy. Kolor wydaje się ciemny, ale ładnie wtapia się w skórę i jest matowy. Z całego zestawu najbardziej jestem zadowolona z kredki i pomadki matowej K-Lips. Kredka jest bardzo mięciutka i przyjemnie nadaje kontur ustom. Z kolei pomadka ładnie pokrywa usta kolorem i jest po prostu śliczna Pomalowałam usta, wypiłam picie, nawet coś zjadłam a kolor nadal pozostawał piękny. Nieźle!
Wszystkie rzeczy już przetestowałam i zrobiłam nimi makijaż widoczny na kolejnym zdjęciu. Jak na razie jestem bardzo zadowolona z zakupów, a po nieco dłuższych testach przyjdę do Was z dokładniejszymi chmurkami ;-)

Zobacz post

-

wszystkim dobrze znany zestaw K'Lips od lovely, w którego skład wchodzi konturówka i płynna pomadka. Zdecydowałam się na kolor Pink Poison, czyli brudny róż idealny na co dzień. Jest to mój ulubiony odcień ze wszystkich dostępnych K'Lips Oba produkty znajdują się w w kartonowym opakowaniu na plastikowej tacce, aby w nim nie latały. Zaczynając od szaty graficznej muszę przyznać, że dla mnie wygląda przecudownie! Bardzo podoba mi się każdy element, a zwłaszcza postacie po boku Zarówno kredka jak i pomadka mają fajną konsystencję, z którą się dobrze pracuje. Konturówka jest miękka, masełkowata. Ładnie sunie po ustach i nie sprawia żadnego problemu podczas malowania. Niestety gorzej jest przy ostrzeniu, bo trzeba ją najpierw schłodzić w zamrażarce. Pomadka ma płynną konsystencję. Nałożenie jej na usta idzie bardzo sprawnie i nie wylewa się ona poza kontur ust mimo braku konturówki. Jeśli chodzi o trwałość to tu duży plus. Wytrzymuje dobrych kilka godzin bez poprawek nawet po jedzeniu czy piciu, ale w moim przypadku tylko gdy użyję zarówno kredki i pomadki, bo niestety sama pomadka na ustach zjada się dosyć szybko od środka. Pigmentacja jest bardzo dobra. Wystarczy jedna warstwa, żeby kolor był równomierny, a usta idealnie pokryte Kredka dopasowana jest kolorystycznie do pomadki Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego zakupu. Pomadki nie czuć na ustach praktycznie wcale więc jest to bardzo komfortowe.

Zobacz post

kosmetyki blyszczyki szminki pomadki lovely

Tak na ustach prezentuje się mój nowy nabytek czyli Matowa pomadka Lovely z serii K-lips nr 2 Pink Poison
Jeśli chodzi o opakowanie jest takie sobie i momentami mam problem by go otworzyć a przy tym nie rozerwać. W środku jest podstawka z konturówką i płynną pomadką. O ile pomadka się trzyma to konturówka trochę lata... Kredka jest na szczęście normalną, nie wysuwaną kredką. Jest dość twarda, dzięki czemu dobrze nakłada się ją tylko tam gdzie chcemy. Pomadka za to ma drobny aplikator. Ma kremową konsystencję, dzięki czemu nie zasycha w twardą skorupę.
Przetestowałam ją pod względem trwałości i niestety nie zdała egzaminu z jedzeniem Wymagała w niektórych miejscach poprawki. Nie ściera się sama z siebie, jednak kiedy przejedziemy po ustach nawet palcem zostaje na nim. Wysycha i staje się matowa dość szybko. Za to ciężko ją zmyć nawet płynem micelarnym.
Ten kolor jednak mnie zawiódł. Po nazwie 'Pink Poison" spodziewałam się czegoś bardziej 'Pink' i bardziej 'Poison'. Myślałam ,ze to będzie na prawdę różowy kolor, może odrobinę dający po oczach albo taki róż w połączeniu z fioletem, a otrzymałam w sumie beż z delikatną nutką różu.W sztucznym świetle wygląda nawet bardziej beżowo. Odrobinę różni się od numeru 1, jest trochę ciemniejszy. Sam w sobie kolor nie jest zły, wygląda dość ładnie na ustach i wydaje mi się ,że będzie pasował dużej liczbie osób, po prostu liczyłam na coś odrobinę innego ale nie zmienia to faktu ,ze kolor jest ładny.
Jestem mega zadowolona i możliwe ,że uzbieram wszystkie kolory . Polecam

Zobacz post

-

Zostałam ostatnio nominowana przez @bow90 do zabawy więc przyszła pora na pokazanie moich top5 kosmetyków tygodnia Tym razem nie miałam problemów z wybraniem tej idealnej piątki. W moim zestawieniu znalazły się:

tusz do rzęs loreal volume million lashes so couture - jeden z lepszych tuszy jakie miałam. Ma piękny czarny kolor, idealnie rozdziela rzęsy i pięknie je pogrubia. Szczoteczka nabiera odpowiednią ilość produktu i precyzyjnie dociera nawet do małych rzęs

woda toaletowa Life is Now marki mexx - znajduje się w malutkim flakoniku, który idealnie sprawdza się do noszenia w torebce. Nuta głowy jest owocowa, wyczuwalne są gruszka, pomarańcza i guawa, w nucie serca znajdują się zapachy kwiatowe - irys, lilia i jaśmin. Tę kompozycję dopełniają piżmowe nuty. Zapach jest świeży, dość trwały, jak najbardziej w moim guście

aloesowy żel holika holika - produkt niezwykle uniwersalny. Świetnie nawilża, szybko się wchłania i ma bardzo delikatny przyjemny zapach. Można go stosować na wiele sposobów. Ja najczęściej smaruje nim łydki, twarz i wcieram w końcówki włosów

matowa pomadka do ust marki Lovely z serii K'lips w odcieniu lovely lips - jest to piękny brudnoróżowy kolor idealny na co dzień. Pomadka jest bardzo trwała, świetnie rozprowadza się na ustach i szybko zasycha nie tworząc przy tym skorupy. Dzięki dołączonej do zestawu konturówce można pięknie wyrysować kontur ust a wygodny aplikator łatwo go wypełnia

pasta do głębokiego oczyszczania twarzy marki ziaja z serii liście manuka - to chyba mój ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny. Pasta ma działać przeciw zaskórnikom i rzeczywiście przy regularnym stosowaniu jest ich mniej. Po jej użyciu skóra jest gładka, mocno oczyszczona i odświeżona

Ja do zabawy nominuję
@kateja
@nazwa001
@frogwear
@Syll
@ruduu

Zobacz post

-

Pomadka K lips od marki Lovely w kolorze pink poison kupiona na promocji w Rossmannie. To już trzecia pomadka z tej serii w mojej kolekcji, oprócz niej posiadam kolorki lovely lips i milky brown, ze wszystkich jestem bardzo zadowolona. Pink poison jest w odcieniu przygaszonego różu, podobna jest do lovely lips ale trochę bardziej cukierkowa i jaśniejsza. Takie kolory noszę najchętniej, większość moich pomadek wpada w róż. Ta pięknie wygląda na ustach, jest całkiem trwała, niestety posiłków nie przeżywa. Nie podkreśla suchych skórek, łatwo się rozprowadza a dołączona do zestawu konturówka pozwala pięknie podkreślić usta i obrysować ich kontur. Kredka jest jak dla mnie świetna, kremowa, łatwo się nią obrysowuje i jest idealnie dopasowana do pomadki. Sama pomadka ma wygodny aplikator w formie gąbeczki. Ma małą wadę, to jedyny aplikator tego typu który mnie łaskocze podczas malowania mam kilka innych produktów do ust z taką formą nakładania i z nimi nie mam tego problemu a tu kiedy zaczynam nakładanie czuję delikatne łaskotanie . Na gąbeczkę nabiera się odpowiednia ilość produktu, nie za dużo nie za mało, wystarczy by ładnie pokryć wargi a nie robią się przy tym grudki. Pomadka dość szybko zastyga na ustach i ma piękne matowe wykończenie. W przyszłości pewnie skuszę się na inne kolorki z tej serii.

Zobacz post


lovely klips pomadka w plynie matowa pink poison

Promocja w Rossmannie w końcu się skończyła więc mogę pokazać wszystkie moje zakupy. Tym razem powtarzałam sobie, że kupię tylko potrzebne rzeczy, takie które mi się kończą. Miał to być tusz do rzęs i puder, no i pierwszego dnia jak poszłam do sklepu to wzięłam właśnie tusz colossal volum który bardzo lubię oraz coś nowego sypki puder AA wings of color, dobrałam do nich tylko róż żeby załapać -55% . Róż jest świetny, był bardzo tani nawet bez promocji a ma zadziwiającą trwałość no i co dla mnie najważniejsze nie zawiera błyszczących drobinek, puder też sprawuje się bardzo dobrze. Szukałam od jakiegoś czasu właśnie takiego różu który nie ma w sobie nic błyszczącego i padło na ten z lovely, po kilku użyciach jestem na tak. No i byłam zadowolona, że trzymałam się w ryzach ale promocja trwała długo i jak widać odwiedziłam sklep kilka razy... Ostatecznie kupiłam jeszcze:
dwie pomadki marki lovely z serii K'lips w odcieniach pink poison oraz magic dessert. Oboma jestem zachwycona, mają piękne kolory, świetnie się nimi maluje, długo utrzymują się na ustach i nie wysuszają ich mocno. Dodatkowo konturówki dołączone w zestawie są bardzo miękkie, łatwo nimi obrysować kontur i są świetnie dopasowane kolorystycznie
dwie kredki do ust w pięknych odcieniach różu, jedną z wibo i jedną z lovely. Na razie używałam tylko tej z lovely i muszę powiedzieć, ze jest świetna, kremowa, miękka, świetna zarówno do obrysowania ust jak i do pomalowania ich całych. Mam zamiar ją stosować jako szminkę i malować właśnie całe usta
Duo contour stick marki rimmel - od dawna chciałam poćwiczyć wykonywanie makijażu z konturowaniem więc stwierdziłam że kiedy kupić do tego kosmetyki jak nie na promocji Wybrałam odcień medium, są dostępne jeszcze dark oraz light
Słynną bazę pod makijaż marki bielenda. Obecna mi się powoli kończy, więc doszłam do wniosku, że lepiej kupić nową na promocji niż za chwilę w normalnej cenie
Wszystkie nowości na pewno opiszę dokładnie w chmurkach a teraz biorę się za ich testowanie ^^

Zobacz post

-

Pomadka matowa z Lovely jest moja pierwsza taka pomadka, która od razu przypadła mi do gustu. Ma bardzo fajny delikatny kolor i fajnie się nią maluję mimo, że ja wolę tradycyjna szminka bądź pomadke. Pomadka trzyma się długo i przyznam szczerze, że jest warta swojej ceny, kosztuje powyżej 20 zl. Ja swoją kupiłam na promocji - 49% i bardzo ją lubię.

Zobacz post

lovely klips pomadka w plynie matowa pink poison

Moja obecna kolekcja pomadek K Lips od Lovely Każda składa się z zestawu szminka w płynie + konturówka w idealnie dobranym kolorze. Posiadam 4 warianty kolorystyczne:
milky brown - dość ciemny, ciepły brąz, który na ustach wygląda obłędnie
lovely lips - ciemny, brudny róż, bardzo zbliżony do naturalnego koloru moich ust więc najmniej widoczny z tych 4, idealny na co dzień
pink poison - bardziej cukierkowy od poprzedniego róż ale nie wyglądający tandetnie, obecnie to chyba mój ulubiony odcień ale to się co jakiś czas zmienia
magic dessert - bardzo ciemny róż wpadający w brąz... taki ciemny nudziak, ciężko określić mi kolor ale na moich ustach wygląda właśnie jakoś tak chociaż ogólnie nie przepadam za ciemnymi pomadkami w tej się zakochałam
Każda z tych pomadek pięknie wygląda na ustach, jest całkiem trwała, nie podkreśla suchych skórek a dołączona do zestawu konturówka pozwala pięknie obrysować i uwydatnić usta. Kredki, które są w zestawach są jak dla mnie świetne, miękkie, kremowe, łatwo się nimi obrysowuje kontur. Same pomadki mają wygodny aplikator w formie gąbeczki, na który nabiera się odpowiednia ilość produktu. Gąbeczka trochę łaskocze w wargi cale jest to do wytrzymania Co dziwne łaskotanie czuję tylko przy tych pomadkach chociaż mam kilka innych kosmetyków z takim aplikatorem. Szminki szybko zastygają na ustach dając piękne matowe wykończenie i nie tworząc przy tym skorupy. Trwałość jest dość dobra, kiedy nie jemy i nie pijemy utrzymują się na ustach kilka godzin na zdjęciu mam na ustach Milky Brown

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem