New Look mnie oszukał :(

Strona 3 / 3

Amadare
Amadare
1038 lat temu
eveliina96 • 8 lat temu
Dobrze że Ci pieniądze bez problemu oddali. Ja kiedyś spodnie w sieciówce kupiłam. W sklepie były ok, ale w domu jeszcze raz przymierzyłam i były za duże. Jak poszłam do sklepu to powiedzieli że pieniędzy nie oddają, ale mogę sobie coś wybrać w podobnej cenie co spodnie. Jak już sobie wybrałam to okazało się że nie mogą przyjąć bo spodnie były brane na fakturę. :| To było parę lat temu, ale nadal to pamiętam :~

To też jest podłe, co za ludzie... No a teraz większość sieciówek nie oddaje kasy tylko daje kartę podarunkową, i można coś sobie kupić za tą kwotę w ich sklepie...zapomnij, że odzyskasz pieniądze...

eveliina96
eveliina96
8.59k8 lat temu
eveliina96 • 8 lat temu
Dobrze że Ci pieniądze bez problemu oddali. Ja kiedyś spodnie w sieciówce kupiłam. W sklepie były ok, ale w domu jeszcze raz przymierzyłam i były za duże. Jak poszłam do sklepu to powiedzieli że pieniędzy nie oddają, ale mogę sobie coś wybrać w podobnej cenie co spodnie. Jak już sobie wybrałam to okazało się że nie mogą przyjąć bo spodnie były brane na fakturę. :| To było parę lat temu, ale nadal to pamiętam :~

Amadare • 8 lat temu
To też jest podłe, co za ludzie... No a teraz większość sieciówek nie oddaje kasy tylko daje kartę podarunkową, i można coś sobie kupić za tą kwotę w ich sklepie...zapomnij, że odzyskasz pieniądze...

Ale na przykład w reserved chciałam odmienić koszulę na inny rozmiar, pani powiedziała że mniejszych już nie ma i mogą mi oddać pieniądze albo wybiorę sobie coś innego. Więc przeszłam się po sklepie i akurat przy przymierzalni na wieszaku wisiała ta sama koszula w mniejszym rozmiarze Od razu ją wzięłam i poleciałam do kasy. Pani powiedziała że już zrobiła zwrot i oddała mi pieniądze i za te oddane kupiłam tą w mniejszym rozmiarze. Jeszcze miałam takie szczęście że była obniżka i zaoszczędziłam 10 zł Także to chyba zależy od sklepu...

gilgotka
gilgotka
3.07k8 lat temu

Ja miałam nie miłą sytuację w sklepie Volcano. Moja mama kupowała mi tam prezent na gwiazdkę. Dla pewności jednak spytała czy w razie coś można zwrócić lub wymienić na coś innego. Panie oczywiście, że tak że nie ma żadnego problemu do 7 dni roboczych. Prezent niestety mimo odpowiedniego rozmiaru był za duży więc od razu w niedzielę kiedy sklepy były otwarte pierwszy raz po świętach popędziliśmy do sklepu. I co się okazało ? Że nie ma czegoś takiego jak zwrot ! Karteczka z napisem, że nie ma zwrotów była przykryta jakimiś szalami za kasą. Kłóciliśmy się w sklepie, ale niestety nic to nie dało. Musiałam na siłę wziąć inne ubrania. Przykre jest to, że w XXI wieku dzieją się w sklepach takie rzeczy i to w sieciówkach. Mało tego pani głupio odparła że wymiana wchodziłaby w grę gdyby np. zakup był dokonany w Krakowi ( a sytuacja miała miejsce w Koninie). Pisałam maile do firmy, ale oczywiście 0 odzewu. Już więcej nogi w tym sklepie nie postawię.

Amadare
Amadare
1038 lat temu
gilgotka • 8 lat temu
Ja miałam nie miłą sytuację w sklepie Volcano. Moja mama kupowała mi tam prezent na gwiazdkę. Dla pewności jednak spytała czy w razie coś można zwrócić lub wymienić na coś innego. Panie oczywiście, że tak że nie ma żadnego problemu do 7 dni roboczych. Prezent niestety mimo odpowiedniego rozmiaru był za duży więc od razu w niedzielę kiedy sklepy były otwarte pierwszy raz po świętach popędziliśmy do sklepu. I co się okazało ? Że nie ma czegoś takiego jak zwrot ! Karteczka z napisem, że nie ma zwrotów była przykryta jakimiś szalami za kasą. Kłóciliśmy się w sklepie, ale niestety nic to nie dało. Musiałam na siłę wziąć inne ubrania. Przykre jest to, że w XXI wieku dzieją się w sklepach takie rzeczy i to w sieciówkach. Mało tego pani głupio odparła że wymiana wchodziłaby w grę gdyby np. zakup był dokonany w Krakowi ( a sytuacja miała miejsce w Koninie). Pisałam maile do firmy, ale oczywiście 0 odzewu. Już więcej nogi w tym sklepie nie postawię. :(

W takich sytuacjach najgorsze jest to, że sprzedawca kłamie byle coś sprzedać, mówi że możesz coś zwrócić i ma nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby... A potem klient się łudzi że nie stracił pieniędzy, "ah, pójdę wymienić to lub oddać", a tu nic z tego... Podłe po prostu, zasady zakupu powinny być jakoś jasno określone przy kasie w widocznym miejscu... Cropp i House oddają kasę tylko na kartę podarunkową, więc informują o tym każdego klienta przy każdym zakupie, ale przynajmniej informacja trafia do wszystkich...

1 2 3
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.