Biorę ślub w 2019
Strona 7 / 8

Ja też właśnie wróciłam z urzędu gdzie kompletowaliśmy dokumenty i wybierałam nazwisko dla siebie i dzieci , było to dla mnie oczywiste że przyjmę nazwisko Michała , skąd u was takie dylematy ?

a z różnych wzgledow, choćby przyzwyczajenia czy też "znania" dotychczasowego nazwiska przez inne osoby. nie należę do osób, które kierują się tym, że skoro od starożytnego rzymu kobiety przejmują nazwisko męża, to dzisiaj też tak trzeba. ;p ostatecznie zdecydowałam się na nazwisko męża, tylko i wyłącznie ze względów praktycznych. @sjemaziomq

@sjemaziomq, ja również zdecydowałam się na nazwisko przyszłego męża, a nie chciałam go z tego względu, że moje nazwisko dla mnie i dla niego jest po prostu bardzo ciekawe, a jego jest znaczące.. Nigdy nie chciałam żeby moje nazwisko coś znaczyło, ale w końcu dojrzeliśmy do tej decyzji. Tak czy siak zostaliśmy przy jego nazwisku, choć mocno wahaliśmy się nad zmianą na moje.

Nie chodzi mi o starożytny Rzym hihi, raczej zawsze myślałam o tym że jak wyjdę za mąż to zmienię nazwisko. Też teraz chciałam mieć to samo nazwisko co będzie nosił nasz syn. Nigdy nie myślałam że dużo ludzi ma dylemat dlatego pytam

Ja właśnie najbardziej się nad tą opcją zastanawiałam, ale przez swoją spontaniczną decyzję i po przemyśleniu teraz na spokojnie, jestem zadowolona ze zmiany. Jak to mój Paweł powiedział "zakochałaś się we mnie i kochasz mnie razem z moim nazwiskiem" i faktycznie tak jest. Odkąd pojęłam decyzję, kilka osób powiedziało mi już, że była dobra i że wcześniej przesadzałam.

Ja chciałam podwójne nazwisko, ale wiedziałam, że narzeczonemu zależy żeby było tak tradycyjnie, więc będę miała jedno
Dziewczyny, mam ślub za 9 dni ... a Pan Młody nie ma butów, smoking mu się JESZCZE szyje, a dziewczyna, która robi prezenty dla rodziców... robi je powoli... jeszcze ich nie mamy, a minął miesiąc już panikować czy jeszcze mam czas?

Masz czas slub mialam w sobote, w czwartek szukalam w sklepach Ferrero rocher (nie znalazlam), w piatek odbieralam z drukarni winietki, ktore musialam jeszcze poskładać do kupy, a w sobote rano juz maz odbierał moja bransoletkę od jubilera, ktora przekazywał kolezance, zeby mi ja na szybko przywiozla @dominikasc

Uhhh kochana ja miałam 1.5 miesiąca na załatwienie wszystkiego. Ślub na wariackich papierach haha, grunt to dobre nastawienie, w razie czego wypierz mu adidasy

Tak serio - pogoń usługodawców. w końcu za to płacisz. Będzie dobrze! Nie ma się co stresować na przyszłość. Choć przyznam, ze mnie nerwy puściły w piatek o 18, jak jeszcze składałam te głupie winietki, a o 20 mieliśmy jechać na salę z wódką Tak się poryczałam, że na następny dzień bylam oaza spokoju @dominikasc

ja stwierdziłam, że zostaję przy swoim, ale moja mama myślała, że ostatecznie odpuszczę. Papier podpisaliśmy, był cywilny i nagle był odczytany protokół raz jeszcze, także rodzice M i moja babcia zostali brutalnie uświadomieni Bywa
Lubię moje nazwisko, a że dzieci mieć nie chcemy to nie ma problemu

Fakt ślub w 2020, ale co do naziwska bardzo bym chciała dwuczłonowe, narzeczony juz nie marudzi za to w rodzinie już twierdzą, że nie mam co wymyślać , tym bardziej, ze może jest długie..

To Twoja decyzja, ja już się oswoiłam ze swoim nowym, które za 3 miesiące mam zamiar nosić dumnie przy swoim imieniu.

Dzień przed nami,
witamy w gronie PM 2019 . U nas też stresik powoli się z nami wita, bo zostało już mało czasu, ale myślę, że jakoś damy radę!!