Dresscloud Café
Strona 1468 / 2244
dziewczyny pytanie za 100 pt , może się uda, bo w takim tempie kolejna noc będzie u mnie nie przespana. Od 1wszego stycznia jestem na zwolnieniu już przejęta przez ZUS. Pytanie czy ja mam coś składać o wypłacenie czy robi to pracodawca. Co bym nie czytała to są sprzeczne informacje w szczególności na stronie ZUS . Sama jestem pierwszy raz na takim zwolnieniu . Wiem, że późno się obudziłam ale styczeń miałam mocno burzliwy.
Jutro będę dzwonić do ZUSu ale chciałabym się chodź trochę doinformować/ uspokoić w tym temacie
Moja przyjaciółka coś wypełniała dla pracodawcy - on zgłaszał , ale ona dawała jakieś dokumenty albo coś
Dziewczyny, które mają konto na Vinted - mogłybyście mi podbić wątek, albo coś napisać ? Bede bardzo wdzięczna! https://www.vinted.pl/forum/diy/1984322-rekodzielo-makramy-kwietniki-lapacze-snow-podkladki?post_id=36455390
Wniosek składa pracodawca.
Szczerze to życzę powodzenia w dodzwonieniu się, bo na ten moment to ZUS jest zasypany Nowym Ładem... 😔
Ja jak byłam na długotrwałym L4 to nic nie zgłaszałam sama, wszystko chyba poszło od pracowdawcy 🤔
Dziękuję . Udało mi się dodzwonić do ZUSu. Nic nie muszę robić.
Dobrze,że zaraz koniec. Nigdy więcej na czymś takim .
Czy któraś z Was była lub jest w takiej sytuacji, że mieszka bardzo daleko od rodziców? Jeśli tak to z przymusu czy z świadomego wyboru? Jak znosicie taką rozłąkę? Jak często ich widujecie?
Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi
My mieszkamy jakieś ponad 200 km od domów rodzinnych. Do wyjazdu zmusiła nas praca. Średnio widujemy się raz na miesiąc albo na 2 miesiące, wtedy przyjeżdżamy na weekend albo na trochę dłużej. Dość szybko się przyzwyczaiłam do takiej rozłąki, ale to pewnie dlatego że już na studiach nie mieszkałam z rodzicami. Tęsknić zbytnio nie tęsknię bo mam super kontakt z rodzicami i codziennie do siebie dzwonimy. Jednak myślę że to indywidualna kwestia. My po przeprowadzce szybko wpadliśmy w wir obowiązków, pracy, przedszkola, mieliśmy już swoją rodzinę więc to inaczej wyglądało. Ale jestem zadowolona z takiej odległości. Nie mam niezapowiedzianych wizyt gości ale też jak już przyjadą to na cały dzień. Gdybym mogła wybrać tą odległość, to może zmniejszyłabym ją do 100 km, bo czasem dojazd trwa nawet 3 godziny, jeśli są korki. Ale na pewno nigdy nie chciałabym mieszkać dalej, a tym bardziej za granicą.
Dzięki za odpowiedź!
Ja właśnie mam nawet troszkę większą odległość od rodziców. Niestety ostatnio coraz gorzej sobie z tym radzę, jestem z nimi bardzo związana, i muszę przyznać że boję się zaczynać nowe życie (mówię tu o kwestii dłuższych zobowiązań, np. kredyt na mieszkanie) tak daleko, wolałabym być bliżej nich. Tylko tu problemem jest podejście partnera, który nie chce słyszeć o wyprowadzce do miasta blisko moich rodziców, chce zostać tu gdzie teraz mieszkamy (ja kilka lat temu przeprowadziłam się do niego "na próbę"). Z tego względu jestem w dość patowej sytuacji, i nie wiem jak z niej wybrnąć
Ja wyjeżdżam za granicę i kiedyś siedziałam bez urlopu pół roku i szczerze powiem, że bardzo tęskniłam za mamą. Mówię tylko o mamie, ponieważ tylko ją mam. Wolalabym mieszkać sama jednak chciałabym, żeby ona miała do mnie bardzo blisko. A rozmiem też, że jak jest druga połówka to może mieć inne zdanie na ten temat 😕 Mam nadzieję, że rozwiążecie to jakoś, żeby każdy był zadowolony 😉
Ja kilka lat temu tak miałam, ale nie pamiętam czy coś podpisywałam. Wiem że byłam w ZUSie ale nie pamiętam po co. 🤷
Więc najbezpieczniej będzie jak zadzwonisz i dopytasz.
zapomniałam całkiem o tym . Dzwoniłam , nie muszę nic robić ani załatwiać .
Hej dziewczyny, jutro robię na obiad pizze i zastanawiam się czy macie może jakiś sprawdzony przepis na sos pomidorowy, ale taki naprawdę pyszny, ciasto tradycyjnie jak do neapolitańskiej smakuje wybornie, ale idealnego przepisu na sos jeszcze nie mam, macie jakieś pomysły?