Plastry na wągry
Cześćdziewczyny! Ostatnio oglądałam filmik na YT pani kosmteolog. Mówiła tam, że plastry na wągry to tylko chwyt marketingowy, bo one nie działają. Z doświadczenia wiem, że wągry mają bardzo długie "wąsy" i plastry nie mają tyle siły, żeby całe je wyjąć. Co o tym myślicie? Ja czasem używam ich żeby trochę przeczyścić nos.
Ja tyle plastrów na wągry używałam u zaden się u mnie nie sprawdził. Ja bardzo lubię węglowe maseczki na wągry.
Zgadzam się z opinią @Karolinnaa żadne z plastrów ktorych próbowałam nie zadziałał.
A maseczki węglowe są fajne najlepsze te Peel Off
Ja stosowałam przeróżne maski peel-off które miały pięknie wyciągać wągry a po ich zerwaniu nic na masce nie było... Kiedyś kupiłam paski oczyszczające w Superpharm z Cettua na nos i twarz i tam to dopiero widać, że coś wyciągnęło więc jak coś to polecam się w nie zaopatrzyć Widziałam, że można je także dostać w Douglasie czy Kontigo https://kontigo.com.pl/nose-face-strip-paski-oczyszczajace-na-twarz-cettua-7818.html wstawiam wam link z których ja korzystam
Wągry ściągąja się tylko po kąpieli wtedy wysoka temperatura działa na skórę i łatwo się wyciągają, ale to nie wszystkie ci od razu wyciagnie
Niestety nawet użycie plasterków po kąpieli nie działa. Przez tydzień używałam plasterków właśnie po kąpieli niestety bez efektu. Owszem gdy plasterek był zrywany widziałam wagry które usuwam, ale rano było już po efekcie 😔
Niekoniecznie. Sama robiłam parówki i nic, to nie dało. Ja używałam plastrów z Nivea, które kupiłam x lat temu na Allegro za 10 zł miałam 20 plastrów. Były ok. Nie wszystko dało się wyciągnąć, ale te większe wyszły bez problemu. Później używałam takich z Puderem, czy jakoś tak. Kupiłam je w Biedronce i też były ok. Można je dostać w Hebe. Od czasu do czasu robię z żelatyny i mleka. Czasami wychodzi ich sporo czasem mniej. Mimo wszystko nie da się ich wszystkich wyciągnąć. Ja mam zamiar pójść na laserowe usuwanie, bo wągry mam wszędzie na twarzy.
Kiedyś w to wierzyłam, w ten ,,krótki'' efekt wow bo tyle się wyciągnęło. Potem dowiedziałam się, że plasterkami zrywamy tylko czubeczki a reszta i tak zostaje w skórze, więc plasterkom powiedziałam nie.
Próbowałam różnych... żadne tak na prawdę mi nie pomogły. Czasem wyciągnęły chociaż trochę ale zazwyczaj nie było efektu.
Widzę, że nie tylko u mnie takie problemy. Zawsze przed wykonywałam parówki, przyklejałam i czekałam, plastry nie pomagały w ogóle, poza tym pozostawiały mi na nosie bardzo dużo kleju...
U mnie plastry się kompletnie nie sprawdziły, stosowałam różne. Pomimo, że udało mi się względnie doprowadzić cerę do porządku to rozszerzone pory i wągry zostały.
U mnie plastry nie działają, robie sobie "maseczke" z żelatyny i mleka . Tu widzę jakieś efekty.
U mnie brak jakikolwiech efektów
Któregoś dnia zrobiłam mojemu narzyczonemu i się sprawdzimy 🤔zaskoczyło mnie to
U mnie plasterki wyciągały wągry ale nie wszystko. Wszystko zależy od pielęgnacji czy też stosujemy peelingi enzymatyczne. Dziewczyny na każdego z nas inaczej działa kosmetyk. Ja opisuje tylko moje obserwacje. Tak jest że jednemu może pomóc, a drugiemu nic nie zrobić.To indywidualna sprawa.
U mnie póki co najlepiej sprawdza się "maseczka" z żelatyny. Wyciąga najwięcej tego g**na. Nakładam ją jeszcze ciepłą, wcześniej trochę rozszerzam pory ręcznikiem maczanym w gorącej wodzie.