Oszczędzanie kosmetyków
Hej dziewczyny
Przychodzę dziś z nietypowym tematem, zaczęłam się teraz nad tym zastanawiać i ciekawi mnie, czy też tak macie.
Średnio co 2-3 tygodnie muszę kupować nowe kosmetyki do pielęgnacji ciała i włosów - żele pod prysznic, szampony i odżywki.
Nie potrafię oszczędzać takich produktów, ciało jak i wlosy myję codziennie (moje włosy po prostu tego wymagają) i kosmetyki bardzo szybko mi schodzą. Duża butelka żelu pod prysznic dove, którego zawsze używam, starcza mi na nie więcej niż trzy tygodnie, za to balsamy do ciała mogą stać i stać, aż stworzy się kolekcja i porozdaję koleżankom. Nawilżenie z żelu w zupełności mi wystarczy.
Macie jakieś pomysły, jak zacząć to oszczędzać? Mojemu facetowi żelu pod prysznic starczylo na 2,5 miesiaca (czas od przeprowadzki), a ja co chwilę kupuję nowe
Akurat tych rzeczy raczej nie da się zaoszczędzić. A może zaoszczędzisz w ten sposób że spróbujesz kupować jakieś tańsze produkty?
Jakiś czas temu miałam to samo co Ty. kupowałam zazwyczaj tanie żele z Isany w Rossmannie ale gdy zaczęły przesuszać moją skórę zaczęłam kupować duże płyny do kąpieli z Luksji mają pojemność aż 1000 ml i już nie biegam co kilka tygodni po nowy zel. Jeśli chodzi o szampon to aktualnie zamieniłam szampony z drogerii na naturaly ziołowy i po nim nie muszę myć głowy co dzień tylko co dwa. a jak trafię na promocję kupuję zapas, oszczędności aż takiej wielkiej w tym nie ma ale za to oszczędzam tym, że idąc do drogerii po szampon wychodziłam dodatkowo z mnóstwem innych kosmetyków, teraz chodzę tam mniej i moja kosmetyczka mi za to dziękuje
Co do włosów wydaje mi się, że używasz mocnego szamponu przez co Twoja skóra głowy jest przesuszona, co prowadzi do nadmiernego przetłuszczania - to najczęstszy przypadek. Spróbuj lekkiego szamponu bez mocnych detergentów. Fajnym rozwiązaniem może być też butelka do spieniania. W przypadku żelu i szamponu wystarczy go wymieszać z wodą i myć powstałą pianą.
@aneta6bk też mi się tak wydaje. Można uznać, że przetłuszczanie głowy jest od złego, ostrego szamponu, ale to nie musi być prawda. Ja przez 1,5 roku używałam tylko naturalnych i delikatnych szamponów i też musiałam myć włosy codziennie, choć ich kondycja się poprawiła, to higieny wymagały takiej samej. Myślę, że warto w takim przypadku po prostu korzystać z promocji w drogeriach typu 2+2, ja tak robię i żyje od promocji do promocji
Mi ogólnie zużywanie takich rzeczy idzie mega opornie, co innego właśnie balsamy czy kremy, to idzie jak woda
Mam to samo, dlatego żelem kupuje tańsze, albo właśnie płyny do kąpieli. U mnie też szybko się zużywa tonik, szampon a stosuje też te z naturalnym składem..Mam włosy z natury bardzo gładkie i prawie każdym szamponem próbowałam przeciągnąć chociaż max 2 dni i nic.
Oj ja mam dokładnie ten sam problem... W ciągu miesiąca potrafię zużyć spokojnie ze 2 szampony, całe opakowanie litrowej maski Kallosa i ze 2-3 żele... Niestety nie potrafię oszczędzać na kosmetykach,. bo gdy użyję mniejszą ilość żelu lub szamponu, to mam wrażenie, że jestem niedokładnie umyta i zaraz dokładam drugie tyle kosmetyku, żeby mieć pewność że się dokładnie umyłam. Kiedyś sobie wmówiłam, że jak nie ma dużo piany, to nie jestem dokładnie umyta, tak więc teraz zużywam bardzo dużo produktu, żeby było dużo piany... Czasem próbuję to kontrolować i o ile przy żelach mi się to udaje, tak w przypadku szamponów to jest dla mnie wręcz niemożliwe. A wszelakie maski i odżywki schodzą u mnie tonami, ale to też przez to, że mam długie i mocno plątające się włosy, tak więc po każdym umyciu włosów nakładam odżywki na 3/4 długości, no i chcąc nie chcąc szybko się to u mnie zużywa.
Dlatego staram się zawsze kupować na promocjach i praktycznie zawsze wybieram te największe pojemności danych produktów, bo czym większe opakowanie, tym taniej wychodzi. Przynajmniej tak mogę trochę podratować swój portfel i nie zbankrutować na szamponach!
Nie chcę być złośliwa, broń boże, ale weszłam na Twój profil i przy szamponie alterra masz napisane "delikatny szampon, bez silnych środków myjących" co niestety nie jest prawdą. Nie robię tego złośliwie, chcę wam tylko uświadomić, że producenci często wprowadzają nas w błąd, ja też się na to kiedyś nabierałam.
Alterra ma w szamponach jak dobrze pamiętam SCS i jest to silny detergent, równy wręcz SLES tylko pozyskiwany naturalnie, chyba z kokosa. Dlatego nie można stawiać znaku równa się między delikatne=naturalne. Tak samo kiedyś myślałam, że szampony od organic shop są super, a są tak samo mocne. Masa marek używa mocnych detergentów, czy silikonów promując się na takiego eko. To typowy greenwashing.
Nie mówię oczywiście, że każda z was ma taki przypadek, bo przecież skóra głowy może się tak samo mocniej przetłuszczać jak buzia, każda jest inna, ale z doświadczenia wiem, że duża liczba przypadków to właśnie nadmierne wysuszenie.
Ja akurat się cieszę, że żele zużywają się dosyć szybko, lubię często zmieniać zapachy nie mam pomysłu co zrobić aby zuzywaly się wolniej, tak chyba już być musi
mam tak samo a jak kupię duże opakowanie i męczę to tylko się "modlę" żeby się skończył bo chce spróbować innego
Też niestety nie mam sposobu na "oszczędzanie" no co najwyżej podbieranie innym domownikom
Nie wspomnialam w powyższej wypowiedzi o tych szamponach, alterry używałam grubo ponad dwa lata temu, a chmurki dodawałam z opóźnieniem, kiedy założyłam DC.
Natomiast akurat podczas jej używania włosy myłam rzadziej, bo co drugi dzień, a przy tym miałam włosy w świetnej kondycji, ten szampon bardzo mi służył dlatego też opisałam go pozytywnie, bo to jeden z najlepszych szamponów, jakie miałam w rękach a kiedy przerzuciłam się na delikatne szampony, to włosy były rzeczywiście zdrowsze niż przy stosowaniu typowo drogeryjnych produktów, ale przetluszczały mi się bardzo i musiałam je myć dzień w dzień a czasami nawet dwa razy w ciągu dnia Ale to kwestia mojego organizmu, cerę również mam tłustą, a skóry ciała zima nigdy nie nawilżam, bo jestem leniuchem pod tym względem, a jeszcze nigdy nie miałam problemu z jej przesuszaniem, balsamy do ciała zużywam zwykle do stóp 😂. Coś za coś. Jednym pęka skóra na łokciach, inni muszą być włosy każdego dnia.
Greenwashing odnosi się raczej do kreowania kosmetyków na naturalne i eko, podczas gdy ich skład wbrew obietnicom taki nie jest. W przypadku alterry użycie tego określenia jest błędne, bo ich kosmetyki rzeczywiście są naturalne, choć z tym środkiem myjącym z kokosa masz rację (z jego siła, ale jak sama zauważyłaś - jest to środek mocny, ale naturalny) ale to już kwestia ogólnie wszechobecnego kłamliwego marketingu, nie greenwashingu pozdrawiam
ok rozumiem po prostu akurat weszłam w szampony w Twoich chmurkach i było ich niewiele, więc strzelałam Greenwashingu akurat nie odnosiłam do alterry. W takim razie tylko współczuję . U mnie po zmianie szamponów mogę myć smiało co 2-3 dni, a wcześniej myłam dziennie i wieczorem już były be.
@kngslk taaak, bo ja oporna jestem w pisaniu o tych produktach, mam cały folder z produktami do włosów do recenzji i czekają, aż mnie najdzie wena... Nie jestem włosomaniaczką, więc rzadko o czymś piszę coś więcej Tak to umiesciłaś w tym wątku, że myślałam, że i do alterry to odnosisz No u mnie niestety w kwestii przetłuszczania efektów brak, ale już się przyzwyczaiłam. Dlatego już w chwili obecnej bardziej zależy mi na utrzymaniu włosów w dobrej kondycji . Eksperymentowałam ostatnio nawet z henną, ale to też mi totalnie nie służy
Kurcze a ja znowu mam odwrotnie. Szampon 400 ml starcza mi na ok 3 miesiące...
Mam też mnóstwo balsamow, ale teraz przez lato, staram się codziennie smarować bo mam bardzo sucha skórę i jakoś idzie.
A jeśli chodzi o żele pod prysznic, to używam takich które się dobrze pienią i leje ich mało. 😊
Mam tak samo jak Ty. Zużywanie szamponów i żeli pod prysznic idzie mi jak krew z nosa. Ostatnio dzieki dc staram się jakoś „szybciej” je zużywać ale i tak z marnym skutkiem
Jeśli chodzi o szampon to może kwestia tego jak to używasz po pierwsze szamoponem należy miś tylko skórę głowy, nie przeciągnąć na całą długość włosa, po drugie warto sobie to już przed myciem rozrobić szampon z wodą (niewielką ilość), to sprawi, że łatwiej się spieni i zużyte się go dwa razy mniej 😉
Nie wyobrażam sobie myć tylko skóry głowy... Przecież całe włosy się budzą, chociażby osiada na nich kurz z zewnątrz. Poza tym nie wiem jak Ty, ale ja szampon nakładam na mokre włosy więc automatycznie rozcienczam go z wodą podczas mycia.
Jeżeli chodzi o żele to może kupuj takie z pompką? U mnie te właśnie wystarczają na dłużej, bo dzięki pompce nabieram odpowiednią ilość produktu